Skocz do zawartości

Uncharted 4: A Thief's End


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat "kody" na infinite ammo, wszystkie bronie, skórki postaci, czy cel shading, plus wybór poszczególnych chapterów, a nawet wyszczególnionych z nich samych killroomów dają się całkiem przyjemnie pobawić po skończeniu kampanii. Tego rodzaju ficzery powinny być standardem w grach akcji.

Odnośnik do komentarza

Ja wiem, każdy to powtarza, ale co z tego jak czekałem na ten tytuł jak głupi, a po zagraniu, nie mam ochoty odpalać singla, gdzie poprzednie części przechodziłem po kilka razy w krótkim odstępie czasu (ostatnio Kolekcje w grudniu, wszystkie trzy po kolei, po dwa razy).

 

Masz odpowiedź. Po prostu za dużo Uncharted i tyle. Ja ostatni raz grałem w "trójkę" na premierę i teraz mam mega głód. Jestem przy końcówce i już stwierdzam że ten tytuł przebija magiczne Uncharted 2, a co za tym idzie jest to dla mnie najlepsza część serii. Bardzo się cieszę, że tutaj położono nacisk na eksplorację a nie strzelanie. Właśnie od strzelania jest multi (które odbębnię dla platyny i zapomnę).

Odnośnik do komentarza

chyba o jeden raz za dużo przeczytałem, że blind fire jest przegięty. wcześniej brute był przegięty, eldorado było przegięte, hunter był przegięty i chyba pare innych rzeczy. dobra, okej. ludki lubią sobie narzekać, że coś jest OP, przegięte, ale ustalmy jedno. OP to jest coś, co jest 1 - wyraźnie silniejsze od innych rzeczy, 2 - nie ma na to dobrej recepty/odpowiedzi, 3 - bardzo dużo ludzi tego nadużywa. no i tak się składa, że blind fire w U4 nie spełnia żadnego z tych kryteriów. jest po prostu mocnym narzędziem, a w dobrych rękach i używane z głową nawet bardzo mocnym. przede wszystkim podstawowa zasada, która dotyczy wszystkich broni - blind fire zawsze przegrywa z aimem. zawsze. no chyba, że stoimy na styk do kolesia, który się nie rusza i walimy z shotguna. po prostu blind fire ma zredukowane accuracy, oraz nie ma opcji sadzenia celnych headshotów. jezeli wbiegniemy kolesiowi na plecy z bindfire full auto, to wiadomo, ze nie ma szans, ale bądźmy poważni. kiedy wpadniecie na kolesia i zaczniecie strzelać jednocześnie z odległości kilku metrów, to choćbyście mieli XCR z modem blindfire, to jest on w stanie zabić was celnym aimem pierwszy, o ile wykaże się refleksem. nawet z podstawowego aegis przy headshotach. na blindfire można odpowiedzieć jeszcze na kilka sposobów. turlanie ZNACZNIE ogranicza obrywanie z biodra, do tego setupy z granatem/miną/c4 (z nimble hands mega skuteczne). w zwarciu można uderzyć melee, co ogólnie zatrzymuje każde strzelanie i doprowadzić do sytuacji 50 na 50, czyli hit lub roll). można użyć indra. aha, strzelając zza osłony z blinda, mamy wysuniętą rękę, w którą obrywamy. nie raz już tak zginąłem. można wreszcie używać broni zasięgowych, unikać krótkiego dystansu i nie być tak bardzo na blindfire narażonym.

ja wiem, że grając na scrubów można sobie latać na happy trigger i mordowac wszystko z biodra, ale nie traktujmy tego, jako wyznacznika przegiętości, no (pipi).

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
wcześniej brute był przegięty, eldorado było przegięte, hunter był przegięty i chyba pare innych rzeczy.

