Gość _Be_ Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 ajajaja łatwo cię zapalić ziomek, nie podobał mi się ten film, nie ogladałem 3D więc nie wchodzę w dyskusje. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 no jednak wszedłeś ja też nie oglądałem w 3D Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 No, ale co mam ci poradzić jak mnie zanudził okropnie i tyle. Nie ogladam filmów dla efektów. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 (edytowane) fajnie czasem pozujesz na domorosłego krytyka i znawce kultury wysokiej, ale tekstami typu "nie oglądam filmów dla efektów" obnażasz sie bardzo. skoro drażnią cię efekty (domyślam się, że chodzi o efekty specjalne/CGI), to po co w ogóle odpalałeś grawitacje ? liczyłeś na 2 godziny spokojnej rozmowy przy kawie ? jeśli masz uczulenie na pewne aspekty sztuki filmowej, to powinieneś uważniej dobierać filmy. drugi sens twojej krótkiej wypowiedzi prosto z przedszkola jest taki, że grawitacje nie oferuje nic, poza wybitnym CGI, z czym bardzo łatwo można się nie zgodzić. to spoko, że "szanujesz cohenów " i odrzucasz mainstream, ale mógłbyś określać się celniej, choćby nawet i w dwóch, trzech zdaniach. jako pochłaniacz ambitnych utworów, powinieneś sobie poradzić. Edytowane 28 stycznia 2015 przez Kazub Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 (edytowane) Ogladałem inne filmy Corbina i mi się bardzo wizualnie podobały, trailerów i opisów nie czytałem po film sięgnąłem bo widziałem w necie spusty, obejrzałem, ziewnąłem i poszedłem ogladądać coś antonioniego dla ochamienia. Nie odrzucam w ogóle mainstreamu po prostu mi się ten film nie podobał czego ty nie rozumiesz? Dlaczego w każdej dyskusji starasz się wycisnąć jakieś drugie dno? Mówie nie podoba mi się uncharted a ty na to no ale przecież lubisz gears of war to dlaczego nie lubisz uncharted, wymieniam ci rzeczy, które mi się nie podobały a ty znów coś tam się przysrywasz. Zbliżasz się blisko do linii przypier.dalania się do animacji w Dark Souls. I na nikogo nie pozuje, nie staram się tego argumentować jakimiś z dupy zarzutami, które wyczytałem w necie, oberzjałem ten film i mi się nie spodobał trzeba ci to narysować? Edytowane 28 stycznia 2015 przez _Be_ Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 (edytowane) aha, dobra.... też nie oglądałem trailerów, bardzo rzadko to robie. lubie oglądać filmy na czysto "bez pojęcia", nawet bez obsady. wystarczyło wejść w temat o nowościach na forum, temat gravity albo przeczytać pierwszego, lepszego newsa w necie nie znam corbina..... chodzi o cuarona ? Edytowane 28 stycznia 2015 przez Kazub Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 (edytowane) xD Corbin był w Splinter Cellu i tak chodziło mi o Cuarona, Children of Men bardzo przyzwoity film a i najlepsza część Harrego Pottera też z jego ręki była więc wiesz to nie jest tak, że mainsteam ch.uj zawsze na zawsze. Po prostu oglądając Grawitacje na TV czułem, że mnie omija coś albo nie zrozumiałem co w tym filmie oprócz efektów, genialnego montażu czy znakomitego audio jest takie zaje.biste bo gra aktorska czy fabularnie to ten film to serio słaby poziom. Edytowane 28 stycznia 2015 przez _Be_ Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 (edytowane) Tak, w tym filmie chodził o efekty audiowizualne. Oglądanie tego ściągniętego z internetu na telewizorze mija się z celem. Oglądanie tego w byle jakim kinie 3D również mija się z celem. Nie zapomnę jak w trakcie sceny w próżni cała sala w IMAXie wciągała powietrze i zapadła w kinie totalna cisza O to w tym filmie chodziło. Tak mi się wydaje. Edytowane 28 stycznia 2015 przez Szejdj Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 No dlatego napisałem od razu nie widziałem 3D dlatego bez sensu się wypowiadać, ale kazub chciał pociągnąć to mu odpowiedziałem. Myślę, że to wystarczy. Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 No, schowajcie łopatki i wiaderka chłopy. To fakt - Grawitacja w IMAX to jakieś 3-4 oczka na plus do oceny. