Chciałbym Wam polecić skład Hilltop Hoods, pochodzący z Australii. To jest obecnie mój ulubiony zespół, oto niektóre z jego kawałków.

 

http://www.youtube.com/watch?v=uPStkGgycX4

 

http://www.youtube.com/watch?v=iY9mpiloSIU

 

http://www.youtube.com/watch?v=FuDw2QnDTqs

 

http://www.youtube.com/watch?v=wQ4rPBvjGVU

 

http://www.youtube.com/watch?v=lqCyTM1bF6Q

już myślałam, że nikt na świecie, poza mną, tego nie słucha. 

Też słucham, ale mało.

"Still Standing" najleprze.

Słucham Hilltopów jak najęty. Mój ulubiony kawałek to Nosebleed Section

mój kiedyś też Still Standing, zwłaszcza cała płytka The Hard Road w wersji Restrung jest genialna. Z ostatniej bardzo mi podeszło Shredding the Balloon i I love it. Plus bardzo lubię ich wspólny numer z Cunninlynguists - Nothing but Strangeness. 

A jeśli zostajemy przy Australii, to Bliss N Eso znacie?:

 

http://www.youtube.com/watch?v=FdTW6nzWbTE

U mnie na lascie też sie coś przewinęło. To już jest nas 6 osób!

http://www.youtube.com/watch?v=hP4LG1T-9Ww <3

dobre jest light you burned, testimonial year, the sentinel i roll on up jeszcze

Slucham od kiedy Looptroop Rockers propsowali ich na albumie.

 

edit: A moze to Promoe? Nie pamietam juz.

Edytowane 3 lipca 201311 l przez Woojas

Chłopaki z Hilltop Hoods zawsze trzymają poziom. Uwielbiam.

 

 

już myślałam, że nikt na świecie, poza mną, tego nie słucha. 

 

tydzień temu byliśmy na ich koncercie - na żywo też są fantastyczni szkoda tylko, że tak krótko, bo koncert w poniedziałek, więc pograli niecałe 1,5 godziny i do domu :(

Absolutny klasyk z Australii i chyba najbardziej znany zespół z tego kontynentu. Na scenie od lat 90, wiele hitów, soundtracki do filmów itp itd Kawał historii i dozgonny szacunek na początku lat 90 w Australii był taki zespół Rycerze Podziemnego Stołu i tam na goscince jest jeden z HH. Nie jakoś strasznie stare ale 1993 robi swoje :)

 

już myślałam, że nikt na świecie, poza mną, tego nie słucha.

 

 

tydzień temu byliśmy na ich koncercie - na żywo też są fantastyczni szkoda tylko, że tak krótko, bo koncert w poniedziałek, więc pograli niecałe 1,5 godziny i do domu :(

Jakie kawałki były?

no już całej playlisty nie pamiętam ale na pewno 1955, cosby sweater, nosebleed section, speaking in tongues, higher, i love it, live & let go, walking under stars

No to bardzo prawilne pomieszanie klasyków z nowymi kawałkami, ale brakuje wiadomo którego utworu...

 

 

Still Standing

 

było!