 

wszystkie te pjerdolone ficzery dla każuli i dzieci KOD to przegięcie

 

dziś drużyna zaczynająca mecz z tym samym zestawem broni, power weapons pojawiające się regularnie w spawn pointach i związana z nimi kontrola mapy, oraz brak wyż. wspomnianych gówien to dla pvp Un abstrakcja

Odnośnik do komentarza

 

wcześniej brute był przegięty, eldorado było przegięte, hunter był przegięty i chyba pare innych rzeczy.

 

wszystkie te pjerdolone ficzery dla każuli i dzieci KOD to przegięcie

 

dziś drużyna zaczynająca mecz z tym samym zestawem broni, power weapons pojawiające się regularnie w spawn pointach i związana z nimi kontrola mapy, oraz brak wyż. wspomnianych gówien to dla pvp Un abstrakcja

 

 

przykro mi, ale to jest właśnie płacz kazuala. napisz wprost, że nie radzisz sobie z tym, gnojom cię i musisz zwalić na coś swoją frustrację. albo zaczekaj na tryb klasyczny. tylko nie płacz, bo to żałosne.  

 

dobry team rozwali team noobów bez używania mysticali/sidekicków. zawsze. fajnie się niszczy zgraje nieogarów spamujących bruty i eldorado.  sporo ludzi nawet z tych ficzerów rezygnuje, na rzecz hero weapon i boosterów/perków. 

 

dla mnie mysticale/sidekicki są po prostu fajnym urozmaiceniem, dodającym pikanterii rozgrywce, wprowadzają fajne elementy strategiczne i dzieki nim na mapie dzieję się. ale to żaden deal breaker. puryści zawsze mogą ZMIENIĆ GRĘ 

Edytowane przez Kazub
Odnośnik do komentarza

chyba o jeden raz za dużo przeczytałem, że blind fire jest przegięty. wcześniej brute był przegięty, eldorado było przegięte, hunter był przegięty i chyba pare innych rzeczy. dobra, okej. ludki lubią sobie narzekać, że coś jest OP, przegięte, ale ustalmy jedno. OP to jest coś, co jest 1 - wyraźnie silniejsze od innych rzeczy, 2 - nie ma na to dobrej recepty/odpowiedzi, 3 - bardzo dużo ludzi tego nadużywa. no i tak się składa, że blind fire w U4 nie spełnia żadnego z tych kryteriów. jest po prostu mocnym narzędziem, a w dobrych rękach i używane z głową nawet bardzo mocnym. przede wszystkim podstawowa zasada, która dotyczy wszystkich broni - blind fire zawsze przegrywa z aimem. zawsze. no chyba, że stoimy na styk do kolesia, który się nie rusza i walimy z shotguna. po prostu blind fire ma zredukowane accuracy, oraz nie ma opcji sadzenia celnych headshotów. jezeli wbiegniemy kolesiowi na plecy z bindfire full auto, to wiadomo, ze nie ma szans, ale bądźmy poważni. kiedy wpadniecie na kolesia i zaczniecie strzelać jednocześnie z odległości kilku metrów, to choćbyście mieli XCR z modem blindfire, to jest on w stanie zabić was celnym aimem pierwszy, o ile wykaże się refleksem. nawet z podstawowego aegis przy headshotach. na blindfire można odpowiedzieć jeszcze na kilka sposobów. turlanie ZNACZNIE ogranicza obrywanie z biodra, do tego setupy z granatem/miną/c4 (z nimble hands mega skuteczne). w zwarciu można uderzyć melee, co ogólnie zatrzymuje każde strzelanie i doprowadzić do sytuacji 50 na 50, czyli hit lub roll). można użyć indra. aha, strzelając zza osłony z blinda, mamy wysuniętą rękę, w którą obrywamy. nie raz już tak zginąłem. można wreszcie używać broni zasięgowych, unikać krótkiego dystansu i nie być tak bardzo na blindfire narażonym.

ja wiem, że grając na scrubów można sobie latać na happy trigger i mordowac wszystko z biodra, ale nie traktujmy tego, jako wyznacznika przegiętości, no (pipi).

