Skocz do zawartości

Uncharted 4: A Thief's End


MBeniek

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
6 minut temu, Schranz1985 napisał:

Ja do tego u4 zbieram się 2 rok xD.
Jak sobie przypomnę te nachalne kill roomy z serii i strzelanie zza murka jak do kaczek to meh może kiedyś.
Ja właśnie lubię tlou za skradanie, i bardziej przygodowy charakter.
Jest szansa że gierka podejdzie.

Wysłane z mojego MI 8 SE przy użyciu Tapatalka
 

 

W TLOU też masz kill roomy przecież, tylko że wszystko jest dobrze wyważone, te spokojne momenty pojawiają się na chwilkę, wtedy kiedy trzeba. W U4 do połowy masz nawalone tych spokojnych momentów, a od połowy same kill roomy, mniej więcej. Poza tym te spokojne momenty w U4 to są całe chaptery, a nie tak jak w TLOU urywki na zaczerpnięcie powietrza, że tak powiem. Nie mam nic przeciwko spokojnym momentom, gdy jest co robić, najlepiej jak to są ciekawe puzzle (czyli wystarczająco trudne), czy szukanie zasobów, żeby przetrwać i notatek, żeby bardziej wkręcić się w historię, wtedy to ma sens. Co mi po skarbach w U4? Spróbuj, bo może akurat Tobie się spodoba, czego Ci życzę.

Opublikowano
23 godziny temu, Wredny napisał:

 

No jak tacy wytrawni gracze nie zauważyli oczywistych podobieństw w prowadzeniu narracji, pacingu i dodaniu Drake'owi praktycznie na stałe przydupasa przez całą grę, to trochę beka :reggie:
Od razu widać, że duet Druckmann/Straley przejął stery - choćby przez przeładowanie U4 sekcjami łażono-gadanymi. Do tego stopnia, że w pewnym momencie autentycznie łapałem się na tym, że chciałbym wreszcie zobaczyć napisy końcowe.

Jak już wielokrotnie pisałem - emocjonalny i świetnie wyreżyserowany epilog skutecznie zatarł czasem średnie wrażenia, ale problem jest realny.

Po prostu kwestia, czego kto oczekiwał - ja od Uncharted niekoniecznie oczekiwałem klona przygód Joela i Ellie (czasami, bo przecież "normalne" Uncharted też tam było), bo to zupełnie nie ta ciężkość klimatu i głębia postaci.

 


Tyle że akurat w TLoU mi to nie przeszkadza - powolne budowanie fabuły/klimatu, ekspozycja w postaci dialogów podczas łażenia i zwiedzania - tego wręcz od TLoU oczekuję.

 

8 godzin temu, izon napisał:

Damn ja w U4 nie nudziłem się ani moment, dodam, że U4 jest bardziej Tomb Raiderowy niż właśnie jakikolwiek ostatni Tomb Raider ( gdzie ostatnia trylogia nawet nie stała obok korzeni tej serii).

 

Przypomnę, że w U1 też było zwłaszcza w pierwszej połowie gry dosyć dużo momentów swobodnej eksploracji. Zabawa jeepem to dla mnie jedne z najwspanialszych doświadczeń na tej generacji. Zgodzę się, że U2 była lepiej wyważona ale U4 pod kątem samego wciągnięcia w historię, klimat odkrywania tajemnicy poznawania tak naprawdę fabuły w 3 różnych liniach czasowych - teraz, tajemnice skarbu + młody Drake to dla mnie prawdziwe mistrzostwo świata. Też wyżej stawiam TLOU ale bardziej za ogół wrażeń, natomiast nie widzę w tych grach nic co można by jakoś wybitnie porównać. U4 to luźna  piracka przygodówka z bardzo filmowymi wstawkami przeplatająca eksplorację polegającą na skakaniu, wspinaniu się, sekwencjach "uciekania przed kulą" niczym w Crashu z dosyć prostym strzelaniem, natomiast TLOU to znacznie poważniejsza i powolniejsza gra przypominająca mi nawet momentami Half-Life pod kątem poczucia osamotnienia czy nawet przygnębienia ( ale w takim pozytywnym, growym znaczeniu), no i strzelanie ma dużo fajniejsze ( czuć moc giwer).


