Gry będą ładniejsze od rzeczywistości, tak jak Fm5, o czym już mówiłem kiedyś xD

Fotorealizm to kwestia dekady? XD Chyba "fotorealizm" na miarę fotoszopowanych zdjęć z kolorowych pisemek gdzie ludzie wyglądają jak lalki z plastiku  Radzę czasem odejść od konsoli i chociażby spojrzeć w lustro, od fotorealizmu to jeszcze dzieli nas tak ze 30 lat.

 

Zresztą gry wcale nie zmierzają do fotorealizmu bo ten jest zwyczajnie "brzydki i niedoskonały". Dlatego filmy są kręcone na taśmach ze specjalnymi filtrami, zdjęcia w gazetach fotoszopowane itd.

Edytowane 29 czerwca 201311 l przez DonSterydo

Bo... policzyłeś to na palcach?

 

http://www.youtube.com/watch?v=qq7-hTVP9AE

 

5 letnia gra na autorskich modach. Fotorealizm, czyli zgodność tekstur z ich fotograficznym odpowiednikiem. Nie mówię o samej prawdziwości świata gry, bo dokładne odzwierciedlenie fizyki, sztuczna inteligencja, prawdziwe animacje (nie nagrane, ale tworzone na podstawie jakiegoś silnika anatomicznego)... to może zająć jeszcze trochę czasu.  

I dobrze gdy grafika osiągnie max to może wtedy devi skupią się na pozostałych aspektach , bo w końcu czymś swój tytuł będą musieli wyróżnić na tle konkurencji

Możesz tego nie dożyć

donsterydo ponieważ pajacujesz odpowiem ci w twoim stylu - jako użytkownik xboxa rzeczywiście możesz nie dożyć fotorealizmu

 

ale nie bądź jak pies ogronika i to że wy go nie dostaniecie nei znaczy że PS4 go nie zapoda

 

 

 

a na poważnie to rzeczywiście oprócz grafy masa jest ejszcze opcji do ulepszenia - chociażby fizyka, zniszczalnośc świata, animacje które wyglądają naturalnie i nie przeskakuja jedna od drugiej

Edytowane 29 czerwca 201311 l przez Yano

Przykro mi, że nie podzielam Twojej troski o kształt gier na PS8 gdy jeszcze nie wyszło PS4 Dla mnie to po prostu śmieszne. 

 

PS. Yano, jestem użytkownikiem Xbox'a i PS. To tak na marginesie tylko.

Edytowane 29 czerwca 201311 l przez DonSterydo

co jest dla ciebie śmieszne? zastanawianie sie co będzie w przyszłości?

dla mnie to nie jest śmieszne tylko ciekawe, co bedą w stanie zrobić twócy gdy grafika dojdzie już do maksimum

 

może wtedy zrobia prawdziwą sztuczną inteligencje? bo dzisz to mamy sztuczną głupote, wrogowie zachowują sie jak pały, mają kilka skryptów na krzyż, ale może kiedyś będą sie potrafili naprawde ciekawie zachować, i będa sie naprawde uczyć zachowań gracza, a singiel będzie jak gra z prawdziwymi ludzkimi przeciwnikami którzy potrafią sie zachować na 1000 sposobów a nie na 3 tak jak dziś

 

a może kiedys doczekamy symulacji prawdziwego świata, a nie skryptów gdzie każdy spotkany osobnik ma 1-2 akcje zaplanowane i odpala je w zalezności od sytuacji, może kiedyś zrobią tak że byle NPC będzie mógł zrobić 50 rzeczy, i to nie rzeczy które mu twórcy przypisali tylko sam będzie je "wymyślał"

 

przyszłośc jest ciekawa, ale dla ciebie to poprostu śmieszne

smieszne to jest (pipi)ic ze jest to smieszne. patrzac obiektywnie, to tylko wstrzymujesz dyskusje, ktora dla innych moze byc ciekawa. jesli dla ciebie nie, to po prostu idz zobacz co sie dzieje w innym temacie. jaki jest cel postawy "nie rozmawiajmy o grafice ktora bedzie w roku 2050, skoro mamy 2013"?

nakierowujac rozmowe na wlasciwe tory, to w tej chwili trzeba sie zastanowic wpierw, ile kosztowac bedzie w produkcji fotorealistyczna grafika lacznie ze sprzetem do jej tworzenia jak i jej odbierania. poki co mamy czasy kryzysu, w ktorym najwieksze srodki nie ida na cele komercyjne a militarne oraz eksperymenty osiedlania orbity, a w planach przeciez jest produkcja sprzetu kolonizacyjnego ksiezycu itd. po co? za malo miejsca na ziemii? zamiast tego skupiliby sie na produkcji jedzenia i zrowazenia jego wartosci (to tak z innej beczki o hamburgerach za 90 funtow, snobizmie i calej padaczce na punkcie pieniedzy w rekach prywaciarzy, ale to nie miejsce na ten watek) i rozwijaniu technologii komercyjnej. mysle ze takie GTA z grafika crysisa i wszelkimi mozliwosciami jakie czlowiek zdola wymyslec to kwestia 15 lat. 

