Skocz do zawartości

True Detective - 2014 - HBO


tk___tk

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zgadza sie.

W ogole dzisiejszy odcinek znowu innego rezysera ma. Wylecialo mi nazwisko, ale bylo jakies polsko brzmiace- Kalosz, Pantofel czy cos w tym stylu.

 

e: Podeshwa, kur.wa.

Edytowane przez tommi
  • Odpowiedzi 560
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ufff... Nadrobiłem w końcu. Zgadzam się z opiniami, że ciężko się rozkręca ten sezon. Na razie nie oceniam gry Vaughna. Poczekam co pokaże dalej. Za to Colin pozytywnie zaskoczył. Jako stary, zmęczony glina daje radę. Trochę gorzej u niego wyglądają sceny wk*rwienia (choć w pewnym momencie jak wyciągał kastet byłem pewien, że przypierdzieli smarkaczowi :D). Ogólnie jestem zadowolony.

A postrzał nie był z dupy. To nie miało być zabójstwo tylko ostrzeżenie. I prawdopodobnie glina (dostęp do broni gładkolufowej z gumową amunicją).

 

Nie jest to poziom pierwszego sezonu ale liczę, że się rozkręci na dobre.

A no i David Morse jako hippie. Uwielbiam tego aktora.

Opublikowano (edytowane)

co za rzeźnia o_O. podeszwa dał radę.

Podeswa zrobił najlepszy odcinek jak narazie;p jest nadal nadzieja ze ten sezon bedzie bardzo dobry

nkLB4Gp8H6hFe.gif

 

gdyby nie ta ostatnia scena, to ten odcinek bylby tak samo slaby, jak poprzedni. Ona go troche podciagnela (podkrelam: troche), ale bez przesady. Zwykla strzelanina, jakich sporo w najrozniejszych filmach. Zamiast gestego klimatu, tajemnicy i szukania w mrocznych lokacjach wyrafinowanego mordercy wypalającego oczy kwasem i porzucającego ofiary w (nie)przypadkowych miejscach, robi sie proste przerzucanie sie olowiem- osobiscie nie na to liczylem. Jak dla mnie dalej jest slabo, a to juz jakby nie bylo 4 epizod, czyli polmetek. Obawiam sie, ze jak tak dalej pojdzie, to co tydzien bedziemy sie ludzic, ze "jest nadzieja", "jeszcze sie rozkreci" itp., az w koncu sie zorientujemy ze to juz po sezonie i jednak byla kupa. Dla mnie nadal w zaden sposob nie nawiazuje poziomem do pierwszego sezonu- to, co najbardziej mi sie podoba w tym, to klimatyczna czolowka ze swietna muza i ew. gra Colina (ok, spotkania Vince'a z Colinem w spelunie tez maja swoj klimat, ale glownie dzieki tej lasce ktora przygrywa i spiewa na scenie), ale poza tym nie ma za bardzo powodów do zachwytu.

Edytowane przez tommi
  • Plusik 1
Opublikowano

pisałem o ostatniej scenie, a nie o całym odcinku. pokaż mu lepiej zrealizowaną sekwencję tego typu w telewizji. najpierw gadka o faludży i tikricie, a zaraz potem intensywna wymiana ognia niczym ze strefy działań wojennych z przećpanymi meksykańcami walącymi do wszystkich jak leci. czuć było ten strach, osaczenie ale jednocześnie pełną koncentracje i bohaterów dla których takie sytuacje nie są przecież chlebem powszednim. do mnie to trafiło. kręcenie scen akcji dodatkowo jeszcze tak naładowanych emocjonalnie to również nie łatwa sztuka dlatego wspomniałem, że reżyser spisał się na medal. do całego sezonu mam mieszane uczucia. z tym, że ja nie jestem jakimś wielkim fanem pierwszego. również w moim mniemaniu momentami się rozłaził. ten jest po prostu inny, a w przypadku antologii to dla mnie plus.

  • Plusik 1
Opublikowano

No dobra ta ostatnia scena. Bardzo fajny Cohen w intrze. Aktorstwo na plus, szczególnie Vaughn jest pozytywnym zaskoczeniem.

 

Jesteśmy na półmetku więc już można coś powiedzieć sensownego. 

 

I więc tak. Ten mexican shootout Podeszwy, mimo , iż fajny - nie umywa się wogóle IMO do sławnej już sceny jednego ujęcia z projectsów z 4 odcinka iszego sezonu.

 

 

Cóz, jest to bardzo dobry serial ciągle, oglądać będę i ten i kolejny sezon też. Co nie zmienia faktu, że koło pierwszego sezonu TO TO NIE LEŻAŁO NAWET

Opublikowano (edytowane)

Ten mexican shootout Podeszwy, mimo , iż fajny - nie umywa się wogóle IMO do sławnej już sceny jednego ujęcia z projectsów z 4 odcinka iszego sezonu.

 

 

Cóz, jest to bardzo dobry serial ciągle, oglądać będę i ten i kolejny sezon też. Co nie zmienia faktu, że koło pierwszego sezonu TO TO NIE LEŻAŁO NAWET

dokladnie takie same mam odczucia. Strzelanina byla calkiem spoko i gdyby ja puscili np. w Miami Vice czy innym CSI, to bym sie jaral. Ale od Detektywa oczekuje po prostu czegos innego: kontynuacji czy rozwiniecia tego, za co pokochalem pierwszy sezon, umieszczonego- chcac nie chcac- w nieco innych realiach, a serwuja nam danie coraz bardziej odbiegajace od oryginalu, i to niestety nie na korzysc.

