Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

Ale suma sumarum to są twoje pieniądze xD No i nie słyszałem jeszcze o kredycie zero 0%

 

Moja zazdrość to też taka jak mówi lucek, no moge zazdrościć nowej insigni, no o wyborze Grega to wogóle moge tylko pomarzyć no ale chłopy nie Corsy z salonu :) serio, bardziej naprawde zazdroszcze zadbanej, z pewnego źródła tego BMW olszmica który w dodatku kupił ją za bezcen

Odnośnik do komentarza

Ale co ty tak się przyczepiłeś do zazdroszczenia tej Corsy co post o tym piszesz ? Jak będziesz miał żonę to na pewno będziesz wolał aby matka twoich dzieci jeździła w czymś  nowym, serwisowanym z pewnością nabitych poduszek powietrznych niż wyczesanym autem o nieznanej historii. No chyba, że znasz się na autach jak Pajda no ale to już inna para kaloszy.

 

Mało tego jakby nie ta opcja z Insignią praktycznie nówką (patrząc na przebieg) z tego salonu. To po przeanalizowaniu używek i nowych aut z budżetem około 60 tyś to znowu bym żonie wziął auto salonowe tym razem czarną Astrę  IV w kombiaku.

Odnośnik do komentarza

Ale suma sumarum to są twoje pieniądze xD No i nie słyszałem jeszcze o kredycie zero 0%

 

ale załóżmy, że masz 100 tysięcy i chcesz coś kupić. możesz to kupić za cash, ale wtedy nie masz 100 tysięcy tylko daną rzecz. Możesz jednak wziąć na kredyt i wtedy masz i daną rzecz i 100 tysięcy, a 100 tysięcy możesz zainwestować. Jeżeli znajdziesz kredyt np na 15% w skali roku, to wystarczy, że zainwestujesz 100k na 20% w skali roku i nie dość, że masz daną rzecz to jeszcze dodatkowo 4050zł w ręce (po odbiciu podatku).

 

inwestycja może też inaczej wyglądać - na Twoim przykładzie. Załóżmy, że chcesz sobie kupić auto i masz na nie 20 tysięcy złotych. Masz tyle gotówki. Wobec tego masz dwie opcje - możesz je kupić i mieć auto, ale nie mieć gotówki, albo druga opcja - bierzesz auto na kredyt, dajmy na to RSSO 20%, czyli musisz spłacić 24 tysiące złotych. Jednocześnie swoją gotówkę inwestujesz w firmę, kupujesz nowe gierki, konsole, powiększasz lokal, dokładasz część barową, gdzie ludzie przychodzą na piwo i pograć, kupujesz akcesoria, zwiększasz asortyment, zakładasz sklep wysyłkowy czy cokolwiek innego co powoduje u Ciebie zwiększenie wpływów oraz zwiększenie marży. W ciągu roku od inwestycji Twoja firma zwiększa obroty o 20%, a marżowość o 30% (na skutek wprowadzenia wysokomarżowych produktów spożywczych czy wysokomarżowych akcesoriów do konsol) i okazuje, się, że rocznie jesteś mocno do przodu. Masz i nowe auto, które bez problemu spłacasz nadwyżkami zysku z firmy a co miesiąc zostaje Ci w kieszeni jeszcze więcej hajsu. Ergo, dzięki pieniądzom z banku jesteś bogatszy, bo zamiast mieć 20 tysięcy, de facto miałeś 40 tysięcy (załóżmy, że 36 po odliczeniu odsetek z banku - oczywiście to tylko założenie kredytowania na rok c'nie)

 

Tak właśnie robi się biznes, gdzie pieniądz robi pieniądz, a im więcej korzystasz z cudzych pieniędzy, tym większe masz lewarowanie (20% od 20 tysięcy to mniej niż 10% od miliona) i tym większe możliwości. 

