krupek 15 482 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Miał ktoś jakąś styczność z Fordem Focusem kombi z roczników 2010-2012 lub nowszych? Brat teraz takiego szuka, jest dość sporo u nas i nie wiadomo na co zwrócić szczególną uwagę. Ktoś tam też mu próbuje sprowadzić z zachodu, ale idzie mu to jak krew z nosa. Cytuj
mozi 1 980 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 (edytowane) ja mam kombiaka z 2011. Interesuje brata diesel czy benzyna? Edytowane 5 kwietnia 2014 przez mozi Cytuj
mozi 1 980 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 (edytowane) To opcje są dwie - albo benzyna N/A albo ecoboost i właściwie w obu przypadkach to dobry wybór. Niestety za "świeży" model żeby wychwycić co się najczęściej psuje. W benzynach 105/125 km był problem z softem że zamulał samochód na niskich obrotach a ecoboost lubi wziąć olej ponad normę. Zawieszenie koniecznie sprawdzić bo wielo wahaczowe rozwiązanie w przypadku naprawy dość drogie. A ogólna zasada z każdym samochodem brać do aso i sprawdzać u nich. Można ładnie wtopić - ostatnio zgadałem się ze znajomym że ponoć lepienie samochodów już mniej jest praktykowane bardziej naprawia się tak żeby się nawet serwis nie połapał (nowe elementy itp)_ a potem okazuje się że samochód był przeznaczony na złom. Zresztą - za chwilę sam będę sprzedawał to może brat chce? 1.6t, titanium kombi, 2011r? Edytowane 5 kwietnia 2014 przez mozi 1 Cytuj
krupek 15 482 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Opublikowano 5 kwietnia 2014 Coś tam będzie szukał, ale Warszawa raczej za daleko I tak, dzięki za pomoc, przekażę, co i jak. Wiedza na pewno się przyda, bo coś mi się wydaje, że zostanie szukanie na własną rękę. Cytuj
puszkin 235 Opublikowano 10 kwietnia 2014 Opublikowano 10 kwietnia 2014 jestem na etapie kupowania furki (1 w moim zyciu) wiec troche podjarka, a zarazem dezorientacja jest. Prawie na sto % przekonany jestem do opla astry 3, dwojka znjaomych ma, chwalą sobie oprocz tego wiekszosc opini w necie bardzo przychylna. Tylko zastanawiam sie nad wersja diesel czy benzyna. Skłaniam sie do tego pierwszego silnik 1.7. Jakies rady anyone ? Cytuj
hooki 194 Opublikowano 10 kwietnia 2014 Opublikowano 10 kwietnia 2014 używany diesel - nie szedł bym w to, co już nie pierwszy raz tutaj piszę i popieram to "jako takim" obeznaniem w temacie regeneracji turbosprężarek i układów wtryskowych Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Bierz hondę w banzynie i nie martw się o takie pierdoły jak padające cokolwiek Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Opublikowano 13 kwietnia 2014 Łebi tak bez złośliwości pytam ile Hunda ci oleju pali na 1000km? Gtv ma w zużycie na poziomie 0,6l/1000 twin sparku i litr/1000 przy v6 busso. Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 14 kwietnia 2014 Opublikowano 14 kwietnia 2014 d16b2 bez vteca, jak nie przekraczam 5 tyś to spala jakieś 0.3l na wymianę (10tyś) a jak napierdzielam na czerwonym i olej się grzeje to ok 1-1,5l mobil1 5w50. Ale taki np motul 8100 to mi żłopała chyba ze 3 litry, dlatego wróciłem do mobila, 5w50 lepiej znosi wysokie temp. Szczerze jak na spowiedzi. Wiem, że hondziny lubią wypić ale to wina tego, że pełno jest wsiurów co to dorwą się do vteca, depczą przed tesco, leją olej ale już wszelkie uszczelki i podzespoly wymieniają dopiero jak cos się wy.sra. Teraz w weekend na treningu mieliśmy takie jajo co to zaslonę dymna w kolorze denim jeans zostawiało jakby mu się coś w kufrze fajczyło Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 15 kwietnia 2014 Opublikowano 15 kwietnia 2014 (edytowane) No to olej znika u Ciebie podobnie jak u mnie. No może jeszcze litra na 1000km nie przekroczyłem. To, że silnik "pali" olej to niekoniecznie wynika z jego zajeżdzenia. Ot luźne spasowanie, elementów ruchowym, do tego wraz z wiekiem uszczelniacze tracą właściwości ( akurat uszczelniacze łatwo zdiagnozować). Ja jeżdzę teraz na Valvoline VR1 10w60 i kurcze mam wrażenie, że przy mocnym upalaniu silnika, na wysokich temperaturach dosyć mocno traci swoje właściwości. Z drugiej strony nie latam jak wściekły po mieście, więc nie będę pakował się w Millersa. Ciekawi mnie tylko czy te 10w60 to nie przerost formy nad treścią. Ja jeszcze wtopiłem z wymianą rozrządu, tzn. podczas zmiany zauważyłem pocenie z jednego z simmeringów od wałków rozrządu. Wymieniłem go, założyłem nowe graty i okazało się, że drugi też sączy :confused: Masakra, uszczelniacz z ASO kosztuje 10zł, a jakoś nie pomyślałem, żeby wymienić wszystko, wtopa niesamowita. Teraz żeby go wymienić muszę wywalić stare paski i na nowo kombinować blokady. Niby pocenie symboliczne, ale mam jakąś psychozę na temat stanu technicznego pojazdu. Tak poza tym to ciężko, żeby samochody z zmiennymi fazami rozrządu nie były pchane na czerwone pole, skoro cała zabawa zaczyna się właśnie po 4k rpm (przynajmniej u mnie) i złopały olej. Też bym sobie pośmigał Gtv po jakimś torze, ale póki co to moje główne auto, więc szkoda, żebym w razie jakiegoś incydentu został bez samochodu i kosztami lawety w kieszeni Marzy mi się Nurburgring, ale z 3.0 V6 na pokładzie. Może kiedyś... Edytowane 15 kwietnia 2014 przez Pajda Cytuj
