Skocz do zawartości

Pomoc przy kupnie auta


Gość GregZPL

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
6 minutes ago, gtfan said:

A od nowego roku znowu szykuje się podwyżka że względu na nowe limity emisji CO2 :/ coś czuję że odpuszczę zmianę auta przez to, najwyżej dokupie jakąś starą pandę do tłuczenia się po mieście...

Jakbym miał się tłuc po mieście, to też bym mógł kupić cokolwiek, nawet zwykły nowy golf to overkill jeśli nim jeździć po bułki. 
 

Ale jak dzisiaj zrobiłem ponad 300 kilometrów autostradą w ulewnym deszczu, to jednak starą pandą bym dojechał zdecydowanie bardziej zmęczony. 

Opublikowano
8 minut temu, gtfan napisał(a):

Nie wyjaśniają, dowalą im takie cła że ich auta przestaną być konkurencyjne...

Cła? Na co? Na elektryki? Już kupują fabryki w Europie także te cła to może sobie jebana Unia wsadzić. A jak dalej "sztucznie" Unia będzie walczyć o konkurencyjność to Chiny też się odpłaca i wtedy będzie dopiero płacz.

  • Plusik 1
Opublikowano
2 minuty temu, Mustang napisał(a):

Ale jak dzisiaj zrobiłem ponad 300 kilometrów autostradą w ulewnym deszczu, to jednak starą pandą bym dojechał zdecydowanie bardziej zmęczony. 

 

A 10-letnim Golfem, czyli VII? :)

 

Rozwój motoryzacji od dekady już jest taki że głównie przekątne ekranów rosną i kolejne systemy asystujące dodają. ;)

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, Mustang napisał(a):

Jakbym miał się tłuc po mieście, to też bym mógł kupić cokolwiek, nawet zwykły nowy golf to overkill jeśli nim jeździć po bułki. 
 

Ale jak dzisiaj zrobiłem ponad 300 kilometrów autostradą w ulewnym deszczu, to jednak starą pandą bym dojechał zdecydowanie bardziej zmęczony. 

Wiadomo, myślę o tej Pandzie tylko pod kątem tłuczenia się po mieście, na trasy to bym zostawił sobie Ceeda. Codziennie robie ok 20-30km po mieście jeżdżąc na różne zajęcia z dzieckiem czy na zakupy, niestety komunikacją miejską średnio da radę bo akurat tak ma zajęcia że trzeba by było z przesiadka i 2x dłużej. I raz że szkoda mi tłuc do końca tą Kia, to jeszcze ta skrzynia dwusprzeglowa już po prostu zaczyna coraz gorzej działać przez to ciągle kręcenie się w korkach. Stąd była myśl o zmianie bo już mnie dobija jak ona działa w mieście i mam dosyć tego szarpania. W trasie działa super. No i zawieszenie już mocno wytluczone po ciągłej jeździe po tych dziurach. Dlatego może zamiast zmienić auto na nowe prościej i taniej będzie kupić taką Pandę na drugie auto i zajeżdżać je do końca. Nie wiem, muszę się zastanowić :/

 

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

Pande wypozyczylem na wakacjach, tam sie torby z zakupami nie dało włożyć do bagaznika xd Wózek dla dziecka to musial zostać w hotelu.

 

 

Opublikowano
4 minutes ago, LeifErikson said:

 

A 10-letnim Golfem, czyli VII? :)

 

Rozwój motoryzacji od dekady już jest taki że głównie przekątne ekranów rosną i kolejne systemy asystujące dodają. ;)

Akurat Travel Assist czyli ten prosty autopilot się przydaje i używałem go przez część podróży. Ale tak, kilkuletnie auta z samą jazdą radzą sobie tak samo dobrze, o ile są w dobrym stanie. 

Opublikowano
2 minuty temu, _Red_ napisał(a):

Pande wypozyczylem na wakacjach, tam sie torby z zakupami nie dało włożyć do bagaznika xd Wózek dla dziecka to musial zostać w hotelu.

 

 

Dziecko mam już większe, potrzebuje tylko jego torbę ze sprzętem sportowym wrzucić, a zakupy to zawsze można na tylne siedzenia ;) 

 

Wiadomo że to nie jest auto które nadaje się jako jedyne w rodzinie i nie takie by miało zadanie. Ma przewieźć parę km po mieście i tyle. Myślę że nawet bez klimy bym się obył ;)

 

  • beka z typa 1
Opublikowano

Na miasto najlepszy byłby mały używany elektryk jeśli masz opcję ładowania pod domem. Płynna jazda bez biegów, idealnie do korków, koszty małe, zasięg bez znaczenia, plus nigdy nie będziesz musiał planować tankowania po drodze z pracy. I do tego większe auto spalinowe na trasy, świetne combo. 

