Skocz do zawartości

Uncharted 4: A Thief's End


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kyo

:lapka:

 

Co za grę zrobiło ND :exact: . Ekspresja emocjonalna (mowa ciała, wyraz twarzy) bohaterów to nowy poziom w grach i przebija nawet TLoU.

Parę screnów - komu nie zależy ten niech ogląda (ale ostrzegam - bez problemu się domyślicie o co chodzi - spoiler fabularny).

 

 

 

aC7jH8H.png

 

HJC88a2.png

 

 

eAR16tm.png

 

Serio ostrzegam

 

 

ihC9CKV.png

 

YbC41Mm.png

 

bS5PEl1.png

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

:lapka:

 

Co za grę zrobiło ND :exact: . Ekspresja emocjonalna (mowa ciała, wyraz twarzy) bohaterów to nowy poziom w grach i przebija nawet TLoU.

Parę screnów - komu nie zależy ten niech ogląda (ale ostrzegam - bez problemu się domyślicie o co chodzi - spoiler fabularny).

 

Hmmm... Na screenach to wygląda ciekawie, ale na żywo mam inne odczucia. Za chwilę o tym...

Nie wiem skąd się to bierze, może przez to, że ostatnio mało gram, a ostatnim "dużym" tytułem u mnie był Wiedźmin, ale od trzech dni gram i jestem rozczarowany. Do tej pory każda kolejna gra ND wywoływała u mnie ciarki i westchnięcia "wow! jak im się udało to zrobić? jak oni dali radę zrobić tak wyglądającą grę na tym sprzęcie?!". Tutaj od początku brakuje mi tego. Nie zachwyca mnie grafika (nawet przez chwilę myślałem, że winny jest brak zainstalowanego patcha, ale po dociągnięciu było to samo). Nie zachwyca mnie tempo gry (znaaaacznie spadło i to już nie jest ta stara, dobra gra akcji). Momentami mam wrażenie, że za bardzo ktoś poszedł w klimaty TLoU, a to jednak nie ten charakter opowieści, klimatu, przedstawionego świata.

W ogóle to w pewnym momencie miałem poczucie, że najnowsza część Tomb Raidera ma w sobie więcej klimatu Uncharted, a U4 bardziej przypomina stare Tomb Raidery, oparte o eksploracje i ciągłe wspinaczki.

Może narzekam zawczasu, bo przeszedłem raptem 40% gry i też sporo czasu poświęcam na eksplorację

(uśmiałem się jak znalazłem nieśmiertelnik świetlika przy zasuszonych zwłokach :D)

, ale ani tempo fabularne, ani tempo samej akcji nie daje tej samej frajdy co kiedyś. Ale chyba tak miało być. O tym, że ma to być już gra innej wagi najlepiej świadczy wizyta

 

na Madagaskarze

 

gdzie wskakujemy do Jeepa, otrzymujemy duuuuuży teren do eksploracji, sporadycznie natrafiamy na miejsca, które wypada zbadać, mamy tam minutkę strzelania i wracamy do eksploracji. Mi to za bardzo przypomina Far Cry, którego nie lubię i może właśnie z tego powodu nie potrafię się odnaleźć w nowej formule.

Wracając do twarzy i mimiki... Przede wszystkim jestem wściekły na to, że modele twarzy baaardzo się zmieniły. Sully i Elena są tak inni od pierwowzoru, że spokojnie mogliby zostać bohaterami oddzielnej gry i niespecjalnie skojarzyłbym to z ich "rolami" w poprzednich odsłonach. Sama mimika twarzy też mi dokucza, bo momentami przypomina mi "przesadzone" grymasy dziecka, które okazuje uczucia w przesadny sposób. Znów nie wiem skąd to i mam ochotę odpalić sobie na YT jakieś filmiki z U3 i TLoU, bo w pamięci mam, że wyglądało to bardziej naturalnie.

