Skocz do zawartości

Gry z gatunku Adventure/ Przygodówki - temat ogólny.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Grim Fandango. Ja z kolei uwielbiam serie Broken Sword i Gabriel Knight.

Opublikowano

Odnośnie Grim Fandango - klik

 

Dobre dialogi najczęściej maję starsze przygodówki, polecam The Dig, chodzi bez problemu na ScummVM, ale jest to poważne podejście do tematu, nie humorystyczne.

Jeżeli chcesz się pośmiać to koniecznie Neverhood oraz wszystkie części Monkey Island, wszystkie oprócz chyba czwórki również chodzą na ScummVM.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Co nie zmienia faktu, że mnie to drażni, oczywiście najczęściej w późniejszym okresie są wydawane kompletne serie, ale to nie to samo. Rozumiem, żeby taki epizod miał odpowiednią długość, ale niestety jest to tylko mały wycinek gry.

Opublikowano (edytowane)

 

Broken Sword: The Shadow of the Templars - pierwsza, kultowa już dzisiaj część znanej serii. Osobiście nie jestem zbyt zachwycony. Pierwsza sprawa, nie przepadam za fuzją humoru, przegięć i "realizmu". Nie mogę wtedy za bardzo wczuć się w konwencję. Wolę albo jedno albo drugie. Druga sprawa to ogrom dialogów a mało zagadek ( na szczęście im dalej to proporcje bardziej się wyrównują ) której nawet jeśli są to przeciętnej jakości w większości. Pokazywanie przedmiotów postaciom również dla mnie nużące a właściwie trzeba to robić by czasem popchnąć fabułę do przodu. Finał zbyt prostacki.

 

7/10

 

Właśnie odświeżyłem sobie BROKEN SWORD 2: THE SMOKING MIRROR ( muszę we wszystkie części, ponownie lub pierwszy raz zagrać przed piątkę ). W stosunku do jedynki poprawiono dwie kwestie. Jest stanowczo więcej zagadek oraz zrezygnowano z nudnego pokazywania przedmiotów. Niestety trochę zagadek nie powala jakością a sporo wydarzeń czy też zakończenie przedstawione jest w sposób skrótowy. Gra jest prosta i moim zdaniem za szybko przeskakujemy z lokacji do lokacji, gdyż w danych miejscach jest naprawdę mało do roboty. 

 

Tak czy siak, moim zdaniem gra się przyjemniej niż w pierwszą odsłonę, więcej działania , mniej słuchania. Głosy postaci ponownie pierwszorzędne , dialogi, intryga, ciekawe ( trochę zbyt momentami przegięta "głupotkami" ) oraz przyjemna kreskówkowa oprawa 2D ( trochę na dzisiaj już zbyt pikselowata ). 

 

7,5/10

 

Dlaczego tak nisko dla takiego klasyka ? Po prostu, dla mnie podobna w założeniach seria Monkey Island ( humor, otoczenie ) jest o klasę, dwie, lepsza, ciekawsza. Tutaj za dużo elementów jest już zbyt sztampowych ( łatwe, mało złożone zagadki, małe lokacje które nie zaskakują, mniej wyraziste postaci itd. ). Gry z serii MK również niedawno odświeżyłem, więc nie ma mowy o jakimś starym sentymencie.

 

 

 

Edytowane przez Sibian
Opublikowano

Sam & Max - najlepsza gra w gatunku. Dialogi, klimat, miszcz. Polećcie jeszcze jakiś point n click z dobrymi dialogami.

 

Ja uwielbiam The longuest journey i o dziwo bardziej pasuje mi polski dubbing (paietacie handlarza i tlumaczenie drogi?)

Opublikowano

TLJ ukazała się w Extra Grze za chyba 29.90. Niby to pismo, ale były płyty cd plus karton do złożenia pudełka. Całkiem fajne czasy dla gierek, prasy. Nikt nie myślał wtedy o cyfrowej dystrybucji gier, prasy, muzy.

A sama gra? Chyba już tu o niej pisalem, zakochałem się w zachrypiałym glosie Edyty Olszówki. W ogolę z przygodówkami Point 'n click jest jak z winem - im starsze tym lepsze;), a na pewno grafa nie odpycha tak jak w innych tytułach z tamtych lat.

Opublikowano (edytowane)

Broken Sword 3 chyba nie dam rady. Po 3h gry ogrom dialogów i nudne bieganie od postaci do postaci, malutko zagadek a jeśli już to strasznie banalne, jakieś lewe wspinaczki czy zgimbusone przesuwanie skrzyń. Łączenie przedmiotów praktycznie full auto i wszystko interakcje automatycznie się podświetlają gwiazdkami. I jeszcze te sterowanie dziwaczne. Co konsole zrobiły z tą przygodówką ?

