True Detective - 2014 - HBO

[Farmer 3 272]

Kurde, odcinek wreszcie taki jaki być powinien. Była akcja, był dramat, były rozkminy, była tajemnica, było rozwiązanie tajemnicy (częściowe), była epicka muzyka, był KLIMAT, prawie były cycki. Choć widać po odcinku, że twórcy lekko przycięli komara i nagle budząc się zdali sobie sprawę, że to już przedostatni odcinek i trzeba zamykać pośpiesznie sprawy. Ale jeszcze jest finał i dopiero wtedy ocenię sezon.

 

Już chciałem powiedzieć, że po wydarzeniach z tunelu wojak już raczej nie będzie eksperymentował z facetami, a u taki myk.
Został jeszcze Kruk. Sprawa jest osobista i podejrzewam, że dojechał tego pierwszego trupa za jakiś gwałt na siostrze albo matce podczas tego napadu w 92' (stąd wypalone oczy i odstrzelony nabiał). Teraz dojedzie resztę i przy okazji pomoże Colinowi I Rachel. I to chyba ten partner McAdams ale chyba za stary. A brylanty to bonus.
Frank natomiast albo będzie hodował pomarańcze w Wenezueli (czy gdzie to się wybiera) albo dojedzie się z ruskim podczas spotkania.

 

[Masorz 13 197]

Ktoś tam chyba słusznie zauważył, że Jordan podczas rozmowy z Frankiem zacisnęła pięści, co może być znakiem, że go zdradzi albo coś w tym stylu.

[Banny 2 656]

Od początku przypuszczałem, że ta suczka coś  kombinuje. Zobaczymy!

[Arik_19 628]

[Masorz 13 197]

Nie wiem co tam jest do wyfigurowania.

[Kymel 786]

Ostatnie 40 minut finału Jednak cały sezon był raptem mocno średni i teraz będą musieli się mocno postarać aby odbudować jakość serialu z 1. sezonu.

[PRQc 705]

dobra, dwa ostatnie odcinki zaraz idą, może ogółem będzie 8/10 jeszcze po siódmym i finałowym epie:)

[drozdu7 2 791]

Mimo że generalnie broniłem drugiego sezonu to finał mnie nie porwał. Wszystko niby jest, realizacja i aktorstwo, tylko ta historia taka w sumie nijaka.. mam zamiar przeczytać Galveston od Pizzolatto, zobacze co tam naskrobał. Bo ogólnie drugim sezonem rozczarował.

[Tokar 8 268]

I na koniec jeszcze dłuższe flaczki z olejem. Powinien być paragraf na to co zrobili z tym serialem.

[tukan 1 917]

jak zobaczyłem że finał prawie pół godziny to sobie pomyślałem 'ale się będzie działo' a tymczasem:

 

 

 

 jak zwykle paplanina i ładne ujęcia, w akcji na dworcu ktoś MUSIAŁ zdeptać dyktafon xd, później 'strzelanina' w domku niby spoko ale jakoś gładko poszło i już wiadomo było że dalej będzie tylko gorzej. Ray nie mogący odczepić nadajnika xd Skąd meksykańce wiedzieli gdzie będzie Frank? Chyba że ci goście co mu robili paszport go sprzedali. Ostatnie sceny gdzie Ani z dzieckiem Raya i Jordan robią teamup xd NO I (pipi) RAY OJCEM TEGO RUDEGO TŁUŚCIOCHA, JAK KURWA XDDD

 

najlepsza scena w tym odcinku to ta ze śmiercią Franka, mogli postawić na więcej takich akcji. Na przykład pijacko-narkotykowe jazdy u Raya czy bardziej uwypuklić gejowskie ciągoty Paula ucinając wątek ze starą i lambadziarą w ciąży.

 

 

 

 

Podsumowując serial dobry ale gdzieś się scenarzyści pogubili na początku odnajdując się tak naprawdę w trzech ostatnich odcinkach próbując to wszystko ładnie podkładać do kupy.

Edytowane 11 sierpnia 2015 przez koval

[Solderowy123 43]

Zauważyliście, że tekst piosenki z czołówki tak jakby spoileruje zakończenie? Gdy będę miał więcej czasu wypiszę parę przykładów

 

Co do śmierci Franka, spodziewałem się, że zginie, ale został zasztyletowany, potem ten jego "marsz" po plaży. No i w tym odcinku nie mogło zabraknąć synka Ray'a, z którego zawsze miałem bekę, zwłaszcza w szóstym odcinku. Ta ucieczka Ray'a w lesie budowała napięcie, chyba zginał z rąk tych samych ludzi, którzy zlikwidowali Paula. Wracając do Franka, to pewnie ci dwaj kolesie zaalarmowali meksykanów, że Frank będzie w okolicy. Szczególnie gdy jeden z nich powiedział do Franka "Bezpiecznej podróży" wzbudziło chyba we wszystkich podejrzenia. Wracając do tekstu z czołówki to z tych fragmentów co później przytoczę będą dotyczyć Ani. Beka z Farrella, jak nie mógł zdjąć bomby. Do tego ci źli nie trafili za kraty, wystarczy zobaczyć, kto został majorem. Ogółem HBO po raz kolejny zaskoczyło zakończeniem serialu.