 

Nie chcę tu dużo narzekać, bo jednak w takie tytuły trzeba się "wgryźć" (a dodam, że po pierwszym dniu w towarzystwie TLoU też nie byłem zbyt podjarany, a potem nie mogłem się od gry oderwać), jednak w moich oczach gra straciła. Osoby otwarte na to, że mogą sobie pobiegać, goniąc króliczka, będą podjarane. Ja wolałem jednak kiedy wspinaczka była mi potrzebna do tego, by dostać się do kolejnego miejsca, gdzie będę mógł poćwiczyć celność w strzelaniu do łbów opsów (choć tu pochwała: jak mi się przeciwnicy zaczęli wycofywać w wysoką trawę i ostrzeliwać mnie na ślepo zza niej, pozostając niewidocznymi, to zakląłem i uśmiechnąłem się z myślą "well done!"), a nie kiedy okazjonalne strzelanie pozwala mi się znów oddać urokom wspinania.

 

Dziś pewnie jeszcze trochę pogram w nocy, jutro/pojutrze może skończę grę. Mam nadzieję, że zmienię podejście. Mam nadzieję, że historia bardziej mnie porwie, bo póki co przygody zdziadziałego Drake'a, który stawia siedzenie w kapciach przed TV ponad kolejne przygody, do których zachęca Elena (true story!) są przygodami tylko z nazwy i jakoś brakuje im tego rozmachu, epickości i widowiskowości, którą ND prezentowało od czasu U-Boota w dżungli.

(Liczę na to, że będę musiał tu zajrzeć, by odszczekać to podsumowanie ;))

Edytowane przez Kyo
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Kyo

Ej ale o tym znalezisku to mogłeś wrzucić w spoiler :/

 

przygody zdziadziałego Drake'a, który stawia siedzenie w kapciach przed TV ponad kolejne przygody, do których zachęca Elena (true story!)

Bullshit - widać w ogóle nie zrozumiałeś tej sceny.

 

On siedzi w kapcioszkach w domu ze względu na żonę. Widać jak przegląda stare graty (właśnie tutaj pokazuje pazur mimika twarzy) czy jak bawimy się bronią że mu tego cholernie brakuje. Ale siedzi w domu ze względu na Elenę.

 

 

Odnośnik do komentarza

Nie grałem niestety jeszcze ale watpię ze podzielę Twoje zdanie. Wypisane minusy co do tempa przez Ciebie sa dla mnie plusami;p co do grafiki to jestem zdziwiony bo to co widziałem na 2 oficjalnych gameplayach rozwaliło mi czachę. A co do podobieństwa do tlou to przed chwila czytałem artykuł w psx extreme o u4 i wlasnie pisali o tym ze nad czwarta odsłona stali panowie nadzorujący przygody z tlou a jest to inna ekipa niz z trylogi co mnie szczerze zdziwiło ale dla mnie na plus bo bardziej podobała mi sie przygoda Joela a dodam ze ogrywalem te gry dopiero na ps4 wiec mogłem podejść do opinii na spokojnie bez żadnego hajpu

Odnośnik do komentarza

Ej ale o tym znalezisku to mogłeś wrzucić w spoiler :/

 

 przygody zdziadziałego Drake'a, który stawia siedzenie w kapciach przed TV ponad kolejne przygody

 

Bullshit - widać w ogóle nie zrozumiałeś tej sceny.

 

On siedzi w kapcioszkach w domu ze względu na żonę. Widać jak przegląda stare graty czy jak bawimy się bronią że mu tego cholernie brakuje. Ale siedzi w domu ze względu na Elenę.