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

Plus jest coś takiego jak koszt ryzyka. Często się tego nie bierze do wyliczeń a naprawdę jest to z kilka dobrych % względem oprocentowania kredytu. Coś nie pójdzie to tracisz pieniądze banku i dane dobro a nie własne środki i dane dobro (jak oczywiście dobrze zabezpieczymy i to rozegramy )

Odnośnik do komentarza

Mało tego jakby nie ta opcja z Insignią praktycznie nówką (patrząc na przebieg) z tego salonu. To po przeanalizowaniu używek i nowych aut z budżetem około 60 tyś to znowu bym żonie wziął auto salonowe tym razem czarną Astrę  IV w kombiaku.

No właśnie ja mam dokładnie to samo :) I dlatego chcę jeszcze raz obczaić te mniejsze i tańsze samochody, bo a nuż się trafi coś co mi się naprawdę spodoba. Astrę już obczajałem i jest super, ale da się za 60k kupić? Muszę w takim razie zobaczyć jeszcze :D

Odnośnik do komentarza

 

Ale suma sumarum to są twoje pieniądze xD No i nie słyszałem jeszcze o kredycie zero 0%

 

ale załóżmy, że masz 100 tysięcy i chcesz coś kupić. możesz to kupić za cash, ale wtedy nie masz 100 tysięcy tylko daną rzecz. Możesz jednak wziąć na kredyt i wtedy masz i daną rzecz i 100 tysięcy, a 100 tysięcy możesz zainwestować. Jeżeli znajdziesz kredyt np na 15% w skali roku, to wystarczy, że zainwestujesz 100k na 20% w skali roku i nie dość, że masz daną rzecz to jeszcze dodatkowo 4050zł w ręce (po odbiciu podatku).

 

inwestycja może też inaczej wyglądać - na Twoim przykładzie. Załóżmy, że chcesz sobie kupić auto i masz na nie 20 tysięcy złotych. Masz tyle gotówki. Wobec tego masz dwie opcje - możesz je kupić i mieć auto, ale nie mieć gotówki, albo druga opcja - bierzesz auto na kredyt, dajmy na to RSSO 20%, czyli musisz spłacić 24 tysiące złotych. Jednocześnie swoją gotówkę inwestujesz w firmę, kupujesz nowe gierki, konsole, powiększasz lokal, dokładasz część barową, gdzie ludzie przychodzą na piwo i pograć, kupujesz akcesoria, zwiększasz asortyment, zakładasz sklep wysyłkowy czy cokolwiek innego co powoduje u Ciebie zwiększenie wpływów oraz zwiększenie marży. W ciągu roku od inwestycji Twoja firma zwiększa obroty o 20%, a marżowość o 30% (na skutek wprowadzenia wysokomarżowych produktów spożywczych czy wysokomarżowych akcesoriów do konsol) i okazuje, się, że rocznie jesteś mocno do przodu. Masz i nowe auto, które bez problemu spłacasz nadwyżkami zysku z firmy a co miesiąc zostaje Ci w kieszeni jeszcze więcej hajsu. Ergo, dzięki pieniądzom z banku jesteś bogatszy, bo zamiast mieć 20 tysięcy, de facto miałeś 40 tysięcy (załóżmy, że 36 po odliczeniu odsetek z banku - oczywiście to tylko założenie kredytowania na rok c'nie)

 

Tak właśnie robi się biznes, gdzie pieniądz robi pieniądz, a im więcej korzystasz z cudzych pieniędzy, tym większe masz lewarowanie (20% od 20 tysięcy to mniej niż 10% od miliona) i tym większe możliwości. 

 

 

No wszystko super, a co jak moja firma plajtuje w połowie kredytu, ja spadam z drabiny na musk i nie moge chodzić i jade na rencie? Co wtedy? Jakie zyski? Dalej jest super i przeliczam forse z kredytu życia na wózku?

