Skocz do zawartości

Jestem już za stary na gierki? ;)


Mefyou

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A to można być za starym na gry?

 

Mój tata lat ponad 60 mnie wkręcił w gry jak byłam mała. Graliśmy razem na Sega Master System do późnej nocy.

Mój znajomy jak gdzieś wyczytał, że granie w gry komputerowe obniża szanse zachorowania na Alzheimera, pobiegł do dziadka z tą nowiną jako dobrą wymówką i ostatnio grali chyba w Guardian of Light na coopie...

  • Plusik 4
  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

W sumie odkopuje ale ostatnio miałem dokładnie to samo. Mimo młodego wieku z dnia na dzień odechciało mi się kompletnie grać w gry. Trwało to miesiąc może dwa aż nagle z przyczyn finansowych sprzedałem kartę graficzną do kompa a na zastępczej mogę co najwyżej na minimum w diablo 3 pograć. Jako że nie miałem kompletnie nic do roboty skoczyłem do kumpla pożyczyć battlefield 4 na ps4 i się zaczęło. Pograłem godzinkę może dwie i poleciałem do sklepu kupić swoją kopie i kilka gierek przy okazji. Wydaje mi się że najgorsze co może być to jeżeli nie mamy kompletnie ochoty grać to dalej w to brnąć a lepiej odczekać jakiś czas a zajawka sama wróci.Zresztą jest to samo ze sportem na poziomie amatorskim. 

Opublikowano

Podobnie miałem jak Ty. Mam 26 lat i jak to w młodym wieku wcześniej miałem różne pomysły i zajawki, które okresowo przesłaniały gry i przez to też nie raz myślałem, że już po chęci na granie. Ale zajawki jak to zajawki mijały a gry zawsze gdzieś tam były. Teraz uważam wręcz przeciwnie, że jednak byłem za młody na gry. Śmiesznie brzmi ale mam tu na myśli granie w byle co i niedocenienie grania należycie. Teraz już jednak wiem, że to jedyne hobby, które u mnie na bank przetrwa. Teraz umiem gry docenić i jestem z tego faktu bradzo zadowolony :)

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja dzisiaj kończę 30 i ciągle mam chęć na granie. Miałem w życiu dłuuugie przerwy, ale ostatecznie to hobby przetrwało i tak już zostanie do emerytury :P Taka sytuacja, że w zeszłym roku na urodziny latałem motolotnią, w sierpniu urodził mi się syn i trochę mi się pozmieniało, nie tylko w życiu, ale też "w głowie" :) Więc dzisiaj jedzie kurier z Vitą, zamiast planowanego od dawna skoku ze spadochronem (ale pewnie temat wróci). Póki co gierki prowadzą, a ja nie czuję się na 30 lat wcale :D

  • Plusik 1
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Może nie do końca w temacie ale zawsze jak się robi ciepło , jest słońce to totalnie nie chce mi się grać i to nawet ja nie mam co robić, a gier mam trochę na półce do ogrania. Naprawdę musi wyjść wtedy jakiś killer (np TloU), żebym zaczął grać. Trwa ten okres najczęściej od maja do końca września. Mam tak od kiedy pamiętam ?  Nie wiem skąd to się bierze. Może z tego, że za szczocha jak była pogoda to w ogóle nie grałem, bo podwórko bojo itp. Zimą i jesienią za to coś tam pykałem.

 

Ma ktoś też tak ?

Opublikowano

Pewnie wzięło się to od tego, że kiedy słońce dawało po starym telewizorze, mało co tam widziałeś. Wolales wyjść na dwór, wypić czerwoną orenżadę, pokopać piłkę itp:)

Opublikowano

Ja mam na odwrót - chętnie bym grał w wakacje do upadłego, bo nie lubię gorączki i wtedy też mam więcej czasu, by grać, ale to zawsze jest okres ogórkowy i najczęściej oczekuje się na jesienne premiery albo ogrywa zaległości. Niestety, ten rok to jest dla mnie katastrofa jeśli chodzi o gry, do tego praktycznie nie mam żadnego bodźca, by inwestować w nowe pudło, także czasem chodzi mi po głowie, by porzucić to hobby, a przynajmniej porzucić je na jakiś czas. Nigdy takich myśli nie miałem. Najbliższa premiera gry, w którą bym pograł, to Dragon Age: Inquisition, więc jeszcze mnóstwo czasu do premiery, a z zaległości growych, które chciałbym ograć został mi tylko niedokończony Dead Space 3 oraz RE: Revelations.

Opublikowano

Może nie do końca w temacie ale zawsze jak się robi ciepło , jest słońce to totalnie nie chce mi się grać i to nawet ja nie mam co robić, a gier mam trochę na półce do ogrania. Naprawdę musi wyjść wtedy jakiś killer (np TloU), żebym zaczął grać. Trwa ten okres najczęściej od maja do końca września. Mam tak od kiedy pamiętam ?  Nie wiem skąd to się bierze. Może z tego, że za szczocha jak była pogoda to w ogóle nie grałem, bo podwórko bojo itp. Zimą i jesienią za to coś tam pykałem.

 

Ma ktoś też tak ?

Jest gorąco, w zależności od miejsca zamieszkania głośno przy pootwieranych oknach, jasno, duszno, parno itp. itd.

 

Rozrywka rozrywką, ale siedzieć i lepić się do kanapy/fotela przed ekranem to mało komu się pewnie w taką pogodę chce. W takich warunkach odechciewa się wielu ludziom nie tylko grać, ale i ogólnie funkcjonować.

 

Tak czy inaczej, mam podobnie w okresie letnim. Ratują w takich sytuacjach handheldy, gdyż rozwalam się wieczorem w wyrku, ustawiam wiatrak by się kręcił, i w takiej pozycji sobie pogrywam wygodnie.

Opublikowano

W lecie też mi się nie chce aż tyle grać jak w innych porach roku.Do południa albo wieczorami/w nocy jeszcze posiedzę ale przez resztę dnia to niespecjalnie mi się chce bo tak ciepło jest.No chyba,że gierka mnie wciągnie wtedy się potrafię zasiedzieć.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...