Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
34 minuty temu, krupek napisał:

Mnie w Fordzie robili wszystko, była fabryczna wada piasty w kole, fabrycznie zjebane wspomaganie kierownicy i wentyl z czujnikiem ciśnienia padł. Minus to po prostu stracony czas i paliwo na dojazd, ale takie usterki w używanym aucie to już spora kwota w plecy. Ja tam bym zawsze wolał nowe, ewentualnie używane z gwarancją od dealera.

To wszystko w jednym aucie? W ile lat? 
To ja tylu akcji we wszystkich swoich „nówkach” nie miałem, a trochę już ich było. W sumie jak tak pomyślę, to nigdy nic na gwarancji mi nie robili/się nie popsuło na jakieś 8 aut (moje i żony) 

Opublikowano

Mam go ponad 3 lata, ale te usterki były w pierwszych dwóch latach i twierdzili, że to jakieś jednostkowe wady fabryczne, bo nie zdarzały się w innych Focusach.

Opublikowano
11 godzin temu, krupek napisał:

Mam go ponad 3 lata, ale te usterki były w pierwszych dwóch latach i twierdzili, że to jakieś jednostkowe wady fabryczne, bo nie zdarzały się w innych Focusach.

 

No to przy okazji kolejny minus nowki sztuki - z wszystkimi ewentualnymi wadami fabrycznymi trzeba się samemu bujać do ASO, kilkulatek takie tematy raczej będzie miał załatwione. :D

Opublikowano
12 godzin temu, krupek napisał:

Kto co woli, ale dla mnie argument o utracie wartości po zakupie to trochę już januszerką zalatuje i szwagrem przy stole.

 

Potencjalnie kilkanaście koła różnicy, może więcej, może mniej, w zależności od modelu oczywiście, to taka januszerka? No nie wiem. :) Nowe samochody są u nas mega drogie w stosunku do zarobków i z mojej perspektywy to zawsze jest spora rozrzutność, którą uzasadnia jedynie gwarancja lub/i robienie dużych przebiegów, żeby jakoś ten koszt się rozkładał na kilometry. :)

Ups, sorry za dwa posty z rzędu, myślałem, że się połącza. :)

Opublikowano

Mój Ford to chyba jakiś limitowany bo od momentu odbioru tj. 01.2019 żadnych awarii itp. 85k km nalotu. I odnośnie utraty na wartości to w rodzinie mam takich kozaków, którzy mi elaboraty na ten temat co jakąś imprezę rodzinna urządzają. Warta mi teraz forda wyceniła na 78 tys a zakup wyniósł 93 tys zł. Mało dużo? Niewiem i mało mnie to interesuje. Mnie śmieszy że moi kozacy kupowali BMW 3ki od Hansów za niecałe 20tys a teraz starają się sprzedawać za nieco ponad 40 tys by to co włożyli się zwróciło.

Opublikowano
10 minut temu, Mani napisał:

Mój Ford to chyba jakiś limitowany bo od momentu odbioru tj. 01.2019 żadnych awarii itp. 85k km nalotu.

a co Fordy jakieś awaryjne?

Ja z żoną mieliśmy z salonu Fiata, Opla, Citroen (krótko) Hyundaia, 4x VW, Audi (krótko), nigdy, żadnej awarii na gwarancji, w sumie po gwarancji też praktycznie nic, ale dość szybko żegnamy się z autami, bo gdzieś po 3-5 latach. 

Opublikowano
17 minut temu, Mani napisał:

Mnie śmieszy że moi kozacy kupowali BMW 3ki od Hansów za niecałe 20tys a teraz starają się sprzedawać za nieco ponad 40 tys by to co włożyli się zwróciło.

 

o jaka generacje chodzi i czy kwota zakupu jest w euro, a sprzedazy w zlotowkach? bo kwoty ponad 40k pln za e90, to juz raczej tylko 330/335 w coupe, ale nie ma szans, zeby kiedykolwiek kupic to za 20k pln w dobrym stanie

Opublikowano
 
o jaka generacje chodzi i czy kwota zakupu jest w euro, a sprzedazy w zlotowkach? bo kwoty ponad 40k pln za e90, to juz raczej tylko 330/335 w coupe, ale nie ma szans, zeby kiedykolwiek kupic to za 20k pln w dobrym stanie
Tradycyjnie czarne kombi z lat 2006-2008.
Opublikowano
22 godziny temu, balon napisał:


No przyznaje nie jestem fanem Gran Turismo, więc faktycznie mogę mieć braki w wiedzy motoryzacyjnej ;)

 

Z ciekawości (laik pyta znawcy) co takiego jest w tym zawieszeniu czego np nie ma w Peugeocie czy innym Clio, że robi taką różnicę w cywilnym maluszku? Pytam szczerze, bo przyznam, że ostatnimi laty segment B to nie jest mój konik w motoryzacji :)

Jakie znaczenie ma tu segment? Przejedź się nawet Insignią, która prowadzi się jak wanna z wodą, a potem takim Mondkiem, to zrozumiesz.

Opublikowano
2 godziny temu, LeifErikson napisał:

 

Potencjalnie kilkanaście koła różnicy, może więcej, może mniej, w zależności od modelu oczywiście, to taka januszerka? No nie wiem. :) Nowe samochody są u nas mega drogie w stosunku do zarobków i z mojej perspektywy to zawsze jest spora rozrzutność, którą uzasadnia jedynie gwarancja lub/i robienie dużych przebiegów, żeby jakoś ten koszt się rozkładał na kilometry. :)

Ups, sorry za dwa posty z rzędu, myślałem, że się połącza. :)

Dla mnie wystarczający argument za nowym to, że nikt nim wcześniej nie jeździł i nie muszę się zastanawiać, czy jego historia jest prawdziwa.

