Skocz do zawartości

Piwo


szaden

Rekomendowane odpowiedzi

 

Standard. A o piwie w butelce szklanej a pet umiesz dyskutować czy tylko gimnazjalny poziom postów?

Dobrze, że twój pierwszy post w ogóle nie był gimnazjalny i miał argumenty.

 

 

 

Nie wiem czy bym wypił piwo z plastikowej butelki, kojarzy się to tylko  z najwyzszym poziomem szczyn dla obsr,anych lumpów, nie przełamałbym się.

Jak byłeś młodszy i jechałeś na balety to tylko najdroższy szampan piłeś a nigdy wina, nalewki czy browara. Beka. Jak zwykle robisz z siebie kogoś, kim nie jesteś i potrafisz tylko się wywyższać zakompleksiony pajacyku. XD

 

Piłem Sarmackie z biedry z plastiku - tani browar ale plastik niczego nie psuje w smaku. Spirytus w 5 l butlach jest i wódka prima sort wychodzi ale pancio z Poznania by się nie napił. No kisnę tu ze śmiechu.

 

 

 

Głupoty się nie leczy.

No własnie widzę, że już nie ma dla ciebie ratunku

Odnośnik do komentarza

@Pryxfus będę uważał ;)

 

W dniu wczorajszym odwiedziłem po raz pierwszy sklep Mark & Spencer, chciałem tam tylko kupić na szybko jakiegoś croissanta na śniadanko przed pracą (nie było :() więc zajrzałem na stoisko z piwami i tu małe zdziwienie, IPA, Portery, ALE, Stouty różnego rodzaju, wszystko wyspiarskie i robione specjalnie dla tego sklepu (więc pewnie nie będą one wysokich lotów, ale może coś mnie miło zaskoczy). Tak więc po pracy postanowiłem zakupić 3 piwa London Porter, Cheshire Chocolate Porter oraz Irish Stout (7€ za 3 piwka). Każde będę opisywał w nowym poście.

 

Na pierwszy ogień poszedł London Porter, na niego miałem największe parcie bo dawno nie piłem żadnego portera.

WqRzkIQ.jpg?1

 

Barwa ciemno - brunatna, piana niewielka drobno pęcherzykowata. W zapachu czuć palony karmel oraz czekoladę. A w smaku czekoladowo - kawowe, palone, czuć lekkie wysycenie lecz nie doskwierało ono mocno, goryczka była delikatnie odczuwalna. Wyczuć się też dało, iż piwo jest trochę wodniste, brakowało ciała w nim, ale nie ma się co dziwić tylko 5,5% posiadało a jak na portera to słabo :(. Tak więc, porter poprawny ale nic ponadto. Kto kupi się nie zawiedzie lecz i nie powinien się rozczarować, taki o średniak.

Odnośnik do komentarza

Sorry, ale muszę:

 

W(pipi)iają mnie już tacy piwosze-neofici, co to (pipi)a całe życie walili harnasie za 1,99 i inne tatry, a teraz nagle koneserzy piw kraftowych.

Pół biedy, jak ustawiasz się na piwo w plenerze. Teraz każdy monopolowy musi mieć w lodówkach jakieś ciachany palone, kormorany niskosłodzone i inne żywe bezglutenowe, nabierze sobie taki 6 różnych do siatki i zadowolony nie truje dupy. Ale nie daj boże kup sobie piwo jakiegoś większego browaru. Nie mówię to o obiektywnie hujowych harnasiach, żubrach czy innych tyskich, ale normalnych piwkach typu perła czy Łomża, co to przyjemnie obalić latem bez kontemplacji bukietu smakowego. Zaraz się zaczyna:

- hurrr durrr co ty pijesz, koncernowe siki, (pipi)ie tekturo, za tyle samo mogłeś mieć ekokraftowy CIEMNY PRZENICZNY LAGER PILS PALONY JASNY PEŁNY z BROWARU KOCZKODAN, mmm, pacz jakie to dobre, wyliżem jeszcze butelke po wypicu!!!!!!!

Nieważne, że 5 lat temu sami spuszczali się nad „perło export”, bo okazało się, że istnieje poniżej 4 zł coś nie (pipi)ie żółcią jak harnaś i nie chce się rzygać wypiciu 7.

Prawdziwa jazda zaczyna się przy próbie ustawienia w jakiejś knajpie. Lokale z wyborem mniejszym niż 15 gatunków piw kratowych albo belgijskich czy niemieckich odpadają. Rzut oka na kartę wystarczy, i już trzoda:

- o, nie ma południowosakosńskiego stouta 16894 IPA uberchmielone 69 IBU z browaru Himmler, wychodzimy, co mie tu jakimś guwnem pizner urkłel chco otruć! 

Koniec końców po sprawdzeniu wszystkich lokali z jedzeniem lądujesz w jakimś speluno pubie z (pipi)muzyką i wyborem 10 0000 piw o z(pipi)anych nazwach typu „atomowy morświn”, „natarcie pszenicy” albo o nazwach na zasadzie „w (pipi) długa nazwa procesu technologicznego+nazwa wioski, z której jest browar”

-pacz, to je za(pipi)isty lokal, to je wybór, mmm, ukraińskie piwo pszeniczne środkowej fermentacji wysokohmielone palone otwartej ekstaktacji w niedomknietej kadzi browaru Jabolon, w schłodzonym kuflu, tak jak mówił Kopyr na blogu, boże, jakie to dobre, mmm…

I żłopie tą zupę o konsystencji gunwa, co to do niczego nie podobna. To tyle żali na dziś, gorzej jak spotka się dwóch takich januszy koneserów piwa i (pipi)o całe spotkanie, ale to już temat na inną opowieć, jak chcecie, to napisze…

  • Plusik 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

A ja widzę, że niektórzy mają ból dupy o to, że ktoś wklej zdjęcie z piwem i je opisał. 

 

To jest część powtarzającego się cyklu i odbijania piłeczki pomiędzy HURR DURR 15ZŁ ZA PIWO XD i HURR DURR POLAKI BIEDAKI PIJO SZCZYNY XD

 

Polecam ignorowanie :usmiech:

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...