Skocz do zawartości

Console Wars 6: Kogo Bardziej Wyruchają

Featured Replies

Opublikowano

Dokładnie. Dla mnie zachowują sie teraz jak dzieci we mgle. Sami nie wiedza co robią, co zrobią i co zrobili.

  • Odpowiedzi 23,7 tys.
  • Wyświetleń 741,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Gość DonSterydo
    Gość DonSterydo

    Reklama kawałka plastiku #eksajt, heh.   EDYTA: Jaki ból 4 liter XD

  • Dobra, dość.   Dziś pojechałem do znajomka, który akurat niedawno kupił sobie mocarnego w miarę kompa. Może nie NASA ale przynajmniej moc zbliżona do next genów ( i5 3470 3.2GHz @ 3.6GHz, Radeon 785

Opublikowano

Zachowują się tak jak sobie to obmyślili tylko teraz wszędzie publika szuka sensacji. Widzę, że poszli za Sony powołując do życia "Games with Gold". 

Edytowane przez Nemesis US

Opublikowano

Jak tak dalej pojdzie to za tydzien... bedziemy czytac, ze Microsoft wycofal sie z wydania Xbox One, a za dwa o wycofaniu sie z rynku konsol. 

 

Radości w tym temacie nie byłoby końca.

 

Ktoś robi wywiady z kluczrobem2005, OMG :/.

Opublikowano

Głupota, ja tam chce konsolę z kinectem, komendy głosowe dają radę. 

Opublikowano

No proszę, Microsoft z Xboxem One zbliża się co raz bardziej do ideału. No ale chyba jednak nie osiągnie go tak czy owak, bo na końcu tej drogi byłoby po prostu przylepienie plakietki z napisem: "PS4".

Opublikowano

Wywiad z Baronem Xboxa który...jest zawiedziony że MS zmienił zdaanie

 

 

 

Większość z nas powie "pewnie", ale są tacy, którym zmiana kursu w polityce Microsoftu nie przypadła go gustu. W najnowszym versusie poznacie wszystkie "za" i "przeciw" tej decyzji.

 
Paweł Olszewski: Microsoft na przestrzeni niespełna dwóch tygodni strzelił sobie w stopę i kolano. Przez kontrowersyjne decyzje dotyczące DRM-ów od firmy odwróciło się sporo fanów Xboksa. Niefortunne komentarze i nieautoryzowane wywiady szefów Microsoftu nie ratowały sytuacji. Gigant z Redmond obrywał dosłownie z każdej strony, najdotkliwsza była chyba jednak ankieta Amazonu, w której PS4 miażdżyło Xboksa One. Ankieta, której wynik miał przełożenie na zamówienia przedpremierowe. Internetowy "hejt" można ignorować, spływających z największych sieci handlowych zamówień i twardych liczb już nie, Microsoft musiał więc coś zrobić. Niejasna definicja stworzenia "xboksowej rodziny" i dzielenia się cyfrowymi grami brzmiała ciekawie, ale nie wystarczyła. Microsoft podjął drastyczne kroki i wyrzucił do kosza wszystkie kontrowersyjne rozwiązania. Gracze triumfowali? Tak, choć wielu sądzi, że do pyrrusowe zwycięstwo. Asekuranctwo Microsoftu krytykują twórcy gier i dystrybutorzy, a także pojedynczy dziennikarze. Na Zachodzie, jak i w Polsce, czego przykładem jest Zbigniew Borowski z serwisu polskilive.pl.
 
Zbigniew Borowski: O Microsofcie z przełomu XX i XXI wieku mówiło się, że to firma, która przespała internet. Widać to było doskonale na przykładzie systemów operacyjnych Windows, a także przeglądarki Internet Explorer. Te czasy minęły jednak wraz z premierą pierwszego Xboksa, który jako pierwsza konsola na rynku sprawiła, że gracze mogli połączyć się dzięki użyciu globalnej sieci. Przestarzały i "zgredowaty" Microsoft stał się trendi i cool, nakreślił kierunek rozwoju konsol. To, co dzieje się dzisiaj, to nie triumf internetu jako wpływowego środka przekazu, ale dominacja mitów i legend, które gracze wykreowali na przestrzeni ostatnich miesięcy.
 