 

 

nie wrzucałem znaleziska w spoiler, bo to nie zdradza fabuły - nie bądź purystą ;)

a w odpowiedzi na Twój spoiler o zrozumieniu sceny: (i w mojej opinii można to śmiało czytać przed zagraniem bo to żaden psujący zabawę spoiler - ot coś, czego wszyscy i tak się domyślali)

 

zrozummiałem scenę doskonale. widziałem te wspomnienia i oczywiste było to "ustatkowanie" jeszcze w chwili odrzucenia propozycji wyjazdu na ekspedycję z ekipą, z którą pracuje. jasne jest po co i dlaczego się ustatkował. jednak...na miły Bóg - czy Uncharted to naprawdę gra, w której musimy rozważać takie rzeczy jak wartości rodzinne i szacunek dla żony? czy nie za daleko to wszystko idzie? ostatnio mam wrażenie - i okrutnie mnie to mierzi - że gry na siłę starają się być czymś, czym nie są: filmem. siadasz do konsoli po to, by się rozerwać, a nie przeżywać rozterki serca "jechać czy nie jechać po skarb?" skoro i tak wiesz, że pojedzie, bo bez tego nie byłoby gry!

 

......na miły Bóg - czy Uncharted to naprawdę gra, w której musimy rozważać takie rzeczy jak wartości rodzinne i szacunek dla żony? czy nie za daleko to wszystko idzie? ostatnio mam wrażenie - i okrutnie mnie to mierzi - że gry na siłę starają się być czymś, czym nie są: filmem. siadasz do konsoli po to, by się rozerwać, a nie przeżywać rozterki serca "jechać czy nie jechać po skarb?" skoro i tak wiesz, że pojedzie, bo bez tego nie byłoby gry! taka narracja była całkowicie właściwa dla tego, co widzimy w TLoU, a tu w mojej opinii całkowicie gwałci to ducha serii. Weźmy przytoczone wczesniej Tomb Raider, w którym młoda Lara musi się przełamać, by odpowiedzieć na zło, które ją otacza. Tam mamy przemianę podaną w fajny, atrakcyjny dla gracza sposób. Poruszone są ważne kwestie, ale nie tworzy się na siłę jakichś rozterek.

 

Oczywistym dla mnie jest, że dostanę odpowiedź "nie rozumiesz" albo "to pokazuje głębie scenariusza". Głębia srębia... Mogli od razu oddać tę franczyzę do quantic dream, żeby zrobili z tego interaktywny film i mielibyśmy głębię fabularną na miarę rowu mariańskiego i płyciznę gameplayową niczym kałuża po niezbyt obfitym opróżnieniu pęcherza. Za mało mam czasu na to, by siedząc przed konsolą rozwadniać się przy jeżdżeniu z punktu A do B, by oddać tam po 2 strzały. Zagadki? Ja Cię proszę... są tak mierne i słabe, że żal.pl, a rzeczą, która mnie rozwaliła na łopatki (kilkukrotnie!) było to, że żeby dostać się do "tajnych" pomieszczeń, gdzie były ukryte skarby/notatki, trzeba po prostu wcisnąć detonator, który stoi sobie najczęściej obok skrzynek ze sprzętem, zza których ostrzeliwałeś wroga - (pipi)udu, wybucha ściana i tajny obszar nie jest już tajny.

 

Kyo, szanuję Twoje zdanie i jak napisałem wczesniej - mam świadomość, że moja opinia odstaje tutaj od ogółu i pewnie znajdą się ludzie, którym nowe Uncharted się sposoba - ale dla mnie ta gra (po około 40% gry) tymi emocjami i rozterkami nie wynagradza tego, co straciłem w dziedzinie gry akcji, którą było Uncharted do tej pory. Ja tu widzę silnik gry, który dopiero zapełniłbym treścią. Pomyśl:

 

Obszar cmentarza w szkocji - aż jedna słaba strzelanka, przy sporej ilości chodzenia. Obszar jaskini zaraz po cmentarzu - godzinna sekwencja wspinaczki, po której mam 5 minut strzelania i znów jeżdżenie po duuuużej lokacji Madagaskar, która jest prawie pusta, zarówno w ujęciu przeciwników jak i nasycenia elementami pchającymi fabułę naprzód. jedyny plus to uciekający na skałę Król Julian ;) bo znalazłem lemury :D

