Skocz do zawartości

Console Wars 6: Kogo Bardziej Wyruchają

Featured Replies

  • Odpowiedzi 23,7 tys.
  • Wyświetleń 741,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Gość DonSterydo
    Gość DonSterydo

    Reklama kawałka plastiku #eksajt, heh.   EDYTA: Jaki ból 4 liter XD

  • Dobra, dość.   Dziś pojechałem do znajomka, który akurat niedawno kupił sobie mocarnego w miarę kompa. Może nie NASA ale przynajmniej moc zbliżona do next genów ( i5 3470 3.2GHz @ 3.6GHz, Radeon 785

Opublikowano

Owszem, sprzeda się dobrze, ale tylko na nowych konsolach. Gracze z góry oleją ten tytuł na obecnych wysłużonych maszynkach. Do tego strzelili faila tym ostatnim zwiastunem:

 

http://www.youtube.com/watch?v=YZahmJIhE90

 

Ja w Asayny grywam co roku. Tak Brotherhood było bardzo dobre, Revelations jeszcze lepsze (wg mnie najciekawsze z całej zayebistej trylogii Ezio) a teraz ogrywam III i nie mogę się od tej gry oderwać. Więc doprawdy nie rozumiem czemu ta seria stała się dla wielu "znafcóf" taka chvjowa.

 

I owszem, mocno oczekuję Black Flaga. Zwłaszcza po epicko zrealizowanych bitwach morskich w "trójce". 

 

Jeszcze się okaże, że najbardziej nudna i schematyczna jedynka jest najlepsza po pierwszej odsłonie Ezio. Jedynka miała swój klimat ale poza podziwianiem ówczesnego przepychu nie było tam za dużo do roboty. 

Edytowane przez Nemesis US

Opublikowano

Oczywiście producent zapewnia, że gra wygląda dużo lepiej bo widzi ją na co dzień. A ten trailer to wg niego pomyłka jest. To tego nie widział? Hehe, dobre.

Opublikowano

Tak jak mówiłem, syf. Poczekam z kupnem nowej konsoli, do tego czasu będę się zabawiał z GTA, które, mam nadzieję, okaże się 10x lepszym sandboxem od RDR sandbox-OTG.

Opublikowano

Masz w zwyczaju hejtować wszystkie najlepsze gry danej generacji? W sensie, nie rozumiem z Twojej wypowiedzi czy RDR jest crapiszem czy nie.

Edytowane przez TopsyTurvy

Opublikowano

RDR i GTA V to jednak gry dziejące się w innych realiach. Dyskusja o wyższości jednego nad drugim jest trochę jałowa i bezcelowa. Te tytuły raczej będą się świetnie uzupełniały niż rywalizowały. GTA V może zaoferować więcej rzeczy ale to wynika raczej z tego, że dzieje się w czasach obecnych a nie epoce, w których jeździło się koniami i przepędzało bydło na prerii. Swoją drogą, RDR i tak oferuje w chvj. Od misji głównych, po dziesiątki zadań pobocznych i zupełnie kontekstowych akcji z napotykanymi NPC. Oraz chyba najlepsze fabularne DLC dzisiaj - Undead Nightmare.

 

W sumie można rzec, że GTA IV oferuje mniej różnorodności niż westernowe RDR. Ale to wynika tylko z chęci i pomysłowości twórców. 

Edytowane przez Nemesis US

Opublikowano

Obie gry na swój sposób na pewno staną się kultowe i po paru latach nadal będzie się o nich mówiło. Nie chcę tutaj rozpoczynać rywalizacji jednego nad drugim, ale musimy przyznać, że jednak piątka będzie oferowała więcej i będzie to lepiej pokazane. Rockstar cały czas się uczy i to widać. Ludzie po GTAIV narzekali na drętwą mechanike strzelanin - R* wydało MP3 i narzekania się skończyły. Najlepsze jest to, że Rockstar implementuje wszystkie swoje udane pomysły do wszystkich swoich gier. Ja RDR zapamiętam za nieziemsko wyglądające krajobrazy (nawet Just Cause 2 się chowa), świetną westernową opowieść i random eventy, które powrócą w V. Kolejna odsłona GTA na 100% będzie lepsza od RDR, nie wiemy pod iloma względami, ale nie ma się co oszukiwać, że będzie inaczej. Co nie oznacza, że to w jakimś stopniu umniejszy sukcesowi RDR. Po prostu najdzie czas, że ta gra będzie musiała zejść z podium sandboxów. To samo będzie z kolejną odsłoną RDR (nad którą ponoć R* ma zacząć pracować lub już pracuje).