Jaka spina. Gierki, sirjus biznes

zadna spina, blaznujesz i wprowadzasz rozmowe na jakies dziwne tory przez co trzeba albo cie zignorowac albo pewne rzeczy wyjasnic. nie widze w tym nic zlego.

Skoro wchodzicie w kwestie grafiki to jako użytkownik PS3 i były właściciel X360, stwierdzam że przed konsolami bardzoooooo długa droga, ba żaden tytuł nie zrobił na mnie absolutnie żadnego wrażenia jeśli chodzi o kwestie grafiki.

Pamiętam jak do 2009 roku gdy byłem Pctowcem słyszałem od fanboyów konsol o wspaniałości grafiki na konsolach, więc pomyślałem po co roku modernizować kompa bo tak robiłem jako mogę kupić konsolę, i od tego czasu jest tylko rozczarowanie a ułomność tytułów względem PC po animacji, kolizji przedmiotów czy fizyki bolała bardzo. Więc na prawdę przed konsolami bardzo długa droga, nie tylko jeśli chodzi o grafikę ale o inne aspekty o których bynajmniej producenci gier na konsole zapomnieli.

Devy skupiają się na grafice, która owszem jest ważna, ale nie najważniejsza.

Bardziej od niej liczy się DLA MNIE fabuła, gameplay, różnorodność w grze.

Gdybym się kierował grafiką jak jakiś gimbus to do dziś nie poznałbym viceGOTY 2012 - Hotline Miami. 

Dlatego smucę się, że wychodzi coraz mniej ciekawych tytułów. W tym roku czekam na 6 gier, z czego jedna to DLC do TWD.

Pamiętam jak do 2009 roku gdy byłem Pctowcem słyszałem od fanboyów konsol o wspaniałości grafiki na konsolach, 

 

No, jeśli zostałeś konsolowcem dopiero w 2009 roku, to nie dziwne. Wcześniej było właśnie jak mówisz, a grafika na konsolach częstokroć miażdżyła PC. Przesiadka z FX Fightera na Tekkena to było naprawdę coś.

 

Devy skupiają się na grafice, która owszem jest ważna, ale nie najważniejsza.

 

 

bez przerwy powtarzany frazes, że "grafika nie jest najważniejsza". przy złożoności wielu gier, trudno wogóle mówić, żeby któryś element był najważniejszy. grafika zawsze ma duży wpływ na ogólny odbiór, zarówno w sferze technicznej, jak i artystycznej. jako przykład, od razu przychodzi mi na myśl okami, ile można zyskać, skupiając się na stronie audiowizualnej. 

Jak fabuła i sposób jej poprowadzenia gameplayowo będzie taka jak w Judgement to wyjdzie kolejny badziew. :confused:

Także Girsy już nikogo.

Ostatnio miałem okazję dlużej pograć w Gearsy 2 (podobno najlepsza część) i dziwie się posiadaczom X'a, że w pierwszej kolejności powołują się na to, a nie na powiedzmy Alana. Strzelanie nie urwało mi wcale dupy, jak to zawsze pisano, grafika tym bardziej. Nie wiem czy to tylko te poziomy co ograłem, ale ogólnie gameplay wydał mi się strasznie przymulasty i bez żadnego efektu wow. Dużo większe wrażenie zrobił na mnie Alan Wake i w pierwszej kolejności polecałbym jego przygody, gdybym kogoś nakłaniał do zakupu X'a (czy tam ogrania na kompie ).

miałem tak samo jak grałem w girsy 1/2, żadnego efektu wow, sztywne strzelanie i ogólnie - idź i tylko strzelaj, jakoś mnie nie przekonywało 

Edytowane 30 czerwca 201311 l przez mersi

Widocznie Wam nie podchodzi ten rodzaj gry. Ja się świetnie bawiłem w Girsy 1 i 2 (trójka już niestety nie, zbyt kolorowa i zbyt... luźna? Ta sztywność była fajna, w trójce to trochę zniknęło), mało tego, grałem w tą grę z dwoma kumplami sonybotami (tzn. kampanię coop przechodziłem raz z jednym, raz z drugim) i oboje się świetnie bawili, mimo ich awersji do maszynki Billa. A grafika IMO jest bardzo dobra. Też kwestia gustu. Jakbym napisał, że Killzone 2 wcale nie wygląda tak rewelacyjnie... .

Multi za dużo nie próbowałem i dużo po (pipi)e dostawałem, ale tą chwilę co grałem było czadersko. 

 

*sonybotów, bo PS3 kupowali na ślepo nie patrząc nawet na inne opcje, a innym razem jak proponowałem partyjkę w Halo 3 to nawet nie chcieli spróbować, bo z góry wiedzieli, że im się nie będzie podobać .