Jeżeli przyjmiemy podobny tok rozumowania, to taki quick scope w CoDzie też nie jest przegięty (nie spełnia również żadnego z punktów), wbrew temu co wiedzą wszyscy. Nie każdy z tego korzystał, w sumie to w losowych meczach trafienie na ogarniającego quickscopeowca było dosyć trudne, nie mówiąc o jakiejś pladze, że każdy ganiał ze snajpą po arenie. Czyli mało kto się z tym spotkał, czy w ogóle używał, ale o dziwo każdy na to narzekał. OP w szuterkach często wychodzi dopiero na jakimś poziomie grania, a nie na nierankingowych wesołych pojedynkach. Poczekajmy chwilę, aż ludzie mocniej się wgłębią w ten system i zobaczymy czy forumek miał rację czy Kazub. Ew. może być już jakiś odzew od prosów zjadających zęby na poprzednikach.

Odnośnik do komentarza

 

 

wcześniej brute był przegięty, eldorado było przegięte, hunter był przegięty i chyba pare innych rzeczy.

 

wszystkie te pjerdolone ficzery dla każuli i dzieci KOD to przegięcie

 

dziś drużyna zaczynająca mecz z tym samym zestawem broni, power weapons pojawiające się regularnie w spawn pointach i związana z nimi kontrola mapy, oraz brak wyż. wspomnianych gówien to dla pvp Un abstrakcja

 

przykro mi, ale to jest właśnie płacz kazuala. napisz wprost, że nie radzisz sobie z tym, gnojom cię i musisz zwalić na coś swoją frustrację. albo zaczekaj na tryb klasyczny. tylko nie płacz, bo to żałosne.  

 

dla mnie mysticale/sidekicki są po prostu fajnym urozmaiceniem, dodającym pikanterii rozgrywce, wprowadzają fajne elementy strategiczne i dzieki nim na mapie dzieję się. ale to żaden deal breaker. puryści zawsze mogą ZMIENIĆ GRĘ 

 

podobny syf był już w U3. radziłem sobie dzięki niemu lepiej niż w U2. właśnie dlatego jaki był "brudny"

 

albo inaczej:

 

- zabaw się w face to face 1v1 przy użyciu coveru na dłuższy dystans, kiedy przywołany przez przeciwnika medyk zreanimuje ci dopiero co "zfragowanego" przeciwnika.

 

- goń rannego przeciwnika, uzbrojonego w ten sam typ broni co ty, by ten sekundę później aktywował wyciągniętego z dupy rpg, albo ratował dupsko nasłanym hunterem

 

- zestaw sobie normalny TDM z U2, czy choćby ze starego Q3 Arena, gdzie kontrola mapy przez kumaty team rashujący co 3 min od momentu podniesienia po rpg i hammera to połowa sukcesu, a następnie zestaw ze spawnowaniem się z granatnikiem w rekach, albo AI pomagającym ci dostać darmowe fragi

 

nie wiem jak radziłeś sobie w klasycznych tdm, ale graczy dysponujących choćby namiastką skilla takie nieczyste zagrania zwyczajnie w(pipi)iają, bo są zrobione pod ludzi, którzy nie potrafią grać

 

 

dobry team rozwali team noobów bez używania mysticali/sidekicków. zawsze. fajnie się niszczy zgraje nieogarów spamujących bruty i eldorado.  sporo ludzi nawet z tych ficzerów rezygnuje, na rzecz hero weapon i boosterów/perków.