Odnośnik do komentarza

Ja niestety w ogóle nie lubię nowych samochodów, te na które byłoby mnie stać nie wywołują żadnych emocji. Aczkolwiek doceniam ten spokój jazdy o którym mówicie. Generalnie w życiu planuje robić tak, że tani du.powóz będzie z salonu i ujeżdzać go będzie narzeczona, a ja pozostanę przy jakiś klasykach. Chyba, że rozsądek znowu zostanie pokonany przez waleczne trio między nogami i kupię jakąś gt86 / alfe 4c z salonu, czego sobie i wam życzę : )

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

No z tym, że ty umiesz przy nich coś naprawić, znasz się na nich i to zdaje się twoje hobby (mi wyłącznie fury tylko się podobają i służa do przemieszczania się dlatego wolę nowe auta, ew. Bardzo mało używane, a wolny czas przeznaczyć na gierki, NBA i rodzinkę.

 

Ponadto znam wielu "koneserów i znawców aut" co kupują jakąś klasyczną minę, sami nie znają się nic, a nic na serwisowaniu i potem jęczą tylko że znowu nie można gdzieś podjechać.

Odnośnik do komentarza

Co nowe to nowe, juz wyroslem z kupywania uzywanych samochodow premium za 20tysiecy :) Szczerze mówiąc to moja Paulina ma Punto 2 FL od nowosci, obecnie ma przejechane 60kkm (po 7 latach) i bardzo lubie nim jezdzic po miescie. Moze zle napisalem poprzedniego posta. Ja jestem jak najbardziej za nowymi samochodami, jednak do grzebania i funu musze miec jakiegos "starocia" : ) Dlatego nie neguje ludzi, ktorzy kupuja nowe hatchbaki za 60tysiecy, chyba, ze kupili cos pokroju fiata multipla albo renault vel satis :D

Odnośnik do komentarza

Moje pierwsze auto to też Punto tyle, że I (nie licząc malucha z przyspawanym fotelem od CRXa) moja rodzinka miała go od nowości. Przez 10 lat jak go mieliśmy popsuł się raz, słownie raz. Ugotował się termostat chłodnicy w jakieś mega upalne lato. Jeździłem nim jak król, bezawaryjny król. Pamiètam jak moje ziomeczki rozbijali się " wyczesanymi" golfami, vectrami co chwile zaliczając jakąś usterkę, a ja nic, zawsze do celu!

Od wtedy dla mnie nowe normalniejsze auto > "wyczes" używka.

 

Tak więc Lucku podsumowując, po rozpoznaniu twoich potrzeb bierz coś z salonu, tylko nie tego Chavroleta;)

Odnośnik do komentarza

Moje pierwsze auto to też Punto tyle, że I (nie licząc malucha z przyspawanym fotelem od CRXa) moja rodzinka miała go od nowości. Przez 10 lat jak go mieliśmy popsuł się raz, słownie raz. Ugotował się termostat chłodnicy w jakieś mega upalne lato. Jeździłem nim jak król, bezawaryjny król. Pamiètam jak moje ziomeczki rozbijali się " wyczesanymi" golfami, vectrami co chwile zaliczając jakąś usterkę, a ja nic, zawsze do celu!

Od wtedy dla mnie nowe normalniejsze auto > "wyczes" używka.

 

Tak więc Lucku podsumowując, po rozpoznaniu twoich potrzeb bierz coś z salonu, tylko nie tego Chavroleta;)

 

Jasne najlepiej niech zamiast używanej mazdy 6 kupi sobie punto lub corse. Dawaj lucek, najwżniejsze że będziesz czuł sie bezpiecznie, nowy samochód, zdrowy samochód. Używane są zawsze po dzwonkach i destruction derby pamietaj, lucek ja ci dobrze radze

Odnośnik do komentarza

Fakt jak miałem 19 - 20 lat to też mi się widziały klasyki, które sobie odpicuje (kiedy w końcu rozleci się to Punto ;)  ). Ale po 10 latach, jak obecnie trzeba  się dwoma furami zajmować i ogólnie ma się jakieś 300 % mniej wolnego czasu jak wtedy (+ bezpieczeństwo rodziny i po części fura to narzędzie pracy) to u mnie ratio znacznie przewyższa emo :) jeżeli chodzi o auta.

Edytowane przez balon
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...