Edytowane 30 czerwca 201311 l przez raven_raven

Też bym odmówił partyjki Halo.

xD

Ale pamiętam, że swego czasu kilka ładnych godzin jednego dnia z kumplem w coopie ciosaliśmy w horde chyba, w dwójkę. Świetna zabawa była. 

uncharted jedynka ma lepszą grafe od girsów 1/2, mówię jak jest

Nie mówisz jak jest.

 

Ja kilka dni temu grałem we czterech na jednej konsoli w różne tryby. Browar, chipsy i godziny przedniej zabawy. Najlepsze jest to, że tylko dwóch z nas wiedziało jak się gra w konsolowe FPS-y, ale i tak każdy bawił się niesamowicie. Konsole idą do przodu, a ten tryb gdzieś powoli ginie. Ile FPS-ów pozwala dzisiaj grać we czterech przeciwko sobie? Dlaczego nowe gry nie mają local coopa z botami? Dlaczego było to możliwe na konsolach o mocy dzisiejszego kalkulatora, a dzisiaj się nie da?

Edytowane 30 czerwca 201311 l przez raven_raven

Nie mówisz jak jest.

 

Ja kilka dni temu grałem we czterech na jednej konsoli w różne tryby. Browar, chipsy i godziny przedniej zabawy. Najlepsze jest to, że tylko dwóch z nas wiedziało jak się gra w konsolowe FPS-y, ale i tak każdy bawił się niesamowicie. Konsole idą do przodu, a ten tryb gdzieś powoli ginie. Ile FPS-ów pozwala dzisiaj grać we czterech przeciwko sobie? Dlaczego nowe gry nie mają local coopa z botami? Dlaczego było to możliwe na konsolach o mocy dzisiejszego kalkulatora, a dzisiaj się nie da?

No to mnie najbardziej boli w obecnych sprzętach. Coraz rzadszy co-op na jednej konsoli to straszna padaka. Zawsze fajnie się młóci w jakąś gierkę razem z jakimś znajomym.  Takie choćby Army of Two samemu to jest crap ale już pykać sobie z kimś i rozwalać bad guy'ów to już gierka dużo zyskuje. Miodność +100 do grania.

Fajnie by było, gdyby wróciła moda na beat'em up w stylu Streets of Rage/Golden Axe. 2-3 fighterów i jazda idziemy w tango, a raczej w prawą stronę ekranu:D

Dałbym wiele za zalew takich gierek.

 

Nie mówisz jak jest.

 

Ja kilka dni temu grałem we czterech na jednej konsoli w różne tryby. Browar, chipsy i godziny przedniej zabawy. Najlepsze jest to, że tylko dwóch z nas wiedziało jak się gra w konsolowe FPS-y, ale i tak każdy bawił się niesamowicie. Konsole idą do przodu, a ten tryb gdzieś powoli ginie. Ile FPS-ów pozwala dzisiaj grać we czterech przeciwko sobie? Dlaczego nowe gry nie mają local coopa z botami? Dlaczego było to możliwe na konsolach o mocy dzisiejszego kalkulatora, a dzisiaj się nie da?

No to mnie najbardziej boli w obecnych sprzętach. Coraz rzadszy co-op na jednej konsoli to straszna padaka. Zawsze fajnie się młóci w jakąś gierkę razem z jakimś znajomym.  Takie choćby Army of Two samemu to jest crap ale już pykać sobie z kimś i rozwalać bad guy'ów to już gierka dużo zyskuje. Miodność +100 do grania.

Fajnie by było, gdyby wróciła moda na beat'em up w stylu Streets of Rage/Golden Axe. 2-3 fighterów i jazda idziemy w tango, a raczej w prawą stronę ekranu:D

Dałbym wiele za zalew takich gierek.

+

 

Spec-Ops'y w MW2 przeszedłem z bratem ze 3 razy. Właśnie ze względu na tryb kooperacji zawsze będę tę grę miło wspominał. 

Mnie Gearsy tak wciagnely ze nie pamietam czy je skonczylem....

na gametrade piszą:

Microsoft przyśpiesza pamięć RAM w Xbox One o 88% - wyprzedza PS4!    

 

Jak dotąd wiedzieliśmy że Xbox One będzie miał wolniejszy rodzaj pamięci RAM niż PS4, jednak okazuje się że Microsoft nie powiedział ostatniego słowa w tej sprawie i na premierę otrzymamy ponoć 88% szybszą pamięć w konsoli!

 

Pamięć PS4 pozwala na przesyłanie danych z szybkością 176GB/s, a Xbox One do tej chwili pozwalał na jedyne 102GB/s. Teraz jednak Microsoft zaczął rozsyłać do twórców gier informacje że pamięć została zmieniona i będzie w stanie przesyłać dane z szybkością aż 192GB/s (16GB/s szybciej niż Ps4).

Edytowane 30 czerwca 201311 l przez easye