Opublikowano

Jak to się w ogóle stało, że ludzie zaczęli określać GTA "sandboxem"? Piaskownica to jest jakiś Minecraft, Kerbal Space Program czy inne Simsy. GTA to normalna gra akcji, ze scenariuszem do odegrania i w miarę otwartym do swobodnej eksploracji światem, ale niewiele więcej niż przeciętna Zelda. Jakieś mechanizmy do wykorzystania? Głównie model jazdy i zderzeń. Do części (stosunkowo niewielkiej) obiektów można strzelić albo w nie walnąć samochodem, i w sumie tyle jest w całej grze interaktywności. To ma być kurde symbol growej zabawy w piaskownicy? Piaskownica nie polega na tym, że przychodzisz do gotowego otoczenia i możesz albo je rozwalić albo się patrzeć, tylko że możesz sam coś zbudować.

 

Powoli robi się moda, żeby każdą grę, w której nie idzie się cały czas po linii, nazywać "sandboxem", ale bez jaj, są prawdziwe sandboxy i są filmowe gry akcji z elementem eksploracji otoczenia, nie mieszajmy tego tak obficie, choć nawet angielska Wikipedia w odpowiednim haśle to robi.

 

 

Niedługo będzie tak, że kiedy w nowym Bioshocku będzie opcja popatrzenia w lewo i prawo podczas scenki to ludzie będą mówić "sandbox".

Edytowane przez ogqozo

Opublikowano

Tak przyjęło się już dawno i raczej tak zostanie. Wg. Twoich krytetiów na konsolach nie byłoby praktycznie w ogóle sandboxów :P

Chyba, że Minecraft, LBP i inne gry z edytorami.

Z drugiej strony do gier typu GTA, InFamous, RDR, Driver i innego tego typu produkcje lepiej pasuje okreslenie po prostu "open world game".. tyle, że jednak takie GTA oferuje "trochę" więcej możliwości niż większość innych gier z free roamingiem.

Opublikowano

Chciałbym, żeby wreszcie gry przygodowe zaczęły coraz częściej oferować otwarty świat a nie korytarzową strukturę. Wtedy tak naprawdę gra się niby fajnie ale w sumie jesteśmy ograniczeni. W nowym TR już powoli widać pierwsze zalążki. Dotychczas najlepiej to wprowadzono do Batmana: Arkham City. 

 

 @ogqozo: w takim razie jak inaczej byś to nazwał? Przypomnijmy sobie, że GTA V to mimo wszystko tytuł z określoną fabułą i szeroko zakreślonym obszarem działania. To już się przyjęło jak wspomniał Emet. Za każdym razem będziesz mówił "gra z otwartym światem"?

 

Tak samo jak ludzie nie wiedzą na czym polega FPS a FPP.

Edytowane przez Nemesis US

Opublikowano

Sandbox to GTA - mamy różne misje, różne wybory, różne zajęcia itp itd - jesteśmy wrzuceni do pisakownicy z zabawkami.

 

Gra z otwartym światem (a raczej mapą) to taka Mafia 2, to nie sandbox. Niby miasto jak w GTA ale misje mamy jedną i liniową fabułę opartą na skryptach. Miasto pomaga jedynie wczuć się i dać iluzję wolności.

Opublikowano

TR jest po prostu chu.jowo zaprojektowany. Uważam, że na rynku jest miejsce zarówno na gry przygodowe z otwartym światem, jak i mniejszym, liniowym. Dla przykładu Batman - jedynka, mimo że bardziej korytarzowa, to dała mi o wiele więcej frajdy niż druga, otwarta część.Z drugiej jednak strony, są też gry, których nie wyobrażam sobie jako wybitnie liniowe - taki Metroid Other M przy bardziej otwartych odsłonach wypada mizernie.