Opublikowano
4 minuty temu, Mustang napisał(a):

Na miasto najlepszy byłby mały używany elektryk jeśli masz opcję ładowania pod domem. Płynna jazda bez biegów, idealnie do korków, koszty małe, zasięg bez znaczenia, plus nigdy nie będziesz musiał planować tankowania po drodze z pracy. I do tego większe auto spalinowe na trasy, świetne combo. 

Niestety mieszkam w bloku, koszt instalacji do ładowania to kilkanaście dodatkowych tysi, samo auto raczej też nie będzie kosztowało tyle co panda. Raczej nieopłacalna inwestycja w moim przypadku...

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Mustang napisał(a):

Do przemyślenia i przeliczenia na konkretnym przykładzie (instalacja vs paliwo, przeglądy, koszt pojazdu)…

Pandę w dobrym stanie kupisz taniej niż sama instalacja do ładowania elektryka, utrzymanie takiego auta w stanie jeżdżącym to są grosze. Auto elektryczne typu Renault Zoe które przejdzie te 100km to koszt podejrzewam jakieś 30-40k minimum, także elektryk nie ma tu szans...

 

Jakiś sens miałoby auto hybryda plug-in, ale ciągle był tłukł nowe auto po dołach. Także nie wiem, chyba to co przez lata obserwowałem we Włoszech że po miasteczkach każdy miał dwa auta (jakiś tani paździerz na dożywociu do tłuczenia i ładne auto na wyjazdy które też nie wymienia się co 3 lata ale trzyma te 10 lat) chyba ma sporo sensu.

Edytowane przez gtfan
Opublikowano

Z nowych samochodów bardzo fajnie WZGLĘDNIE cenowo wypada nowy Captur, bo za jakieś 125k po minimalnym rabacie można mieć naprawdę świetnie wyposażone auto z fajnym silnikiem.

Opublikowano

Nie wiem na ile to prawda, ale czytałem, że nawet nowe cła na chińskie auta nie spowodują, że przestanie im się opłacać je sprzedawać. Oczywiście lepiej jest mieć fabryki tutaj, ale nawet z nowymi cłami będą zarabiać, tylko trochę mniej niż teraz.

Opublikowano
11 godzin temu, gtfan napisał(a):

 Raczej nieopłacalna inwestycja w moim przypadku...

Mało jest przypadków, w których zakup elektryka będzie opłacalną inwestycją. Może jedynie jakieś auto do codziennych dostaw i robienia dużej ilości kilometrów, ale to raczej będzie bardziej wygoda, bo odejdzie tankowanie, aniżeli oszczędność długofalowa.

Opublikowano
W dniu 29.06.2024 o 15:26, KamilM napisał(a):

Po weekendzie odbieram wreszcie auto z salonu. Dostałem na maila propozycję ubezpieczenia auta. No i złapałem się za głowę jakie to są ceny. Wiadomo, nie liczyłem że będę płacił 500 złotych jak do tej pory, ale nie spodziewałem się też że będą to aż tak potężne kwoty. Czy idzie coś ugrać u jakiegoś ubezpieczyciela żeby zejść trochę z ceny czy jednak 10 tysięcy musi być i tyle?

 

IMG_4290.png

 

 

IMO ofertę masz mega dobrą patrząc na wartość ubezpieczenia, ja za RS6 płacę kilka k więcej a wartość już zbliżona (2016 rok).

 

 

Opublikowano (edytowane)

Wielokrotnie na portalach branżowych związanych z gospodarką czytałem o obniżkach cen aut europejskich mających nastąpić w drugiej połowie roku. Biorąc pod uwagę rosnącą sprzedaż chińczyków ma to według mnie duży sens.Za parę miesięcy będę zmieniał auto i coraz przychylniej spoglądam na Omodę czy też czekam co się pojawi ciekawego, bardziej w stylu premium.No jak widzę wozidełko w stylu  2-3 letniego Lexusa UX, czy KIA Sportage  droższego od takiej Omody 5 to jednak coś jest nie tak, bo to jednak nie są jakoś wybitnie jeżdzące czy wykonane auta. Zresztą 3 letni Peugeot z 1.2 Puretech podstawie to jest około 100 tys.

Można się śmiać z chińczyków, ale podejrzewam,że te ich sprawdzone silniki o normalnej pojemności przeżyją więcej od trzycindrowych silniczków ze Stelantisa czy Vaga.

