fingo 0 Opublikowano 5 sierpnia 2013 Opublikowano 5 sierpnia 2013 (edytowane) http://www.youtube.com/watch?v=kfxZW3uXp-I "Dawno temu, ze schodów naszej szkoły śmiertelnie upadła pewna nauczycielka. Do dziś można w nocy usłyszeć jejupiorne nawoływanie..." Tak zaczyna się wprowadzenie do Corpse Party. Grupa znajomych uczniów, po zakończeniufestiwalu szkolnego, zebrała się w swojej klasie by przeczekać burze, która się w między czasie rozpętała. Jako, zepora i nastrój były odpowiednie, zaczęli sobie umilać czas opowiadaniem "strasznych historii". Jest to jedna zniepisanych tradycji japońskich szkól i nie było by w tym nic złego. Jednakże grupa naszych bohaterów poszła o krokdalej. Niefortunnie dla zgromadzonych jedna z dziewczyn to fascynatka okultyzmu, która przekonała resztę doodprawienia pozornie niewinnego rytuału. Zapoczątkowało to prawdziwie upiorna historie, której tym razem niewystarczyło tylko wysłuchać, ale trzeba było ja przeżyć. http://www.youtube.com/watch?v=6kGkyrxUoG8 Gra stworzona przez Team GrisGris opowiada tragiczna historie nawiedzonej szkoły Heavenly Host Elementary, którejpoczątki sięgaja prawie 60 lat wstecz. Jak się okaże, nasi bohaterowie nie są pierwszymi ofiarami i w trakcierozgrywki natrafimy na wielu innych "poszkodowanych" z rozmaitych szkół. Z rozdziału na rozdział będziemy odkrywaćkolejne dzieje i tajemnice jakie odegrały się w tym nawiedzonym miejscu, a z kolejnymi odkrywanymi faktami narastaćbędzie w nas uczucie grozy, bezsilności i strachu. http://www.youtube.com/watch?v=RVyiVw8T978 Podczas eksplorowania mrocznych zakamarków Heavenly Host, będziemy uraczeni staroszkolną oprawa graficzna niczym zaczasów SNES'a. Gra w swoim wyglądzie przypomina takie pozycje jak Final Fantasy VI, czy Chrono Trigger. Podczaskonwersacji zobaczymy ładnie narysowane sylwetki postaci. Ich wygląd będzie się zmieniał wzależności od emocji jakimi postać targana jest w danej chwili. Ten element można przyrównać do serii Shin Megami TenseiPersona lub jeśli ktoś woli do gatunku Visual Novell, których w zasadzie na SONY nie wydaje się na rynkach EU i US.Pewne sceny będą przeplatane statycznymi obrazkami, często podkreślającymi grozę sytuacji. Te są wykonane równieświetnie jak wspomniane wcześniej sylwetki postaci. http://www.youtube.com/watch?v=MJQCIBDppaY Jednak tym, czym Corpse Party się wyróżnia i wybija ponad inne tytuły jest oprawa dźwiękową. Przez większość czasusłyszeć będziemy dialogi odgrywane przez japońskich aktorów, specjalizujących się w podkładaniu głosu do animacji igier, czyli Seiyū. Jak na zdawało by się niszową i niskobudżetową pozycję, lista Seiyū jest iście doborowa. Znajdziemy tu aktorów, którzy uzyskali sławę dzięki takim tytułom jak One Piece, Gintama, Stains;Gate, Toaru Kagaku no Index/Railgun, Oreimo, seria Tales of. Muzyka podkreśla makabryczny charakter gry i buduje klimat grozy i zaszczucia. Dźwięk gra główne skrzypce przy wywoływaniu w graczu bardzo silnych odczuć, ale nie było by to możliwe bez bardzodobrze nakreślonych charakterów, z którymi mocno można się zżyć. Nasi nieszczęśliwcy, których losami pokierujemy,różnią się miedzy sobą znacznie, każdy jest na tyle ciekawy, że nie można odczuć znużenia i znudzenia gra. Grawciąga w siebie jak dobra książka. Na szczególna uwagę zasługują jednak niesamowicie brutalne sceny. Bazują onejednak na przekonywujących opisach i sugestywnych efektach dźwiękowych, często odgrywane przy zaczernionym ekranie,z nielicznymi