W dzisiejszych czasach developerzy pozwalają nam się zżyć z całą grą do obrzygania a nie tylko bohaterem!

Assasins Creed

Call of Duty

Do Asasyna nic nie mam. Taka trylogia Ezio jest naprawdę solidna. Tak samo jak obecnie Black Flag. W sumie w III też dużo grałem. CoD'y po prostu mi się znudziły. 

Edytowane 14 grudnia 201311 l przez Nemesis

O właśnie AC to dobry przykład jak skur.wić zaje.bisty potencjał oraz dobrego bohatera na rzecz co bardziej irytujących protagonistów. Altair zdystansowany, chłodny zabójca > pier.dolący głupoty, włoski lovelas Ezio > daun Connor 

ubisoft dawno juz poszedl w stylizowanie bohaterow na pseudointeligentnych miesniakow.

zapewne w nastepnej czesci zrobia "niespodziewany" twist i bedziemt grac babka, oczywiscie ultra sexowna ("zabojczo seksowna, seksownie zabojcza" eh (pipi)a... :confused: )

 

obecnie przemijajace juz past geny to jedno wielkie plastikowe cliche.

Edytowane 14 grudnia 201311 l przez Najtmer

Też bardziej lubię Altaira niż Ezio, tak samo jak AC I dla mnie >> AC II. Chociaż Ezio w II jeszcze ujdzie, później robi się źle.

dzięki bluber za przyklejenie tekstu z jakiegoś wiki. o to właśnie chodziło, ty jeden mnie rozumiesz.

 

 

no sam katuje cały czas dark souls i tam bohater też jest niemy, ale to tylko łażąca zbroja, scenariusz jest zupełnie anty filmowy, a takie rzeczy jak dialogi nie występują. w tym przypadku to jest naturalne. 

 

no zobaczyłem te najlepsze kwestie dżona117....... taki troche dżon rambo. chyba chodzi o to, żeby amerykańskie nastolatki krzyczały hell yeah, kiedy mówi - lets blow them up, albo - its time for revenge. konkretny facet. już się go nie czepiam. 

 

 

 

Są to też z reguły gry pozbawione praktycznie jakichkolwiek widowiskowych skryptów i w 100% opierające się na czystym gameplayu (czyli np. Metroid i Halo).

 

w halo jest troche tych scenek. czyli nie do końca - "czysty gameplay". gdyby wszystkie skryptowane akcje w uncharted były po prostu cutscenkami, to wtedy byłby już "czysty gameplay" ?

 

 

 

zapewne w nastepnej czesci zrobia "niespodziewany" twist i bedziemt grac babka

w asasynie na vite grasz babką

Edytowane 14 grudnia 201311 l przez Kazub

A ja nigdy nie lubiłem gdy glowny bohater byl niemową. To bardzo częste w jrpg i zawsze mnie to wkurzalo. Zwlaszcza ze zwykle bylo kilka postaci i wszystkie wypowiadaly sie za głównego bohatera

 

Mysle ze dobre zrobiony bohater jest 100 razy lepszy niz niemowa. Wyobrazacie sobie big bossa niemowe?

Przecież Master Chief mówi. 

 

http://youtu.be/zPALnjfUZ8U

 

 

 

Hehe, myslalem ze to Tom Cruise.

Ale trochę co innego (j)rpg gdzie masz tych dialogów na prawdę sporo, a co innego fps, w którym biegniesz do przodu i strzelasz. Siła rzeczy w tym drugim postacie będą się rzadziej odzywać. Ja nigdy nie odniosłem wrażenia że MC albo Freeman mi przeszkadzają.  Zależy to po prostu od gry. 

albo Trevora.

 

Kazub - nie wiedzialem za tam jest babka . z tego co widze to ma jakas egzotyczna urode, co jest oczywiscie modne.

Najlepsi bohaterowie odchodzącej generacji: Adam "I never asked for this" Jensen z Deus Ex, Ellie, Joel, Booker Dewwit z BioShock Infinite, Trevor Phillips, Lee z TWD, Drake.

 

Najlepsi badguye: Andrew Ryan, Frank Fountaine z BioShock 1, Visari z KZ2, Prorok z BioShock Infinite.

 

Najlepsza laska: Chloe Frazer z U2, nowa Lara Croft.

 

Prawda?

 

Przecież Master Chief mówi. 

 

http://youtu.be/zPALnjfUZ8U

 

 

 

chciałem napisac "kurde ale jedno-zdaniowce"

ale to nawet nie są zdania, w wiekszości nawet nie równoważniki zdań

 

 

ja tam wole jak bohater gada i gada porzadnie, pokazuje sie z ciekawej strony (snejk, big boss, trevor, joel i ellie, kratos, marston - gdyby nie ich teksty gry w których wysepują bardzo dużo by straciły)

 

chyba jedyny wyjątek gdzie postać nie gada a i tak jest dobrze to portal 1 i 2 , ale tam (zwłaszcza w 2) caly czas nawija postać towarzysząca więc nie ma sie wrażenia milczenia

Edytowane 15 grudnia 201311 l przez Yano

A ja nigdy nie lubiłem gdy glowny bohater byl niemową. To bardzo częste w jrpg i zawsze mnie to wkurzalo. Zwlaszcza ze zwykle bylo kilka postaci i wszystkie wypowiadaly sie za głównego bohatera

 

Mysle ze dobre zrobiony bohater jest 100 razy lepszy niz niemowa. Wyobrazacie sobie big bossa niemowe?

