Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Marnować czas na stacji benzynowej? Chyba wolę zmarnować 1.5 minuty na zatankowanie 50 litrów niż co kilka dni po kilka godzin na ładowanie. A jak Cię w trasie złapie to ładowanie, to akurat byś pewnie ze sto razy zdążył zatankować po 50 litrów. 

Edytowane przez Wooyek
Opublikowano
28 minutes ago, Wooyek said:

Marnować czas na stacji benzynowej? Chyba wolę zmarnować 1.5 minuty na zatankowanie 50 litrów niż co kilka dni po kilka godzin na ładowanie. 

Przecież ładujesz sobie w nocy.

 

Ale rozumiem, jak mały sens ma elektryk w Polsce, jeśli ktoś uwzględnia tylko cenę zakupu i cenę prądu. W moim przypadku dochodzi np. duża dopłata rządowa oraz bardzo atrakcyjne opodatkowanie samochodu służbowego, w przeciwieństwie do rosnących podatków jeśli samochód emituje dużo co2 (ogólnie powyżej 110g robi się bardzo drogo). Tym samym elektryk jest potencjalnie najtańszym sposobem na coś bardziej dynamicznego. Do tego te różnice na podatku są na tyle duże, że mogą spokojnie pokryć wypożyczenie auta na wakacyjny wyjazd jeśli będę wolał pojechać gdzieś bez ładowania.

 

Zobaczę jeszcze, ale kuszą te elektryki szczerze mówiąc. Na razie z kalkulacji w moim przypadku wychodzi mi coś w stylu Peugeot 308 1.2 albo niezły elektryk o dwukrotnie większej mocy i 100 euro miesięcznie w kieszeni. 

Opublikowano
On 9/28/2023 at 9:22 AM, gtfan said:

jak patrzę na to ile Tesla kosztuje i co w tej cenie oferuje to mnie zastanawia jakim cudem inni producenci sprzedają swoje auta. 200k za super wyposażony samohód z dużą mocą i porządnym zasięgiem, a inni? jakieś pierdopędy 130 kucy z zasięgiem 25% niższym. jak za 2-3 lata będę zmieniał auto to mam nadzieję że Elon wymyśli model 3 w wersji kombi bo sam bym rozważył taki zakup...

 

to zaczną się srogie rabaty. sprzedaż nowych aut siada.

 

Tesla średnio na całej gamie modelowej traci ok 5% od wartości każdego sprzedanego auta, ot cała tajemnica. W przypadku tańszych jak Model 3 to nawet około 10%. Ot taka polityka Muska, aby przejąć świat :kaz: Jak mu się kiedyś znudzi dokładanie to cenowo będzie to samo co konkurencja.

Opublikowano
22 minuty temu, Bartg napisał:

 

Tesla średnio na całej gamie modelowej traci ok 5% od wartości każdego sprzedanego auta, ot cała tajemnica. W przypadku tańszych jak Model 3 to nawet około 10%. Ot taka polityka Muska, aby przejąć świat :kaz: Jak mu się kiedyś znudzi dokładanie to cenowo będzie to samo co konkurencja.

 

Nawet zakładając że Tesla dokłada te 10% na każdym aucie (średnio mi się chce wierzyć, ale niech będzie, może kwestia tego że teraz uruchamiali sporo fabryk więc koszty mieli duże co im się zwróci za parę lat, nie wiem) to ciągle dodając 10% będziesz miał Model 3 za ok 225k PLN, więc dalej śmiem wątpić czy konkurencja ma coś w ofercie co może się równać z Teslą. Przypomnę że mówimy o aucie ok 300 koni mocy co przyśpiesza w 6s do setki, do tego ma pełne wyposażenie ze skórą z ekozwierza czy wentylowanymi fotelami. Nie znam co prawda cen wszyskich konkurencyjnych modeli, ale z tego co się orientowałem to w okolicach 200k PLN to można przebierać w średnio wyposażonych wersjach aut które mają 130-200 koni, a podobne mocowo i wyposażeniowo auta startują bardziej od 300k PLN w górę.

 

Jedyne co moim zdaniem przemawia na niekorzyść Tesli to brak rozwiniętej sieci sprzedaży i serwisów, wiem że elektryki nie potrzebują tyle usług serwisowych co spalinówki, ale byle naprawa gwarancyjna jakiejś pierdoły w aucie to może być lekki problem bo tych punktów wydawania aut jest raczej niewiele. No chyba że mają to jakoś fajnie ogarnięte, np. jak Ineos który ma umowy z Bosh Service...

