Skocz do zawartości

Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)

Featured Replies

Opublikowano

Mam poprzednie numery i w sumie mieszane uczucia we mnie wzbudzą to Retro. W każdym znalazłem kilka ciekawych artykułów, ale tak generalnie więcej tam było takiej trochę chaotycznej sieczki - masa krótkich tekstów jakichs nieznanych mi autorów zamiast jakiegoś bardziej dogłębnego wejścia w temat w stylu choćby ekstrimowego hardkoru.

  • Odpowiedzi 4,4 tys.
  • Wyświetleń 352,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Porządkami tego nie nazwę, bo zaraz większość z powrotem wyląduje w szafie, ale wspomnienia z dzieciństwa obudziły się we mnie dość mocno. Część pism sobie zachowam, ale Secret Service czy Bajtki musz

  • Marzy mi się zrobienie konkurencji dla PSX Extreme:   Tak wziąć te posty i wkleić w "pismo", zrobić 100 stron, przecież to byłby hit (dla forumowiczy na pewno). A dział "właśnie ukończ

  • Odwiedzając rodziców postanowiłem posegregować moje stare magazyny: wiele Playów, trochę CD-Action, jeden egzemplarz Neo i Neo+... oczywiście szmatławca najwięcej. Gdzieś poginęły mi Mangazyny i Game

Opublikowano

Bo to takie retro dla casuali. Mi bardziej odpowiada takie retro niż to co było w pixelu, typu gry sierry czy historia amstrad 500 100 900

Opublikowano

Amstrady czy inne takie to dla ludzi 45+. Dla sporej większości dorosłych graczy retro to czasy PS1, ewentualnie Amiga, a wcześniej to historia, której nawet nie mieli możliwości doświadczyć osobiście. I nawet nieszczególnie są jej ciekawi

Opublikowano

Ja, mimo, że zaczynałem pod koniec lat 80tych moją przygodę z grami od C64 to nieszczególnie jestem zainteresowany właśnie Amstradem, Gumiakiem, czy nawet Atarynkami. Nawet na to C64 czy Amigę jak widzę gry, w które się zagrywałem to chętnie popatrzę. Ale jakieś nieznane mi tytuły, czy wręcz nowe gry na tego typu platformy są całkowicie poza moimi zainteresowaniami. Ogólnie zresztą retro interesuje mnie jak dotyczy właśnie gier w które grałem i wobec których czuję sentyment. Ani mnie nie bawi, ani szczególnie interesuje nadrabianie gier, które zupełnie mnie ominęły, nawet jak mają status legendy. Przykład najnowszy Half-Life 2, w którego po prostu nie potrafię grać. A z kolei mój sentyment do Halo sprawia, że odpalam Silent Cartographer i odpływam. Coś nieznanego mogę odpalić zachęcony czymś szczególnym, jak na przykład nasz retrotemat. Poza tym albo czekam na nowsze gierki, albo mam kilka zaległości z poprzedniej generacji i to tyle. Tak więc wspominać, rozmawiać, poczytać, nawet obejrzeć jakiś retromateriał czemu nie. Granie w to jest ponad moje siły

Opublikowano

Tak, ja wziąłem jak wszystkie poprzednie. Na razie przekartkowałem i zapowiada się w całości dobrze. Masa ciekawych dla mnie artykułów.

IMG_0211.jpeg

Opublikowano

Też kupiłem to Retro, ale leży sobie nieczytane bo DREAMCAST EXTREME skradł cały show :) Rewelacyjny periodyk wysmażyli chłopaki z PE.

Edytowane przez aux

Opublikowano

6,30 za 68 stron + płytka CD z pełniakiem Carmageddon i trzema demówkami. To były czasy.

Przyznam że w dobie zapierdalania i braku czasu, dziś też bym chętnie poczytał Szmatławca z 68 stronami. Na jakimś papierze premium z grubą okladka.

001.jpg

Opublikowano

Pamiętam dzień kupienia tego numeru, koniec wakacji to było. Z demówek tylko Duke mi chodził. W managera piłkarskiego jeszcze kilka lat potem się grało, bo to chyba była ta kultowa wersja.

Opublikowano

Ja Play przestałem kupować jak przestali pisać o konsolach. Zawsze ich kupowałem dla recek na Dreamcasta czy Game Boya Color a później GBA. Mieli też fajne poradniki do poków. Czasem sporadycznie coś kupiłem jak pełniak mnie zainteresował. A tak to co miesiąc CDA wlatywało po upadku Świat gier Komputerowych. Do czasu powrotu do konsol dzięki X360, wtedy to już tylko PSXE. 

Opublikowano

Play :banderas:

Ostatnio kupiłem numer z drugą częścią poradnika do pokemonów 2gen. W zeszłym roku kupiłem ten sam egzemplarz, tylko jeszcze zafoliowany i szkoda mi go otwierać. Kiedyś miałem oba, ale pożyczyłem i nie wróciły. Czytałem te poradniki wielokrotnie, bo nie miałem możliwości sam zagrać, tylko jak byłem u kumpla to patrzyłem jak on gra na emulatorze.

