Graczdari 297 Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 (edytowane) Cóż, kiepska kontrola nad budżetem, duża ekipa i mała efektywność pracy. Usiadł wreszcie jakiś księgowy do tabelek i zamknął ten burdel :-P Zresztą takich devów, szczególnie w Japonii jest mnóstwo :-P Taki "The Last Guardian" u większości zachodnich wydawców to już 5 razy by w koszu wylądował :-P Edytowane 13 maja 2016 przez Graczdari Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 (edytowane) Widać cały czas wierzyli, że Lionhead jest jeszcze w stanie wypuścić dobrą grę. A jeżeli chodzi o ten koncept Fable 4, to nie wiedzę, by ktokolwiek się na coś takiego zgodził z uwagi na zmianę ograniczeń wiekowych z niższych na wyższe. Takich rzeczy się raczej nie robi z utrwalonymi seriami, szczególnie, że w tym przypadku gra miałaby trafić na 18+ co by powodowało dodatkowe problemy na kilku rynkach (Niemcy, Australia itp.). Edytowane 13 maja 2016 przez DonSterydo Cytuj
Hum 3 699 Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 (edytowane) Co tam 70 mln, beka to by była, gdyby to wyszło. XD Przecież ta gra byłaby martwa po miesiącu. Podobnie pewnie będzie z Gigantic, skoro ludzie nawet w betę nie chcą grać i muszą poszerzać grono potencjalnych klientów/graczy o środowiska win 7 i 8. Można poprosić jakaś dobrą duszyczkę o wklejanie linka do tego wspomnianego wyżej artykułu na eurogamerze? Edytowane 13 maja 2016 przez Hum Cytuj
Graczdari 297 Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 Póki co po angielsku, bo nasz EG nie zrobił jeszcze tłumaczenia: http://www.eurogamer.net/articles/2016-05-12-lionhead-the-inside-story Cytuj
MaZZeo 14 182 Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 Sytuacja z Lionhead i Fable Legends to jest jeszcze pokłosie zarządzania przez tego idiotę Mattricka. Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 Sytuacja z Lionhead i Fable Legends to jest jeszcze pokłosie zarządzania przez tego idiotę Mattricka. Nie. Cytuj
Moldar 2 249 Opublikowano 13 maja 2016 Opublikowano 13 maja 2016 Ta gra od samego początku zapowiadała się źle, Spencer od razu powinien skasować to coś i nie marnować pieniędzy. Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 16 maja 2016 Opublikowano 16 maja 2016 Lionhead już nie istnieje. Microsoft przejął studio, ale po kilku latach postanowił je zamknąć. A wraz z nim do piachu poszedł projekt Fable Legends. Okazuje się jednak, że Lionhead wcale nie chciał robić takiej gry. Twórcy mieli inny pomysł - Fable 4. Ten jednak nie spodobał się tym na górze i ostatecznie z niego zrezygnowano. Nieco światła na całą sytuację rzucił John McCormack, były dyrektor kreatywny w Lionhead: - Ta gra byłaby dużo mroczniejsza i odważniejsza. A ponieważ miała być to produkcja skierowana dla dorosłych graczy, pojawiłyby się prostytutki i humor. Pomyślałem wtedy: Ludzie, to będzie zaj*biste, a każdy był naprawdę w to wciągnięty - mówi McCormack. Bowerstone w oryginalnym Fable było małe miasto. Później, w trzeciej odsłonie, się mocno rozrosło. W planach Linhead było, by Bowerstone stało się Londynem, w którym Kuba Rozpruwacz jest tak naprawdę wilkołakiem w przebraniu. Całość miałaby opierać się na legendach z tamtych czasów. Pojawili by się także Dr Jekyll i pan Hyde, jako dodatek do „dziwnego, porąbanego środowiska Londynu”. Microsoft jednak odrzucił propozycję. McCormack, jak można się domyślić, nie był zachwycony. - Powiedziałem: Dajcie nam 4 lata, odpowiednie finansowanie, takie jak miało Mass Effect czy Skyrim. Oni dostają 4 lata i spory budżet. Dajcie nam to, a my wam damy coś, co zdobędzie waszych graczy. „Nie, mieliście trzy szanse i tylko potroiliście kasę. To nie wystarczy. Pie*dolcie się”. Na to byłem wkurzony. Cormack potwierdził także, że Lionhead bardzo męczyło się z produkcją Fable Legends, bo nie było przyzwyczajone do tworzenia gier w stylu 4 na 1. Źródła mówią, że Microsoft włożył w ten projekt 75 mln dolarów, a produkcja była o kilka aktualizacji od wejścia w testy beta. - Największym ciosem było to, że przez 6 lat Microsoft nakazywał studio tworzenie takich gier, by pochwalić się technologią. Niewielu ludzi chciało zrobić Fable: The Journey, a prawie nikt nie chciał pracować przy Fable Legends - twierdzi źródło serwisu Eurogamer. W rozmowie potwierdzono również, że Peter Molyneux był filarem firmy, który potrafił przeciwstawić się Microsoftowi: - Peter mógł robić co chciał i mówić „nie” Microsoftowi praktycznie w każdej sprawie. On miał taką siłę, a kiedy odszedł, poczuliśmy się nieco bardziej podatni. a mogło być tak pięknie Cytuj
hav7n 5 936 Opublikowano 16 maja 2016 Opublikowano 16 maja 2016 No tak to jest jak za Xboxa odpowiadał debil który myślał że gry jako usługa z mikroplatnosciami i skakanie przed kinectem będą siła konsoli za 500 dolarów. Cytuj
kermit 6 998 Opublikowano 16 maja 2016 Opublikowano 16 maja 2016 ms zamiast zrezygnowac z debilnych pomyslow jak fable legends wola sie przy tym upierac latami az do zamknięcia studia Cytuj
Hum 3 699 Opublikowano 16 maja 2016 Opublikowano 16 maja 2016 No trochę szkoda takiego dorosłego Fable... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.