 

A teraz jeszcze to samo co w spoilerze, ale bez wymienionych miejscówek: najpierw dostajemy 1 duży obszar, na którym szukamy czegoś, a jak znajdujemy, to jest jedna mała strzelanina i przechodzimy do kolejnego obszaru, ktory jest godziną wspinaczki, zakończonych żenującą zagadką, po której znów oddajemy kilkadziesiąt strzałów i koniec etapu, a przenoszeni jesteśmy do nowego, po którym jeździmy Jeepem i zastanawiamy się gdzie jechać, żeby albo postrzelać, albo zrobić coś, co pchnie fabułę naprzód.

Sorry, ja w grze potrzebuje grania. Siadam do gry żeby grać. Coraz częściej ktoś mi powtarza, że muszę siedzieć, oglądać, wczuwać się, przeżywać, bo gra to coś więcej niż gra... W (pipi)e to mam. Kupiłem grę, a nie książkę czy film, w których się wczuwam i przeżywam. W U1/2/3 się wczuwałem na tyle, na ile trzeba. Działało. Szkoda, że tu nie działa.

Edytowane przez mr_pepeush
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Gość Kyo

No to kolejny etap dobije Cie jeszcze bardziej :( Serio mówię.

 

Ja tam nie muszę przeżywać rozterek bohatera - jestem obserwatorem i się świetnie bawię :D

 

P.S. (pipi)a - słońce napier... że grać nie idzie, zaciąłem się... dobra - ogarnięte xD

Edytowane przez Kyo
Odnośnik do komentarza
Gość Kyo

Tak, ale to imo normalne po tylu częściach i kilku multi ;)

 

Odnośnie tej krwi - to mój błąd - wcześniej pisałem że jej nie ma. Jest, tylko mało widoczna (małe rozpryski w miejscu w którym kula trafia przeciwnika.

Odnośnik do komentarza
Gość Kyo

Jeszcze nie ale coś czuję że dzisiaj pęknie. Nie wiem ile jest rozdziałów (i w sumie nie chce wiedzieć) ale ja jestem pod koniec

 

 

 

14

 

 

 

Lecę na hardzie ale w sumie mogłem wybrać miażdżący.

Odnośnik do komentarza

Nie dobijaj mnie... :(

 

A jeszcze przy okazji. To najlatwiejsza część cyklu? Też masz takie wrażenie? Gram na najwyższym poziomie (poza niedostępnym dressingiem) i mam wrażenie, że to taki normal na starydach.

 

Co do Twoich wątpliwości mr_pepeush, to najlepiej chyba odpowie Ci Druckman. ;) Znalezione na neogafie jakby co, gdzie jeden z użytkowników miał podobne odczucia odnośnie pacingu:

 

aqkrJMd.png

Odnośnik do komentarza

 

Nie dobijaj mnie... :(

 

A jeszcze przy okazji. To najlatwiejsza część cyklu? Też masz takie wrażenie? Gram na najwyższym poziomie (poza niedostępnym dressingiem) i mam wrażenie, że to taki normal na starydach.

 

Co do Twoich wątpliwości mr_pepeush, to najlepiej chyba odpowie Ci Druckman. ;) Znalezione na neogafie jakby co, gdzie jeden z użytkowników miał podobne odczucia odnośnie pacingu:

 

aqkrJMd.png

 

 

Nie mam nic przeciwko takiemu prowadzeniu gry. Oni są twórcami, ich wybór. Oceniam to jednak krótko - pewnych rzeczy się nie robi. Co by ten koleś zrobił, gdyby dostałby kolejną część Dooma albo Quake'a do zrobienia? Smieszne jest to, że TLoU było znacznie bardziej "wall-to-wall", a miało to sens. Tam każdy krok budował klimat i nie wiedziałeś, kiedy spotkasz coś/kogoś, kto będzie chciał zrobić Ci krzywdę, albo mieć na Ciebie wpływ taki czy inny. Tutaj dostaliśmy pusty świat, przez który idziemy z punktu A do B, a pomiędzy nimi nie ma KOMPLETNIE NIC co by budowało klimat tej produkcji.