@Wredny dzięki za komplement ale gracz wytrawny ze mnie marny, raczej pospolity podczas tej generacji.
Bez uszczypliwości.
Moje odczucia są bliźniacze do izona. Oczywiście można się doszukiwać podobieństw ale to będzie "na siłę". Tak jak wspomniałem wcześniej chronologia ma znaczenie. Już w pierwszych częściach Uncharted były podwaliny pod taką a nie inną narrację, były rozdziały z dwiema postaciami w coopie, było pływanie na skuterze wodnym, które na odpowiednio mocnym sprzęcie można zamienić na jeepa w bardziej otwartej przestrzeni z grubymi widokami albo łódź pływającą między wyspami. Grając w U4 miałem wrażenie, że to dalej "Indiana Jones" ze swoimi żarcikami, dalej śmiesznie skacze w "dziwnej fizyce" i dalej jest wybór rozegrania akcji po cichu albo pif paf. W ogóle mi TLoU do głowy nie przyszło.
Tak samo jak przy okazji grania w GoW nie myślałem o TLoU, mimo że grałem starszym, był też młodszy i co chwilę dużo rozmawiali.
Musisz mi wyjechać z grubszymi argumentami.

Za to zasadniczych różnic jest kilka. Przede wszystkim klimat - ciężki, poważny, krwawy, skierowany do innej grupy odbiorców. Do tego tempo rozgrywki zarówno w singlu jak i multi - niebo a ziemia. Można pół żartem napisać, że Drake wesoło sobie skacze i turla na przemian rzucając przy tym dow(nene)y i to jest "walka" kiedy Joel legnąłby facjatą do ziemi podczas skradania jeszcze bardziej gdyby tylko mógł. Krafting.

 

Opublikowano

U4 skończyłem jakieś 2miesiące temu i gierka bardzo mi się podobała, ale, żeby ją przechodzić drugi raz? No może bym pograł, ale co innego mnie już wciągnęło. Jak zwykle znudziły mnie etapy na siłe skradane, choć tutaj są najlepsze z serii, no i etapy młodego Drake'a były nudnawe. poza tym miodzio.

Opublikowano
26 minut temu, Plugawy napisał:

Jak zwykle znudziły mnie etapy na siłe skradane

Tylko jeden rozdział wymaga skradania, a to i tak przez moment.

  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

W ramach relaksu wróciłem i powiem szczerze, że ta gra się nie starzeje. Z przyjemnością się ogrywa przygody Nathana, historia w grze przedstawiona jest świetna, grafika też spoko i główne postaci interesujące.

Opublikowano
W dniu 9.01.2020 o 20:43, mario10 napisał:

W ramach relaksu wróciłem i powiem szczerze, że ta gra się nie starzeje. Z przyjemnością się ogrywa przygody Nathana, historia w grze przedstawiona jest świetna, grafika też spoko i główne postaci interesujące.

No bo ta gra jest jeszcze dosyć młoda, proponuję zagrać w odświeżoną trylogię - jeszcze lepiej widać jak wielki progres zrobiono w czwartej części..Dla mnie 4 to zdecydowanie najlepsza część, zaraz przed dwójką.

  • Plusik 3
Opublikowano (edytowane)

Ja tam dalej U2>U4>U3>U

 

Czwórka miała tylko jeden moment przy którym miałem wzwód. Technicznie majstersztyk, jednak mi nie zagrało tak jak tego oczekiwałem. Syndrom Ofiego z Death Stranding :dunno:

 

 

Ale i tak się lepiej bawiłem niż z Croftówną :) pozdro Vizir :empathy:

 

 

Edytowane przez Figuś
Opublikowano

Uncharted 3 to była moja pierwsza gra na PS3 i przez dłuższy czas pisałem tutaj, że to najlepsza cześć, ale z perspektywy czasu myślę, że ustawilbym to tak: U2>U3>U1>U4

 

Czworeczka to było dla mnie duże rozczarowanie :(

  • Plusik 1
Opublikowano

Super gierka, ale za dużo TLoU vibe, przez co przymulała zbyt wiele razy. Epilog ratuje sytuację i poprawia ogólne wrażenie, ale U2 to da mnie nadal niedościgniony ideał, jeśli chodzi o wyważenie proporcji akcja/fabuła/zagadki. Gdybym miał oceniać ogólnikowo, nie wgłębiając się w szczegóły to The Lost Legacy również postawiłbym wyżej niż U4, właśnie ze względu na dobre skondensowanie całości i minimalizm w ekspozycji fabularnej, która w U4 była zbyt rozdmuchana.
Tak czy siak super gierka i moje zestawienie wygląda tak U2>U4>UtLL>U>U3 (yebać maczetami), w odsłonę z Vity niestety nie grałem.

