Uncharted 4: A Thief's End

[grzybiarz 10 301]

Jazda Jeepem i podniecanie się błotem, chyba to najbardziej zapadło mi w pamięć.

[Square 8 619]

4 minuty temu, c0ŕ napisał:

a ja doszedłem do 

 

 

  Ukryj zawartość

Szkocji

 

 

skaczę teraz po jakichś jaskiniach i nie chce mi się ruszać dalej :|

Też mnie trochę przynudził ten fragment przy pierwszym przejściu. Graj dalej

[c0ŕ 4 834]

Teraz też mundial mnie oderwał od grania trochę, ale nie da się zaprzeczyć że strasznie nudny ten fragment, szczególnie przyrównując do zaje.bistego początku. Mam nadzieję że będzie lepiej tak jak piszesz.

[Gość _Be_]

Byle od Szkocji i będzie lepiej

[izon 997]

47 minut temu, _Be_ napisał:

Byle od Szkocji i będzie lepiej

Kurde ale są różne gusta.. Szkocja to jeden z moich ulubionych fragmentów w całej serii:)

[Gość _Be_]

5 minut temu, izon napisał:

Kurde ale są różne gusta.. Szkocja to jeden z moich ulubionych fragmentów w całej serii:)

Co do gustu, to tak - pamiętam, że tobie się nie podobała Zelda BotW  

[izon 997]

9 minut temu, _Be_ napisał:

Co do gustu, to tak - pamiętam, że tobie się nie podobała Zelda BotW  

 

I nowy GOW:)

[balon 5 355]

17 minut temu, izon napisał:

Kurde ale są różne gusta.. Szkocja to jeden z moich ulubionych fragmentów w całej serii:)

 

Mi tam Szkocja nie przeszkadzała ale cor pisze jakieś jaskinie. Dla mnie właśnie szlajanie po "jakichś jaskiniach" to najlepsze momenty Unchartedów i innych Tomb Raiderów.

[Square 8 619]

Ja dopiero przy drugim przejściu polubiłem ten etap, przy pierwszym wydawał mi się za bardzo rozwleczony.

[XM. 10 907]

Mi się calutka gra fhói podobała. Najlepsze Uncharted i fantastyczna przygoda.

[Wredny 9 586]

Szkocja nudnawa, fakt, ale to i tak pikuś przy zielonej wyspie z ostatnich kilku chapterów - miałem wrażenie, że to się ciągnie przez 70% gry.
Całe szczęście zayebisty epilog zupełnie zatarł ewentualne złe wrażenia i ogólnie gierkę oceniam pozytywnie, umieszczając ją na drugim miejscu w serii, tylko po idealnym U2.

[qraq_pk 371]

mnie tam zanudzały etapy młodym Nate'm

[SlimShady 3 397]

Oni dali te etapy z młodości, tylko po to, żeby brat Drake'a nie wydawał się wzięty z d.upy.

Edytowane 20 czerwca 2018 przez SlimShady

[izon 997]

Te etapy w mojej ocenie też były super, mega klimatyczne, mógłbym dostać całą gierę w takim stylu:)

[McDrive 3 098]

Gra jest mega, ale cały czas jak grałem byłem ciekaw kiedy wyskoczą

duchy lub szkielety piratów i zaczną nas atakować. Końcówka minęła i boom zero wątków paranormalnych. To było dla mnie największe zaskoczenie.

[Rudiok 3 372]

No ale główny zły 

[Wredny 9 586]

Główny zły jest właśnie super, bo jest zwyczajnie ludzkim, małostkowym, chciwym, bogatym dupkiem, a nie żadnym przerysowanym demonicznym wcieleniem serbskiego zbrodniarza wojennego, czy innym sztampowym, końcowym badguyem.

[Rudiok 3 372]

I pewno ci się jeszcze finałowa walka podobała 

[Square 8 619]

Ja podobnie jak Wredny, bardzo polubiłem głównego złego, plus walka też bardzo na plus w stylu Uncharted. Najgorsza była w U3.

[McDrive 3 098]

15 minut temu, Wredny napisał:

Główny zły jest właśnie super, bo jest zwyczajnie ludzkim, małostkowym, chciwym, bogatym dupkiem, a nie żadnym przerysowanym demonicznym wcieleniem serbskiego zbrodniarza wojennego, czy innym sztampowym, końcowym badguyem.

Dokładnie. Walka była, jak była, ale kreacja głównego złego była moim zdaniem idealna.

[Wredny 9 586]

Tak, walka też była spoko - zresztą po tym goovnie z U3 wszystko bym przełknął
Ale ogólnie starcie spoko -

Spoiler

fajna szermierka, żadne QTE, jak sporo osób pisze, tylko filmowo zrealizowane starcie na broń białą

 

Dużo to ciekawsze, niż uciekanie przed jakimś nieśmiertelnym łysolem i nawalanie w niego z granatnika 

[Gość aphromo]

Glowny zly w U4 ? To jest raczej konkurent niz "zly", sadze ze mozna go nazwac go Drakem z innym charakterem/temperamentem, kregoslupem moralnym.

[c0ŕ 4 834]

19 minut temu, Square napisał:

Ja podobnie jak Wredny, bardzo polubiłem głównego złego, plus walka też bardzo na plus w stylu Uncharted. Najgorsza była w U3.

 

ta "walka" w trójce to o ile pamiętam było

 

QTE kończące się utopieniem się głównej złej z dubbingiem Krystyny Jandy w jakichś ruchomych piaskach? 

 

no dramat  Już walka na koniec dwójki była lepsza, przynajmniej było w pełni oparte na gameplayu.

[McDrive 3 098]

14 minut temu, Wredny napisał:

Tak, walka też była spoko - zresztą po tym goovnie z U3 wszystko bym przełknął
Ale ogólnie starcie spoko -

  Pokaż ukrytą zawartość

fajna szermierka, żadne QTE, jak sporo osób pisze, tylko filmowo zrealizowane starcie na broń białą

 

Dużo to ciekawsze, niż uciekanie przed jakimś nieśmiertelnym łysolem i nawalanie w niego z granatnika 

Albo nawalanie w niego z pięści w nadziei, że nie rzuci granatem

Ogólnie moim zdaniem cała seria ma "problemy" z ostatnimi walkami przed końcem.

[Faka 4 000]

I żeby tego czegoś nie zyebali już w tym TLOU2.