Dzięki! Jeszcze poczytam na temat serwisowania i cen części, pewnie nie będzie już tak wesolo. No i ciekaw jestem spalania.

Poszukam jeszcze ofert z okolic w razie czego

Banny, a to nie Ty pisałeś, że Alfa bleee i wklejałeś linki do starych Merców że idziesz w stronę young-timerów?

 

 

 

Pajda: dzieki za polecenie silniczka, 1.6 wydaje się w sam raz. Jak znalazłbym ładny egzemplarz to do tego samochodu zdolny byłbym dopłacić, tylko pewnie utrzymanie go byłoby znacznei droższe od reszty : (

 

Mazda 323 jaki silniczek brać? To zdecydowanie mój faworyt, zgrabna i ładna, w sam raz.

 

 

dementuje , utrzymanie alfy w dieslu jest tanie jak barszcz. Ale za te 5-6 koła to raczej nic nie wychaczysz w dobrym stanie w JTD

A ta ze zdjecia przynajmniej z wyglądu łądniutka, tylko felgi nie te

Banny, a to nie Ty pisałeś, że Alfa bleee i wklejałeś linki do starych Merców że idziesz w stronę young-timerów?

 

Na Alfe nigdy złego słowa nie powiedziałem  Zawsze mi sie podobaly, nawet sam tu wklejałem model Brera, który w "realu" robi wrażenie ogromne.

Ale punkt dla Ciebie, dobrze kojarzysz z tymi young-timerami. Teraz po prostu mam za mało kasy, wiedzy i czasu, by kupić starego merca i pieścić go co weekend.

Myśle, że na to przyjdzie jeszcze czas.

 

 

kanabis - tak, tylko ten 1.6 to benzyna. No fele nie te, prawda : )

 

Tak sobie czytam rózne opinie i chyba rozum wygra nad sercem.

Edytowane 1 kwietnia 201510 l przez Banny

Dzięki! Jeszcze poczytam na temat serwisowania i cen części, pewnie nie będzie już tak wesolo. No i ciekaw jestem spalania.

Poszukam jeszcze ofert z okolic w razie czego

 

 

W serwisowaniu jest znośnie, właśnie dzięki temu 1.6 105KM. Wersja 120 ma TwinSparka jak moja Gtv - czyli z wariatorem faz rozrządu. Jego żywotność jest taka, że wymienia się go razem z rozrządem Oprócz tego 1.6TS z wariatem ma zmienna pojemność kolektora dolotowego, ale to można dosyć łatwo usunąć. Przednie zawieszenie z tego co pamiętam jest podobne do tego z 156, czyli wielowahacz z przodu ( górny + dolny). Zamienniki kosztuja około 200zł za górny/ szt firmy TRW, a dolny okolo 300zl/szt.

Edytowane 1 kwietnia 201510 l przez Pajda

dzięki Pajda za rady. Znalazłem konkurenta dla Alfy

 

http://olx.pl/oferta/fiat-punto-najbogatsza-wersja-hlx-zobacz-2000-CID5-ID9BvoW.html#006242257a

 

pod względem designu nie może się równać, choć przyznam, że prezentuje sie nieźle.

Bogata wersja wyposażenia, karoseria oceynkowana (musze to w necie sprawdzic), ogólnie wydaje się bardziej "przyjazny" cenowo. Chociaż czytam opinie i są rózne...

Czy naprawy rzędu 1000-2000 zl mogą zdarzyc sie w każdym samochodzie? <ręce popadaja>

Narzeczona ma Punto II FL od nowości i co tutaj napisać....jeździ, na głowe nie kapie. Jedyna fajna sprawa to elektryczne wspomaganie z funkcją city.  Ceny serwisu są śmieszne ( klocki po 30zł za komplet xd), rozrząd to 1/5 tego co w mojej Alfie. Na miasto fajne, w zimę dosyć paliwożerne te 1.2 jest ( 7 litrów jak jeździ ona, a 9 jak ja), zero wygłuszenia ( silnik slychac przez kratki nawiewu), pozycja za kierownicą jak na sedesie.

Boże nie kupuj tego banny, bedziesz żałował.

 

Najlepiej przejedz sie na jazde testową do tej alfy i do tego punto. Mam nadzieje że to rozwieje takie głupie pomysły

Dozbieraj trochę i kup ode mnie Gtv Ostatnio zmieniłem rozrząd z wariatorem i wszystkie uszczelniacze wałków.  Z racji, że nie mogę sprzedać motocykla to myślę nad zmianą samochodu.