Paweł Olszewski: Zgadzałem się z tobą do miejsca "To, co dzieje się dzisiaj, to nie triumf internetu". Jak to nie? Internetu jako narzędzia może i nie, ale siedzących przy komputerach ludzi już tak. Rozproszonych graczy, którzy za pośrednictwem sieci zwarli szyki. To co się dzieje dziś, stało się też za sprawą Sony - mam nieodparte wrażenie, że Japończycy planowali jakąś wersję DRM-ów. Nawet opatentowali związane z nim prototypy. Wycofali się jednak z tych pomysłów, a Microsoft myśląc, że nie będzie sam, poszedł na całość. I bardzo się przejechał. Nie widzę wiec w tym "mitów i legend", tylko chybione prognozy decydentów z Redmond.
 
Zbigniew Borowski: Na klęskę Microsoftu w przedbiegach złożyły się dwa czynniki: nieklarowna i opierająca się na suchych, teoretycznych faktach polityka komunikacyjna konsoli oraz odporna na zmiany i postęp świadomość graczy, którzy - karmieni od miesięcy niepokojącymi plotkami - zareagowali defensywnie, nie rozpatrując pozytywnych aspektów wizji przyszłości konsol wyrażanej w postaci Xbox One. Stało się tak dlatego, ponieważ nie otrzymali oni stosownych informacji. Benefit płynący z planowanych rozwiązań powinien być podawany graczom na tacy. Gry to za mało, kiedy mówimy o przełomie, którym miało być przeniesienie rynku do cyfrowej dystrybucji.
 
Motyw Sony to gra na czas w mojej opinii i czysty populizm. No chyba, że japońska potęga elektroniki konsumenckiej postanowiła rozpocząć działalność charytatywną, bo ja nie wierzę, że model biznesowy zaprezentowany przez magików z Japonii jest w stanie przynieść zysk. Dodatkowe kilka milionów płatnych subskrypcji PS+ to za mało.
 

Paweł Olszewski: Wybacz łapanie na słówka, ale "odporna na zmiany i postęp świadomość graczy"? Gracze są jedną z bardziej chłonnych grup. Na porządku dziennym korzystają z rozwiązań, które dla innych konsumentów to dopiero powiew świeżości. Nie tylko grają, ale korzystają też z innych gadżetów, internetu. Nazywanie ich "betonem" (bo tak rozumiem odporność na zmiany) jest mocnym nadużyciem. Cały czas mówię jednak o chłonności oczekiwanych technologicznych nowinek. A rozwiązania Microsoftu nie były oczekiwane, reakcja odbiorców nie nazywa się więc "odpornością", a zdrowym rozsądkiem.
 
Zgodzę się natomiast w kwestii chybionej polityki informacyjnej. Była niespójna i chaotyczna, a największy plus nowego Xbox Live, dzielenie się grami, jest eksponowany teraz, gdy wiemy, że go nie będzie. Wcześniej zamiast kontry na słynnego filmiku z pożyczaniem gier na PS4, pojawiły się chaotyczne wypowiedzi, które mniej lub bardziej składnie były łączone w całość przez różne media.
 
Czy Sony gra na czas? Nie wydaje mi się, żeby nagle wprowadzili jakieś dodatkowe opłaty albo obostrzenia. Japończycy wyłożyli karty na stół, gracze wiedzą na czym stoją. Co jest przeciwieństwem MS, które trochę się miota. Czy PS+ przynosi wystarczający zysk? Skoro w takiej formie, z bonusowymi grami działa już rok, to najwidoczniej tak. Pamiętaj też o płatnym multi na PS4 - wielu  graczy nieposiadających Plusa teraz go kupi.
 

