Skocz do zawartości

Uncharted 4: A Thief's End


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jestem w 11 chapterze i już teraz mogę spokojnie powiedzieć, że to najlepsza odsłona serii :) Wystarczy, że jest minimalnie więcej swobody i opowieść naprawdę daje radę. Szkoda, że Sam nie było w poprzednich częściach.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jakoś tak wyszło, że dopiero teraz ograłem U4 i mam mieszane uczucia. Z jednej strony gra jest piękna (tyle sreenshotów zrobiłem, że hej), widowiskowa i filmowa, ale z drugiej strony wszystko to już było. Skaczemy gdzieś to już wiemy, że pewno się ukruszy półka / załamie deska / zapadnie podłoga, przeciwnicy się skończą jak przestanie grać muzyka, a wszędzie poza główną drogą znajdziemy skarby. Elena będzie zła, ale nam wybaczy, Sully zawsze przyjdzie na ratunek a Drake mówiąc, że nie pomoże i tak pomoże. Taka telenowela się trochę z tego zrobiła. 

 

Mimo tego gra się dobrze, choć nie ma w sumie elementów, na których można się zaciąć, dla weteranów to taki trochę samograj. Z poziomów najbardziej zapamiętam końcowe etapy Libertalii, zagadkę z obrazami piratów, a świetnym dodatkiem jest epilog (that feels bro), jedynie końcowy "boss" to jakaś pomyłka. 

 

Jak na tle U4 wypada LL? 

  • Plusik 2
Opublikowano

LL ma procentowo jeszcze więcej eksploracji, nie ma Drejka i jest ok. połowe krótszy.

Jak ciebie nie porwało U4 to odczekały m z rok przed LL.

Opublikowano

Bez Drejka dla mnie to już nie Uncharted.

Gra jednak była bardzo dobra baa były nawet momenty lepsze niż w U4. Świetna końcówka.

Niestety długość gry nie powala. To jest największy mój zarzut ponieważ jakby trwała w granicach czasu ukończenia U4 to całkiem możliwy taki wynik ULL>U4.

 

Opublikowano

The Lost Legacy to bardzo udana odsłona. Jest bardziej skondensowana i mniej "filmowa", przez to nie jest tak rozwleczona, jak U4.

Ale to nadal Uncharted i sporo rzeczy z "czwórki" wręcz przenosi żywcem w inne krajobrazy, więc jak komuś przejadło się Uncharted po ostatnich przygodach Drake'a, to z ograniem TLL bym poczekał, niemniej jednak - warto.

Opublikowano (edytowane)
22 godziny temu, Rudiok napisał:

Jakoś tak wyszło, że dopiero teraz ograłem U4 i mam mieszane uczucia. Z jednej strony gra jest piękna (tyle sreenshotów zrobiłem, że hej), widowiskowa i filmowa, ale z drugiej strony wszystko to już było. Skaczemy gdzieś to już wiemy, że pewno się ukruszy półka / załamie deska / zapadnie podłoga, przeciwnicy się skończą jak przestanie grać muzyka, a wszędzie poza główną drogą znajdziemy skarby. Elena będzie zła, ale nam wybaczy, Sully zawsze przyjdzie na ratunek a Drake mówiąc, że nie pomoże i tak pomoże. Taka telenowela się trochę z tego zrobiła. 

 

Mimo tego gra się dobrze, choć nie ma w sumie elementów, na których można się zaciąć, dla weteranów to taki trochę samograj. Z poziomów najbardziej zapamiętam końcowe etapy Libertalii, zagadkę z obrazami piratów, a świetnym dodatkiem jest epilog (that feels bro), jedynie końcowy "boss" to jakaś pomyłka. 

 

Jak na tle U4 wypada LL? 

 

Generalnie podzielam wnioski (jestem w 18 czy 19 rozdziale). Gra się całkiem fajnie, jest bardzo ładna, ale to jej jedyne zalety. Poza tym gra jest banalnie prosta, samograj wcale nie jest przesadzonym określeniem i mówię tu o hardzie. Powiedziałbym, że to taka gra dla ludzi co nie grają, bo developer od początku do końca dba o to byśmy się przypadkiem nie spocili przez co formuła wypala się gdzieś tak w 16 rozdziale. Gdyby gra miała metkę Ubisoftu, to byśmy czytali o kolejnym płytkim szrocie na każdym kroku, a tak to niby GOTY 2016 roku na forumku.

 

W sumie to mogła się skończyć na tym 11 rozdziale jak wcześniej opisywałem wrażenia ;) Po dłuższym obcowaniu jednak ułomności zbyt mocno rzucają się w oczy.

Edytowane przez Pacquiao
  • Plusik 1
  • WTF 2
  • Minusik 1
Opublikowano

U4 to jedna z najlepszych przygodówek akcji jakie powstały. jak komuś brakuje tutaj wyczesanego poziomu trudności, licznika combo itp. to pomylił gatunek. Zaginione dziedzictwo jest skromniejsze, ale równie udane

Opublikowano
34 minuty temu, Pacquiao napisał:

Na tle innych gier akcji z którymi miałem do czynienia jest wręcz banalnie prosta, więc nie jest to przegięcie. 

Nie wiem ale gram chyba w każda dużą gre akcji i pomijając fakt, że U4 kątem jakości, funu, przywiązania do detali to inna liga, to co do samego poziomu trudności to nie wiem czy U4 jest jakoś łatwiejszy od takiego Rise of  Tomb Raider, Quantum Brake czy innego dużego action-adventure. 

No chyba że zestawiasz go z takimi grami "akcji" jak Shovel Knight czy Celeste?

