Tom Clancy's The Division

[szczudel 146]

Division jest niesamowite choćby z tego względu, że nieustannie pracują nad ta grą. Wydawać by się mogło, ze tyle po premierze produkt już się w jakiejś formie scementuje. Tutaj, co chwilę dorzucają zmian, balansują ulepszają. Jakoś do końca roku ma być cała nowa dzielnica za darmo. Największą jednak zaletą jest dla mnie fakt iż Ubi słucha graczy. Ile się naoglądałem jak to bez Dark Zone’a (którego szczerze nie nawidzę i , który dobitnie pokazuje, że w populacji ludzi zawsze się znajdą bandziorzy) ciężko z 30 Levelu przejść na maksymalny Gear Score, że to praktycznie niemożliwe bez szczęścia lub kilkudziesięciogodzinnego grindu. Co zrobiło Ubi? Dodało nazwanych Bossów i pomimo, ze niektórzy sami są wyzwaniem w sobie, to w 6/8 godzin pozwalają skompletować ekwipunek na maksymalnym poziomie. Mało? Dorzucili sety, które pozwalają zbudować sobie kilka typów postaci i w mgnieniu oka (niestety nie pod ostrzałem) się między nimi przełączać.

Co do samej gry. Grałem od początku w co-opie z kolegą. Two against the world, fu%&g Army of Two. Chyba najlepsza gra jak na razie w jaka gralem dla 2 graczy a na Ps3 przeszedłem przez neta chyba wszystko co się dało na dwóch. Jednak co-opowanie faktycznie spłyca grę. Nie można się wczuć przy tych wszystkich logach gdy gaworzy się z kolegą, dlatego ciężko mi w pełni powiedzieć o co w Division fabularnie chodzi. Miałem momenty gry solowo zbierałem znajdźki i przyznaję, że podczas niektórych rozmów telefonicznych miałem ciary. Klimat Bio-apokalipsy jest świetnie oddany.

Wielu recenzentów słusznie podkresla, ze to co się toleruje w Destiny kłuje w oczy w Division. Wpakowanie połowy rozszerzonego magazynka w kolesia w bluzie z kapturem dobitnie przypomina nam, że gramy w gre Video, gdzie obrany system nie koniecznie pasuje do settingu. Z kosmitami nie ma tego problemu bo przecież nie wiemy ile takie truchło może wytrzymać zanim padnie od blasterka. Jest to moim zdaniem jedyny minus gry, dla niektórych może być jednak nie do przejścia.
 

[Gość]

  Na początku jak wyszło Division to grałem jak opętany. Początkowo sam ale jak podlevelowałem postać to zacząłem się bawić w co-op z kumplami z pracy, bo Ci także skusili się na tą grę. Było to w czasach gdy na DZ panowały glitche, regularnie wywalało z gry (jakieś tam delta errory) i gdy wskakując na śmietnik zapadałem się pod ziemię/teksturę podłoża gry (ten sam bug znalazłem potem w AC Syndicate). Mimo tych niedogodności podobała mi się fabuła gry, klimacik zdewastowanego miasta. Wpadła platynka i gra zaczęła mnie lekko nużyć. Pobiegałem troszkę po podziemiach, dociągnąłem swoją agentkę do 256 lvl gearu, skompletowałem kilka setów i fajnych giwer (jeden karabinek który leczył po zabijaniu wrogów był świetny!!) i wtedy nastąpiło "zmęczenie materiału" czyli zbyt dużo czasu poświęconego jednej grze. Ostatecznie po kilku próbach survivalu usunąłem grę bo potrzebowałem miejsca na jakiś update do eso - co było błędem, trzeba było durne eso wywalić a Division zostawić

  Na pewno do gry wrócę bo Division ma w sobie coś co sprawia że po jakimś czasie nadal się chce w to grać. Mogli by poprawić edytor wyglądu postaci bo jest strasznie mizerny.

[Ryo-San 1 756]

Jak ktoś by chciał pobiegać w coopie to dodawać mnie do znajomych(PS4). Mam 30lvl i chyba 17 w DZ tak więc jak ktoś tam dopiero zaczyna to służę pomocą w podbijaniu leveli : ] Ogólnie to z tego co widzę to gra w momencie wbicia 30lvl tak napradę dopiero się zaczyna. Fajnie by było zebrać zgrany 4 osoby team i trochę pogrindować, zarówno w DZ jak i normalnie.