Zbigniew Borowski: Beton to doskonałe określenie na graczy i ich świadomość tego, co właściwie prezentuje sobą Xbox One. Przykład? Spowita atmosferą tajemnicy chmura, która wyróżnia konsolę Microsoftu pod względem technologicznym, nie pojawiła się w żadnym z virali gnojących XO, a przecież to jest nieocenione wsparcie wydajności konsoli, jak i kreatywności deweloperów. Te same osoby dopiero po dwóch tygodniach zaczęły odkrywać jakiekolwiek zalety przejścia nowego Xboksa zdecydowanym krokiem do modelu cyfrowej dystrybucji. Zamiast tego wytykali międzynarodową konspirację, inwigilację i odebranie prawa do własności, a przecież to dzieje się od dawna - na Steamie, w App Store, czy też Xbox LIVE Arcade.
 
Żaden z projektów tego kalibru nie miał łatwo na początku. World of Warcraft był pierwszym tak ogromnym RPG-iem sieciowym i mimo wielu lat testów, pierwsze miesiące były mało ciekawe dla graczy. Steam z początku był mało atrakcyjnym miejsce zakupu gier, a płacenie za aplikacje na smartfona nie tak dawno temu było nie do pomyślenia. Microsoft utracił możliwość bycia pionierem na polu konsolowej cyfrowej dystrybucji i utworzenia konsolowego Steama - platformy atrakcyjnej zarówno dla graczy, jak i wydawców. Tymczasem, zamiast wygody i wolności od nośników fizycznych, będziemy mieć przestarzałe mechanizmy. To już nie jest stanie w miejscu. To jest regres.
 

Możemy wpleść w to jeszcze motyw wymogu stałego połączenia z internetem, ale jest to w mojej ocenie daremne. Oczywistym jest, że globalizacja marki Xbox wymaga centrali, która zarządzać będzie tym, co się dzieje na każdej pojedynczej konsoli. Restrykcje przedstawione przez Microsoft były niewielkie, bo umówmy się: większość konsol łączy się z internetem, wielu z nas ma przy sobie smartfona i jednorazowe połączenie Xbox One z siecią w ciągu doby nie byłoby problemem. Częściowym przeznaczeniem tego była także kontrola licencji gier, która została porzucona. Nie wiemy jednak, co przyniesie przyszłość, a zachodnia korporacja nie spaliła akt sprawy.
 
Paweł Olszewski: No właśnie się tego boję. Jest to odwrót, ale nikt nie powiedział, że permanentny. I choć sam też dostrzegam plusy pomysłów Microsoftu (uwolnienie od nośnika, pożyczanie cyfrowych gier), to obawiam się, że nie byłyby one wystarczające, żeby zgodzić się na taką ilość obostrzeń. Mam na myśli ceny tych gier, potrzebę logowanie do sieci. Zdaję sobie sprawę, że branża idzie w tym kierunku, ale jednak dopiero idzie, dociera się, a Microsoft zaproponował skok w dal. Bez ostrzeżenia, bez przygotowania gruntu pod lądowanie. Sytuacja trochę podobna do PSP Go - Sony też wiedziało, że cyfra to przyszłość, a projekt upadł. Nawet w wydanej kilka lat później PS Vicie zostawiono slot na fizyczne nośniki. Microsoft się pospieszył, oferując kontrowersyjne rozwiązania i nic poza tym. Gorzką pigułkę bez popitki. Bo 100 dolców droższa konsola i stare gry na X360 na przeddzień premiery Xbox One w ramach Live'a jest maksymalnie słabe...
 
Zbigniew Borowski: Projekt nie padł, tylko został odsunięty nie bliżej nieokreśloną przyszłość. Niech w Microsofcie polecą głowy, niech zrewidowania zostanie strategia produktu, niech na rynku osadzi się kilka milionów konsol i tym samym niech Microsoft posiada użytkowników, którzy ręczyć będą swoimi opiniami za Xbox One. Wtedy będzie odpowiedni moment do powrotu koncepcji przeniesienia handlu grami do cyfrowej dystrybucji. Tymczasem proponowałbym cieszyć się wolnością w kupowaniu gier i konsol u zachodnich sąsiadów i handlowaniem nimi. Tak zwyczajnie, po staremu.
 

