Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 godziny temu, Metoda napisał:

Przymierzam się do kupienia Opla Insigni (takie moje przyziemne marzenie samochodowe) Sport 1.6T z 2009 r. Przebieg 150k. Germaniec.

Ja odradzam - buda w (pipi) ciężka i przy tym silniku to będzie w huk paliło i stało w miejcu. Do tego tak jak Michu napisał pierwsze sztuki to jakaś pomyłka. Zdecydowanie 5 x sprawdzić ale jak już to odradzam w tej budzie ten silnik. 

@Ukukuki latałem 5 lat MK3 w Ecobooscie 1.6 to w razie czego mogę Ci doradzić. Ecoboobsty 1.0 sobie fajnie radzą w focusie i o dziwo nie rozpadły się we flotach mimo kosmicznych przebiegów (jakieś pierdoły się psują ale nic poważnego). Co do kupowania używki to serio przemyśl to - dzisiejsze samochody to już z założenia są z guwnolitu i po 150k to tak średnio fajnie jak zaczyna po kolei wszystko padać. Może trochę przesadzam ale jak masz 40-50k to sugestia Maniego jest git - wyjdzie Ci jakaś śmieszna rata z tego co zostanie. 

13 minut temu, milan napisał:

A te przeglądy to w Kia wyglądają tak że 300-400 przy malych samochodach rocznie/15000, a przy większych 700-800 na 2 lata/30000.

Z tym przegladem to jest jakiś nieśmieszy żart co 2 lata lub 30k. Przecież to służy tylko temu żeby się ten silnik rozleciał po gwarancji bo w aucie z turbo czy to diesel czy benzyna to olej po 20k to już jest szlam. 

  • Plusik 1
Opublikowano
32 minuty temu, milan napisał:

Ale fura używana za 35k nie wymaga AC tak na zdrowy rozum?

A obowiązkowe AC jak leasing, jak kredyt to samochód jest Twój i można mieć wyyebane

 

Kredyt czy Leasing to AC jest obowiązkowe na czas trwania owych umów.

 

@mcp

Ok przeglądy i serwisy ale to w przyszłości zaprocentuje przy sprzedaży. Ja dziś używanego auta, które nie jest od 1szego właściciela z polskiego salonu z wszystkimi kwitami, pełną historią i serwisem w ASO po prostu bym nie kupił.

Opublikowano (edytowane)

 

Nawet jakby nie było obowiązkowe to nic nie zmienia. AC to zwyczajnie opłacalny zakup. Masz czystą głowę i nie boisz się ,że ci wyskoczy pies czy sarna. 

 

Rok temu wyskoczył mi pies. Nie jechałem szybko jakieś 60-70 i coś tam hamowałem. Jednak psa zaciągnęło pod samochód, wiec telefon na straż. Przyjechali plus policja, wsadzili poduszki pod auto, podnieśli je i wyciągnęli psa. Pies zaczął uciekać, policjant zanim pobiegł i tak znalazł się właściciel bo pies wrócił do domu. W samochodzie wyciekł mi olej z chłodnicy więc dowód zatrzymany. Laweta i do mechanika. Właściciela uratowało to ,że miał wykupione ubezpieczenie zwierząt domowych w ubezpieczeniu domu. Ja AC w Leonie nie mam od 4 lat więc musiałbym się z nim sądzić gdyby nie było ugody lub tego ubezpieczenia. Nie mam bo mi szkoda na stare auto, najwyżej kupię nowe. 

 

Podsumowując naprawa auta wyniosła niecałe 7 tysięcy (sam leon warty z maks 8-9 xD) plus 3 tygodnie miałem auto zastępcze. Z tych większych kosztów to zderzak z zaślepkami i malowaniem ~2.4K, chłodnica klimy, chłodnica plus nabicie środkiem (po podwyżkach więc czynnik parę stówek), dolna osłona silnika i jakaś drobnica plus robocizna. Pierw chciałem robić u swojego mechanika ale jak mi dali wycenę na 1300 zł to im ładnie podziękowałem i powiedziałem ,że chce naprawiać na ich koszt w serwisie który wskażą. Do dzisiaj nie wiem dlaczego nie było szkody całkowitej. Chociaż na zdjęciach to wygląda bardzo dobrze, lekko pęknięty zderzak ale w miejscu zaślepki więc nawet nie było by tego widać. Jedynie chłodnice do wymiany i klima do nabicia gdybym robił to u swojego mechanika. Więc koszt to 2-3 tysiące. 

17 minut temu, mozi napisał:

 latałem 5 lat MK3 w Ecobooscie 1.6 to w razie czego mogę Ci doradzić. Ecoboobsty 1.0 sobie fajnie radzą w focusie i o dziwo nie rozpadły się we flotach mimo kosmicznych przebiegów (jakieś pierdoły się psują ale nic poważnego). Co do kupowania używki to serio przemyśl to - dzisiejsze samochody to już z założenia są z guwnolitu i po 150k to tak średnio fajnie jak zaczyna po kolei wszystko padać. Może trochę przesadzam ale jak masz 40-50k to sugestia Maniego jest git - wyjdzie Ci jakaś śmieszna rata z tego co zostanie. 

 

 OK to w takim wypadku jeżdżę jeszcze rok-dwa tym i jak się ogarnę w nowym miejscu to pewnie kupię nowe. 