 

[tukan 1 917]

 

 

 

wiem że Ray był w tv i ogólnie most wanted ALE to nie była bomba tylko nadajnik więc mógł zostawić auto w jakimś miejscu gdzie jest sporo ludzi i spróbować zmieszać się w tłum/zgubić ogon TO NIE jedzie do lasu żeby wysłać esemeska xd

 

 

 

[Solderowy123 43]

 

Jechanie samochodem z nadajnikiem, to chyba była jego najgłupsza decyzja w życiu, obok zgolenia wąsa. I kilka minut później spotkała go kara. Ale kilku gości wybił. Szkoda, że nie pogadał trochę z rudym, może wyszedłby jakiś zabawny dialog.

 

Teraz czekam na polski serial od HBO "Pakt".

[aux 3 784]

Mnie finał porwał na całego, a ostatnie 30 minut wgniotło w fotel. Szkoda że cały sezon nie trzymał poziomu dwóch ostatnich odcinków. Był ogromny potencjał w tej historii, ale twórcy postanowili go zmarnować.

 

 

Podoba mi się feministyczne zakończenie. Kobiety przetrwały. Jest nowy trend (patrz Mad Max) i pewnie przez najbliższe lata będziemy nim karmieni. I dobrze, już wolę to od nachalnego wciskania homoseksualizmu. Bez kitu, ale homo wciskali na siłę i bezmyślnie do każdego serialu. Tu przynajmniej był świetnie zagrany biseks.

Velcoro dostał najlepsze sceny. Fakt, zachował się idiotycznie, ale może po prostu miał dość, chciał zakończyć swój żywot w spektakularny sposób? Strzelaninia w lesie była rewelacyjna! Ładny zgonik miał również Frank. Uśmiałem się jak ukazali się jego prześladowcy z młodości. Fajna była również akcja na dworcu.

Tak więc finał i poprzedni odcinek zrekompensowały mi nudę reszty sezonu. Mam nadzieję że trzeci sezon znów nas zachwyci. Musi być równowaga, główny wątek musi widza wciągać.

 

 

7 i 8 odcinek 8/10

pozostałe odc. 4/10

[stoodio 2 075]

Scena spaceru Franka normalnie jak pamiętny bossfight z The Sorrow W MGSie. Ja jestem zadowolony z przebiegu finału. Wszystko miało sens:

 

Ray miał dosyć tego gówna i za wszelką cenę chciał zatrzeć trop za Bezz, Frank zaufał złym ludziom i skończył na pustyni, kobitki ocalały ale nie mogą się czuć bezpieczne.

 

Życie.

 

FInał > poprzednie odcinki. Zupełnie odwrotnie niż w pierwszym sezonie, gdzie finał był najsłabszym epizodem.

[erix 303]

O ile nie jestem fanem tego sezonu, to finał na plus. Bardzo dobry odcinke.

 

Oby ten sezon był dla Nica Pizzolatto lekcją pokory, i oby 3 sezon urwał dupsko.

 

Believe! 

 

ps1.

zaraz po finale myslalem,

 

ze jedynie przez dume frank nie chcial oddac garniaka. a nie zrobil tego przeciez bo mial w nim kamienie za 5 milionow. yebane meksykance, trump ma racje , do gazu ;/

 

 

ps2.

troszke zbyt doslownie no ale ciekawe

 

http://imgur.com/a/ZRpHE

 

 

ps3. 

jak komus cos umknelo to fajnie opisane fabula (pizz jednak dal dupy z tym, zdecydowanie zbyt zagmantwane na 8 godzinny serial)

https://www.reddit.com/r/TrueDetective/comments/3ggrj7/season_2_detailed_plot_explanation_for_those_who/

Edytowane 11 sierpnia 2015 przez erix

[Solderowy123 43]

 

Dla mnie ten sezon nie był zły. Z Franka możnabyło się pośmiać, a podczas jego powolnej śmierci pojawiały się jego ofiary.
 dobre było, jak na końcu była jego wybranka, coś tam ze sobą gadają, Frank obraca się, a na piasku leży jego ciało. Ray to raczej miał dość tego gówna, i chciał zginąć. W sumie dobrze, że nie było happy endu. Brakowało mi tylko Paula, myślałem, że na koniec okaże się on głównym detektywem, i ucieknie z Ani

 

[Solderowy123 43]

 

Ray zginął tak samo, jak opowiadał mu ojciec.
Ogólnie Farrell lepiej wyglądał z wąsem. W ostatnich odcinkach jak świnia xdddd.

 

 

+ Dodał MODERATOR

Przegięcie pały z tymi spoilerami.

[Farmer 3 272]

To teraz nie wiem czy dostanę warna za użycie spoilera czy za brak. 