Opublikowano

Foto-opisy w Playu to był sztosik, przeszedłem tak Residenta 3, pokemony... Wspaniałe pisemko, no i fajne recenzje na różne konsole mieli. Też przestałem kupować mniej więcej po przebranżowieniu się. Do teraz mam większość numerów, choć niektóre mocno nadgryzione zębem czasu (czyt. bez okładek). Piękne wspomnienia, a screeny z niektórych gier do teraz mam w głowie - chociażby jakaś taka platformówka ze zwierzakami, które musiały uratować swoje dzieci (chyba? czy na odwrót?), albo Messiah :D

Opublikowano

Te ich "czyszczenia magazynów" przy cenie o 1zł niżej albo i takiej co CDA.

Play w sumie w 2007r był tańszą alternatywą dla ekszyna- DVD i 100str za dyszkę. Chyba wtedy dawali nawet fajne gierki na płytkę. 

Choć moim pierwszym numerem był jakiś z 2003r (w środku coś o Midnight Club 2 było), a kolejnym z Driverem 3 na okładce-  8/2004.

Edytowane przez PiotrekP

Opublikowano

Kupowałem swego czasu Play ale jakoś nie zapadł mi w pamięci, nie wiem w sumie dlaczego. Bardziej mi utkwił w głowie Click, zwłaszcza ten wczesny na cieniutkim papierze. W archiwach niestety nic się uchowało, wyżej wtedy ceniłem CDA. 

Opublikowano

Dla mnie click i play to byly takie budzetowe gazetki skierowane raczej do niedzielniakow niz "progejmerow". Nie mialy startu do cda, ktory wtedy wychodzil na papierze kredowym, liczac sobie w pewnym momencie 200 stron, gdzie taki click mial papier na poziomie ulotki z marketu. No i wtedy juz duzo pism ze starej gwardii lata swietnosci mialo juz za soba, ja sam przez pare miechow nie kupowalem juz nic bo "to nie to samo co kiedys", wiec click czy play to byl jakis powiew swiezosci, zwlaszcza dla osob ktore wchodzily w tym czasie w gierki wiec z automatu dla nich stawaly sie te pisma tym, czym dla mojego pokolenia SS czy gambler.

Opublikowano

Tylko wtedy to CDA za 2 dyszki było (dla wielu) drogie. Nawet przy 200str i 4CD z dobrymi pełniakami. 

Opublikowano

Zapamiętałem te mniej popularne pisemka też z tego że gdzieś w okolicach 2004-2010 wrzucały na płyty gry które już wcześniej pojawiały się u konkurencji. Zawsze mi się to wydawało kuriozalne i zastanawiałem się po co komu trzeci raz ta sama gra. :D Choć pewnie jakieś grono dzieciaków miało radochę. Ciężko mi teraz sobie przypomnieć czy to był Play, Clicm czy KŚG.

Opublikowano
6 minut temu, PiotrekP napisał:

Tylko wtedy to CDA za 2 dyszki było (dla wielu) drogie. Nawet przy 200str i 4CD z dobrymi pełniakami. 

Pamiętam Oficjalny Playstation Magazyn z demkami. Po ile to latało? 35zł? Nigdy mnie nie było na to stać. Marzenie wtedy.

Opublikowano

Wszyscy w sumie tak robili. Pamiętam że pierwszy Call of Juarez najpierw był w Clicku, a rok później w CDA. 

Opublikowano

Dla mnie te 20 zł to nie był majątek za CDA, raz w miesiącu za tyle dobroci było warto. Szczególnie jak jeszcze nie miałem internetu a CDA miało masę bonusów na płytkach jak dema, ziny, stronki internetowe, flashowe gierki, programy, DLC, mapy do gierek. Na samej płycie to było drugie tyle czytania co w magazynie. No i dobre pełniaki. 

Opublikowano

Tez nie pamietam, zeby samo cda wybijalo sie destrukcja portfela (starych), zawlaszcza ze w pewnym momencie kupowalem jakies 5-6 pism na raz, widac byl na to budzet.

 

Ale cena OPM juz bolala i nigdy sie nie skusilem. Nie wiem, moze odnosilem wrazenie ze pare kartek i plytka z 5 demkami to stanowczo za malo za taka kwote.

Opublikowano
25 minut temu, Ukukuki napisał:

Dla mnie te 20 zł to nie był majątek za CDA, raz w miesiącu za tyle dobroci było warto. Szczególnie jak jeszcze nie miałem internetu a CDA miało masę bonusów na płytkach jak dema, ziny, stronki internetowe, flashowe gierki, programy, DLC, mapy do gierek. Na samej płycie to było drugie tyle czytania co w magazynie. No i dobre pełniaki. 

 

Ja wtedy CDA prenumerowalem więc za pojedynczy numer wychodziło jeszcze mniej, a dodawali też jakieś gratisy typu czapeczka. :D CDA wtedy to był must have jak miało się peceta. Ocean contentu, wliczając jeszcze wspomniane ziny, do niektórych nawet pisywałem. :D To był internet przed internetem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.