 

świetny argument. olej brak balansu i zagrania pod dzieciarnie, która w normalnym tdm sama nie potrafi ustrzelić 3 fragów. będziesz lepszy to wygrasz. eee to tak nie działa w skillowym tdm. co jak przeciwko sobie walczą dwie równie mocne drużyny i jedna postanawia spamować tym gównem? znam to aż za dobrze z U3

Odnośnik do komentarza

 

 

Jeżeli przyjmiemy podobny tok rozumowania, to taki quick scope w CoDzie też nie jest przegięty (nie spełnia również żadnego z punktów), wbrew temu co wiedzą wszyscy. Nie każdy z tego korzystał, w sumie to w losowych meczach trafienie na ogarniającego quickscopeowca było dosyć trudne, nie mówiąc o jakiejś pladze, że każdy ganiał ze snajpą po arenie. Czyli mało kto się z tym spotkał, czy w ogóle używał, ale o dziwo każdy na to narzekał.

 

czyli było tak przegięte, że mało kto umiał zrobić z tego użytek ? do tego ludzie narzekali na coś, czego nie widzieli ? mój mózg tego niestety nie ogarnia

 

 

 

OP w szuterkach często wychodzi dopiero na jakimś poziomie grania, a nie na nierankingowych wesołych pojedynkach. Poczekajmy chwilę, aż ludzie mocniej się wgłębią w ten system i zobaczymy czy forumek miał rację czy Kazub. Ew. może być już jakiś odzew od prosów zjadających zęby na poprzednikach.

 

zanim ludzie zaczną używać czegoś w super ważnych rankingowych meczach na śmierć i zycie, to zwykle muszą to poznac i nauczyć się tego we free play. także we free play mozna grać z dobrymi zawodnikami i przeciwko nim.

nie wiem o jakiej "racji forumka" piszesz i że mamy do czynienia z jakimś "forumek versus kazub". no a z tym "poczekajmy" to nie wiem, dlaczego do mnie. to nie ja ogłaszam przegiętość pewnych rzeczy, tylko uspokajam i proponuje metody. odzew prosów swoją drogą, ja już sobie zgłębiam ten system.

 

na ogół jestem ostatnim, który krzyczy, że coś jest zepsute i gra mnie oszukuje. wolę poszukać rozwiązania, albo obserwować innych, czy już sami tego rozwiązania nie znaleźli.

 

na razie widzę jedną rzecz, której u MOŻE okazać się tak dobre, że obowiązkowe, przynajmniej w dobrym i DOBRZE ZORGANIZOWANYM TEAMIE . cintamani z full revive. ale odpowiedzią na to może być jak najszybsze dobijanie i koncentrowanie uwagi na ludkach, którzy to mają  (bo jak zdechnie to nie podniesie)  

Odnośnik do komentarza

 

 

 

wcześniej brute był przegięty, eldorado było przegięte, hunter był przegięty i chyba pare innych rzeczy.

 

wszystkie te pjerdolone ficzery dla każuli i dzieci KOD to przegięcie

 

dziś drużyna zaczynająca mecz z tym samym zestawem broni, power weapons pojawiające się regularnie w spawn pointach i związana z nimi kontrola mapy, oraz brak wyż. wspomnianych gówien to dla pvp Un abstrakcja

 

przykro mi, ale to jest właśnie płacz kazuala. napisz wprost, że nie radzisz sobie z tym, gnojom cię i musisz zwalić na coś swoją frustrację. albo zaczekaj na tryb klasyczny. tylko nie płacz, bo to żałosne.  

 

dla mnie mysticale/sidekicki są po prostu fajnym urozmaiceniem, dodającym pikanterii rozgrywce, wprowadzają fajne elementy strategiczne i dzieki nim na mapie dzieję się. ale to żaden deal breaker. puryści zawsze mogą ZMIENIĆ GRĘ 

 

podobny syf był już w U3. radziłem sobie dzięki niemu lepiej niż w U2. właśnie dlatego jaki był "brudny"

 

albo inaczej:

 

- zabaw się w face to face 1v1 przy użyciu coveru na dłuższy dystans, kiedy przywołany przez przeciwnika medyk zreanimuje ci dopiero co "zfragowanego" przeciwnika.

