Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta

Featured Replies

Opublikowano

Ale 10 letnie Audi, Lexus, Mercedes czy BMW to żaden prestiż, premium czy luksus. Jeszcze w tej cenie :potter:

  • Odpowiedzi 8,8 tys.
  • Wyświetleń 619 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Most Popular Posts

  • Wziąłem to co wyżej, identyczny jak na fotach - M440i, kolor Tanzanite blue. Nie miałem dużego wyboru, bo odbiór 530i lub słabszej 430i to czekanie do października lub listopada i nie mam na to czasu.

  • Czezare
    Czezare

    Dobry wieczór!

  • Samochód po testowany w środku i tylko rys dopatrzeć się nie mogłem bo oszroniony (8 rano w olsztynie 0 stopni).  Wszystko tak jak chciałem wersja L kamera, składane lusteka czy lepsza tapicerka Na s

Opublikowano

No tam somsiadowi trochę dupa pęknie, nie ma się co oszukiwać.

Opublikowano

Ostatnio znajomy przyjechał BMW 1 pierwszej generacji, ładnym egzemplarzem, i z zewnątrz bardzo spoko ten samochód wyglądał. Nawet na początku zapomniałem, ile to auto już ma lat. W środku nie siedziałem.

Opublikowano

E87 do 20k to też fajna opcja ale dość droga w utrzymaniu. Polecam 2.0d 163km na silniku N47.

Opublikowano
  W dniu 15.03.2018 o 16:31, MAJOR SZEJDI napisał(a):

Z tym Audi można jeszcze pokombinować mając dokładne oznaczenie silnika, wtedy się więcej można dowiedzieć.

Dostałem od gościa numer VIN i wszystko wygląda okej, oznaczenie silnika BMM podobno to z tych mniej awaryjnych. 

Opublikowano

U mnie połączenie stanu salonowego, s-line i przebiegu akurat pod magiczne 200k włącza sceptycyzm, ale może trafiłeś na okazję, kto wie.

Opublikowano

No generalnie BMM to najmniej awaryjny 2.0TDI. Co do stanu i przebiegu to moim zdanie pozostaje obejrzeć i ocenić ten jeden konkretny egzemplarz. Nie zmienia to faktu, że te wszystkie Audi, TDI, ogólnie grupa VAG to beznadziejnie beznadziejne samochody do kupowania. Najczęściej oszukiwane przebiegu, składaki, szpachle itd. Strasznie dużo nerwów trzeba mieć do tego. Co nie zmienia faktu, że można kupić całkiem fajny samochodzik. 

Opublikowano

>kupowanie aut od handlarzy 

 

 

xD

 

 

Jak używki to tylko kupione w salonie PL i od pierwszego, max drugiego właściciela.

Opublikowano

No, Mirek z komisu nie da Ci od ręki auta zastępczego  w razie awarii. A salon jednak nie będzie bawił  się  w "spieer,dalaj poki masz nogi". Ale awaryjnośc samych aut raczej taka sama.

Opublikowano

Wtrące się między te wasze drogie auta:

 

Mazda 3 2003 rocznik, 1.6 benzyna. Można się w taką madzię pakować? Podoba mi się :cool:

Edytowane przez ragus

Opublikowano

Ja niestety nie pomogę, kupowanie używanego auta to najcieższa sytuacja jaka mnie spotkała w życiu.

Można tylko ulżyć bólowi kupując auto uzywane w salonie jak pajda pisze, iść z kimś kto Cie okłamie ze "brać", i nie brać dziwnych  samochodów.

 

Te mazdy to chyba gniją więc pewnie trzeba na to patrzeć.

Opublikowano
  W dniu 17.03.2018 o 13:38, ragus napisał(a):

Wtrące się między te wasze drogie auta:

 

Mazda 3 2003 rocznik, 1.6 benzyna. Można się w taką madzię pakować? Podoba mi się :cool:

@krupek wzywany

 

Z tego co kojarzę największą bolączką Mazd z tamtych lat była korozja, koniecznie sprawdź pod kątem rudej.

 

  W dniu 17.03.2018 o 13:47, milan napisał(a):

Ja niestety nie pomogę, kupowanie używanego auta to najcieższa sytuacja jaka mnie spotkała w życiu.

Ta, ja w sumie jedną używkę jaką kupiłem, to wtedy Punto od rodziców. Chociaż byłem od krok od kupna Bory (ale wystraszyłem się początków rdzy jakie wyszły na badaniu technicznym i zastania egzemplarza, chociaż był serio po emerycie z pierwszej ręki) i Megane 2 (prawdziwa okazja z pierwszej ręki, oczywiście ubiegł mnie handlarz, który zaraz wystawił drożej).