Edytowane przez Sibian
Opublikowano

oooo czemu ja dopiero teraz zauważyłem ten temat, na amidze w nic innego nie grałem jak przygodowki i platformowki, a pozniej na wczesnym pc...moje najwieksze zyciowe milosci:

 

- trylogia monkey island - tworow w 3d nie liczę bo to profanacja serii, jedynka jeszcze średnio mi podeszła, dwójka była wspaniała, cudowny jest też jej remake na ps3, za to królem jest część trzecia, chyba z 3 razy skończyłem, coś absolutnie genialnego, a jej 2d do dzis powoduje opad szczeny

- universe - 5 dyskietkowa przygoda z amigi, główny bohater przenosi się do świata przyszłości, mimo dość średnich ocen w czasopismach mi jej styl mega przypadł do gustu. Uwielbiałem te podrożowanie kosmisznym autem z planety na planetę

- fate to atlantis - długa,trudna, z świetnym scenariuszem, który jak krążą ploty był niezrealizowanym plotem do części czwartej

- longest jorney - najnowsza w zestawieniu i chyba do dzis jedna z ostatnich tak godnych przedstawicieli starej szkoly, fajna fabula, dwa swiaty gry i cudowna muza

- simon the sorceres - grałem tylko w część pierwszą, świetna i bardzo zabawna opowiesc o perypetiach fajtlapowego czarodzieja, mi sprawiala dosc duzo problemow z zagadkami z uwagi na dosc spory swiat gry

- z polskich warto wyroznic kajko i kokosz, skaut kwatermaster i teenagent - kazda w momencie premiery byla wzorcowa

 

Tych, które ukonczylem nie wymieniam bo bylo ich jeszcze z 20( w tym mam średnie zdanie np o takich klasykach jak beneth steel sky, flight of amazon queen czy phantasmagoria)...kurcze to niewiarygodne ze jako maly gowniarz mialem tyle cierpliwosci i samozaparcia w rozwiazywaniu zagadek i klikaniu gdzie sie da i czym sie da na ekranie by znalezc rozwiazanie. Jakis czas temu gralem w Machinarium i tam jak przez 10min nie wiedzialem co zrobic to juz chcialem pada łamać. Ahh starość nie radość

Opublikowano (edytowane)

Jedynka była banalna, ale dwójka to już "troszkę" HC :P. Przyznaję, że przeszedłem z opisem, ale to było na premierę, więc języka wtedy jeszcze nie bardzo kumałem ;)

 

Może nie banalna moim zdaniem, ale o wiele łatwiejsza od kontynuacji. Udało mi się również bez opisów chociaż raz się ostro zamotałem. Teraz właśnie cisnę Monkey Island 2: LeChuck's Revenge : Special Edition. Nadal gra na 10/10 ale zaciąłem się obrzydliwie. Naprawdę trudna bez jakichkolwiek podpowiedzi. Trzy wyspy i ogrom przedmiotów, nie znikają nawet po użyciu i człowiek już nie wie czy dalej będą wykorzystywane, czy nie. Kompletnie od dwóch dni nie wiem co zrobić ; d

 

 

PS : Angielski dubbing to jeden najlepszych podkładów głosów ever. Muza również wspaniale dopasiona, a humor trafia do mnie w 100% ( nie to co w Broken Sword ).

Edytowane przez Sibian
Opublikowano

MI2 przeszedłem z opisem z secret service, w pewnym momencie robi się, dokładnie taka jak opisujesz - zbyt duża i nawet moja metoda na klikanie wszystkiego na wszystkim jaką z powodzeniem stosowałem za młodu w sytuacjach podbramkowych całkowicie nie działała. O dziwo MI3 skonczylem bez opisu

Opublikowano

Ukończył ktoś tutaj bez pomocy Monkey Island 2: LeChuck's Revenge ? Są tu takie kozaczki ?

1, 2, 3 ukończone bez problemów i pomocy, cześć 4,(escape from...) tylko zacząłem i nie miałem kiedy skończyć. Ale wtedy miałem dużo czasu na przygodówki i udało mi się również ukończyć serie Myst (z pakietu trilogy, który chyba na forumku opchnąłem) oraz Uru, dodatku do Uru też już nie miałem jak ograć.

 

Chętnie zagrałbym w Runaway (w CDA było), ale znowu: kiedy?

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)
The Secret of Monkey Island: Special Edition - Akurat najmniej szczegółów tutaj pamiętam a bardziej całościowy idealny obraz, poniższa notka ( MI2 ) pasuje i tutaj. Scena w wodzie z przywiązanym do nogi kawałem ciężaru bezbłędna. Niezatapialny klasyk w idealnie dopasowanych nowych szatach, nic nie tracący na niepodrabialnej atmosferze. 10/10

 

Monkey Island 2 Special Edition: LeChuck's Revenge - W tej grze wszystko jest wybitne i na miejscu. Kapitalnie napisane , naprawdę śmieszne, zwariowane dialogi. Wpadająca w ucho, z wieloma rewelacyjnymi motywami muzyka ( Scabb czy piosenka "kości" xD ). Jedne z najlepiej podłożonych głosów postaci jakie słyszałem, i jako wisienka na torcie pokręcone, rozbudowane, szalone, zabawne, trudne zagadki. Dodatkowo sama oprawa graficzna, jak i wystrój, charakterystyka, klimat miejscówek to pierwsza klasa. Nad całą grą unosi się specyficzny, niepodrabialny klimat serii. Wstyd nie znać. 10/10

 

Edycje specjalne mają trochę uproszczony system interakcji w porównaniu do klasycznych odsłon, jednak postanowiłem , że nie będę z tego tytułu obniżać ocen. 