Opublikowano

Widziałem sprzeczne dane, że Tesla zarabia 10% na każdym aucie, albo że traci. Patrząc na jakość wykonania to możliwe, że i zarabia te 10%, inni producenci zarabiają dużo więcej, bo elektryki kosztują jakieś absurdalne pieniądze w porównaniu do wersji spalinowych. Akcje typu Opel Corsa najtańsza wersja benzynowa 74.000zł, najtańsza wersja elektryczna 174.000zł :kekw:

Opublikowano
1 hour ago, gtfan said:

 

Nawet zakładając że Tesla dokłada te 10% na każdym aucie (średnio mi się chce wierzyć, ale niech będzie, może kwestia tego że teraz uruchamiali sporo fabryk więc koszty mieli duże co im się zwróci za parę lat, nie wiem) to ciągle dodając 10% będziesz miał Model 3 za ok 225k PLN, więc dalej śmiem wątpić czy konkurencja ma coś w ofercie co może się równać z Teslą. Przypomnę że mówimy o aucie ok 300 koni mocy co przyśpiesza w 6s do setki, do tego ma pełne wyposażenie ze skórą z ekozwierza czy wentylowanymi fotelami. Nie znam co prawda cen wszyskich konkurencyjnych modeli, ale z tego co się orientowałem to w okolicach 200k PLN to można przebierać w średnio wyposażonych wersjach aut które mają 130-200 koni, a podobne mocowo i wyposażeniowo auta startują bardziej od 300k PLN w górę.

Volvo EX30, za 230k PLN super wyposażenie, chwalony system od Google, popularna marka premium. 
 

Ponad 400 koni, awd, 3.6 do setki :notbad:

  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)
18 minut temu, Mustang napisał:

Volvo EX30, za 230k PLN super wyposażenie, chwalony system od Google, popularna marka premium. 
 

Ponad 400 koni, awd, 3.6 do setki :notbad:

 

O widzisz nawet nie wiedziałem że takie auto istnieje :D Faktycznie jeśli chodzi o napęd to wygląda ciekawie, ale auto moim zdaniem za małe, pół metra mniej niż Tesla 3, bagażnik jak w autach miejskich. Jeszcze pytanie czy podawana cena uwzględnia dopłaty, bo na tym w ofertach można się ostro przejechać.

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

A nie wiem jak z dopłatami polskimi, generalnie Volvo tego nie wlicza w konfiguratorach.

 

Jak za małe, to zaraz wychodzi stworzony we współpracy z Mercedesem Smart #3. Te same napędy, cena według plotek bardzo zbliżona, ale bagażnik i wymiary o rozmiar większe. 
 

Tutaj jak się sprawuje ten mocniejszy napęd w #1

 

Opublikowano
3 minutes ago, teddy said:

Czy producenci elektryków mają jakąś umowę żeby każdy model byl obrzydliwy?

Nie do końca się zgadzam z opinią, ale jest ona dość popularna, więc coś jest na rzeczy. Widocznie aerodynamiczne kształty nie są uważane za najbardziej atrakcyjne. 

Opublikowano

Kiedyś, lata temu, jak odbierałem auto w salonie, to mi sprzedawca mówił, że zdarzają się ludzie, co przychodzą z profesjonalnym rzeczoznawcą na odbiór i badają wszystko jakby kupowali używkę z niepewnego źródła. A ja wtedy sam na luziku, nawet by mi do głowy nie przyszło żeby coś weryfikować. :yao:

Opublikowano

Zdarzają się różne rzeczy, na pewno warto sprawdzić i mieć pewność. Na przestrzeni lat słyszałem o wielu różnych wałkach przy sprzedaży nowych aut, że wydając duże pieniądze nie wolno nikomu ufać. Po wypadkach raczej niebtrafi się w tych czasach, ale zarysowanie w transporcie i wizyty u lakierników zdarzają się na pewno.

Opublikowano
4 godziny temu, adasiulko napisał:

Zdarzają się różne rzeczy, na pewno warto sprawdzić i mieć pewność. Na przestrzeni lat słyszałem o wielu różnych wałkach przy sprzedaży nowych aut, że wydając duże pieniądze nie wolno nikomu ufać. Po wypadkach raczej niebtrafi się w tych czasach, ale zarysowanie w transporcie i wizyty u lakierników zdarzają się na pewno.

