Skocz do zawartości

Below


Daddy

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
15 minut temu, blantman napisał:

 

Mamy już jednego nie w pracy

 

 

Zgadza się. Dziś szwagier ma 40 lat, zaprosił wieczorem na imprę, dlatego postanowiłem dłużej pospać ;) Szkoda tylko, że w związku z tym nie mam zbyt wiele czasu na granie, jutro też, bo będę najprawdopodobniej kaca leczył :(

Opublikowano

Obadałem początek i szykuje się kolejny cichy Banderas obok Ashen, jedyne co mnie wkurza to brak możliwości ustawienia kamery/jakiegoś przybliżenia.

Opublikowano

Kunafak, ciężko mi się do tej gry przystawić i ją jakoś ocenić, bo ta wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Trudno mi też do końca wybadać i rozkminić  jej mechanikę i o co w niej tak naprawdę chodzi. Niby klon Diabolo, ale...no właśnie i tu się zaczyna problem. Sprawa pierwsza tj śmierć gracza. Tu mamy coś dziwnego, a mianowicie jak padniemy to następny śmiałek, czyli my zaczynamy w tym samym miejscu tj OD SAMEGO POCZĄTKU GRY i schodzimy coraz niżej. Jedynie co pozostaje to odblokowane przez nas ścieżki i skróty. Gra jest maksymalnie minimalistyczna w informowaniu gracza co z czym się je. Np crafting samemu trzeba wybadać metodą prób i błędów co z czego można wytworzyć, albowiem w menu łączenia przedmiotów nie ma kompletnie wyjaśnienia co z czym się je. Przedmioty i ich znaczenie też trzeba samemu obczaić. Weźmy sobie na warsztat np zielone grzyby. Po zażyciu nasza postać rzyga (swoją drogą świetnie jest to pokazane) i traci powoli zdrowie. Po co zatem w ogóle zbieramy te grzyby? No właśnie, ni chuya nie kumam:dunno:Walczymy z jakimiś czerwonymi glutami i uważamy na pułapki w postaci wysuwających się z podłogi bolców. Nawiasem mówiąc to te bolce to jedyny póki co sposób, w który można zginąć. Dziwna, dziwna gra...

Klimacior jest nieziemski, ale póki co zbyt wiele niewiadomych. Gdyby nie Ashen to bym się w to zagłębił dosłownie i w przenośni, ale póki co chyba jednak w pierwszej kolejności skończę Ashena właśnie...

Opublikowano (edytowane)

Nie żebym kiedykolwiek się tym jarał, więc ciężko to nazwać jakimś zawodem, ale gierka nie dla mnie. Ten pięciominutowy wstęp czy ile to trwało, co to k,urwa w ogóle miało być O_o. Jeszcze żeby to wyglądało, ale te artefakty kompresji były słabe. Nie wiedziałem, czy ja mam coś nacisnąć, czy czekać, czy coś się wydarzy czy co. Aż w końcu typek wysiadł z tego statku. No i teraz fajnie to wygląda, dobrze się steruje, jakiś crafting, no spoko. I teraz wespnij się, znajdź wejście do tego lochu, można schodzić. Jeden pokój, drugi pokój, pokonałem jakieś żuczki co nie stawiają większego oporu. Przejdę tych pokojów jeszcze z 6-7, nic się w żadnym praktycznie nie dzieje. Największym wyzwaniem jest znalezienie przejścia do kolejnego xd. Aż w końcu idę tak w tej mgle i cyk, zaje,bany przez jakąś pułapkę, której nawet nie widziałem. Zginąłem, pojawia się kolejny śmiałek na brzegu. I teraz znowu mam się wspinać, znowu mam iść do wejścia, znowu przemierzać te pokoje pełne niczego? Nope, to nie dla mnie. W Isaacu/Nuclear Throne/Enter the Gungeon/itp. też się ginie, też zaczynasz niby od zera, ale tam od pierwszych sekund "łapiesz" ten gameplay loop, jest to soczyste napier,dalanko z przeciwnikami. Każdy znaleziony przedmiot coś dodaje do już miodnej podstawy, a tutaj łaziłem bez celu chyba z 10 minut, zabijając po drodze jakieś kręcące się pod nogami czerwone światełka xd. No jest to poprawne, ale "zabawne" w bardzo małym stopniu. Nie wiem, może później się coś ciekawego wycraftuje, może dojdzie do jakichś bardziej emocjonujących miejsc, może omijam jakąś perełkę tak szybko się zniechęcając, dajcie mi znać jakby co. Ale tak to stwierdzam, że szkoda mi życia na tą ładniutką, ale pustą i mało satysfakcjonująca na pierwszy rzut oka grę, szkoda czasu na przedzieranie się przez ten nijaki początek w poszukiwaniu czegoś, czego może nawet nie być, czyli zabawy. Jest dużo innych gierek w kolejce. No nic, dzięki Spencer i tak, przynajmniej za darmolca obczajone i można bez żalu odpuścić.

Edytowane przez raven_raven
  • Plusik 3
Opublikowano

Mam takie same odczucia jak kruk, bardzo lubię gry roguelike, ale tutaj póki co nie pyklo, nie ma flow, tylko powolne żmudne wspinanie się do góry i schodzenie w dół 

dobrze ze gierka jest w gamepassie 

Opublikowano

No mnie też gierka nie porwała od pierwszej minuty, wyłączyłem tuż po najdłuższym intrze jakie kiedykolwiek widziałem. Spróbuje może kiedyś jeszcze się wkręcić w ten klimat, ale teraz jest zbyt dużo gier do ogrania, no i nie mam nastroju na tego typu produkcje. 