 

Ganiając po pewnej przeogromnej jaskini, przypomniałem sobie, dlaczego pierwszą odsłoną Tomb Raider, jaką przeszedłem do napisów końcowych, był reboot serii. Wcześniej nie bawiło mnie skakanie i łapanie się krawędzi jako główna część gier. Tylko w starych TR to pół biedy, bo jeszcze łamigłówki były. Tu ktoś zaprojektował lokację, którą tempem kroku Nate'a można przejść w godzinę i powiedział "no to mamy zrobioną jedną godzinę gameplayu, nie ma sensu próbować jej zepsuć np. bugami z przeciwnikami, więc zajmijmy się kolejną lokacją...". Jak myślę, że miałbym tę grę przechodzić jeszcze raz, to stwierdzam, że nie ma po co. Chyba, że dla znalezienia skarbów, których szukałem w każdej wcześniejszej części Uncharted. Tu też, gdyby nie to, że szukam świecidełek, licznik wskazywałby połowę tego, co wskazuje. Jest ich chyba 109 w sumie + jeszcze inne znajdźki. Uncharted nigdy nie potrzebowało takich zapychaczy, a 40 skarbów spokojnie wystarczało jako nagrody dla dociekliwych. Tu jest ponad 100 skarbów, a jeszcze dochodzą np. kopczyki usypane z kamieni, które można rozwalać na jednej z wysp (nie spoileruję jakiej ;)) i są to jedynie aktywności, jakich możesz się podjąć ganiając po tych większych miejscówkach. W Far Cry przynajmniej można jakiegoś gada oskórować i sprzedać itemki u handlarza.

 

Cholera, dużo psioczę, ale grę i tak skończę. W końcu to Uncharted.

Odnośnik do komentarza

Jestem po prologu i w trakcie 1 rozdziału. Dobra akcja w prologu i bardzo spokojny początek. 

 

Popracowano nad strzelaniem, które według mnie prezentuje się najlepiej ze wszystkich gier akcji ND. 

 

Mimo wszystko jednak dalej uważam, że do otwarcia dwójki daleko ;)

 

2 screeny z 1 rozdziału. Z gry, a nie photo mode ;)

 

 

Uncharted4b.png

 

Uncharted4c.png

 

Edytowane przez Graczdari
Odnośnik do komentarza

Jestem po 7 rozdziałach. Generalnie cóż mogę powiedzieć? Nie będę osobą, która zlewa się ze szczęścia tylko dlatego, że inni to robią i tylko dlatego, że akurat mogę sobie pograć przed premierą. 

 

Uncharted mocno się zmienił. Czuć tu narracyjne elementy z THE LAST OF US, a sama gra w tych 7 rozdziałach bardziej przypomina produkcje z pogranicza kina sensacyjnego aniżeli przygodowego. Nie zrozumcie mnie źle, ale nie ma póki co tego magicznego klimatu obecnego np. w UNCHARTED 2 i to chyba jedna z największych bolączek nowego Uncharted (dla mnie).

 

Graficznie zdecydowanie 1 liga, choć doszukałem się paru słabszych momentów, głównie tam gdzie raczej ludzie nie zaglądają. Przydarza się też słabsze tekstury czy inne babole, aczkolwiek absolutnie jest to TOP. Mimo wszystko nie uważam by taki RISE OF THE TOMB RAIDER szczególnie odstawał. Oczywiście - mamy tam np. gorszej jakości cienie, ale to bardziej kwestia specyfikacji niż talentu i na PC jest już bardzo dobrze, a przypuszczam że i wersja na PS4 będzie w tym temacie wzorowa.