  • Lubię! 1
Opublikowano

Czwórka sprzedała się najlepiej z całej serii, więc kolejna część zapewne powstanie. Sony w tamtym roku utworzyło nowe studio w San Diego, obecnie nawet nie znamy nazwy. Wiadomo tylko tyle, że pracuje tam sporo osób, które wcześniej pracowały w Naughty Dog. Plotki mówią, ze tworzą nowe Uncharted. 

Opublikowano

Powtórzę to po raz kolejny, ale jeśli nie będą to jakieś młode lata Sully'ego to jedyną sensowną opcją jest niedaleka przyszłość i dwudziestoletnia Cassie, jako bezpośrednia konkurentka Lary Croft. 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Wredny napisał:

U2 to da mnie nadal niedościgniony ideał, jeśli chodzi o wyważenie proporcji akcja/fabuła/zagadki

Można się zgadzać lub nie (ja np. wolę U4), ale z tego co pamietam (mogę się mylić, ponieważ dwójkę ostatni raz przechodziłem z 3 lata temu), że było w niej najmniej zagadek ze wszystkich części, do tego były najbardziej banalne i zdecydowanie było ich za mało względem strzelania, którego było w tej części za to zdecydowanie  najwięcej (wraz z jedynką). Oczywiście dalej to była dla mnie mocna 9 (U4 to 10-):

Edytowane przez balon
  • Lubię! 1
Opublikowano

Cała seria jest na prawdę top, ale jednak ta historia pirackiej komuny siadła mi doskonale. Zwłaszcza, że z tego co pamiętam Every jest postacią historyczną co też historię w grze fajnie podkręca.
Lubię ciekawą historię w  grach, a cała seria Uncharted ma tych smaczków całą masę. W czwórce jakby było kilka zagadek więcej zyskała by gra jeszcze bardziej,  fajna eksploracja, listy piratów, całe tło przygody, piękne lokacje, pomieszanie też troszkę wątków osobistych. Wszystko jest jak trzeba :)

  • Plusik 3
  • Haha 2
Opublikowano
38 minut temu, mario10 napisał:

 Zwłaszcza, że z tego co pamiętam Every jest postacią historyczną co też historię w grze fajnie podkręca.

Oczywiście, że to prawdziwy, w dodatku wyjątkowy pirat. Libertalia, również wzmiankowana jest w źródłach historycznych.

Co by nie mówić, jednak w Uncharted ciekawostki archeologiczne/historyczne, są sporym plusem produkcji, dodają realizmu, a ja bardzo lubię gdy gra przemyca wiedzę;)

  • Plusik 2
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

To trzeba by zapytać się   s p e c j a l i s t y.   @Kazub ? Kazub! KAAZUB!! Jakiś fan GT pyta czy w anczarted da się grać?

 

A tak poważnie, to w które Uncharted grało ci się dobrze? Bo multi U4 jest zgoła odmienne niż w poprzednich odsłonach.

Pewnie wielu ludzi wciąż gra, i pewnie zostały same killboty. Jeżeli jesteś obeznany z multi w serii to szybko wrócisz do rytmu i w sumie wiesz na czym stoisz. Po takim czasie od premiery raczej mało jest nobów. Multi jest mocno nieprzyjazne dla samotnego gracza. Kumate teamy będą obrabiać ci dupę aż zacznie sprawiać ci to przyjemność. Ba, może sam Mistrz przejedzie cię czołgiem i nawet tego nie zauważy. 

Ale ja tam dawno nie grałem więc się nie znam :) 

 

Na kryzys najlepszym lekarstwem jest dobra gierka. Czy multi U4 to dobre remedium? Zależy z którym farmaceutą/lekarzem się skonsultujesz. Rzecz gustu po prostu. 

 

  • Plusik 1
  • Haha 1
Opublikowano

No kurde. Pamiętam, nawet jak się dostawało w plecy można było obrócić się o 180 stopni, puścić rakietkę w pysk delikwenta i wygrać pojedynek. Trójka miała fajne mapy i wracały te z dwójki. No i sporo było interaktywnych. Czołgi, śmigłowce, burze piaskowe.

Teraz? Zapomnij. I jeszcze durne tłumaczenia czemu w odświeżonej "Wiosce" nie ma czołgu. Na PS3 się dało, na kolejnej generacji już nie :yao: Słabe wspieranie multi też nie pomagało. Albo (pipi) pierdoły z ciuchami (czy raczej kolorami) albo źle zbalansowane tryby. Filmiki z poczekalni chyba raz tylko się zmieniły. 

Fakt, w poprzednikach trzeba było męczyć się z cziterami, krejzolami ze snajperką i sporadycznym zrywaniem połączeń (dostawał przez to system lvl przez kary za domniemane ucieczki) ale grało się szybciej i lepiej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...