 

Ostatnie, co chciałbym zobaczyć to wciskanie wszędzie na siłę otwartego świata.

Edytowane przez ragus

Opublikowano

Sandbox to GTA - mamy różne misje, różne wybory, różne zajęcia itp itd - jesteśmy wrzuceni do pisakownicy z zabawkami.

określenie "sandbox" nie wzięło się od tego, że wrzucają gracza z zabawkami do piaskownicy i może się bawić, bo równie dobrze może się bawić w basenie a nikt nie mówi na te gry "swimming pool". Ideą sandboxa nie są zabawki tylko materiał - piasek. W GTA dostajesz zabawki i bawisz się nimi i tylko nimi, bo zamiast piasku masz wylewkę betonową. W piaskownicy dostajesz zabawki i tworzysz babki, zamki, tunele etc., czyli zabawki są tylko narzędziem a prawdziwą zabawą jest nie to czy ich użyjemy tylko jak to zrobimy.

 

GTA to "free-roaming game", czy jak kto woli "open world game", ale nie sandbox. Z tego co się orientuję, to jedyną grą akcji mającą sandboxowe ciągoty jest Just Cause 2 - grapling hook to narzędzie a przyjazna fizyka to piasek; pomyślisz chwilę i możesz robić cuda. Czy w GTA możesz zrobić coś wychodzącego poza ramy tego, co wymyślili twórcy? Nie. W JC2 możesz np. przyczepić przeciwnika do butli z gazem, strzelić w zawór i masz gotowy program lotów kosmicznych.

Opublikowano

 

Sandbox to GTA - mamy różne misje, różne wybory, różne zajęcia itp itd - jesteśmy wrzuceni do pisakownicy z zabawkami.

określenie "sandbox" nie wzięło się od tego, że wrzucają gracza z zabawkami do piaskownicy i może się bawić, bo równie dobrze może się bawić w basenie a nikt nie mówi na te gry "swimming pool". Ideą sandboxa nie są zabawki tylko materiał - piasek. W GTA dostajesz zabawki i bawisz się nimi i tylko nimi, bo zamiast piasku masz wylewkę betonową. W piaskownicy dostajesz zabawki i tworzysz babki, zamki, tunele etc., czyli zabawki są tylko narzędziem a prawdziwą zabawą jest nie to czy ich użyjemy tylko jak to zrobimy.

 

GTA to "free-roaming game", czy jak kto woli "open world game", ale nie sandbox. Z tego co się orientuję, to jedyną grą akcji mającą sandboxowe ciągoty jest Just Cause 2 - grapling hook to narzędzie a przyjazna fizyka to piasek; pomyślisz chwilę i możesz robić cuda. Czy w GTA możesz zrobić coś wychodzącego poza ramy tego, co wymyślili twórcy? Nie. W JC2 możesz np. przyczepić przeciwnika do butli z gazem, strzelić w zawór i masz gotowy program lotów kosmicznych.

Zycie ciagle zaskakuje. Dzisiaj dowiedzialem sie ze GTA to nie sandbox.
Opublikowano

Idac tym tokiem myslenia Skyrim to tez nie sandbox - przeciez nie mozeszsie wyrwac poza ramy przyszykowane przez developera - tylko questy, smoki, smoki, i questy. W sumie mozna nazwac to takim questo - smoko boxem.  :teehee: W GTA nie ma piasku tylko i beton wiec nazwa nasowa sie sama - beton box. Albo zeby brzmialo bardziej profesjonalnie to 'open world game covered with beton - do not confuse with sand!'. Dobrze ze w GTA5 juz beda jakies plaze (bitches!) to znaczy ze R* poszedl po rozum do glowy i nareszcie doczekamy sie jakiegos SANDboxa  :thumbsup: To samo z Falloutem - co to za gra jak nie mozesz przywiazac mutanta to baku paliwa i wystrzelic w kosmos - ogolnie lipa, gry sa plytkie no i takie ograniczone - az trudno uwierzyc jak mozna w nie grac 100h+  :whistling:

Edytowane przez hav3n

Opublikowano

 

Sandbox to GTA - mamy różne misje, różne wybory, różne zajęcia itp itd - jesteśmy wrzuceni do pisakownicy z zabawkami.