Liczę na to, że pojedyncza decyzja Microsoftu to nie koniec naprawy relacji z graczami. Oczekuję, że zostaniemy jeszcze zaskoczeni. Jak? O tym wiedzą tylko ludzie z wąskiego grona marketingowego Xboksa. Oby tym razem zaskoczenie nie okazało się być ponownie czymś, co zostanie odebrane jako zdrada środowiska graczy hardkorowych.
 
Paweł Olszewski: Ja jednak cały czas wychodzę z założenia, że działania Microsoftu nie zostały źle odebrane, tylko były po prostu złe. Choć może po przemyśleniu strategii, zarówno technologicznej jak i informacyjno-marketingowej, część pomysłów Microsoftu wróci w lekko zmienionej formie. Problem polega jednak na tym, że za zmianami tymi nie muszą iść uprzykrzające życie DRM-y.
 
Na dziś dzień Xbox One niewiele się różni jednak od PS4 w kwestii podejścia do użytkownika i jest to chyba dobra wiadomość. Dobrze, że Microsoft odszedł od swoich pomysłów. Nie wiem czy mam rację, ale to do mnie należy ostatnie słowo w tej dyskusji.
 
A was zapraszam do kolejnej, w komentarzach. Poniższa sonda niech będzie tylko punktem wyjścia do waszych opinii. Zawsze możecie się też odezwać do Zbigniewa na Twitterze lub zajrzeć na prowadzoną przez niego stronę - polskilive.pl.

 

 

 

 

http://gamezilla.komputerswiat.pl/publicystyka/2013/06/versus-czy-to-dobrze-ze-microsoft-ulegl-naciskom-i-zmienil-swoje-podejscie-do-xboksa-one

 

"Microsoft utracił możliwość bycia pionierem na polu konsolowej cyfrowej dystrybucji i utworzenia konsolowego Steama - platformy atrakcyjnej zarówno dla graczy, jak i wydawców. Tymczasem, zamiast wygody i wolności od nośników fizycznych, będziemy mieć przestarzałe mechanizmy. To już nie jest stanie w miejscu. To jest regres."

 

lul

 

Dla ludzi, którzy wielbią cyfrową dystrybucję, to faktycznie zły ruch. Co tu dużo mówić, ilu ludzi na PC funkcjonuje dzisiaj wyłącznie na steamie i nawet nie pamięta, że kiedyś gierki sobie mogli odsprzedać. To co chciał zrobić MS prędzej czy później zrobią wszyscy bo pałeczkę przejmuje klientela, która nie pamięta pierwszych płyt CD i neta na modemie, a wyrośli na torrentach i app store. 

 

Sami zresztą w większości zapominacie o możliwości odsprzedaży gier jeśli tylko pojawi się trochę lepsza oferta cenowa na PSS czy XBL. Większość ludzi przy retailu trzyma już tylko sentyment i przyzwyczajenie.

Edytowane przez DonSterydo

Opublikowano

A co, to teraz w Xbone nie będzie możliwości kupna gier digital? Więc z czym on ma problem. 

Opublikowano

Nie wiem co im przeszkadza usuniecie DMRu i Always on w prowadzeniu dzialania na polu dystrybucji cyfrowej. Wszystko powinno byc powili i spokojnie obnizyc cene gier z cyfrowej dystrybucji do powiedzmy 50-55 dolcow i tym zacheciec graczy do kupienia a sami sie zlapiemy na takie bajery...po co odrazu wyskakiwac z butem na ryj ze musisz byc podlaczony nie mozesz pozyczac gier a jak sie nie podoba to zostac przy 360!

Opublikowano

MS popełnił ten błąd, że chciał to zrobić w oparciu o licencje na fizycznych nośnikach. Gdyby zaprojektowali Xone bez gier na fizycznych nośnikach, to i odbiór by był zupełnie inny, ludzie by to widzieli jako konsolowy steam box, a tak to wyszło jako zamach na własność.