[Wredny 9 707]

No ja dopóki tej 30tki nie osiągnę to nawet nie tykam co-opa, więc wszelkiego rodzaju zaproszenia zlewam póki co
Wiadomo, że dopiero od tej magicznej liczby zaczyna się właściwa zabawa, a do tej pory to wstęp, trening i wprowadzenie.
Przerabiałem to już w Destiny, więc mnie ten schemat nie dziwi.

[Ryo-San 1 756]

19 godzin temu, Wredny napisał:

No ja dopóki tej 30tki nie osiągnę to nawet nie tykam co-opa, więc wszelkiego rodzaju zaproszenia zlewam póki co
 

Akurat z tym się nie zgodzę. Przed osiągnieciem 30 poziomu nie ma sensu tykać Darkzone (chociaż widziałem i takich kolesi ktorzy mieli 14lvl w grze i 99 w DZ ale to wyjątki). Natomiast co-op w "singlowych" misjach jest wg mnie jak najbardziej wskazany. Po pierwsze jest trochę łatwiej(chociaż im więcej graczy tym oczywiście wzrasta liczba przeciwników etc.), po drugie szybciej, po trzecie można się już zgrać z potencjalną ekipą, po czwarte zawsze ktoś na wyższym poziomie może Ci udostępnić za(pipi)istą broń, która ułatwi Ci początkowo zabawę po uzyskaniu 30lvl (albo i wcześniej). Zamiast tracić kolejne godziny na grind będziesz mógł od razu robić trudniejsze misje za lepsze nagrody. No i po piąte FUN FUN FUN. W drużynie jest o niebo lepiej niż samemu ale tego oczywiście nikomu nie muszę tłumaczyć.

Edytowane 7 grudnia 2017 przez Ryo-San

[Wredny 9 707]

1 godzinę temu, Ryo-San napisał:

No i po piąte FUN FUN FUN. W drużynie jest o niebo lepiej niż samemu ale tego oczywiście nikomu nie muszę tłumaczyć.

 

Akurat do mnie ten argument nigdy nie przemawiał i przemawiać nie będzie. Jestem graczem singlowym od zawsze i tak mi jest najlepiej. Do tego jeśli gra posiada choć cień fabuły i konkretny klimat (a The Division posiada) to ludzie na Party skutecznie uniemożliwiają wczuwkę, zagłuszając odsłuchiwane audiologi, czy oglądane cut-scenki.

Co-op jest dla mnie zabawny, dopiero gdy sam uznam, że wycisnąłem już wszystko i towarzysz nie jest mi w stanie zepsuć jakichkolwiek doznań.

[Ryo-San 1 756]

17 minut temu, Wredny napisał:

Do tego jeśli gra posiada choć cień fabuły i konkretny klimat (a The Division posiada) to ludzie na Party skutecznie uniemożliwiają wczuwkę, zagłuszając odsłuchiwane audiologi, czy oglądane cut-scenki.

 

Zgodzę się. Chociaż można ich przecież wyciszyć. Też mnie irytowało że jak podczas misji wczuwałem się w Echo albo w rozmowę telefoniczną to reszta teamu miała to w dupie i biegła przed siebie strzelająć do wszystkiego co się rusza. Jednak odkąd gram z tymi samymi graczami w drużynie takie sytację nie mają już miejsca. A klimat jak jesteś w 4 osobwym zespole i uzgadniacie najpierw taktykę a poźniej uderzacie na misję naprawdę robi banana na ryju; ]

Edytowane 7 grudnia 2017 przez Ryo-San

[KOMARZYSKO 377]

Wredny sam się przekona o wyższości coopa nad singlem, jak mu mobki w(pipi)ią na ambitnym

[Wredny 9 707]

Ja wiem, że później będę zmuszony korzystać z pomocy, ale chcę jak najwięcej sam poznać i zrobić. Lubię wykonywać misje poboczne, nawet jeśli to grind, bo jest klimacik, fajnie się strzela i człowiek się jara, jak wpadnie jakiś loot. Jest fajne uczucie takiego powolnego progresu. Jak już osiągnę 30.lvl, obalę wszystkie misje na Normalu to wtedy wiadomo, że będę chciał z kimś pograć - póki co - wolę sam.