 

Finał dobry choć lepsza była końcówka z wjazdem do "kuchni" i kolejny odcinek.

 

Przez pewien czas myślałem że ta poharatana latynoska sprzeda jeszcze kosę Rachel na łodzi bo Ray może być tylko jej i będzie total shit. O mało nie spadłem z krzesła jak się okazało, że grubas jest synem Ray'a. Zawsze wiedziałem, że największe problemy są przez grubych i rudych. No i strasznie sztucznie wyglądała ta rozmowa Franka z żoną (co mu zresztą wypomniała ). Równie dobrze mogliby czytać z kartek. 

Tak jak Koval pisał przydałoby się rozwinąć schizy Franka, a nie wrzucać je na koniec. 

 

 

Ogólnie sezon można ocenić następująco:

 

 

[Tokar 8 268]

Serio komuś się podobał ten

przedśmiertny spacer po pustyni ?

Przecież to było tak tania próba grania na emocjach, że miałem ochotę zasłonić oczy z zażenowania. Mógł mu się jeszcze św. mikołaj i wróżka zębuszka ukazać. No po prostu łzy ciekły mi po policzkach, tak bardzo chciałem, żeby mu się udało. A nie, czekaj, było mi obojętne, jak wszystko w tym sezonie.

Genialna reakcja Raya na

pluskwę pod samochodem

i finał bezsensownego paintballa w lesie też chyba miał mi zmiażdżyć serce. No nie pykło.

 

Nie wiem jak było z oglądalnością, ale biorąc pod uwagę odbiór większości ludzi, to nie wiem czy typ dostanie w ogóle zielone światło na trzeci sezon. Jak nie zawsze może spróbować streścić biblię w czteroodcinkowej miniserii

[Rudiok 3 369]

Bla bla bla bla, no sorry, ale jednym odcinkiem skaszanionego sezonu nie uratują. Końcówka fajna, ale głównie przez sposób pokazania, a nie jakieś interesujące rozwiązania fabularne. Główny winowajca będzie się musiał mocno naprosić u szych z Hollywood albo robić laskę z połykiem żeby mu dali wolną rękę na trzeci sezon. Jak zacząłem to musiałem skończyć oglądać, ale jakbym nie oglądał, to już wiem, że wiele bym nie stracił. Zmarnowany potencjał, i aktorów i marki wypracowanej przez sezon pierwszy. Brr, trzeba jakis detox teraz.

[da$io 110]

Byłem na nie ale Farrel najlepiej zagrał w tym sezonie. W sumie na tle takiej "bidy" nie byłoby to specjalnie trudne ale szacunek ode mnie, że się starał. Drewno zwane gejem o hetersoseksualnych rozterkach absolutna porażka, się nagrał chłopak, jedną miną. Laska może być ale jak przypomnę sobie w jakich słodyczach występowała to aż brzuch boli od tej przemiany. Pierwszy odcinek zapowiadał ciekawą historię, przedostatni niezły koniec a w finale nie dostaliśmy nic z tego.
Walka o charaktery osiem odcinków a na koniec taki banał, że sam bym umarł na pustyni.

[Zwyrodnialec 1 716]

Nie wiem jak było z oglądalnością, ale biorąc pod uwagę odbiór większości ludzi, to nie wiem czy typ dostanie w ogóle zielone światło na trzeci sezon.

 

Wystarczy, że  HBO chce kolejnego sezonu.

 

 

 

HBO broni "Detektywa" i mówi, że jest szansa na 3. sezon. Szef HBO Michael Lombardo powiedział, że zdziwiła go krytyka 2. sezonu "Detektywa". Jego zdaniem Nic Pizzolatto jest jednym z najlepszych scenarzystów pracujących w przemyśle telewizyjnym i filmowym, a poza tym warto poczekać z oceną do końca sezonu, bo "Detektyw" ma bardzo satysfakcjonujące zakończenie. Czy będzie 3. sezon? HBO jak najbardziej jest za, wszystko zależy od samego Pizzolatto. Lombardo powiedział, że już dzwonił do Pizzolatto i zaproponował rozpoczęcie rozmów na temat kolejnego sezonu "Detektywa". Bez żadnych warunków ze strony HBO, twórca znów dostanie całkowitą swobodę.

 

http://www.serialowa.pl/103684/8-rzeczy-ktore-warto-wiedziec-dzis-rano-283/

[aux 3 784]

 

Nic Pizzolatto jest jednym z najlepszych scenarzystów pracujących w przemyśle telewizyjnym i filmowym

 

Co?

 

 

Twórca znów dostanie całkowitą swobodę.

 

I tu jest problem.

[da$io 110]

Nic Pizzolatto przed Detektywem napisał scenariusz do dokładnie DWÓCH odcinków serialu The Killing (Dochodzenie). Taki to mistrz. Mam nadzieję, że w produkcji trzeciego sezonu będzie parzył kawę.
Podobno pisze też Remake Siedmiu Wspaniałych...