 

The Curse of Monkey Island - Nowa, animowana, komiksowa oprawa do dzisiaj trzyma wysoką klasę. W ogóle się nie odczuwa , że oryginalni twórcy nie byli praktycznie związani z tą odsłoną. Napotykane postaci to ponownie pokręcone, charakterystyczne indywidua którymi można by obdzielić  wiele produkcji. Zagadki trzymają wysoką, obezwładniającą humorem klasę ( pozowanie w ramie obrazu jako praprzodek lub celowe wymuszanie "śpiączki" by dostać się do luksusowej krypty xDDD ) a sama gra, jakby jeszcze bardziej poszła w czarny, złowieszczy humor ( katakumby, trupy ) co dla mnie jest wprost kapitalne. Na dzisiaj muzyka i podstawiony głosy są moim zdaniem gorsze niż w edycjach specjalnych , jednak to drobny szczegół, ponieważ ogólnie to i tak wyżyny. Nie ma się do czego przyczepić, może niektórym nie do końca się spodobać bardziej uproszczony system point & click ( trzy czynności ). Ciężko stwierdzić która część z oryginalnej trylogii jest najlepsza. Kwestia nieuchwytnych preferencji. Absolutny top gier przygodowych point & click i nie da rady przyznać innej oceny niż : 10/10.

 

Escape from Monkey Island - Początkowo, był to dla mnie ciężki orzech do zgryzienia. Chciałem wywalić i zbluzgać, z czasem w końcu doceniłem. Trzeba jednak zaznaczyć  niestety , że gra chociaż dobra to praktycznie w KAŻDYM elemencie odstaje od legendarnych poprzedniczek. System point & click został zastąpiony bardziej topornym, manualnym bieganiem trójwymiarową postacią po renderowanych tłach. Możliwe interakcje automatycznie się pojawiają gdy jesteśmy w zasięgu. Klimat trochę uleciał i na pewno jest mniej zabawnie. Za dużo dialogów w porównaniu do łamigłówek, te ostatnie przy okazji również stanowczo straciły na jakości. Czasami niezbyt logiczne , plus spory teren do eksploracji sprawiły , że jest to ostatecznie dosyć trudnawa odsłona. Wersja na PS2 ma lepszą oprawę graficzną ( m.in cieniowanie ) ale jednocześnie podły framerate i długie loadingi. Bez pada nawet nie podchodzić. Dialogi utraciły swój idealny błysk, czasem miałem wrażenie , że pewne gagi są dosyć rozpaczliwe a nie naturalne jak wcześniej. Sporo by można jeszcze wytknąć właściwie w każdej składowej. Tak czy siak czwarta część to solidny kawał szpila, do idealnych, legendarnych poprzedników jednak sporo brakuje. Spore oczekiwania, ciężar poprzedników plus zmiana sterowania i systemu spowodowały ostatecznie niezbyt ciepłe przyjęcie przez fanów. Z perspektywy czasu jednak trochę za ostre. 7/10

 

Tales of Monkey Island - Najbardziej "filmowa" i napakowana akcją część. Spokojnie taki Pixar może brać całą historię oraz oprawę graficzną i po drobnych korektach scenariuszu wysyłać do kin, sukces gwarantowany. Humor powrócił na właściwszy ton , jak i dialogi. Wiele akcji jest naprawdę odjechanych. Niestety jeszcze bardziej ucierpiał sam system który już w ogóle nie ma podziału na czynności. Gdyby nie większe skupienie na łączeniu przedmiotów byłby blamaż. Zagadki ciekawe, różnorodne, humorystyczne, logiczne ale za proste. Jest to najprostsza pod tym względem odsłona. Szkoda. Animowana oprawa, muzyka , dialogi, pierwsza klasa. Ah, Earl Boen. Nie rozumiem tylko kilku głupawych zmian aktorów, np. Stan, co to jest ? Czwarty epizod stanowczo najgorszy i odtwórczy, finałowy za to kopie dupę. Czasem za dużo dialogów. Szkoda, nie ma nie bardziej spektakularnych powrotów postaci z poprzednich części. Podsumowując wspaniała przygoda, jednak ze zbyt dużymi uproszczeniami. Gdyby nie to , mogłaby naprawdę konkurować z oryginalną, niepowtarzalną trylogią, a tak jest "tylko" lepsza od poprzedniej części. 8,5/10

Edytowane przez Sibian
  • Plusik 1
Opublikowano

Pewnie już ktoś wspominał w temacie ale ja się do dzisiaj jaram serią Syberia. Dwójka troszkę słabsza, ale jedynka to majstersztyk. Lokacje, fabuła, klimat, muzyka. Wszystko mi się podobało. Ichniejsza wersja Oczy Czarne do dzisiaj jest moją ulubioną tak btw.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...