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 (edytowane) poza efektami ten film nieźle funkcjonuje jako dramat, intymne zderzenie charakterów, no i elegancko spaja momenty spektakularne z tymi intymnymi jak film, gdzie ciężar historii spoczywa na dwójce aktorów zamkniętych w green boxach, którzy wychodzą z tego zadania obronną ręką, może być słabo zagrany ? sandra jak nie sandra, dziewczyna zrehabilitowała sie za tamtego oskara, a dżordż zagrał samego siebie bardzo przyzwoicie (i tyle wystarczyło). jak poznałem obsade to nie dawałem im szans children of men jest dużo więcej niż przyzwoite Oglądanie tego ściągniętego z internetu na telewizorze mija się z celem nie. oglądałem w 2D na 42 calach (obraz i dźwięk żyleta) i miałem bardzo dużo wow. czyli jak widać da się. oczywiście nie wybranie się do IMAXA było jedną z najgorszych decyzji w życiu. no ale film obronił się bez 3D - great success Edytowane 28 stycznia 2015 przez Kazub Cytuj
kotlet_schabowy 2 733 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 tylko smutnym pi,zdom mógł się nie podobać film od mega zdolnego reżysera i ultra zdolnego operatora, zbierający świetne recenzje, przysypany oskarami, zarabiający hajsy. nie przyrżniesz wyższej klasy w tym przypadku, hipster bartek to maks na co cie stać No dobre kino, 6+/10. Rozumiem podjarkę, bo film Ci się najzwyczajniej spodobał, ale nie rób z niego jakiegoś uniwersalnego, obiektywnie (wymienianie nagród i zarobków to akurat mało przekonujący argument) świetnego filmu, w tym Twoim tonie "jak się nie zgadzasz, to jesteś choojowy", bo to nie CW. Też żałuję, że nie byłem w kinie, bo to jeden z tych filmów, który by bardzo na tym zyskał. Interstellar obejrzany w domu pewnie też by mnie nie zachwycił. Co świadczy tylko o ich poziomie. Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 28 stycznia 2015 Autor Opublikowano 28 stycznia 2015 Byłem na obu w kinie, i oba dzięki temu zyskały, Grawitacja bardziej. Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 ja nie byłem na interstellarze w kinie, będę tego żałował do końca życia Cytuj
Masorz 13 216 Opublikowano 28 stycznia 2015 Autor Opublikowano 28 stycznia 2015 Oj będziesz, można się naprawdę przenieść do innego świata a podczas sławetnej sceny dokowania w połączeniu z najlepszym music score'em tamtego roku doznałem orgazmu na sali kinowej. Cytuj
Rudiok 3 376 Opublikowano 28 stycznia 2015 Opublikowano 28 stycznia 2015 Szkoda, że ta inicjatywa przepadła: http://www.mmkrakow.pl/artykul/kino-na-zamowienie-do-akcji-wlaczylo-sie-krakowskie-kino-ars,3146399,art,t,id,tm.html Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 29 stycznia 2015 Opublikowano 29 stycznia 2015 (edytowane) ale nie rób z niego jakiegoś uniwersalnego, obiektywnie (wymienianie nagród i zarobków to akurat mało przekonujący argument) świetnego filmu, w tym Twoim tonie "jak się nie zgadzasz, to jesteś choojowy" a robie ? przecież nie musze, bo to OBIEKTYWNIE jest świetny film, skoro wszystko się zgadza - krytyka, nagrody, wyniki finansowe. no chyba, że OBIEKTYWNIE twoje zdanie znaczy coś więcej ja tylko odpowiadam na poszczególne zarzuty, że "to tylko 3D w kinie" albo "słabe aktorstwo". według mnie, gravity to kolejny po nolanach duży krok naprzód w kierunku uzdrawiania summer blockbusterów i dowód na to, że można zrobić świetny film w pełnym CGI z żywymi aktorami (i żywymi charakterami), do tego jeszcze w 3D (którego nie widziałem, ale wierzę, że jest osom) 6/10 dałbym avatarowi, gravity co najmniej dwa punkty więcej. gdyby obedrzeć avatara z efektów komputerowych, to nie zostanie z tego filmu nic, poza tym uważam, że design pandory był sztampowy, jak wyjęty z pierwszej lepszej kreskówki dla dzieci (nie ta liga, co np. projekty del toro) aha gdyby bawić sie w znaczki to children of men > gravity zdecydowanie Edytowane 29 stycznia 2015 przez Kazub Cytuj