Edytowane przez Ukukuki
Opublikowano
5 minut temu, milan napisał:

No ale wymieniać olej możesz chyba niezależnie samemu.

I tak robie u mnie wg zaleceń jest 20k lub rok. Ja wymieniam co 10k. Tylko że ja nie uskuteczniam ecodriveu.  

Opublikowano

Liczę ,że za rok już nie będzie problemów i sobie kupię jakiś na 30. Będzie to świetny prezent co prawda trochę na kredyt. W sumie i tak jestem uwiązany ze swoją firmą do 2023 to się zadłużę. 

 

3 minuty temu, Mani napisał:

Niewiem czy nie lepszy byłby jeep renegade. Musiałbym sobie je porównać ale Jimny daje rade

 

Zdecydowanie bardziej podoba mi się Jimny. Nie jest to może praktyczne auto ale ja dużo śmigałem na enduro teraz na MTB więc idealne do moich zastosowań. Dziewczyna ma bardziej praktyczne auto więc damy radę. 

Opublikowano

Dobra ja wracam pytaniem z Audi A4 B6. Jakiś czas temu mi uciekł. Teraz mam okazję kupić sprowadzaną z Niemiec z 2003 roku. Niby 260 tyś przejechane, w książeczce 245 tyś wpisane ostatnio. 1.9 TDI 130 koni, wersja bixenon, skórzane fotele, quattro oraz korbki z tyłu. Wygląda świetnie i przeszedł przegląd.

 

Wszytsko fajnie tylko jak usłyszałem cenę to zacząłem się poważnie zastanawiać czy samochód z 2003 roku jest tyle wart. Jest więcej niż 16 tyś które planowałem. 

 

Dalej jeżdżę Corsą C no i jak wsiadłem do tej A4 to jest przeskok straszny. Ale biję się z myślami. Nie chcę też narazie dużo wydawać na samochód bo mam inne wydatki i plany.

Opublikowano
4 minuty temu, MaiorZero napisał:

Dobra ja wracam pytaniem z Audi A4 B6. Jakiś czas temu mi uciekł. Teraz mam okazję kupić sprowadzaną z Niemiec z 2003 roku. Niby 260 tyś przejechane, w książeczce 245 tyś wpisane ostatnio. 1.9 TDI 130 koni, wersja bixenon, skórzane fotele, quattro oraz korbki z tyłu. Wygląda świetnie i przeszedł przegląd.

 

Wszytsko fajnie tylko jak usłyszałem cenę to zacząłem się poważnie zastanawiać czy samochód z 2003 roku jest tyle wart. Jest więcej niż 16 tyś które planowałem. 

 

Dalej jeżdżę Corsą C no i jak wsiadłem do tej A4 to jest przeskok straszny. Ale biję się z myślami. Nie chcę też narazie dużo wydawać na samochód bo mam inne wydatki i plany.

 

Toż to jeżdżący trup. Na złom z tym. Niby 260 tys przejechane. Niech coś Ci sie zyebie a za chwile zacznie wszystko padać to zobaczysz jakie są koszta części do Audi. 16letniego Audi.

Ja bym odpuścił. 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, milan napisał:

Shankor biedak 

 

Nieładnie śmiać się z biednych ludzi!

A powiem szczerze, że RAV4 szara+czarne elementy wygląda chujowo, bo widziałem na żywo, zwyczajnie nie ma startu do białej perły+czerń. Gdybym chciał inny kolorek, to musiałbym brać rocznik 2019, ale że bieda aż piszczy to wiadomix - oszczędności.

Edytowane przez Shankor
Opublikowano
10 minut temu, MaiorZero napisał:

Dobra ja wracam pytaniem z Audi A4 B6. Jakiś czas temu mi uciekł. Teraz mam okazję kupić sprowadzaną z Niemiec z 2003 roku. Niby 260 tyś przejechane, w książeczce 245 tyś wpisane ostatnio. 1.9 TDI 130 koni, wersja bixenon, skórzane fotele, quattro oraz korbki z tyłu. Wygląda świetnie i przeszedł przegląd.

 

Tak jak @Mani napisał - IMO uciekać od tego. Teraz właśnie się zacznie kabaret z awariami. Oczywiście nie musi się zacząć tak jak nie musi ta fura mieć 260k przebiegu. 

 

Opublikowano
3 godziny temu, Shago napisał:

Nowe Clio niby ok, ale tego jest pełno na drogach, a nowa wersja niemal nic się nie różni. I pewnie będzie drogie.

Z zewnątrz się bardzo nie różni, ale wnętrze im naprawdę fajnie wyszło. Oglądałem w Genewie takie jak na fotce i sprawiało naprawdę dobre pierwsze wrażenie.

1200%7C800%7C78250e24491389cd7845fb7f.jp

 

Z kompaktów rozważ Skodę Scalę, właśnie debiutuje. IMO całkiem wyszła im stylizacja. W środku widać po materiałach nieco większe oszczędności niż w Octavii, ale jest nowocześnie i można mieć w tym aucie większość nowych technologii.

Opublikowano

Nie kupować od Mirków handlarzy i sprowadzanych z zagranicy po chuy wie ilu właścicielach. Najlepiej otomoto 1szy właściciel. Ew dasweltauto czy komisy salonowe. Choć ziomek od wujka sprowadza auta ale on sam szuka rodzynków i osobiście transportuje pojedyncze sztuki na zamówienia a nie jak Mirasy jadą hurtem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...