Dlatego zanudził mnie Oblivion i nie przeszedłem Skyrim, chociaż ogólnie jest bardzo dobry i pewnie jeszcze to zrobię kiedyś. Dla mnie customizacja wizualna postaci w grach jest tylko przykrym obowiązkiem, nie mam z tego żadnej przyjemności. Wolę, jak postać jest wyraźnie nakreślona.

 

chciałem napisac "kurde ale jedno-zdaniowce"

ale to nawet nie są zdania, w wiekszości nawet nie równoważniki zdań

 

 

ja tam wole jak bohater gada i gada porzadnie, pokazuje sie z ciekawej strony (snejk, big boss, trevor, joel i ellie, kratos, marston - gdyby nie ich teksty gry w których wysepują bardzo dużo by straciły)

 

 

 

 

IMO MC ma nieco inną rolę niż recytowanie Szekspira. Mimo to  343 Industries pokazało go właśnie z takiej ciekawej strony o której mówisz. Polecam zagrać, a nie oceniać postać na podstawie "10 najbardziej kozackich tekstów"

 

http://www.youtube.com/watch?v=Id7lzAjVEhk

gada troche jak lektor z trailerów

 

nie wierze, że żaden z dowódców nie przyebał sie jeszcze, dlaczego nie zdejmie tego kasku

Edytowane 15 grudnia 201311 l przez Kazub

Nawet fajny głos ma ten "aktor" co podkłada.

A jeżeli chodzi o za(pipi)istych bohaterów to cała ekipa z gyrosów jest świetna. ta seria by baaaaardzo duzo straciła jak by delta squad był niemy. gadający bohater to dobry bohater (tylko crash i freeman mogą milczeć )

 

Przecież Master Chief mówi. 

 

http://youtu.be/zPALnjfUZ8U

chciałem napisac "kurde ale jedno-zdaniowce"

ale to nawet nie są zdania, w wiekszości nawet nie równoważniki zdań

 

Ja nie mogę, on znowu to robi xD. Oczywiście Halo nawet na oczy nie widziałeś.

coz, nie od dzis wiadomo, ze Yano ce(pipi)e sie wyglaszaniem teorii nie majac przy tym pojecia o czym mowi Mimo to ubiera to w slowa ktore sa niby obiektywne a tak naprawde obrazuja ciasny pokoik w jakim zyje. To taki odpowednik turbo-katola.

Edytowane 15 grudnia 201311 l przez Najtmer

 

 

Przecież Master Chief mówi.

 

chciałem napisac "kurde ale jedno-zdaniowce"

ale to nawet nie są zdania, w wiekszości nawet nie równoważniki zdań

Ja nie mogę, on znowu to robi xD. Oczywiście Halo nawet na oczy nie widziałeś.

(pipi)a przecież skomentowalem ten filmik a nie gre. Myśl zanim cos napiszesz

Ins czy ty potrafisz używać innych słów niz klapek? Zachowujesz sie jak dziecko w piaskownicy. Nie jest juz to śmieszne a wręcz zalatuje jakimś kompleksem.

Edytowane 15 grudnia 201311 l przez pop

(pipi) przecież skomentowalem ten filmik a nie gre. Myśl zanim cos napiszesz

to musi być prowo, no musi

Nie gralem w halo. Na filmiku są jednozdaniowce i napisalem to. Gdzie widzisz problem? Chyba sobie za duzo dopowiedziałeś zeby miec pretekst do przyczepienia sie. Powiedz mi gdzie sie myle komentując filmik z jednozdaniowcami ?

 

Może w grze mistrz szef wygłasza 5cio godzinne tyrady ale na filmiku tego nie robi i stąd moj komentarz

Edytowane 15 grudnia 201311 l przez Yano

Przecież dyskusja jest o Master Chefie jako o postaci, to co teraz się śmiesznie tłumaczysz, że odnosisz się do filmiku i tylko tych dziesięciu kwestii? Jaki to ma sens? Mało tego, zaraz pod tym komentarzem mówisz, że wolisz jakieś postacie jak X, Y, Z które mówią więcej i pokazuje się z ciekawej strony. To implikuje, że Chef nie mówi dużo i nie pokazuje się z ciekawej strony. No więc mówisz o filmiku czy o całej postaci, skoro za moment ją porównujesz do innych? Jak można porównywać postać na podstawie 10 kwestii, jeśli naprawdę mówisz o filmiku? No dalej, wymyślaj dalej, bo jest naprawdę śmiesznie .

 

Idąc Twoją logiką:

http://www.youtube.com/watch?v=qOjxt2SiFX0

Uncharted to crap. Wolę jak gry nie są crapami.

Kurde naprawde przestań sobie odpowiadać rzeczy. Czy tak trudno zrozumieć ze w jednym poście mozna skomentować filmik a potem ogólnie napisac coś o preferencjach co do postaci?

 

Kiedys czepiales sie bardziej konkretnie teraz bredzisz cos z dupy

Nie, czepiam się konkretnie. Jeśli piszesz, że wolisz jak postać X mówi więcej i jest ciekawie zarysowana w kotekście Master Chefa to znaczy, że o Master Chefie tak nie sądzisz. To ja Ci piszę, że znowu się wypowiadasz o rzeczach, o których nie masz pojęcia. A Ty, że mówisz filmiku. No świetnie, ale po co w ogóle dyskutować tutaj o jakimś randomowym filmiku? Co on (pipi) ma do rzeczy? Dyskusja cały czas jest o szefie i jaki on jest/nie jest. Przestań już zmyślać, że tak bardzo miałeś ochotę ocenić filmik, a nie chodziło Ci stricte o MC.