Edytowane przez DonSterydo

Opublikowano

Tak, wystarczy popatrzeć na sukces PSP Go ;p Ludzie nie są po prostu na to jeszcze gotowi. Maybe next time.

Opublikowano

MS popełnił ten błąd, że chciał to wyruchac graczy bez mydla. Gdyby zaprojektowali Xone bez gier na fizycznych nośnikach, to i odbiór by był zupełnie inny, ludzie by to widzieli jako konsolowy steam box, a tak to wyszło jako zamach na własność.

 

Fixed  :blum1:

 

Ja nie wiem co za problem miec obie opcje i powili forsowac cyfrowa dystrybucje? Podaja wszedzie przyklad Steama no a przeciez to tylko jedna z opcji. Moge zamowic sobie gre z Amazonu pojsc do Game albo cos poszukac na ebayu. Steama czesto wybieram bo sa promocje i super cenny i tak wlasnie powinno sie zdobywac rynek.

Opublikowano

MS popełnił ten błąd, że chciał to zrobić w oparciu o licencje na fizycznych nośnikach. Gdyby zaprojektowali Xone bez gier na fizycznych nośnikach, to i odbiór by był zupełnie inny, ludzie by to widzieli jako konsolowy steam box, a tak to wyszło jako zamach na własność.

Załóżmy że XONE od początku byłby konsolą nastawioną tylko na dystrybucję cyfrową w takim przypadku musieli by prowadzić agresywną politykę cenową. Czy MS  jest obecnie wstanie pozwolić sobie na to ?

Gdyby nie próba oparcia tego o nośniki fizyczne byli by obecnie w kompletnej (pipi)e bo by zostali z kawałkiem plastiku z którym nie mieli by co zrobić.

Idąc inną drogą zupełnie inny odbiór DRM'u byłby gdyby MS ogłosił że gierki na ich konsole będą tańsze niż na platformę konkurencji pomimo pozostania przy nośnikach fizycznych.

Ale tak się nie stało.MS tak naprawdę w zamian za ograniczenia nie zaoferował nic.

Po za tym rynek konsolowy nie jest obecnie gotowy by w pełni przejść na dystrybucje cyfrową , zamiast ludzi przekonywać stopniowo np. poprzez obniżenie cen wersji cyfrowych tak aby się nie opłacało brać wersji pudełkowych co doprowadziło by to w ostateczności do zaniku tej formy dystrybucji to próbowano zrobić to od razu czego efekt jest odwroty od planowanego. Wystarczy spojrzeć na rynek PC to wszystko odbywało się etapowo a nie z dnia na dzień.

Edytowane przez Karas

Opublikowano

Szkoda bo obecnie nie widzę w kinect 2.0 nic co przekonało by mnie do wyłożenia na niego tych dodatkowych 100$ względem konkurencji. Tak wiem powtarzam się ale chciałbym mieć wybór, nawet jeśli przez to dostałbym pod pewnymi względami upośledzoną konsole.

Opublikowano

Wiele osob w cenie 100$ wciaz woli dodatkowego pada i gre ktora mozna pozniej wymienic na inna niz Kinect 2.0 w nie za duzym pokoju,salony w domach to maja duze tylko w Ameryce,ale zazwyczaj z salonow korzystaja rodzice, wiec kto ma sie bawic, rodzic czy dziecko?wiec dla kogo jest Kinect 2.0?dla rodzica czy dla dziecka? WTF to do kogo jest adresowana konsola?

Edytowane przez eX4cT_PL

Opublikowano

PS3 jest czwartym najlepiej sprzedającym produktem na amazon uk, xbox one dopiero 70. PS4 ponownie jest numerem jeden na liście beste selerów po tym jak przez chwile byłn nim xbox one po zniesieniu DRM.

http://www.videogamer.com/news/ps4_is_amazon_uks_fourth_best-selling_gaming_product_of_2013_xbox_one_70th.html

 

 PlayStation 4 is Amazon UK's fourth best-selling gaming product of 2013, according to the site's official best-sellers list, with Xbox One limping in at no. 70. 
PS4 pre-orders massively out-stripping Xbox One, Amazon chart suggests. PlayStation 4 is Amazon UK's fourth best-selling gaming product of 2013, according to the site's official best-sellers list, with Xbox One limping in at no. 70.