[KOMARZYSKO 377]

Jak już skończysz kozaczyć solo to daj znaka, chętnie wrócę do Divizione

[Ryo-San 1 756]

Zgrany team też jest niezbędny do wbicia platynki ; ] Chociażby przejście misji na multi bez powalenia i zgonu. Z randomami praktycznie niewykonalne.

Edytowane 7 grudnia 2017 przez Ryo-San

[Wredny 9 707]

Ale Wy piszecie takie oczywistości, że nawet nie chce mi się pisać, ze doskonale zdaję sobie sprawę
Wiem, że towarzystwo i co-op są w tej grze niezbędne, ale póki mogę cieszyć się nią w samotności, mam zamiar to robić

[Ryo-San 1 756]

Ależ oczywiście. Nikt na siłe nie dołączy Cie przecież do drużyny ; )  Utrudniasz sobie trochę zadanie więc szanuję za ambitne podejście. Gdybyś zmienił zdanie to zaproszenie ode mnie masz i wiesz gdzie mnie szukać.  Nie chodzi nawet o wspólną grę ale chociażby o to że mogę Ci rzucić jakieś ciekawe itemy które mi są zbędne a Tobie na pewno ułatwią życie w tym roz(pipi)anym do bólu Nowym Jorku ;]

Edytowane 7 grudnia 2017 przez Ryo-San

[Wredny 9 707]

1 godzinę temu, Ryo-San napisał:

Utrudniasz sobie trochę zadanie więc szanuję za ambitne podejście.

 

Jak już pisałem - tu nie chodzi o żadne ambitne podejście, tylko o spokojne granie swoim tempem, bez ciśnienia ze strony innych. I o wsiąknięcie w klimat.
Gdy uznam, że solo z gierki wycisnąłem wystarczająco i natrafię na mur, którego samotnie nie sforsuję - wtedy skorzystam z zaproszenia
Zresztą moja obecna sytuacja w domu uniemożliwia mi swobodne granie online w cokolwiek, więc to kolejny powód, dla którego trzymam się solowej rozgrywki. Po pracy odpalam gierkę na 2-3h i biegam po NY dla relaksu, a w weekend muszę przenosić się z konsolą do pomieszczenia ze zbyt słabym sygnałem wi-fi, więc pozostają mi tylko gry singlowe, nie wymagające połączenia z siecią. Stąd też nie czuję się na siłach, by zacząć z kimś grać, skoro za chwilę będę zmuszony go porzucić i kij wie, kiedy wrócić do wspólnej rozgrywki.

Z tego też powodu odpuściłem całkowicie kupno Destiny 2, mimo że jedynkę uwielbiam. W The Division jest jednak dużo więcej zawartości dla samotników i zanim ją wyeksploatuję, może będzie już z tym moim sieciowym graniem trochę lepiej (oby z początkiem nowego roku).

[Homer S 197]

Ktoś ma zamiar zagrać w ten free weekend na blachsprzęcie?

[zloto 737]

To ja się podpinam. Jakby ktoś chciał grac na X'ie to dajcie znać.

[Ryo-San 1 756]

Mała porada dla osób które dopiero zaczynają. Przed wbiciem 30lvl nie zbierajcie rozmów telefonicznych, zaginionych agentów, dronow, raportów z zajścia czy poradników przetrwania. Po uzyskaniu 30lvl za każdą podniesioną rzecz dostajemy nie 300 exp jak zawsze a 11k exp. Czyli 4 zebrane rzeczy po 30lvl i level sprawności idzie nam w górę i oczywiście wpada nam zaszyfrowany zbiornik z dobrymi rzeczami.

[Wredny 9 707]

A widzisz... Teraz mi to mówisz?
Ja tu latam jak poebany, żeby czyścić mapę, jak w każdym UBIszajsboksie, a Ty mi tu z takimi newsami... Spoko - nie tykam więcej, ale sporo mam już zebranych

[Homer S 197]

o kur... a ja już jakieś 25 telefonów zebrałem, fak.

 

dzięki.

[Wredny 9 707]

25? Ja ponad 50, innych znajdziek też w ch...