Jakbym poszedl na jedzenie do chinczyka,a dostal tam zaje.bista pizze, to zjadlbym ja i pewnie by mi smakowala, ale niedosyt by pozostal, bo chcialem jednak cos chinskiego. Gdybym chcial pizze, to poszedlbym do wlocha.

Edytowane przez tommi
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Typowy kolo co spodziewał się Bagien Luisiany 2.

(...) kontynuacji czy rozwiniecia tego, za co pokochalem pierwszy sezon, umieszczonego- chcac nie chcac- w nieco innych realiach

Edytowane przez tommi
Opublikowano (edytowane)

Ej no dobra, nikt nie oczekiwał tego samego, wiadomo było, że sezon będzie całkowicie inny. 

 

Ale czemu nie ma żadnej intrygi związanej z mordestwem? Szukania poszlak, kolejnych ciał, Ja już zapomniałem o tym trupie prawie z pierwszego odcinka.

 

Ja zrozumiałem, że ta antologia ma polegać na tym, że znajdują ciało i potem jest śledztwo z tym związane i wokol tego obracajace sie. A tutaj bylo to rzucone na sam poczatek niczym wymowka, a potem zajeli sie (niezbyt pociagajaca) polityka. Ta tez byla w pierwszym sezonie (rodzinka senatora), ale podana ze smakiem.

 

I też rozumiem, ze mordercy nie musi towarzyszyc mitologia i klimacik jak to było rok temu, ale tutaj nie ma NIC w zamian :(

 

 

Zaznaczam, iż ciągle jestem fanem motzno, narzekam sobie tylko dlatego, ze poprzeczka jest niesamowicie wysoko.

 

 

 

edit

 

Jeszcze jest jedna rzecz co mnie troszke irytuje. Wielkim potencjalem tego konceptu jest dwojka detektywow partnerow i ich relacje, poznawanie ich. Duet Woody & Matthew wiadomo jak wypadli to nie komentuje.

 

Nie ogladajac zadnych trailerow przekonany bylem (z plakatu i ogloszonej dawno temu obsady) iż Vaughn & Colin to będzie własnie taka parka. Tymczasem głównych bohaterów jest 4, przez co kazdy ma duzo mniej czasu na development i z automatu nic juz nie bedzie tak wyraziste jak nasz ulubiony duet. Idac dalej relacje McAdams i Colina, wiec bezposrednie zestawienie do tego co znamy, wypada po prostu slabo. No jakos mnie ich stosunki nie porywaja. 

 

Z jakiegos powodu duzo bardziej bym to widzial tak : Colina & Vaughna jako partnerzy detektywi, McAdams do wywalenia, Kitsch z mniej czasu ekranowego (ciekawa postac) , odjac intryge dzialek stanowych, dodac intryge ostrego gore i postrachu w miescie z buszujacego mordercy np.

Edytowane przez erix
Opublikowano

Trochę zaczyna nudzić ten serial, zwłaszcza korporacyjno-mafijny bełkot i przepychanki między wydziałami. A to już półmetek, Mogliby bardziej skupić się na śledztwie,  tajemniczy mordercy z głową kruka i problemach bohaterów.

 

tekA ładnie opisał wrażenia ze strzelaniny :obama:

Opublikowano

ewidentnie oczekiwaliście kolejnego seryjnego mordercy. te wszystkie machloje i przepychanki na granicy biznesu, władzy i półświatka pewnie zaowocują jak wszystkie szlaki zaprowadzą już do środowiska tego dziwnego psychoanalityka i orgietek na północy stanu. bez celu chyba tego nie wprowadzają.

  • Plusik 1
Opublikowano

ewidentnie oczekiwaliście kolejnego seryjnego mordercy. te wszystkie machloje i przepychanki na granicy biznesu, władzy i półświatka pewnie zaowocują jak wszystkie szlaki zaprowadzą już do środowiska tego dziwnego psychoanalityka i orgietek na północy stanu. bez celu chyba tego nie wprowadzają.

 

dokladnie, tak samo jak wczesniej ktos zauwazyl, ze "kruk" byc moze jest glina (dostep do broni gladkolufowej + naboje)

Poki co mam teorie, ze tak naprawde nie ma jakiegos killera psychopaty, tylko jest dzialajacy na zlecenie profesjonał, majacy plecy u samego szczytu wladzy.

  • Plusik 1
Opublikowano

Burmistrz zbyt oczywisty a po wczorajszym odc i zdjęciach u szamana widać że wszyscy się razem za czasów hippie bujali i przypuszczam że to on jest evil mastermindem. 

Opublikowano

No ale nie ma w tym za grosz tajemnicy, wszystko jakoś tak po łebkach, zaczynają wątki, potem przeskakują na inne, tu jakaś zaginiona dziewczyna, tu zabita żona Corela, tu ruch hipisowski, tu weteran krypto gej, nie wiadomo na czym myśl skupić i np. moja kobieta już odpadła z oglądania, bo zasypia na tych politycznych farmazonach. Pierwszy sezon miał flow, fajne tempo, ciagle coś się odkrywało, jedno prowadziło do drugiego, a tu rozbabrali i macie. No wkurzony jestem, bo czekałem bardzo mocno, a póki co się zawiodłem.

  • Plusik 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...