The console has also re-overtaken Xbox One in Amazon's hourly best-sellers list, after Xbox One saw a brief surge in sales following this week's DRM changes.

Official pre-order numbers for either console have yet to be revealed, but it's believed by many that Microsoft altered its DRM policies after the product struggled to attract reservations.

Both consoles go on sale this Christmas, with an update on Amazon US pinning aNovember 27 release date on Xbox One.

Edytowane przez Andrew21

Opublikowano

PC o tyle się różni w kwestii cyfrowej dystrybucji, że nie tyczą się go tak mocno cykle generacyjne. Steam mógł spokojnie na start dowalić mnóstwo tytułów, starszych i nowszych. Konsola na premierze bez kompatybilności wstecznej nie ma takiego komfortu. MS musiałby więc od razu polegać na nowościach po dobrych cenach. I od razu powiedzieć wydawcom, że będzie albo dopłacał albo taniej sprzedawał ich gry. A konkurencja wtedy powie wydawcom - u nas dalej bez zmian. 

Przejście na cyfrową dystrybucję na konsolach to złożony proces. I bez wspólnej ugody producentów konsol, wydawców i sieci sprzedażowych (które to często mogą szantażować - nie weźmiemy od was konsol jak nie dacie nam na nie gier do sprzedawania) się raczej nie obędzie. Takim krokiem przejściowym może być np. sprzedawanie kodów do cyfrowej wersji w pudełkach.

Opublikowano

Normalnie Mędrek chyba zdał maturę i jego wypowiedzi nabierają ogłady.  Ostatnio trafne argumenty i brak przejawu fanbojstwa.

Oby tak dalej.



Co do dystrybucji cyfrowej - Gry na premierę po 100zł i mogę nie kupować w sklepie.

Do tego czasu serdeczne spier....  dla każdego kto będzie mi blokował możliwość sprzedaży gry jeśli płace za nią 200 zł na premierę

 

@Down

Natomiast Don nadal walczy w imie M$

Edytowane przez Niewidoczny

Opublikowano

 

 



Wiele osob w cenie 100$ wciaz woli dodatkowego pada i gre ktora mozna pozniej wymienic na inna niz Kinect 2.0 w nie za duzym pokoju,salony w domach to maja duze tylko w Ameryce,ale zazwyczaj z salonow korzystaja rodzice, wiec kto ma sie bawic, rodzic czy dziecko?wiec dla kogo jest Kinect 2.0?dla rodzica czy dla dziecka? WTF to do kogo jest adresowana konsola?


Co wy macie z tymi ogromnymi salonami. Komendy głosowe, obsługa aplikacji dasha itp. to można siedzieć praktycznie z nosem w TV nawet przy starym Kinekcie. I nie piszcie już tych bzdur o tym że duże mieszkania mają tylko w USA, jakoś w Polszy Kinect idzie jak woda, nie wszyscy Polacy mieszkają w szafach u rodziców.

 





@Down
Natomiast Don nadal walczy w imie M$


Niby gdzie? Chyba raczej o zdrowy rozsądek, bo czytając takie wypowiedzi jak te, które zacytowałem to ktoś by pomyślał, że wszyscy jesteśmy biedakami mieszkającymi w składzikach na narzędzia.
Opublikowano

To że idzie rzekomo jak woda, nie oznacza że ludzie mają duże mieszkania. Wielu nie wie o tym, że Kinect potrzebuje przestrzeni, bo MS nie raczył o tym w reklamie wspomnieć. No ale po co sobie utrudniać sprzedaż, prawda? :)

Opublikowano

To że idzie rzekomo jak woda, nie oznacza że ludzie mają duże mieszkania. Wielu nie wie o tym, że Kinect potrzebuje przestrzeni, bo MS nie raczył o tym w reklamie wspomnieć. No ale po co sobie utrudniać sprzedaż, prawda? :)

 

Przestań bzdurzyć, Miliony Polaków ma duże mieszkania, tak samo jak miliony Amerynkanów mieszka w przyczepach, a nie w willach 300 m2.