Jedyny fiat, z jakim miałem doczynienia do Panda. Przejechałem 5 km i miałem skurcze w prawej nodze, bo nie mieściłem się pod kierownicą i siedziałem bokiem, żeby sięgać do hamulca. Ta funkcja City całkiem fajna, szczególnie jak ktoś dużo jeździ po małym mieście i trzeba się nakręcić.

W Grande Punto, którym od 2006 jeździła mama, a obecnie jeżdżę ja, nigdy nie używaliśmy funkcji City. Nawet normalne wspomaganie jest bardzo silne, dobre na miasto i nieco przesadzone poza.

 

1.2 ale w wersji 8v 65 pali nieco ponad 6 w trasie (gdyby jechać stale koło 80-90 można zejść poniżej 6) i koło 7 w cyklu mieszanym. Jest dobry do miasta i frustrujący do wyprzedzania oraz na autostradzie (powyżej 110 robi się strasznie głośny, a zużycie paliwa zdecydowanie wzrasta).

Edytowane 3 kwietnia 201510 l przez Mustang

Ja miałem Punciaka jedynkę z 11-12 lat temu. Przez osiem lat użytkowania 1998-2006 nie zepsuło się nic, a nic. Z tym, że to nówka z salonu była. Sentyment mam duży bo nie licząc zaraz po prawku żółtego malucha z przypawanym fotelem od hondy crx było to moje pierwsze auto.

Czyli co, brać czy nie brać? 

Zależy mi na oszczędnym autku, które będzie tnaie w utrzymaniu i w miarę bez awaryjne. Nie chce inwestować za bardzo, ma posłużyć na maks 2 lata, później cos innego się może uda zlowić

Jutro pojadę do gościa, zobaczę co i jak.

mama miala punto 2 z 1.9jtd i z silnikiem nie dzialo sie nic przez 3-4 lata, wymieniala tylko olej i filtry. zawieszenie po pewnym czasie zaczelo stukac i pukac, padla skrzynia i skonczyly sie progi, ale oprocz tego wszystko ok

Banny nie wiem do końca jakie są twoje preferencje ale jakby miał doradzać to:

 

1) jak jesteś pasjonatem motoryzacji (coś jak Pajda) to szukaj jakiegoś starca, np 16-17 dacie romero,

2) jak zależy Tobie na dzikich spojrzeniach mieszkanek mniejszych miasteczek i wsi, to bierz w/w auto.

3) jak samochód to dla Ciebie głównie narzędzie do transportu, nie jesteś pasjonatem to szukaj  mniejsze, młodsze auto.

 

Ja to tak widzę. Ja raczej bym brał pkt 3 bo nie ani w pkt 1 i 2 się nie wpisuję. Nawet teraz zamiast brać jakieś wypasione aut typu 3-4 letnie wypasione Audi A6 BMW X3 czy BMW 5 wybierałem auta skromniejsze ale nowe, co nie raz było wyśmiewane przez real znajomych ale mi z tym dobrze i nie zmienił bym decyzji.

Edytowane 3 kwietnia 201510 l przez balon

1.2 ma dobrą opinię, a ewentualne naprawy powinny być tanie. W naszym Grande Punto przez 8 lat i 93 tysiące psuły się różne drobiazgi (osłonka przeciwsłoneczna, półka bagażnika, tylna wycieraczka, ostatnio zaśniedziały styki lamp, a raz zepsuty wysprzęglik unieruchomił auto), ale nic poważnego. Kuzyn z kolei jeździł latami takim jak z ogłoszenia, chociaż miał rodzinę i stać go było na znacznie lepsze auto.

 

Ryzyko na pewno mniejsze niż zajechany Golf. Obejrzyj, przejedź się. W tym przedziale cenowym każdy samochód to potencjalna skarbonka, ale akurat utrzymanie takiego Fiata nie powinno zrujnować budżetu. Moim zdaniem ta propozycja pasuje do twoich kryteriów.

Banny nie wiem do końca jakie są twoje preferencje ale jakby miał doradzać to:

 

1) jak jesteś pasjonatem motoryzacji (coś jak Pajda) to szukaj jakiegoś starca, np 16-17 dacie romero,

2) jak zależy Tobie na dzikich spojrzeniach mieszkanek mniejszych miasteczek i wsi, to bierz w/w auto.