 

- goń rannego przeciwnika, uzbrojonego w ten sam typ broni co ty, by ten sekundę później aktywował wyciągniętego z dupy rpg, albo ratował dupsko nasłanym hunterem

 

- zestaw sobie normalny TDM z U2, czy choćby ze starego Q3 Arena, gdzie kontrola mapy przez kumaty team rashujący co 3 min od momentu podniesienia po rpg i hammera to połowa sukcesu, a następnie zestaw ze spawnowaniem się z granatnikiem w rekach, albo AI pomagającym ci dostać darmowe fragi

 

nie wiem jak radziłeś sobie w klasycznych tdm, ale graczy dysponujących choćby namiastką skilla takie nieczyste zagrania zwyczajnie w(pipi)iają, bo są zrobione pod ludzi, którzy nie potrafią grać

 

 

dobry team rozwali team noobów bez używania mysticali/sidekicków. zawsze. fajnie się niszczy zgraje nieogarów spamujących bruty i eldorado.  sporo ludzi nawet z tych ficzerów rezygnuje, na rzecz hero weapon i boosterów/perków.

 

świetny argument. olej brak balansu i zagrania pod dzieciarnie, która w normalnym tdm sama nie potrafi ustrzelić 3 fragów. będziesz lepszy to wygrasz. eee to tak nie działa w skillowym tdm. co jak przeciwko sobie walczą dwie równie mocne drużyny i jedna postanawia spamować tym gównem? znam to aż za dobrze z U3

 

 

nie chce mi się rozpisywać na każdą opcję. serio tak cię dręczą sidekicki ? lol, get good chłopie. po pierwsze, to żeby kupować stuff, to musisz coś ugrywać. nie zarobisz randomowymi asystami ani lataniem za diamencikami. generalnie im szybciej mordujesz i mało giniesz, tym więcej zarabiasz i masz więcej możliwości dodatkowego mieszania. co z tego, ze jakiś noob wymęczy to 700 na RPG i cię ustrzeli ? to nawet nie da mu gwarancji killa. ja w tym czasie mogę zrobić dwa GWARANTOWANE kille z linki/zwisu albo wystrzelać jego noobowką drużynę.

 

 

 

- zabaw się w face to face 1v1 przy użyciu coveru na dłuższy dystans, kiedy przywołany przez przeciwnika medyk zreanimuje ci dopiero co "zfragowanego" przeciwnika.

 

    wow, pierwszy raz widzę, żeby ktoś płakał na medyka. czekaj, czekaj, co to znaczy 1vs1 na dłuższy dystans ? w sensie, że to mecz 1vs1, czy reszta poszła zrobić sobie herbate ? jak go podniesie kolega, to już ci nie będzie przykro, tylko wtedy, kiedy założy sobie medyka ? akurat medyk, to jeden z bardziej przypałowych sidekicków, bo zdradza twoją obecność, łażąc przy tobie, a także zdradza pozycję powalonych ziomków, kiedy leci ich uleczyć i wiadomo, gdzie rzucić granat/ RPG/ łotewer

 

 

 

- goń rannego przeciwnika, uzbrojonego w ten sam typ broni co ty, by ten sekundę później aktywował wyciągniętego z dupy rpg, albo ratował dupsko nasłanym hunterem

 

 

 

no próbuje sobie wyobrazić kilka wariantów podobnej sytuacji i koorwa nie wiem, jak można gonić rannego typa, który ucieka i masz nad nim przeawagę, a ten wyciąga rpg, odwraca się i jeszcze we mnie trafia. zapłakałbym nad swoją nieudolnością i celowaniem. hunter ? SERIO miałeś sytuację, ze goniłeś typa i zabił cię hunterem ? sama animacja pojawienia sie huntera i rozpoczęcie pościgu to jest czas, kiedy zabijasz typa przynajmniej dwa razy. jakieś kuriozalne sytuacje podajesz. 