Nie wiem jakiego ty masz kosmicznego skilla ale gierka na hard (a jest jeszcze trudniejszy poziom) nie jest jakaś uber łatwa, a jak będzie się szło na Jana, bez skradania to nawet bym powiedział, że jest trudno.

Opublikowano
9 godzin temu, Pacquiao napisał:

Gdyby gra miała metkę Ubisoftu, to byśmy czytali o kolejnym płytkim szrocie na każdym kroku, a tak to niby GOTY 2016 roku na forumku.

 

Nie no nie porównujmy kunsztu ND, przywiązania do szczegółów, dopracowania technicznego, dobrego pacingu, dialogów i dających się lubić postaci, skondensowania formuły (zamiast rozwlekania jej do naciąganych dziesiątek godzin) i zwyczajnej frajdy z gry do stereotypowych tytułów od Ubi. Nie wspominając o różnicy w częstotliwości wydawania kolejnych części. 

 

Z tym, że jest łatwo i generalnie nie ma tu jakiejś niesamowitej głębi (już drugie zaliczenie może znudzić) się mogę zgodzić. 

Opublikowano
9 godzin temu, Pacquiao napisał:

Poza tym gra jest banalnie prosta, samograj wcale nie jest przesadzonym określeniem i mówię tu o hardzie. Powiedziałbym, że to taka gra dla ludzi co nie grają


Wystarczą takie dwa zdania i już wiem, że gość zupełnie nie zna się na grach, a dodatkowo próbuje kozaczyć i kreować się na hardkora, który U4 przechodzi jedną ręką i z zamkniętymi oczyma.
To normalne action-adventure, w którym gameplay jest jak najbardziej obecny, więc nazywanie tej gry "samograjem" (określenie pasujące do kreskówek od Telltale np.) jest zwyczajnym trollingiem, albo właśnie oznaką totalnej ignorancji w temacie.

  • Plusik 1
Opublikowano

No ale to jest samograj, świetny, efektowny, dopieszczony, ale ciągle samograj. Nawet nie ma chwili na zastanowienie się 2-3 minuty co zrobić w danej lokacji, bo od razu akcje kontekstowe się uruchamiają. Cała gra prowadzi za rączkę, nie dając wyzwania w aspekcie eksploracji. To, że na hardzie przeciwnicy są trudniejsi nie ma tu żadnego znaczenia. Nie wiem o co ból du.py.

  • WTF 4
Opublikowano
29 minut temu, Wredny napisał:


Wystarczą takie dwa zdania i już wiem, że gość zupełnie nie zna się na grach, a dodatkowo próbuje kozaczyć i kreować się na hardkora, który U4 przechodzi jedną ręką i z zamkniętymi oczyma.
To normalne action-adventure, w którym gameplay jest jak najbardziej obecny, więc nazywanie tej gry "samograjem" (określenie pasujące do kreskówek od Telltale np.) jest zwyczajnym trollingiem, albo właśnie oznaką totalnej ignorancji w temacie.

 

Ignorancją jest niedopuszczenie do siebie myśli, że ktoś może mieć inne zdanie. Zajrzyj do tematu o kolekcjach gier, a później jeszcze raz zastanów się czy nie znam się na grach.

Opublikowano

Ale tu nie chodzi o własne zdanie, a dyskusję dot. określenia, że ta gierka na hard to samograj itp.

Ignorancją jest zdziwienie, że ktoś może dyskutować na forum DYSKUSYJNYM o takim stawierdzeniu, szczególnie w kontekście króla gierek action-adventure. Przynajmniej tak jest z mojej strony.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Wredny więcej napisał o mnie niż o grze, więc nie za bardzo tutaj mówimy o dyskusji o grze ;) No chłopak wie, że się nie znam bo nie muszę się chować po krzakach w Uncharted 4 na hardzie ;) Polecam nie przechodzić gier na normalu byle tylko klepnąć, to może moje wnioski nie będą takie "niewiarygodne".

 

Dół: Jakby mnie to obchodziło.

Edytowane przez Pacquiao
Opublikowano
2 godziny temu, Rudiok napisał:

No ale to jest samograj, świetny, efektowny, dopieszczony, ale ciągle samograj. Nawet nie ma chwili na zastanowienie się 2-3 minuty co zrobić w danej lokacji, bo od razu akcje kontekstowe się uruchamiają. Cała gra prowadzi za rączkę, nie dając wyzwania w aspekcie eksploracji. To, że na hardzie przeciwnicy są trudniejsi nie ma tu żadnego znaczenia. Nie wiem o co ból du.py.

Cooo?

Nie chcę cię teraz oszukać bo nie pamiętam dokładnie ale w grze miałem około 2-3 godzin samego stania i podziwiania widoków.  Gra jest najlepiej wyważona pod względem walka/eksploracja w całej serii. Pewnie, pierwsze etapy mogą sprawiać wrażenie, że gra prowadzi za rączkę ale w momencie dostania się na

Spoiler

Madagaskar

mamy całkowitą swobodę w tym gdzie pojedziemy i co zrobimy. Nie jest to sandbox ale większa mapka, mimo to możemy robić co chcemy. Gra przecież nie atakuje gracza tonażem znajdziek, zadań do roboty, itp. na mapkach jak to miejsce w grach Ubi. Są oczywiście oznaczanie przeciwników i lokacji (znak nowych trendów) ale robi to subtelnie.

W kill roomach oczywiście nie ma opcji by stać jak kołek jak trzeba walczyć ani też siedzieć za osłoną i kombinować (zwłaszcza na crushingu). 

  • Plusik 4
  • Lubię! 1
  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...