Opublikowano

Pograłem i ja ze 3 godzinki - daję takie 6/10 bo w końcu wyszło i Spencer dał za darmoszkę.

 

Klimat i muzyka bardzo fajne, ale walka, rozgrywka i flow tego wszystkiego... no nie pykło. :/

Opublikowano
5 minut temu, Paolo de Vesir napisał:

Widzę że po dłuższym ograniu dominują opinie raczej negatywne, zobaczę jak będzie u mnie, ale to intro to

 

XDDDDDDDDDDDDDD

Akurat intro jest w tej grze najlepsze 

  • Plusik 2
Opublikowano
15 minut temu, maciekww28 napisał:

@raven_raven Jak zginiesz to odpalasz ognisko i przenosisz się do miejsca zgonu 

 

Ano dziękuję, ale to nie był jedyny problem, jaki miałem z tą grą. Swoją drogą jeśli po śmierci i tak można wrócić w miejsce śmierci, to już kompletnie nie rozumiem po co cyrk z tym zamiast zwykłego, starego, dobrego odrodzenia na checkpoincie. 

Opublikowano

Cała gra jest nuuudna i nijaka. Wyszła kilka lat za późno obecnie mamy mase rogalików indyczych o wiele lepszych od below. Jedyny plus tej gry to to że jest "za darmo"w game pass.  Chociaż tutaj też ta gra ma pecha bo konkuruje z mutantem, kingdom i ashen jeżeli chodzi o premiery indycze w grudniu. Każdy z wymienionych znacznie lepsza.

 

 

Także ja below może odpale kiedyś jak naprawdę nie będę miał w co grać a teraz jest wiele lepszych i ciekawszych pozycji.

Opublikowano

Gra jest już ładnych parę dzionków na rynku, a tu recenzji ani widu, ani słychu. Jedynie ta:

 

https://attackofthefanboy.com/reviews/below-review/

 

Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech tego nie robi. Ja przeczytałem. Warto było, bo o niektórych rzeczach, które w tej grze są ważne prawdopodobnie w ogóle bym się nie dowiedział, a na pewno nie tak szybko. Wystarczy tylko jeden wyimek z recenzji który jest IMO kluczem do próby jej zrozumienia: "It is an anti-tutorial game".

Czasami recenzja przeszkadza, wręcz szkodzi, ale ta akurat upewniła mnie w tym, że po pierwszym kręceniu nochalem warto jej dać jeszcze szansę. Ode mnie ta szpila ją na pewno otrzyma...

Opublikowano

Doszedlem na razie do 18 levelu. Gra z tych, kiedy po 2 zgonach z rzedu masz ochote pierdolnac padem o sciane - troche wymagajaca. Rowniez mam mieszane uczucia, ale postaram sie przejsc dla forumka do swiat. :v

Opublikowano (edytowane)

Ta gra to mokry sen jakiegos sadysty i wcale nie chodzi mi o czesc wizualna.

image?url=MSVnmBUo_fHjbLYMjAEUQ_QLQhZ8X.

 

image?url=MSVnmBUo_fHjbLYMjAEUQ1997NqViw

Bardzo chaotycznie opisalem ja gdzies indziej, zatem:

 

Ta gra jest chora
Później w below masz lochy
Kompletnie inaczej wszystko wyglada
Inne potwory
Inne pułapki
Przeciwnicy maja cię na 2 strzały przy pełnym hp
Tą grę robił jakiś sadysta
Jak zginiesz tracisz główne przedmioty (wszystkich jest 4)
Więc nie tylko zaczynasz od początku
(mozesz uzyc ogniska, ale nie masz wtedy zbroi oraz wiecej pojemnikow z woda, chyba ze masz szczescie i znajdziesz przy zwlokach)
Ale żeby cokolwiek uruchomić
Musisz znaleźć zwłoki
XD

Jak jestem na -20-
To muszę jakoś zejść na 20 przy śmiertelnym epizodzie

Bo klucz jest przy zwłokach
XD

Żeby nie było łatwo tak btw
Bo próbowałem robić mapę
To zbroja i inne pożyteczne rzeczy
Pojawiają się losowo
Na szczęście mapy można się nauczyć na pamięć
Ale żeby nie było za łatwo
Na jednym poziomie możesz mieć do 20 rozgałęzień

Acha
I rzeczy są pochowane po skrzynkach po kątach
Ale nie te powszednie
Tylko kula światła, jeden z 4 głównych kluczy, była w jakiejś skrzyni  beczce w jaskini w rogu
XD
Przez przypadek ją znalazłem

 

XD
Właśnie zginąłem
Więc jutro spróbuje znów
Xdddd

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Mojave, ty chory poyebie, że Ci się chce!:obama: Szacun! Ja póki co zszedłem zaledwie do...drugiego poziomu. Błądzę i błądzę nie mogąc znaleźć odgałęzienia, aby zejść niżej. Zginąłem już chyba ze cztery razy, a raz to nawet...z głodu.Tak, tam trzeba kontrolować poziom naładowania żołądka pokarmem i wodą. Ta gra jest dla masochistów, ale podejrzewam, że ci co ją skończą będą niesamowicie usatysfakcjonowani, że ją pokonali...

  • 3 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...