 

btw. hunter to jest zayebista broń na lamusów. zawsze jest niezły ubaw kiedy jeden hunter dusi całą drużynę, a ty za nim lecisz i dobijasz. chcesz parę tipów na unieszkodliwienie huntera ? albo na rozyebanie bruta w pare sekund ? czy wolisz płakać, że głupie jak but tak zwane A.I cie bije ?

 

 

 

nie wiem jak radziłeś sobie w klasycznych tdm, ale graczy dysponujących choćby namiastką skilla takie nieczyste zagrania zwyczajnie w(pipi)iają, bo są zrobione pod ludzi, którzy nie potrafią grać

 

radziłem sobie podobnie jak tutaj, czyli całkiem nieźle. nowe bajery uważam za urozmaicenie, a nie zaden deal breaker. przede wszystkim musicie (ty i tobie podobni), że żaden mystical ani sidekick nie zrobi z ciebie bohatera. nie raz juz miałem mecze, gdzie ludzie bez skilla gineli żałosną śmiercią, razem ze swoją armią medyków, brutów i hunterów za ciężko zarobione dudki. miałem też mecze, gdzie byłem niszczony przez ekipę dobrych kolesi, którzy wogóle owych bajerów nie używali, bo woleli przeznaczyć LP na mody do broni i boostery, których nie muszą kupować w meczu i tracić ich, lub/i przeznaczać kasę na jak najszybsze dopalenie geara, który też będzie służył im do końca meczu bez względu na okoliczności. 

 

 

 

świetny argument. olej brak balansu i zagrania pod dzieciarnie, która w normalnym tdm sama nie potrafi ustrzelić 3 fragów. będziesz lepszy to wygrasz. eee to tak nie działa w skillowym tdm. co jak przeciwko sobie walczą dwie równie mocne drużyny i jedna postanawia spamować tym gównem? znam to aż za dobrze z U3
 

BRAK BALANSU, OP. jezu. przegrywasz ? popraw się. poszukaj rozwiązań, przechyl system na swoją korzyść, tylko nie płacz i nie zwalaj na rzekomo twoim zdaniem źle zaprojektowaną grę.

 

ilu widziałem ludków, nie potrafiących ugrać nic, typowych każuali gejmingu ? wielu. mieli dostep do tych cudownych środków robiących sześciopak w tydzień bez wysiłku. tak samo jak ja i ty. i goowno im to dało. widziałem też sceny, jak ekipa januszy męczyła się z jednym brutem (mimo tego, że stał pod linką i był na strzała) , albo ginęła głupio przez jedno rzucone na pałę eldorado. ależ musieli płakać nad zepsutą grą

 

okej pomogę wam

 

1. każdego sidekicka możecie zabić na amen jednym atakiem melee z linki

2. żaden sidekick nie zobaczy was zza osłony dymnej

3. rzucając w bruta granatem, miną, łotewer robicie mu stuna. tak samo head shotem. poprawić giwerą i po chłopie, po czym spijacie łzy ziomka, który wywalił ponad tysiaka na bruta z modem.

4. nie musicie strzelać się z ekipą, która rzuciła dwóch brutów. możecie sobie po prostu pójść

5. granat, czy inne explosive jest zabójcze dla huntera. przewraca się i dłuuuugo wstaje. możecie mu też yebnąć z ładowanego.  melee. możecie uciekać przed hunterem waląc do niego z blind fire w jakimkolwiek kierunku. jak usłyszycie sapiącego huntera to jest duża szansa, że ludki biegną za nim, wykorzystajcie to.