Opublikowano

Te Mazdy to straszna kupa, kiedyś tutaj opisywałem jak pomagałem koleżance w zakupie Mazdy 3 - obejrzałem 9 czy 10 sztuk i kazda miała zgnitą podłogę. 

Opublikowano

Niestety prawda jest straszna. Uzywaniec w dobrym stanie idzie w kolejnosci:

1. Zostaje jako 2/3

2. Idzie do rodziny

3. Idzie do znajomego

4. Idzie do znajomego albo rodziny znajomego

5. Idzie do komisu i bierze go wlasciciel albo dla rodziny/ znajomego

6. Idzie na sprzedaz.

 

I teraz szansa ze trafisz na fajny model jest uwarunkowana w ktorym miejscu lancucha jestes i ilu bylo przed Toba xD

 

Taka moja teoria. Smutna moze sie myle ale tal uwazam.

 

Opublikowano

No i dodajmy, że takich używanych w dobrym stanie to promil. W większości auto sprzedaje się bo zaczyna się sypać i wymaga za dużego wkładu, o handlarzach nawet nie wspominam.

Opublikowano

Taka prawda, jak sobie pomyślę o kupnie kolejnego auta to mnie trzęsie. Mi się akurat 2 lata temu trafił egzemplarz z punktu 6 powyżej, wracając z Gdańska zahaczyłem o jeden salon, gdzie mieli używki i znalazłem chrupka w idealnym stanie. Miał być krajowy ale dziadek sprowadził z DE kilka lat wcześniej i mocno na niego dmuchał i chuchał, nawet mocno szpachlowany nie był, prawie w ogóle. Ale co się dwa miesiące najeździłem i zje.bki od żony dostałem, że w trzech województwach nie ma dla mnie samochodu to moje <pantofel>

 

Także następne używki tylko z salonu, można domniemać, że jak przyjmują w rozliczeniu za nowe to nie biorą byle czego i jako tako sprawdzają te auta. A Pan Mirek napisze ci, że kraj pochodzenia: Polska a obok "świeżo zarejestrowany". no kur.wa

Opublikowano
  W dniu 17.03.2018 o 18:52, milan napisał(a):

Niestety prawda jest straszna. Uzywaniec w dobrym stanie idzie w kolejnosci:

1. Zostaje jako 2/3

2. Idzie do rodziny

3. Idzie do znajomego

4. Idzie do znajomego albo rodziny znajomego

5. Idzie do komisu i bierze go wlasciciel albo dla rodziny/ znajomego

6. Idzie na sprzedaz.

 

I teraz szansa ze trafisz na fajny model jest uwarunkowana w ktorym miejscu lancucha jestes i ilu bylo przed Toba xD

 

Taka moja teoria. Smutna moze sie myle ale tal uwazam.

 

 

  W dniu 17.03.2018 o 20:08, MichAelis napisał(a):

No i dodajmy, że takich używanych w dobrym stanie to promil. W większości auto sprzedaje się bo zaczyna się sypać i wymaga za dużego wkładu, o handlarzach nawet nie wspominam.

 

Co za pierdolenie.

 

Ja miałem już parę aut używanych i żadne z nich nie było "wtopą", to po prostu były auta albo od pierwszego właściciela albo z udokumentowaną pełną historią i nie, wcale nietrudno takie auta znaleźć. Zresztą u mnie w rodzinie bywało podobnie. Auto zadbane, z dokumentami = zero stresu i niespodzianek.

 

Zdajecie sobie sprawę że niektórzy auta sprzedają bo po prostu chcą coś lepszego? A nie dlatego że się sypie i stwarza problemy.

Opublikowano

Czyli nie mam racji, spoko, może zmyliły mnie moje i znajomych doświadczenia.

Opublikowano

No ale chcesz powiedzieć że wszyscy ludzie auta sprzedają tylko dlatego, że są wadliwe a nie z powodu chęci zmiany na coś lepszego lub nowszego?

 

Wychodzi na to że sam sprzedałem w swoim życiu 4 auta bo się sypały xD

Opublikowano

Ja tak nie pisałem.

W mojej wyliczance jak najbardziej wiem  że jest opcja nr 6  z pominieciem 1-5. Ale jak  sie czyta i widzi te uzywance to myslę że większość jest przetrzepana jak kosze z filmami  w tesco.

Opublikowano

Nie popadajmy w paranoję, też nie mówię że na otomoto nie jest pełno jakiś ulepów albo januszy i komisantów którzy chcą robić wałki, ale znalezienie pewnego i dobrego auta to nie jest duży problem.

Opublikowano

Pewnie im droższe tym łatwiej,  nie da się ukryć że jak ktoś sprzedaje alfę romeo za 40k to łatwiej sprawdzisz jej stan i  poważniej do tego podejdziesz,  niż oglądając 20 astr i  mazd za 10k od Mirków.