Nie no obceńcie to wnętrze auta za 119 tys

Nowy MG HS - 119 450 PLN5 km - Otomoto

 

Edytowane przez AdiCarrion
Opublikowano

https://autoblog.spidersweb.pl/omoda-5-290t-pierwsza-jazda-cena Można oczywiście nie zgadzać się z redaktorem Zbigniewem Łomnikiem, ale tutaj jest bardzo cenne spostrzeżenie - tanie auto chińskiej musi wyglądać w środku na droższe, żeby przekonać do siebie europejskich klientów. I tak wygląda to MG np. Za to Omoda już wygląda w środku mocno chińśko-plastikowa i jak widać ma jeszcze kilka mocnych niedoróbek.

Opublikowano (edytowane)
14 minut temu, Sedrak napisał(a):

A oni tj. chińskie auta wszystkie podzespoły produkują samo? Silniki, skrzynie, zawieszenia? Czy są to produkty innych marek tylko z ich znaczkiem?

 

 

Chińskie koncerny, które są włascicielami marek wchodzących do nas, mocno współpracują z innymi światowymi koncernami znanymi u nas od dawna, więc jest tam jakiś przepływ technologii. Ale to nie jest tak, że to 1:1 ta sama mechanika i to też obecnie chyba jeden z głównych znaków zapytania - co z częściami zamiennymi, serwisem? Pewnie kwestia czasu żeby zatowarowali swoje centra dystrybucyjne. 

 

Na przykład te silniki 1.0 i 1.5 turbo z MG są robione wspólnie z General Motors. 1.5 lądują też w Chevroletach, Buickach, w Oplu Insignia też był. 

Edytowane przez LeifErikson
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
58 minut temu, Bartg napisał(a):

https://autoblog.spidersweb.pl/omoda-5-290t-pierwsza-jazda-cena Można oczywiście nie zgadzać się z redaktorem Zbigniewem Łomnikiem, ale tutaj jest bardzo cenne spostrzeżenie - tanie auto chińskiej musi wyglądać w środku na droższe, żeby przekonać do siebie europejskich klientów. I tak wygląda to MG np. Za to Omoda już wygląda w środku mocno chińśko-plastikowa i jak widać ma jeszcze kilka mocnych niedoróbek.

 

Cudowny ten test. Coś pika niewiem dlaczego, coś włączyłem niewiem jak. Profeska 100%. i wierzcie mi bądź nie ale w środku omody nic plastikowo nie wygląda. Wręcz przeciwnie pokusze się o stwierdzenie, że to najładniejsze wnętrze ze wszystkich chińczyków na rynku (póki co ofkorz), póki nie wjedzie we wrześniu Jaecoo.

IMG20240701153447.jpg

Edytowane przez Mani
Opublikowano
2 godziny temu, AdiCarrion napisał(a):

rzycindrowych silniczków ze Stelantisa czy Vaga

VAG to raczej 4 cylindry (1.5 czy 2.0 tsi). 
 

Co do tych chińczyków, to mam nadzieję że Europa się ogarnie i zejdzie z cen, bo umówmy się dla nas długofalowo nie jest dobrze, że ryże umacniają się w kolejnej bardzo ważnej gałęzi. 

Opublikowano (edytowane)

Chińczyki już teraz wcale nie są takie tanie i nie wiem jak mocno musiałbym upaść na głowę, żeby wydać ponad 100k na chińską markę bez renomy bezawaryjności, sieci serwisów itd., gdzie cena odpowiednika z zachodniej marki będzie jakieś 15% wyższa - jeżeli w ogóle. Druga sprawa jak wejdze CAFE i zaostrzenie norm emisji spalin, to jakimś cudem nie dotknie to chińczyków? Oczywiście, że dotknie i też będą musieli podnieść ceny, tak jak inne koncerny. 

 

Przecież producenci aut nie podnoszą tych cen z własnego widzimisię, bo już widać spowolnienie w sprzedaży. Przez UE przestaje się opłacać produkować małe miejskie auta spalinowe. Toyota w zeszłym roku zapłaciła do UE 100 000 000 euro kary za przekroczenie średniej emisji co2 na wszystkich autach o 1 gram (100 euro za samochód - sprzedali ich milion). A jest w najlepszym położeniu ze wszystkich. Jeżeli w przyszłym roku nie zwiększy się sprzedać pluginów i elektryków, to do zapłaty będzie z szacunków ponad 1,5 mld euro kary. Czaicie? To jest zażynanie motoryzacji w Europie i UE już zadba o to, aby zarżnąć wszystkich równo, też chińczyków.

Edytowane przez Marcin_wawa
  • Plusik 2
  • Lubię! 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...