[Ryo-San 1 756]

Niestety ale dopiero to zobaczyłem sam przed uzyskaniem 30lvl czyscilem mapę jak po(pipi)any (praktycznie wszyscy agenci, prawie 100 rozmów telefonicznych etc.). Dopiero teraz zacząłem znowu zbierać wszystko jak leci no i to odkryłem. Trudno ale skąd mogłem wiedzieć. A w poprzednim poście zrobiłem mały błąd. Za każdą znalezioną rzecz po 30lvl wpada nie 11k exp ale 110k, każdy kolejny level sprawności bitewej to 400k. Czyli tak jak pisałem wcześniej wystarczy zebrać np. 4 rozmowy telefoniczne i level idzie w górę.

Edytowane 9 grudnia 2017 przez Ryo-San

[Homer S 197]

A ta sprawność bitewna to co to jest, jakiś prestige czy kolejny krok rozwoju postaci po wbiciu max levela?

 

A ogólnie to na jakim poziomie stoją dodatki? Bo mnie zaczyna kusić ta promocja na uplayu a edycja gold stoi po 100 zeta.

[Ryo-San 1 756]

Sprawność polowa w zasadzie jeśli chodzi o statystyki to nie widzę żeby coś zmieniała, ale z każdym skokiem sprawności w górę (liczba tych leveli jest nieskończona) dostajesz zaszyfrowany pojemnik w którym masz losowe rzeczy z najwyższej półki czyli złote i sprzęt do zestawów (warto skompletować sobie zestaw bo wtedy dostajemy srogi bonus do wszystkiego)

A co do dodatków to chyba teraz dali wszystkie za free do potestowania przez tydzień. Przeglądając ten temat ludzie pisali że są niezłe tylko jeden strasznie ssie ale już nie pamiętam który.

Edytowane 9 grudnia 2017 przez Ryo-San

[Homer S 197]

No wiem że są za free ale chyba wszystkie te aktywności z dodatków są tylko od 30-stego levela? Nie mam czasu żeby tak szybko go wbić. : c

 

Loot w tej grze ogólnie jest dosyć dziwny bo od dłuższego czasu nie dropi mi żaden upgrade. 5 levelów temu znalazłem taką dosyć dobrą snajperkę i z niczym innym nie muszę latać, każdy zwykły wróg pada na 1-2 headshoty.

 

Shotguny i smg są strasznie beznadziejne, czyli chyba tylko ze snajperkami idzie coś ugrać, ewentualnie z jakąś szturmą? Te zdolności taktyczne typu wieżyczka czy jakiś ten granatnik też nie zadają jakichś super obrażeń.

[Ryo-San 1 756]

Loot w tej grze polega przede wszystkim na dobrym zbalansowaniu siły ognia, wytrzymałości i siły umiejętności. Każda broń ma swój talent który odpala się jeżeli masz odpowiednie statsy tych 3 rzeczy. Ja korzystam w 99% tylko że snajperki i karabinka szturmowego, który jest moja bronią podstawową. Shotgun też się przydaje w ciasnych pomieszczeniach ale jak masz dopakowany karabin szturmowy to raczej nie ma sensu korzystać z pumpa. Wieżyczki itp zadaja na chwilę obecną małe obrażenia bo masz niski poziom elektroniki czyli siły umiejętności. Tak naprawdę cała zabawa zaczyna się po 30lvl kiedy możesz zbierać itemy które należą do konkretnych zestawów. Jeżeli masz w ekwipunku 2 czy 3 rzeczy z danego zestawu to odpala się premia za zestaw np zadajesz 2x więcej obrażeń elitarnym (żółtym) przeciwnikom itp. jeżeli skompletujesz 4 itemy danego zestawu do tych premii dochodzi jeszcze potężny talent np. każdy kolejny wystrzelony pocisk zadaje przeciwnikowi o 3% więcej obrażeń itp. Taki Item na pierwszy rzut oka może mieć gorsze statsy niż np złoty ale w połączeniu z innymi będzie finalnie lepszy. Zestawów jest kilkanaście. Niestety te przedmioty wpadają mocno losowo. Może Ci wypaść na zwykłym przeciwniku albo na jakimś mega kozaku w Darkzone. Dlatego grind w tej grze, szczególnie po 30lvl (jeżeli chcesz coś ugrać konkretnego w DZ) to podstawa : ) Bez tych zestawów praktycznie nie uda zabić Ci się nikogo (mówię o "zywych" graczach) w DZ (przedzial 256+) czy Ostatnim Bastionie

Edytowane 10 grudnia 2017 przez Ryo-San