Opublikowano 17 czerwca 201410 l Kierowniku, ale on nie napisał, że traci się 70% tylko ileś tam % z 70 koła ; ).
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Jak dla mnie może tracić i 70%, bo nie kupuję samochodu żeby go sprzedać po wyjechaniu z salonu no i dochodzi opcja leasingu, tak jak krupek pisze. Plus oczywiście to, że samochód za 70 koła, 'na firmę' kosztuje około 50 tak naprawdę.
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Niby kupowanie z salonu to jest pewniak , tyle że chyba wy nie liczycie ile % z tych 70 koła się traci na "dzien dobry" po wyjechaniu autem od dilera. Pewnie podobnie do jakiejs grubszej naprawy w używce. Mówisz 70 % ? hehe a może 100 % i po wyjechaniu auto już nic nie jest warte. Trochę poniosło Ciebie z tymi %, Wiadomo, że czym droższe auto to więcej % traci ale średnio to gdzieś 30-40 % po 3 latach (zależy od marki). Jak są oferty gdzie znacznie więcej potraciło, należy przyjrzeć się uważniej takiej "okazji". Tak więc bez przesady z tym demonizowaniem straty nowy aut. Dodatkowo Milan może sobie wziąć leasing z dużym wykupnym i małym wkupnym i po 3 latach wymienić na nowy model. Jak bym miał "działkę" to bym zapewne tak robił. Nie pisałem o procentach sory w telefonie sie dodało Wystarczy nawet i 20-25% i masz tej cenie taką Corse którą teraz sprzedajesz Edytowane 17 czerwca 201410 l przez Codename
Opublikowano 17 czerwca 201410 l No Corsa akurat żonie Pana Kierownika bardzo mało spadła na wartości, ale wiadomo małe auta mniej lecą. W wrześniu 2008 kupiliśmy ją za 46 tys, obecnie za 20 tys mamy pełno chętnych (jednak 1 właściciel, mały przebieg i auto z salonu oddziela ziarno od plewu czyli setek aut z zagranicy "z bezwypadkową historią"), czyli w 6 lat poszło 50 % jak dla mnie dobry deal. Jakby nie to, że żona potrzebuje większego bagażnika i tylnych drzwi to by nadal jeździła, więc tym bardziej ta strata byłaby nie odczuwalna. To może jedynie boleć kogoś kto pozbywa się auta z salonu po 2-3 latach ale tak to chyba nikt nie robi nie licząc leasingów ale to wiadomo inna para kaloszy. Teraz jak coś nowego wciągniemy to na min. 10 lat, z przebiegami żony to będzie jakieś 50-60 tys po 10 latach;)
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Milan i tak by nie kupił bo 6 lat to juz bardzo awaryjny samochód Ja też nie chyba, że byłby z PL salonu, z przeglądami w ASO i wpisami w książkę pojazdu (+ faktury za robocizna z ASO),pierwsi właściciele i przebieg 58 tys;) , czyli jak u mnie.
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Ci tu gardzą 6-letnimi furami, a ja się jaram 11-letnim autem jak pedofil w przedszkolu
Opublikowano 17 czerwca 201410 l ja nie gardzę, ja się po prostu nie znam na mechanice samochodowej ani trochę, stawiam na bezpieczeństwo.
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Milan i tak by nie kupił bo 6 lat to juz bardzo awaryjny samochód Ja też nie chyba, że byłby z PL salonu, z przeglądami w ASO i wpisami w książkę pojazdu (+ faktury za robocizna z ASO),pierwsi właściciele i przebieg 58 tys;) , czyli jak u mnie. To był sarkazm. A to co piszesz potwierdza tylko to ze mozna kupić dobre uzywane auto. Nikt tutaj nie karze nikomu kupowac u mirka. Krawcowa u nas tak samo ma 2 letniego hu.jdaja i10 z salonu który ma przebiegu chyba ze 20k, gdybym miał jakiś 60 lat więcej to pewnie bym sie skusił na takie auto. Oszczędzając jakieś 20tysięcy pieniędzy
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Nieciekawie to wygląda. Wygięcia karoserii są nawet nad tylnym nadkolem.
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Ci tu gardzą 6-letnimi furami, a ja się jaram 11-letnim autem jak pedofil w przedszkolu No i uznaja strate 20 koła za dobry deal XD A za 20k to mozna juz składaka z e60 kupic w full opcji
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Giry Ci powykręca, ale Tymek będzie cały. WJAZD W DONICE Nawet NCAP robi kraszt testy pod milana
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Utrata wartości to nie jest coś, co dotyka Cię na co dzień. Nie zwracasz na to uwagi, bo samochód kupujesz dla siebie i raczej nie "na chwilę". No, chyba że jesteś z tych, co kupują dla Janusza-handlarza ("wezmę srebrny, łatwiej potem odsprzedam"). Biorąc nówkę z salonu, masz pewność, że żadne śmierdzące dupsko nie płaszczyło się na Twoim fotelu, masz względny spokój (wyjątek: opel zafira), nie dostajesz kota w worku; wiesz, że nikt wcześniej nie wykurwił dzwona.
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Utrata wartości to nie jest coś, co dotyka Cię na co dzień. Nie zwracasz na to uwagi, bo samochód kupujesz dla siebie i raczej nie "na chwilę". No, chyba że jesteś z tych, co kupują dla Janusza-handlarza ("wezmę srebrny, łatwiej potem odsprzedam"). Biorąc nówkę z salonu, masz pewność, że żadne śmierdzące dupsko nie płaszczyło się na Twoim fotelu, masz względny spokój (wyjątek: opel zafira), nie dostajesz kota w worku; wiesz, że nikt wcześniej nie wykurwił dzwona. Podbijam. Nie raz też to pisałem. Śmierdząca dupa na fotelu i stare nasienie na tylnej kanapie zniechęca mnie od używek!
Opublikowano 17 czerwca 201410 l No jest też taka opcja że kupujesz używane auto z pewnego źródła typu ciotka, brat szwagra i siostra babci. No ja nie wiem to gadamy o używce 4 letniej czy 20 letnim audi 80?
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Milan miszcz, każdy mu doradza i każdy dostaje zyebę że ch,uja się zna i że ma wypyerdalać. Milan chyba Ci się kąciki pomyliły. XD
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Teraz to uważaj bo aby mieć pełny odpis nie wolno używać auta do celów prywatnych Ale to w przypadku płatników VAT, prawda?
Opublikowano 17 czerwca 201410 l na moje 1 pytanie odpowiedzi udzielił tylko pajda i po upomnieniu pisemnym lucek. reszta spamuje więc ch.uj im w donice. a tym dwóm dziekuje, proszę.
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Mili ale chyba bedziecie z rodziną po końcu kazdej trasy klaskać w dacii?
Opublikowano 17 czerwca 201410 l Ja Ci znalazłem Skodę, którą żeś wzgardził i próbowałem uświadomić, że w Rodzince.pl krótko mieli Dustera, więc noe wiadomo, czy im się sprawdził.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.