kotlet_schabowy 2 733 Opublikowano 30 stycznia 2015 Opublikowano 30 stycznia 2015 No nie mam takiego ego, żeby swoją opinię o filmie uznawać za prawdę objawioną, obiektywne to mogą być koszty albo wpływy z box office, choć przyznam, że kategorie techniczne są na pewno łatwiejsze do suchej oceny, i w tym temacie nic Grawitacji nie odmówię. Trio krytyka/nagrody/wpływy to rzeczy ważne przed seansem, zachęcają do filmu, ale koniec końców, to ja daję swoje 6 czy 8. Wiesz, dla mnie natomiast Avatar>Gravity, tyle, że ostatnie na co bym się powoływał, to 3 Oscary, ponad miliard dolców wpływów czy ogólnoświatowa podnieta. A tak obdzierając coś, to każdy blockbuster możemy sprowadzić do crapa (co zostaje z Gravity bez efektów w komosie ? Raczej nie filozoficzne studium zachowania człowieka w sytuacji zbliżającej się śmierci ?). Wspominając Del Toro, masz na myśli Pacific Rim ? Dla mnie to właśnie przykład złego designu, ale mi w tym filmie nie zagrało dokładnie nic, więc chyba nie ma sensu przeskakiwać na kolejny wątek. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 2 lutego 2015 Opublikowano 2 lutego 2015 boże, gdyby wyobraźnia del toro ograniczała się do pacific rim, to nigdy bym o nim nie wspomniał próbuje sobie wyobrazić, jak można oczekiwać od gravity czegoś więcej w warstwie przekazu (bo techicznie był niemal doskonały), a jednocześnie stawiać wyżej avatara, do bólu tandetną i wytartą kliszę chyba w każdym możliwym aspekcie i chyba największą porażkę artystyczną camerona i największy finansowy sukces zarazem. tyle dobrego, że hurt locker rozyebał to memło na oskarach. cuaron musiał osiągnąć kompromis z gravity, bo jest artystą, natomiast cameron wyprodukował wykalkulowaną profanacje kina, bo jest wyrobnikiem na usługach wytwórni zastanawiam się, jak ludzie mogli malować sie na niebiesko i mieć myśli samobójcze z powodu tak bezdusznego i plastikowego świata z płaskimi jak kartka papieru postaciami i nachalnym przesłaniem walącym miedzy oczy przez całą długość filmu. już samo nazwanie super rzadkiego minerału "unobtanium" powinno dać im do myślenia, że to nie dzieje się naprawdę Cytuj
kotlet_schabowy 2 733 Opublikowano 2 lutego 2015 Opublikowano 2 lutego 2015 Ale wiesz, meritum porównania było to, że powoływanie się na krytykę czy zarobki to ślepa uliczka. Mnie seans Avatara sprawił po prostu większą radość niż Gravity i tyle. Jakby to napisał mate5, Avatar wie, jakim jest filmem , nie udaje nic ponadto, i jest w tym dobry. Oby wiecej takich wyrobników jak Cameron (ale z trzema sequelami przesadził). Hurt Locker 5/10. No ale Oscary bo baba reżyser, nasi chłopcy w Iraku, itd. Te nagrody to niestety średni wyznacznik czegokolwiek, co nie zmienia faktu, że śledzę, sprawdzam nominowanych i zwyczajnie lubię oglądać. No ale odbiegam już trochę od tematu. 1 Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 2 lutego 2015 Opublikowano 2 lutego 2015 Avatar wie, jakim jest filmem , nie udaje nic ponadto, i jest w tym dobry zgadzam się, że avatar jest świetny w byciu huyowym filmem i nie udaje, że jest inaczej. gravity coś udaje ? Oby wiecej takich wyrobników jak Cameron oby jak najmniej. oby te budżety trafiały w ręce takich reżyserów, jak cuaron, czy nolan Hurt Locker 5/10. No ale Oscary bo baba reżyser, nasi chłopcy w Iraku, itd. hurt locker to po prostu świetny film Cytuj
kotlet_schabowy 2 733 Opublikowano 4 lutego 2015 Opublikowano 4 lutego 2015 (...) gravity coś udaje ? Nie udaje, to po prostu półtorej godzinna, fabularna wersja dzieł typu "kosmos 3D", które puszczano w pierwszych IMAXach z 15 lat temu >hejtuj wyrobnictwo Camerona >propsuj Nolana Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 4 lutego 2015 Opublikowano 4 lutego 2015 No, ale Nolan coś fajnego przynajmniej nakrecił przez ostatnie 20 lat a cameron nie Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 4 lutego 2015 Opublikowano 4 lutego 2015 Cameron przez 20 lat wyreżyserował tylko Titanica i Avatara. Cytuj
kotlet_schabowy 2 733 Opublikowano 4 lutego 2015 Opublikowano 4 lutego 2015 Nie chodzi o ramy czasowe, bo gość jest ponad 15 lat starszy od Nolana i swoje najlepsze działa i tak nakręcił, zanim ten drugi w ogóle zaczął karierę, tylko o to, że jeden i drugi to rozrywkowa komercha dla mas, kwestia, co do kogo bardziej trafia. Lubię filmy obydwóch, ale dzieła Camerona w moich oczach są po prostu mniej nadęte i zarazem mniej rażące swoimi nielogicznościami, z bardziej charakterystycznymi postaciami. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.