określenie "sandbox" nie wzięło się od tego, że wrzucają gracza z zabawkami do piaskownicy i może się bawić, bo równie dobrze może się bawić w basenie a nikt nie mówi na te gry "swimming pool". Ideą sandboxa nie są zabawki tylko materiał - piasek. W GTA dostajesz zabawki i bawisz się nimi i tylko nimi, bo zamiast piasku masz wylewkę betonową. W piaskownicy dostajesz zabawki i tworzysz babki, zamki, tunele etc., czyli zabawki są tylko narzędziem a prawdziwą zabawą jest nie to czy ich użyjemy tylko jak to zrobimy.

 

GTA to "free-roaming game", czy jak kto woli "open world game", ale nie sandbox. Z tego co się orientuję, to jedyną grą akcji mającą sandboxowe ciągoty jest Just Cause 2 - grapling hook to narzędzie a przyjazna fizyka to piasek; pomyślisz chwilę i możesz robić cuda. Czy w GTA możesz zrobić coś wychodzącego poza ramy tego, co wymyślili twórcy? Nie. W JC2 możesz np. przyczepić przeciwnika do butli z gazem, strzelić w zawór i masz gotowy program lotów kosmicznych.

 

950133d90c798df5b3a3cfc66184d826.gif

Opublikowano

 

Sandbox to GTA - mamy różne misje, różne wybory, różne zajęcia itp itd - jesteśmy wrzuceni do pisakownicy z zabawkami.

określenie "sandbox" nie wzięło się od tego, że wrzucają gracza z zabawkami do piaskownicy i może się bawić, bo równie dobrze może się bawić w basenie a nikt nie mówi na te gry "swimming pool". Ideą sandboxa nie są zabawki tylko materiał - piasek. W GTA dostajesz zabawki i bawisz się nimi i tylko nimi, bo zamiast piasku masz wylewkę betonową. W piaskownicy dostajesz zabawki i tworzysz babki, zamki, tunele etc., czyli zabawki są tylko narzędziem a prawdziwą zabawą jest nie to czy ich użyjemy tylko jak to zrobimy.

 

GTA to "free-roaming game", czy jak kto woli "open world game", ale nie sandbox. Z tego co się orientuję, to jedyną grą akcji mającą sandboxowe ciągoty jest Just Cause 2 - grapling hook to narzędzie a przyjazna fizyka to piasek; pomyślisz chwilę i możesz robić cuda. Czy w GTA możesz zrobić coś wychodzącego poza ramy tego, co wymyślili twórcy? Nie. W JC2 możesz np. przyczepić przeciwnika do butli z gazem, strzelić w zawór i masz gotowy program lotów kosmicznych.

 

 

Nie zgodzę się z tobą. Równie dobrze w GTA mogę wlecieć helikopterem na najwyższy budynek w mieście, wpisać kod na motor i próbować nim jeździć jak najdłużej po krawędzi budynku. Mogę połączyć ze sobą 3 ciągniki w San Andreas i zobaczyć, co się z nimi stanie gdy stoczą się z górki. Mogę włączyć sobie ulubioną stację w radiu i przez 2 godziny zachowywać się na drodze jak porządny kierowca.

 

Mówisz o przyczepieniu przeciwnika do butli z gazem w Just Cause 2, ale przecież to zostało wymyślone przez twórców. Taka akcja zresztą na trailerze była. No nie wiem, dla mnie seria GTA jest sandboxem.

Edytowane przez ragus

Opublikowano

Ja bym zaczal od tego ze sandbox to z(pipi)ana nazwa wymyslona calkiem niedawno, przy poprzedniej generacji nawet nie uzywano tego okreslenia. Jakos zawsze mnie to irytowalo, bo kazda gre gdzie jest w miare otwarty swiat chrzci sie sandboxem.

Opublikowano

Dla mnie sandboxem jest Uncharted 3, a dlaczego? już tłumaczę, sand - piach jest w uncharted, box - pudełko, czyli coś dużego, jest więc wielka pustynia na której jesteśmy, czyli - sandbox - duża piaszczysta pustynia, CZAICIE?

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.