statycznymi ilustracjami. Obrazy mogą trwać w zależności od sytuacji, przez kilka linii dialogowychlub pojawiać się w formie fleszy przy akompaniamencie budujących grozę efektów dźwiękowych. Zabieg ten niesamowicieodwołuje się do wyobraźni gracza. Trzeba samemu zagrać aby tego doświadczyć, ale powiem tylko tyle, że Residen Eviljest przy tym niczym komedia.. Na koniec czwartego rozdziału z każdym kolejnym zdaniem wyświetlanym na ekranie Vity, włosy się jeżyły, po plecachprzebiegały zimne dreszcze, ręka drgała, myśli biegały jak szalone - "Wcisnąć X? Zobaczyć kolejną nieuchronniemakabryczną scenę? Czy dam rade to znieść?" Corpse Party podzielone jest na pieć rozdziałów. Każdy z nich ma kilka zakończeń, w tym jedno określone jako"prawidłowe", a reszta jako złe. Nie bez powodu słowo prawidłowe umieściłem w cudzysłowiu. W tej grze będzie namdane prawie się oswoić z umieraniem. Sami bohaterowie po pewnym czasie, są zaszokowani, tym że kolejny napotkanytrup nie budzi w nich uczuć. "Prawidłowe" zakończenie rozdziału pozwala nam na odblokowanie kolejnego. Odblokowaćmożemy jeszcze 10 dodatkowych mini rozdziałów, które świetnie uzupełniają opowiadana w grze historie.Występuje tu również element kolekcjonerski. Zbierać będziemy... trupy. Tak dobrze przeczytaliście. Napotkamy nanaszej drodze niezliczone ciała uczniów, którym nie dane było uciec z przeklętej szkoły. Prawie każde zwłoki toczęsto brutalny, przygnębiający lub smutny i za razem mocno chwytający za serce opis sposobu w jaki zginał dany nieszczęśnik.Rozgrywka polega głownie na szukaniu przedmiotów, miejsc lub osób w celu pchnięcia fabuły do przodu. Jak miał bymokreślić jakiemu gatunkowi najbliżej Corpse Party, to biorąc pod uwagę gameplay, powiedział bym przygodówka. Jednaksterowanie, interfejs i styl graficzny przywodzi na myśl jrpg. Same dialogi to klasyczna japońska visual novell.Klimat i historia opowiedziana w grze to z kolei survival horror. Jak widać mamy tu niezły miks gatunków. Nieuświadczymy jednak walki, punktów doświadczenia i rozwijania postaci. Jedyny element "walki", to uciekanie przedoprawcą.Twórcy upiornie zabawili się kosztem gracza umieszczając w grze ostrzeżenia, że nadmierna ciekawość doprowadzi dotwojej zguby. Koneserzy jrpg maja często syndrom "lizania każdego kąta". Takie podejście często doprowadzi do złegozakończenia rozdziału. Jednakże ciekawość jest też nagradzana przez odkrywanie bardzo interesujących zapisków o tymco się działo w nawiedzionej szkole. Corpse Party to pozycja "undergroundowa", w Japonii określana jako dōjin. Tworzona przez hobbystów, nie stawiającąsobie za cel bycie hitem sprzedaży, a bycie wyjątkową i jedyna w swoim rodzaju. I to się udało perfekcyjnie. Nie bez powodugra uzyskała w Japonii rozgłos w internecie i status pozycji kultowej. Pojawiły się również inne media w postaci mang i anime.Niedawno na amerykańskim PSN ukazała się kolejna część na Vite/PSP o tytule Corpse Party: Book of Shadows.Ale o to już temat na kolejna recenzje. Od siebie dodam, że jako nowy posiadacz Vity po zakupieniu kilku wyśmienitychnieogrywanych wcześniej pozycji (Persony, Souls Sacrafice, Xenoblade, Chrono Cross, Chrono Trigger, FF VI, Vargant Story,Wild Arms 2, Legend of Mana), po spróbowaniu każdej z nich, Corpse Party okazał się tą pozycją która wciągnęła i nie pozwoliłaogrywać nic innego, aż do jej ukończenia. Edytowane 5 sierpnia 2013 przez fingo Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.