3) jak samochód to dla Ciebie głównie narzędzie do transportu, nie jesteś pasjonatem to szukaj  mniejsze, młodsze auto.

 

Ja to tak widzę. Ja raczej bym brał pkt 3 bo nie ani w pkt 1 i 2 się nie wpisuję. Nawet teraz zamiast brać jakieś wypasione aut typu 3-4 letnie wypasione Audi A6 BMW X3 czy BMW 5 wybierałem auta skromniejsze ale nowe, co nie raz było wyśmiewane przez real znajomych ale mi z tym dobrze i nie zmienił bym decyzji.

 

 

Trochę jestem pasjonatem, ale teraz są pilniejsze rzeczy. Samochodzik głównie na dojazdy raz w miesiącu do domu (130km odleglosc), sporadycznie pewnie do sklepu po zapasy.

Przede wszystkim nie chcę skarbonki, a wypasione autko kupię za kilka (dziesiąt) lat.

1.2 ma dobrą opinię, a ewentualne naprawy powinny być tanie. W naszym Grande Punto przez 8 lat i 93 tysiące psuły się różne drobiazgi (osłonka przeciwsłoneczna, półka bagażnika, tylna wycieraczka, ostatnio zaśniedziały styki lamp, a raz zepsuty wysprzęglik unieruchomił auto), ale nic poważnego. Kuzyn z kolei jeździł latami takim jak z ogłoszenia, chociaż miał rodzinę i stać go było na znacznie lepsze auto.

 

Ryzyko na pewno mniejsze niż zajechany Golf. Obejrzyj, przejedź się. W tym przedziale cenowym każdy samochód to potencjalna skarbonka, ale akurat utrzymanie takiego Fiata nie powinno zrujnować budżetu. Moim zdaniem ta propozycja pasuje do twoich kryteriów.

 

dzieki za opinię.

Dam znać jak obejrzę ; )

A trochę Ci się już rozjaśnił temat i uściśliłeś się do konkretnych aut?

Edytowane 3 kwietnia 201510 l przez krupek1

panowie szukam auta do 6k golda, ma być ładne a nie jakies ko,rwa kanciaste pudla, ekonomiczne najlepiej w gazie no i solidne, malo awaryjne i zeby czesci byly tanie i latwo dostepne

myslalem nad mazda 323f ale sasiad ostatnio taki kupil i nie chce zgapiac

 

edit nie znam sie kompletnie na autach ale myslicie, ze warto dorzucic do toyoty celici? bo kozak z wyygladu czaisz typie

Edytowane 4 kwietnia 201510 l przez Tommo

Kup se mazde mx5, akurat na lato

bardzo prosze o powazne podejscie do tematu ;///

ford focus tylko nie wiem czy znajdziesz za 6 tysi coś rozsądnego

 

albo ford cougar, sam na takiego się czaiłem 

Edytowane 4 kwietnia 201510 l przez D.B. Cooper

zaj,ebisty ten cougar, wez niech ktos jeszcze napisze, ze to dobry wybor w takiej cenie. ewentualnie z1k golda moge dorzucic a co zobroni ktos bogatemu

znajomy go miał, w sumie jeździ tylko fordami. 2.0 130 koni, praktycznie codziennie ostre deptanie pod czerwone pole, w silniku nic się nie dotknął, nawet rdza nie wychodziła, ale kupił zadbany egzemplarz od niemca z podwórka. Na pewno trzeba zwrócić uwagę na stan blach. Jak rdza go nie zeżre to będzie służył długo

masz do wyboru 2.0 130 koni i 2.5 v6 170 ale tego raczej odpuść spalanie jest bardzo duże, a z tego co pamiętam to te 2.0 całkiem dobrze się odpychało. No i można znaleźć sporo aukcji  z gazem. Auto praktycznie dla dwóch osób, siedzenie z tyłu na dłuższym odcinku to męka potworna.

 

 

a no i pamiętaj to straszny lep na baby! 

Edytowane 4 kwietnia 201510 l przez D.B. Cooper

ale chyba sporo palo co? cos czytalem, ze zakladana instalacja lpg musi byc bardzo dobrej jakosci(2-3kola), zeby dobrze to dzialalo w tym aucie-aczkolwiek nie znam sie i nie wiem czy ktos pisal prawde czy blefowal