 

Najbardziej zawodzi jednak chyba muzyka, która została kompletnie pozbawiona klimatu poprzednich części.

 

Czy UNCHARTED 4 to najlepsza odsłona serii? Po 7 rozdziałach na pewno nie, ale końcową opinię wystawie jak skończę . 

 

Kilka zrzutów ekranu (z gry, a nie photo-mode):

 

 

Uncharted4d.png

 

Uncharted4e.png

 

Uncharted4f.png

 

Uncharted4g.png

 

Uncharted4h.png

 

Uncharted4i.png

 

Uncharted4k.png

 

Uncharted4l.png

 

Uncharted4m.png

 

 

 

I materiał VIDEO prosto z konsoli do pobrania (720p) - ponad 500mb: http://thedteam.com.pl/KresZlodzieja.mp4(spoilerów fabularnych raczej mało i marginalne) ;)

Edytowane przez Graczdari
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Gość Kyo

A ja właśnie skończyłem. Jak się wyśpię to coś skrobnę ale tak dobrze się nie bawiłem od czasu Wiedźmina :D

 

Albo teraz :D

 

Tak jak pisałem wcześniej - bardzo ale to bardzo solidne Uncharted. Aż tyle ale jednocześnie tylko tyle. Nie ma mowy o intensywności z dwójki. Tutaj jest przede wszystkim klimat i eksploracja. Są oczywiście akcje typu Uncharted ale jest ich mniej, To co się dzieje w końcówce to :banderas: trochę też przez tą końcówkę gra jest nie równa jeśli chodzi o akcję. Generalnie mamy tylko jej dużo w środku i na koniec gry.

Fabularnie chyba najbardziej się wciągnąłem ze wszystkich części - oczywiście historia jest ala Uncharted. O całej reszcie już napisałem w poprzednich postach i nie będę się powtarzać. Grę stawiam jeśli chodzi o poziom zabawy jaki mi gra dostarczyła na równi z dwójką aczkolwiek trochę w innej formie. Oceny nie mam zamiaru wystawiać ale jeśli ktoś już by się chciał uprzeć to dał bym

9+

Jak się jest fanem serii to będziecie się świetnie bawić.

 

Edit: mój czas gry dla zainteresowanych to: 16:56:53 i 56 skarbów na 109 (w żadnym Uncharted nie miałem za pierwszym przejściem tak słabego wyniku jak teraz - z reguły na 40 skarbów brakowało mi kliku.

:lapka:

Edytowane przez Kyo
Odnośnik do komentarza

No to ładnie, z waszych recenzji wychodzi A Hideo Kojima Game :) Pierwszy raz czuję lekki niepokój związany z gierką. Balon zaraz wyśmieje żebym skasował pre-order, ale przecież sprawa jest prosta - miał być niszczator i best Uncharted ever, a jest po prostu bardzo dobra gierka.

Odnośnik do komentarza
Gość Kyo

Jak ktoś się napala, hypuje, oczekuje 11/10, GOTY, GOTG i w ogóle uj wie czego to się zawiedzie. Ja w tym roku hype mam tylko na Krew i Wino a na U4 po prostu czekałem jak na kolejną część serii i dostałem 17 h super zabawy.

Odnośnik do komentarza

No to ładnie, z waszych recenzji wychodzi A Hideo Kojima Game :) Pierwszy raz czuję lekki niepokój związany z gierką. Balon zaraz wyśmieje żebym skasował pre-order, ale przecież sprawa jest prosta - miał być niszczator i best Uncharted ever, a jest po prostu bardzo dobra gierka.

No akurat po wrażeniach Kyo na gierkę jeszcze bardziej czekam. Słowa WIĘCEJ EKSPLORACJI to tego czego zawsze mi brakoeało w tej przygodowej serii.

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...