  • This 1
Opublikowano
12 minut temu, Mike napisał:

Jakie znaczenie ma tu segment? Przejedź się nawet Insignią, która prowadzi się jak wanna z wodą, a potem takim Mondkiem, to zrozumiesz.

Raczej nie chodzi mi o segment tylko o to, że może być taka odczuwalna  różnica w właściwościach jezdnych i funie z jazdy w małych autkach, z maleńkimi silnikami. Rozumiem np jakaś fiesta ST itp.  No ale pewno tak jest, tak jak piszecie. Muszę to zaakceptować i z tym żyć :) 

 

Opublikowano

Tylko co mają do rzeczy małe silniki? Nikt nie mówi o zasuwaniu w 24h Le Mans. Na krętych drogach, gdzie peak to 90km/h w lekkim aucie wystarczy te 100 koni, a całą frajdę daje dobrze zestrojone zawieszenie i bezpośredni układ kierowniczy. Takie Clio V czy i20 jeździ nieźle, ale po prostu Fiesta robi to najlepiej w swojej klasie, a na ile dla kogoś to będzie zauważalne, to już kwestia osobnicza.

Opublikowano

Szczerze to ostatnim Fordem jakim jeździłem to był gurva kozak biały escort II w wersji „coupe” z potężnym wolnossącym 1.4 w gazie. Wtedy jakoś nie czułem tego super fordowskiego prowadzenia :)

Opublikowano

@easye jeśli Toyota to tylko silnik 1,5 125KM i 6 stopniowy manual, lub jeśli głównie na miasto to automat. Auto bardzo zrywne, a silnik mega elastyczny. Dzięki temu manualnem się bardzo przyjemnie jeździ. Ten sam silnik montują w większych corollach sedan.

  • Smutny 1
Opublikowano
18 godzin temu, balon napisał:

a co Fordy jakieś awaryjne?

Ja z żoną mieliśmy z salonu Fiata, Opla, Citroen (krótko) Hyundaia, 4x VW, Audi (krótko), nigdy, żadnej awarii na gwarancji, w sumie po gwarancji też praktycznie nic, ale dość szybko żegnamy się z autami, bo gdzieś po 3-5 latach. 

Ile tys km mieliście w tych autach przejechane? Dzięki Panowie za odpowiedzi, wezmę wszystko pod uwagę, mechanik też przekonuje mnie do starszych generacji, ale on uważa że obecne samochody to maks 160tys km i problemy, dla mnie 160tys km to dużo, no ale w obecnym 20ro letnim dieslu mam z 250 a samochód spokojnie można napisać bezkosztowy.

Opublikowano
28 minut temu, easye napisał:

Ile tys km mieliście w tych autach przejechane? Dzięki Panowie za odpowiedzi, wezmę wszystko pod uwagę, mechanik też przekonuje mnie do starszych generacji, ale on uważa że obecne samochody to maks 160tys km i problemy, dla mnie 160tys km to dużo, no ale w obecnym 20ro letnim dieslu mam z 250 a samochód spokojnie można napisać bezkosztowy.

Różnie, żony mniej do ok 50-60 tys, moje więcej do ok 100-120 tys. Jak auto głównie na miasto i codziennego śmigania to jak będziesz miał od nowości to te 160 tys na długo wam „wystarczy”. 

Opublikowano
W dniu 1.01.2024 o 13:53, gtfan napisał:

 

fiesta ogólnie ma bardzo fajnie zestrojone zawieszenie, ale jak sam pisałeś że na autach się nie znasz to nie zrobi ci to różnicy ;) 

 

 

W gruncie rzeczy nie trzeba się znać: jak kupowałem swoją Fiestę to jeździłem niemal wszystkimi autami klasy B. Różnice w jeździe są bardzo duże ;)

Opublikowano
7 minut temu, Shago napisał:

 

W gruncie rzeczy nie trzeba się znać: jak kupowałem swoją Fiestę to jeździłem niemal wszystkimi autami klasy B. Różnice w jeździe są bardzo duże ;)

to że poczujesz różnice pomiędzy autami nie oznacza od razu że to docenisz albo zrobi ci to różnicę w codziennej jeździe :) niektórzy mają po prostu wywalone na pewne rzeczy

Opublikowano (edytowane)
22 minuty temu, Shago napisał:

Polecam przejechać się poprzednią Dacią Sandero, a później Audi A1: nie będziesz miał wywalone na pewne rzeczy jeżeli chodzi o jakość jazdy, zaręczam :)

 

niekoniecznie :) jak szukam taniego nowego auta do tłuczenia się po mieście to serio A1 miałbym gdzieś, mimo że jakość Sandero jest jaka jest :) sam to przerabiałem parę lat temu jak kupowałem auto, testowałem m.in. Audi A3 a ostatecznie i tak wybrałem Kia :) oczywiście jakość A3 to był inny poziom ale serio mój tyłek nie jest aż tak wybredny że wymaga dopłaty 40% auta żeby siedzieć na lepszych fotelach.

 

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

Jakość wykończenia to swoją drogą, ale jak kręcisz kierownicą, a ona później sama nie wraca, to wkurza to przeokrutnie. Albo kiedy silnik wydaje piszczący dźwięk, bo "tak ma". Albo kiedy przy zapalaniu trzęsie samochodem (Micra), albo kiedy nie ma 6 biegu i silnik wyje (Clio, Sandero, Micra). Albo kiedy kierownica chodzi tak lekko, że drażni brak jakiekolwiek oporu (Fabia, Polo).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...