Jest jeszcze problem ze ludzie nie chca sie pogodzic ze 10 letni samochód francuski za 70% przecietnej ceny  np. to jest na 90% skarbonka która będzie swiecila sie na zakrecie w kolorach teczy.

 

Opublikowano
  W dniu 17.03.2018 o 21:15, MaZZeo napisał(a):

 

 

Co za pierdolenie.

 

Ja miałem już parę aut używanych i żadne z nich nie było "wtopą", to po prostu były auta albo od pierwszego właściciela albo z udokumentowaną pełną historią i nie, wcale nietrudno takie auta znaleźć. Zresztą u mnie w rodzinie bywało podobnie. Auto zadbane, z dokumentami = zero stresu i niespodzianek.

 

Zdajecie sobie sprawę że niektórzy auta sprzedają bo po prostu chcą coś lepszego? A nie dlatego że się sypie i stwarza problemy.

 

Mazzeo, a potrafisz coś zrobić sam w samochodzie czy jesteś tylko użytkownikiem? Być może tylko uzytkujesz i należysz do grupy tych wszystkich prywatnych osób które po 5 latach chcą sprzedać swój samochód w nienagannym stanie. Zawsze jak słyszę, że ktoś sprzedaje swój 10 letni samochód i mówi że super sztuka bo on w nim nic nie naprawiał przez te 10 lat, tylko zmieniał olej, to aż mnie trzęsie. To że nic nie wymieniał oznacza tylko, że co roku jeździ na stację i dostaję przegląd, a pewnie połowa zawieszenia już wyjabana.

 

Znajomi cisną że mnie bekę bo co chwilę coś w starym E36 wymianiam, a jak wsiadam do ich samochodu na pierwszej dziurze czuję że sworznie to już się skończyły 2 lata temu a na maglu taki luz, że autem kieruje jak statkiem pirackim tak kołem macha. Lewa szyba  z tyłu  się  nie opuszcza od  dwóch lat? A że głośnik  prawy spalony? No a w zimę to czasem  ma problem i muszę kilka razy zakręcić  ale to zimna to normalne przecież. 

 

Tak więc z tymi prywatnymi to też nie jest tak super. Ktoś przez 5 lat łał tylko paliwo i nawet świec nie wymienił i płynu hamulcowego w 10 latku.

 

A najśmieszniejsze jest to, że ludzie nadal myślą, że auto od kobiety to znaczy że lepiej utrzymane. Zabrali mi prawko i żona teraz jeździ za mnie to przecież przez te 3 miesiące na 100% zajedzie mi sprzęgło i w coś przy(pipi)ie. Baby nie potrafią żarówki wymienić ani wypoziomować świateł pokrętłem więc cały stan samochodu zależy tylko od tego do jakiego mechanika jeździła i jak bardzo jej nie kroił za nic.

 

A u mnie powoli myśl z nowej Fabii Combi idzie w stronę Leona ST. Tylko ta różnica cenowa 67k vs 94k. Za to Leon to 2 klasy wyżej niż ta śmieszna Fabia.

Opublikowano

No Leon ST jednak brzmi dużo lepiej niż Fabia Combi, poza tym auto będzie pod każdym względem lepsze.

 

W ogóle ostatnio też zacząłem myśleć, że jednak kombi nawet teraz bym czasem wykorzystał. Fiatem to w sumie jeździłem lokalnie, więc zawsze miałem wrażenie, że miejsca jest aż nadto (poza zakupami w Ikei). Teraz korzystam z nowych możliwości, więc A3 w ciągu roku zrobiłem już 3 wypady po 1000km i jeden 500km, z czego w trakcie trzech autem jechały 3-4 osoby z bagażem, a raz 2 z nartami i innymi pierdołami, co wymusiło złożenie siedzeń. Tak więc czasem większy bagażnik by się przydał, nawet jeśli 380 litrów też jest już niezłe. No i bardzo się cieszę, że nie wziąłem ciasnawego BMW 1, chociaż przy wyborze przestrzeń z tyłu umiarkowanie mnie interesowała.

Opublikowano
  W dniu 17.03.2018 o 13:38, ragus napisał(a):

Wtrące się między te wasze drogie auta:

 

Mazda 3 2003 rocznik, 1.6 benzyna. Można się w taką madzię pakować? Podoba mi się :cool:

 

Najlepszy silnik w tych Mazdach.Jednak te auta rdzewialy juz na lini produkcyjnej i maja sporo mniejszych wkurzajacych usterek usterek elektrycznych.Jednak jak ci sie podoba i znajdziesz dobry egzemplarz to polecam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.