Marcin_wawa 450 Opublikowano 15 kwietnia 2014 Opublikowano 15 kwietnia 2014 Mam tak samo. Moja GT ma tylko 2.0 JTS i trochę żałuję tego wyboru, bo nie ma sensu nawet na tor się wybierać. Szkoda, bo prowadzenie jest genialne i aż prosi się o jazdę po torze. A to, że jakiś silnik benzynowy bierze olej, to bywa normą niestety. Znakomita większość wysilonych jednostek wolnossących to robi. Między innymi dlatego teraz jest moda na turbo. Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 15 kwietnia 2014 Opublikowano 15 kwietnia 2014 Dlaczego nie ma sensu pchac się na tor? Rozumiem obawę przed uszkodzeniem jedynego auta ale z opinią, że słabym autem nie warto się bawić i szlifować przy tym umiejętności już zgodzić się nie mogę. Ludzie cieńkolami, maluchami wymiatają, seryjne tdi w kombii na superoesie to nie rzadkość Kumpel stokilkunasto konnym swiftem z klatką pojechał na Track Day do Poznania. Śmigały go RS-y, R8, KTM o porszakach i subarynach nie wspominając, nikt go tam nie wyśmiewał i nie był jedynym jadącym takim "słabeuszem" a 800 zeta za cały dzień śmigania pod okiem instruktorów uważa za najlepiej wydane pieniądze związane z jego hobby Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 15 kwietnia 2014 Opublikowano 15 kwietnia 2014 poza tym na tor nie jeździ się tylko po to, żeby kręcić czasy, ale również uczyć się jeździć, poznać samochód, jego zachowanie w różnych warunkach itp Cytuj
Łebi 311 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Opublikowano 16 kwietnia 2014 (edytowane) Szejdj dobrze pisze, na torze nie masz też krawęzników, rowów i drzew a bandy są z regóły dość daleko . Jak nie na tor to można znaleźć w okolicy jakiś automobilklub i lotnisko Np taki: Edytowane 16 kwietnia 2014 przez Łebi Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Panowie opanujcie się - chłopak ma Alfę, tez bym sie bał po torze jeździć Cytuj
szejdj 2 804 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Opublikowano 16 kwietnia 2014 przynajmniej jeździ a nie stoi w ASO 2 Cytuj
waldusthecyc 4 767 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Opublikowano 16 kwietnia 2014 spokojnie, mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, zacząć to każdy potrafi. Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Prawdziwy mężczyzna sam naprawia swoje samochody. Cytuj
Marcin_wawa 450 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Opublikowano 16 kwietnia 2014 Dlaczego nie ma sensu pchac się na tor? Rozumiem obawę przed uszkodzeniem jedynego auta ale z opinią, że słabym autem nie warto się bawić i szlifować przy tym umiejętności już zgodzić się nie mogę. Ludzie cieńkolami, maluchami wymiatają, seryjne tdi w kombii na superoesie to nie rzadkość Kumpel stokilkunasto konnym swiftem z klatką pojechał na Track Day do Poznania. Śmigały go RS-y, R8, KTM o porszakach i subarynach nie wspominając, nikt go tam nie wyśmiewał i nie był jedynym jadącym takim "słabeuszem" a 800 zeta za cały dzień śmigania pod okiem instruktorów uważa za najlepiej wydane pieniądze związane z jego hobby W sumie muszę Ci przyznać rację, jednak jest coś takiego, co mnie powstrzymuje i nie jest to marka mojego samochodu. Po prostu chciałbym mieć chociaż trochę więcej mocy. Wiem, że to jest jak z przekątną telewizora - po czasie myślisz, że "mogłoby być więcej" - ale lepsze >200KM, niż <200KM. Panowie opanujcie się - chłopak ma Alfę, tez bym sie bał po torze jeździć Powiedział właściciel Opla. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 10 czerwca 2014 Opublikowano 10 czerwca 2014 dacia duster, dobry wybór w tej cenie? Cytuj
Pajda 2 282 Opublikowano 10 czerwca 2014 Opublikowano 10 czerwca 2014 Opinia serwisanta, ktory wczesniej pracowal w VW - zaje.biozka. Konstrukcja prosta i wykastrowana z gadzetow =bezawaryjna. Warunek to silnik benzynowy. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 10 czerwca 2014 Opublikowano 10 czerwca 2014 (edytowane) dzieki fajne ze jak kupisz benzyne to zawsze mozesz u nich przerobic na lpg w serwisie Edytowane 10 czerwca 2014 przez _Milan_ Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 10 czerwca 2014 Opublikowano 10 czerwca 2014 Milan, jeździłeś nią? Bo jak dla mnie ten samochód jest koszmarny Jeździ się tym tragicznie, niewygodnie + do tego w środku to epoka freda flintstone'a. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.