Skocz do zawartości

Zakupy growe!


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

jak dobre to zaklepuje :D

 

Hardcorowe. Ciezkie walki, trzeba duzo kombinowac i myslec, z tego co wiem nie ma save podczas walk ani quick save a one moga trwac nawet 2h. Jeden falszywy ruch moze nas kosztowac zycie bo pulapka ukryta albo cos i trzeba od nowa zaczynac. Stara szkola w skrocie.

Odnośnik do komentarza
Gość mate5

A co robisz jak masz 90 minut gry za soba, prawie koniec i musisz wylaczyc konsole/wyjsc z domu/cokolwiek? :D

 

Pomyśl jak się czuję gdy gram w Europę Universalis, 10-15 godzin włożone w daną rozgrywkę i przeje.bię jakąś wojnę na tyle, że nie warto dalej grać, jako że nie gram z wczytywaniem to dopiero to jest ból

Odnośnik do komentarza

Ja za dzieciaka HP1 na PSone prawie całego przeszedłem bez memorki. Doszedłem do Zakazanego Lasu, czyli prawie końcówka gry, młody wtedy byłem, z 10 lat miałem, bardzo wolno mi szło, cały dzień przed TV... I wiecie co? Jako, że mieszkałem wówczas na wsi to po prostu... wyłączyli nam prąd. Na parę minut. Płakałem. Bardzo :frog:. Tydzień później wujek mi kupił memorkę :potter:

Odnośnik do komentarza

Nie, najlepsze bylo zapisywanie na kartce JAPOŃSKICH kodów do Samurai Ninja Pizza Cats, przerysowywanie tych wszystkich znaczkow zeby nastepnego dnia zaczac od danej mapy. Nie bylo wtedy internetow, print screenow, smartfonow, ołówek, kartka i stary 30 calowy wielki jak tir telewizor kineskopowy oraz nadgryziony kabel od anteny, przez co ruszanie pegazusem sprawialo ze robily sie paski lub znieksztalcony obraz.

 

Do tego jak ktos w domu podskoczyl i walnal w ziemie to pegasus sie resetowal. Lubili mnie tak wkurzac jak gralem w Battletoads i daleko zachodzilem, gram sobie gram a brat cioteczny HOP SIUP SZAMBALA i napieprzanko na piesci.

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Pharmacist

Nie, najlepsze bylo zapisywanie na kartce JAPOŃSKICH kodów do Samurai Ninja Pizza Cats, przerysowywanie tych wszystkich znaczkow zeby nastepnego dnia zaczac od danej mapy. Nie bylo wtedy internetow, print screenow, smartfonow, ołówek, kartka i stary 30 calowy wielki jak tir telewizor kineskopowy oraz nadgryziony kabel od anteny, przez co ruszanie pegazusem sprawialo ze robily sie paski lub znieksztalcony obraz.

 

Do tego jak ktos w domu podskoczyl i walnal w ziemie to pegasus sie resetowal. Lubili mnie tak wkurzac jak gralem w Battletoads i daleko zachodzilem, gram sobie gram a brat cioteczny HOP SIUP SZAMBALA i napieprzanko na piesci.

 

To samo, tylko w jeszcze częstszym wydaniu serwował mi kaseciak do c64. Musiała być absolutna cisza i siedzenie w bezruchu bo inaczej dupa z grania.

Edytowane przez Dark_Pharmacist
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...