6. zanim dobijecie kolesia, możecie wcześniej zabić mu medyka żeby się nie zrespił

7. wkurzają was sprytnie rozstawione miny ? weźcie perka explosive awareness 

8. żaden sidekick ani żaden mystical nie zrobi wam ko, tylko down. czyli żadne A.I was tak na prawdę nie zabije
9. czołgając się możecie przyblokować medyka próbującego podnieść wroga
10. wykorzystajcie sytuację,kiedy ziomki lecą na was na hurra bo mają eldorado
11. koleś was udu.pił indrą i biegnie po was ? rzućcie mu niespodziankę pod nogi
12. giniecie i jest wam smutno ? wybierzcie sobie coś przegiętego z puli rzeczy przegiętych i spamujcie tym......nie macie za co bo giniecie ? to nie wiem, spytajcie nobody 
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
wow, pierwszy raz widzę, żeby ktoś płakał na medyka. czekaj, czekaj, co to znaczy 1vs1 na dłuższy dystans ? w sensie, że to mecz 1vs1, czy reszta poszła zrobić sobie herbate ?

 

nigdy nie miałeś sytuacji gdy na polu walki przez dobre ~10 sekund jesteś wyłącznie ty sam przeciwko drugiemu graczowi na "mid to long range"?

 

face to face od 0:28:

 

 

 

 

w analogicznej sytuacji w mp U4 za tym filarem stoi medyk, który "odbiera" nam szansę na fraga. właśnie tak jego "pomocność" zaprezentowało samo ND w jednym z video instruktażowych

 

jak go podniesie kolega, to już ci nie będzie przykro, tylko wtedy, kiedy założy sobie medyka

 

ofkors, bo zrobi to ryzykujący własną skórę i nastawiony na team work gracz 

 

no próbuje sobie wyobrazić kilka wariantów podobnej sytuacji i koorwa nie wiem, jak można gonić rannego typa, który ucieka i masz nad nim przeawagę, a ten wyciąga rpg, odwraca się i jeszcze we mnie trafia. zapłakałbym nad swoją nieudolnością i celowaniem. hunter ? SERIO miałeś sytuację, ze goniłeś typa i zabił cię hunterem ? sama animacja pojawienia sie huntera i rozpoczęcie pościgu to jest czas, kiedy zabijasz typa przynajmniej dwa razy. jakieś kuriozalne sytuacje podajesz.

 

no to kiepsko u ciebie z wyobraźnią. wystarczy ucieczka za osłonę, mając kilka metrów przewagi, by aktywować wspomniane rpg. z hunterem, czy brutem, nawet w analogicznej sytuacji, być może faktycznie przesadziłem, bo pierwszego nawet nie używałem. sytuacja dotyczy przede wszystkim pojawiającej się "znikąd" silnej broni, w mgnieniu oka zmieniającej układ starcia.

 

świetny argument. olej brak balansu i zagrania pod dzieciarnie, która w normalnym tdm sama nie potrafi ustrzelić 3 fragów. będziesz lepszy to wygrasz. eee to tak nie działa w skillowym tdm. co jak przeciwko sobie walczą dwie równie mocne drużyny i jedna postanawia spamować tym gównem? znam to aż za dobrze z U3
 

BRAK BALANSU, OP. jezu. przegrywasz ? popraw się. poszukaj rozwiązań, przechyl system na swoją korzyść, tylko nie płacz i nie zwalaj na rzekomo twoim zdaniem źle zaprojektowaną grę.

 

tak płaczę bo przegrywam. nie dlatego że ostatnim zdaniem zasugerowałem (wydawało mi się dość wyraźnie...) że nierzadko walczyłem z ogarniętą drużyną przeciwko drugiej równie silnej, jeśli nie lepszej drużynie i jedyne co umożliwiało nam zwycięstwo to właśnie spamowanie najtańszymi zagrywkami, czyli dokładnie punkt 12 - promocja najskuteczniejszego lamerstwa

 

co z tego, ze jakiś noob wymęczy to 700 na RPG i cię ustrzeli ? to nawet nie da mu gwarancji killa. ja w tym czasie mogę zrobić dwa GWARANTOWANE kille z linki/zwisu albo wystrzelać jego noobowką drużynę.

