Skocz do zawartości

Yakuza: Kenzan!


Gość Kasias

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Po sukcesie Yakuza i Yakuza 2 na PS2, Sega postanowiła przystopować trochę bajerę i wypuściła na nową konsolę Sony spin-off świeżej wówczas serii o podtytule Kenzan!. Akcja gry rzuca nas na początek XVII wieku do Japonii, gdzie w skórze Miyamoto Musashiego (w tej roli znany wszystkim Kazuma) musimy odszukać fałszywego Musashiego, który ponoć podszywa się pod głównego bohatera, a w międzyczasie zamordował rodziców małej Haruki.

 

Łącznie kilkaset godzin z zaimportowanymi 1&2 HD Edition i Yakuza 5 wspominam bardzo miło, dlatego nakręcony zwiastunami bombowo zapowiadającego się Yakuza: Ishin postanowiłem łyknąć także Kenzan!, zwłaszcza że gra kosztowała prawie trzy razy mniej niż piątka. Graficznie cudów nie oczekiwałem, w końcu to gra z pierwszej generacji na PS3, to i naleciałości ze starszej siostry nie zabrakło. Na plus jak zawsze fachowo wykonane twarze i ogromne przywiązanie do szczegółów. Poznawanie fabuły nie stanowi w tym przypadku większego problemu, gdyż a) dostępnych jest w necie sporo opisów, b) grupa KHHsubs już dawno przetłumaczyła całą grę, włącznie z sub-questami. W całym Kenzan! znalazła się tylko jedna jedyna misja, podczas której musiałem sięgnąć po opis, a chodziło tylko o to, by zakupić dla pewnego typka jeden konkretny przedmiot. Sama historia to wariacja na temat losów legendarnego Musashi niepozbawiona humoru, ale nade wszystko przepełniona konkretnym "samurajskim" klimatem. Finał kopie po klejnotach i jak na standardy serii naprawdę zaskakuje.

 

W sferze grywalnej jest to stara, dobra Yakuza. Dwa miasteczka + okoliczne wioski dają w sumie teren znacznie większy niż jedynka (ale nie późniejsze odsłony), a znane ze współczesnych odsłon minigierki zostały zastąpione przed swoje starsze o 400 lat "odpowiedniki". Bitka jest miodna jak zawsze, w tym przypadku mamy zresztą chyba najwięcej możliwości obijania pysków i żeber. System oferuje 4 techniki walki, między którymi można się przełączać w dowolnym momencie. Bossów odpicowano, że mucha nie siada, choć w kwestii sub-bossów i większych przeszkadzajek przegięto z jednym motywem. Gostki potrafią złapać nas przy jakimś kącie i spamować pchnięcie, na wyblokowanie których nie ma czasu... Fabułę i kilka side-questów (takich wrzuconych przez samą grę) ukończyłem na Normal w 15 h, po czym odblokowałem tryb Adventure i coś na wzór Battle Arena z nowszych części.

 

Kenzan! należy się solidna ósemka i naprawdę nie wiem, dlaczego Sega nie wypuściła tej odsłony na Zachód, a znacznie słabsze Dead Souls już tak. Pewnie uznali, że zombiaki sprzedadzą się lepiej niż gość z kataną...

 

Edytowane przez Kasias
  • Plusik 1
Opublikowano

Ja swoją używkę (całkiem niedawno) łyknąłem na eBayu za 80 zł z przesyłką (z Japonii), więc raczej niezbyt drogo :P  Warto sprawdzać co jakiś czas. Dosyć często pojawiają się  nowe oferty.

Opublikowano (edytowane)

Obok Way of The Samurai jedna z niewielu porządnych gier w klimatach feudalnej Japonii. Fakt, że Sega nie wydała jej na starcie generacji jest dziwny bo z tego co widziałem dotychczas i z opinii ludzi, którzy w nią grali jest to solidna pozycja. No ale to Sega wiec tam się logiki nie ma co doszukiwać.

 

Gierkę idzie kupić bez żadnych problemów. Choćby na Ebay albo w sklepach typu CD Japan lub Play-Asia  za dość spoko cenę.

Ja swoją kopię pewnie biorę pod koniec roku, no chyba, ze nie ogram większości tytułów jakie mam obecnie to pewnie troszkę potem. Gamefaq i poradnik ThePatrick'a do tego przetłumaczone cut-scenki od KHH subs i jazda :D

Przydałoby się takie combo do Yakuza 5 ale z tego co widzę nikomu się zbytnio z tym nie śpieszy.

Edytowane przez Paliodor

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...