 

Przecież taki Merol czy moja KIA dopuszcza 2gie malowanie (na etapie produkcji).  Pozatym jeżeli miałbyś takiego wała, który wyszedłby po czasie (jak np w VW w Zabrzu iks lat temu) to dealer traci autoryzację więc nikomu się nie opłaca czegokolwiek przed klientem zatajać.

Opublikowano
3 minuty temu, Mani napisał:

 

Przecież taki Merol czy moja KIA dopuszcza 2gie malowanie (na etapie produkcji).  Pozatym jeżeli miałbyś takiego wała, który wyszedłby po czasie (jak np w VW w Zabrzu iks lat temu) to dealer traci autoryzację więc nikomu się nie opłaca czegokolwiek przed klientem zatajać.

 

Żeby stracił to musi przegrać sprawę w sądzie. Nikt mu nie zabierze koncesji ot tak. Nie miałem na myśli malowania w fabryce, a kombinowanie już na miejscu w siedzibie dealera. 

Opublikowano

Ja bym sprawdził nie tyle czy coś było robione, co raczej czy coś się nie uszkodziło i nie wypadałoby poprawić. Albo olać, ale w zamian może wynegocjować jakieś akcesoria czy inny bonus. 

 

W nowej Astrze sami poprawili drzwi przed wydaniem i przyznali, że było uszkodzenie z transportu. W nowym Punto mieliśmy obudowę obok hamulca ręcznego do poprawy zamontowania. U mnie w Golfie miałem zarysowanie plastiku na dole drzwi, co w sumie olałem, bo to pierdoła, ale do dzisiaj nie wiem czy przeoczyłem małą wgniotkę na błotniku czy też ktoś mi uszkodził na parkingu w dosłownie pierwszych dniach. 

Opublikowano
 
Żeby stracił to musi przegrać sprawę w sądzie. Nikt mu nie zabierze koncesji ot tak. Nie miałem na myśli malowania w fabryce, a kombinowanie już na miejscu w siedzibie dealera. 
Jak robisz cokolwiek bez wiedzy klienta a po czasie by to wyszło to zawsze w sądzie masz wpier..
Opublikowano

Ja dealer przyznaje się i daje upust to ok, ale jak wali w h to już przegięcie. Kiedyś było nagminne, że walili w h i trzeba było sądzić się, teraz może jest większa kultura.

1 minutę temu, Mani napisał:
19 minut temu, adasiulko napisał:
 
Żeby stracił to musi przegrać sprawę w sądzie. Nikt mu nie zabierze koncesji ot tak. Nie miałem na myśli malowania w fabryce, a kombinowanie już na miejscu w siedzibie dealera. 

Jak robisz cokolwiek bez wiedzy klienta a po czasie by to wyszło to zawsze w sądzie masz wpier..

 

Niestety nie zgodzę się, znam wiele przypadków, że byli poszkodowani, nie wymyślili sobie tego żeby wyrwać od dealera kasę, a przegrali i wcale nie z winy mecenasa prowadzącego sprawę.

Opublikowano
8 godzin temu, LeifErikson napisał:

Kiedyś, lata temu, jak odbierałem auto w salonie, to mi sprzedawca mówił, że zdarzają się ludzie, co przychodzą z profesjonalnym rzeczoznawcą na odbiór i badają wszystko jakby kupowali używkę z niepewnego źródła. A ja wtedy sam na luziku, nawet by mi do głowy nie przyszło żeby coś weryfikować. :yao:

Dalej tak jest, nie ważne czy odbierasz Fiata czy Porsche - bo zdarzają się cuda. Źle spasowane elementy, popękane plastiki, porysowane elementy deski rozdzielczej, brak działania podgrzewania np. w jednym fotelu itp.

Samemu 90% tych rzeczy potencjalny odbiorca nie zobaczy, więc sprawdzanie samochodów z salonu to teraz norma, bo wydają nówki jak po 'przygodach'.

Opublikowano

A najważniejsze jest wypatrzeć ewentualne uszkodzenia, bo tych się będą później wypierać. Jak coś nie działa albo jest ewidentnie źle zmontowane, to generalnie bez marudzenia poprawiają. U mnie np. gościu poprawiał uszczelki w Golfie. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...