 

to akurat także jest jeden z ficzerów psujących balans; w skillowym tdm możesz lamić 80% czasu meczu, a następnie dojść do pierwszego miejsca na leaderboardzie wyłącznie dzięki Twojemu manualowi i co najwyżej odrobinie szczęścia w przechwytywaniu na mapie power weapons. w mp U3 i 4 coś takiego jest wręcz potępiane, bo gra promuje jeszcze wyraźniejsze zwiększanie różnic między graczami; ten "dobry" za bycie "lepszym" dostaje dodatkowe ułatwienie, co kompletnie kłóci się z pierwszą koncepcją, gdzie szanse są takie same do samego końca gry.

Edytowane przez nobody
Odnośnik do komentarza

Blindfire w tej części nie jest aż tak przegięty jak za czasów  U3 i też jakoś nie mam z nim problemów. Jednak zdarzają się sytuacje w których bardzo mocno dziwie się, że koleś był w stanie z blinda mnie ściągnąć mimo, że celowałem i dość dużo w niego wpakowałem. Na szczęście w większości przypadków nie ma takiej patologii z blindem, która miała miejsce w U3, tam było to nadużywane.

 

Dodatkowym argumentem może być to, że obecnie z mojego małego doświadczenia na UMG  w U4 (ale zawsze to znacznie lepsze pole do analizy niż zwykłe tryby) blindfire'a jest bardzo ale to bardzo mało - to jest ostateczność. W turniejach międzynarodowych w U3 (typu big2crew) było tego znacznie więcej, szczególnie akcje z parą były tam na porządku dziennym.

 

Medyka to ja bym nie zabijał, nawet jak jego władca jest powalony - medyk bardzo dobrze zdradza lokacje przeciwnika:) a w sumie mało robi.

 

 

 

BRAK BALANSU, OP. jezu. przegrywasz ? popraw się. poszukaj rozwiązań, przechyl system na swoją korzyść, tylko nie płacz i nie zwalaj na rzekomo twoim zdaniem źle zaprojektowaną grę.

 

ilu widziałem ludków, nie potrafiących ugrać nic, typowych każuali gejmingu ? wielu. mieli dostep do tych cudownych środków robiących sześciopak w tydzień bez wysiłku. tak samo jak ja i ty. i goowno im to dało. widziałem też sceny, jak ekipa januszy męczyła się z jednym brutem (mimo tego, że stał pod linką i był na strzała) , albo ginęła głupio przez jedno rzucone na pałę eldorado. ależ musieli płakać nad zepsutą grą

 

  :sir: True story.

 

Przeważnie tak jest, że nasze niepowodzenia w grze zwalamy: zły balans, na błędy, lagi, zły projekt, kampienie przeciwnika itp.

Bardzo rzadko zauważamy błędy we własnej grze, wolimy szukać wymówek.

Często gramy ten sam piach, nie uczymy się, tylko płaczemy nad swoim losem jak źle pójdzie - wydając z siebie mnóstwo jadu na imprezach, który nic nie wnosi.

 

Ja staram się nad tym pracować, ograniczać takie zachowania i lamentowanie np.: nad kolesiem, że ma lagi i zabija za ścianą.

OK ma i co z tego? Będzie miał jeszcze przez cały mecz i kolejne, naprawdę nie trzeba tego powtarzać średnio co 30 sekund i wariować :).

 

Choć czasami jest mega trudno :D

 

Amen.

Edytowane przez michu86-
Odnośnik do komentarza

Jak to jest z poziomem trudnosci w czworeczce? W ciagu tygodnia skonczylem kolekcje Nathana, ogrywajac wszystkie czesci na normalu. Momentami nawet ciezko bylo. Zaczalem zabawe z 4 czescia i cos mnie tknelo, zeby pierwsze przejscie od razu rzucic na "miazdzacym". Pytanie czy nie przesadzilem? Jestem w 7 rozdziale bodajze i na razie za duzych problemow nie ma, ale podobno im dalej tym gorzej i boje sie o pada :<

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...