 

Zresztą ta niewiarygodna ilość przestrzeni dla Kinecta to też mit, ale jak widać niektórzy mają łby z betonu.

Edytowane przez DonSterydo

Opublikowano

Tak tak, Don. Wszyscy kłamią, MS ma rację. Wszystko co robi MS jest perfekcyjnie zaplanowane i oparte na potrzebach społeczeństwa :) Tak wam mówią tam, prawda? :)

Opublikowano

Microsoft zgubiła polityka "niewyjaśnionych korzyści", ale ja cały czas wierzyłem w zmiany. Dlaczego? Bo jestem konserwatystą na polu mechaniki i chciałem zachować zakupiony produkt na swojej półce bądź sprzedać go by mieć na inny. Czy to źle, że chcę grać tanio? Jestem konsumentem, jestem ważny i lubię wygrywać na tym polu. Dystrybucja cyfrowa musiałaby być tańsza, a nie to co się dziś prezentuje na serwerach Sony i M$. Gry na PSS czy Marketplace droższe niż na nośniku fizycznym? Koszt jego produkcji, warehousing, shipping, praktycznie cała logistyka idzie w diabły, a oni mi tu 279 zł za grę cyfrową wyjeżdżają. Dlatego chcę lepszej grafy, większych światów i nowych sweetaśnych pomysłów...na nośnikach fizycznych z możliwością ich odsprzedaży bo wiem, że na tym nie stracę. Moja dewiza "GRAJ TANIO" żyje dalej.

Ja wiem, że z czasem dystrybucja cyfrowa może się zamienić w tak świetne dla gracza miejsce jak Steam gdzie promocje są obłędne, ale "z czasem" mnie nie interesuje. Albo wychodzi się z konkretną propozycją zmian na "taniej dla gracza via digital distribution" z przygotowaną infrastrukturą, porządnym kodem i serwerowniami nie do zajechania, albo maskuje się pierdoły tak jak M$ zrobił to na starcie X1. W ogóle mi się to nie podobało.

W internecie słyszę również głosy (Bleszinski), że studia umierają bo sieć sklepów zachęca do zakupów gier używanych bla bla. Trudno, takie są warunki rynku - czasem kopas w d#pas. Ja sprzedaję usługę, która albo spotka się z aprobatą, albo zostanie uznana jako niekorzystna dla klienta i go po prostu stracę. Dobra gra to taka, która jest dobra, ma szeroki zakres replayability, zachęca do zakupu DLC co przedłuży zabawę o kolejne miesiące. Gears of War 3 i Borderlands 2 są świetnym tego przykładem. Robiąc DOBRE tytuły na długie miesiące nie trzeba się martwić o to, że ktoś będzie chciał się ich pozbyć. Poza tym wciskanie mi produktu na stałe bez możliwości odsprzedania tego co moje to jawna bezczelność.

Opublikowano

W tym aspekcie sie zgodzę z Donem. To, ze część klienteli nadal mieszka u mamy to nie znaczy ,ze wszyscy

U mnie PS3 i X360 stoi w salonie, który ma 16 m2. Od telewizora, gdy moja żona gra w Kinnect DC, to jest jakies 3,5m. W zupełności wystarcza.

 

Jak ktoś ma jakiekolwiek mieszkanie w Polsce (nie licząc kawalerki) i w "salonie aka duzy pokoj" ma postawionego X360 to nie ma problemow z miejscem.
 

Edytowane przez Niewidoczny

Opublikowano

Mendrek, uwierz, że "paru" Polaków naprawdę radzi sobie w życiu lepiej od Ciebie i nie muszą mieszkać kątem na stancji, a nawet czasem kupią grę za 200 zł.

 

Ale nie oczekuję, że zrozumiesz.

Edytowane przez DonSterydo

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.