ping 9 042 Opublikowano 30 kwietnia 2018 Opublikowano 30 kwietnia 2018 Wpadło się dwóm łatwym platynkom. Blue Reflection - Skusiłem się wizją połączenia Persony z serią Atelier, a dostałem stulejarską, miałką historyjkę o licealistkach. Walki sprawiały zero wyzwania, a perypetie głównych bohaterek straszliwie mnie wynudziły. Grę wyplatynowałem tylko dlatego, że nie wymagała dużo grindu oprócz rzeczy związanych z główną osią fabularną - ot wystarczy zobaczyć wszystko co gra ma do zaoferowania plus pomęczyć się trochę z craftingiem wszystkich przedmiotów. Bardzo ubogi, uproszczony szajs, przeznaczony dla miłośników rysowanych dziewczynek. Amplitude - Prawie półtorej roku temu wycisnąłem z gry wszystko, prócz trofików multiplayerowych. Niestety nie mając żadnych ogarniętych graczy w Amplitude, darowałem sobie platynę. Coś mnie jednak po czasie tknęło i stwierdziłem, że na dwa pady w pojedynkę powinno się udać. Faktycznie - kilka minut i po krzyku, więc wpadł dzbanuszek z gry, do której pierwowzorów (Frequency/Amplitude) na PS2 mam niesamowity sentyment. 3 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wredny 9 577 Opublikowano 30 kwietnia 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 30 kwietnia 2018 (edytowane) God of War Druga platynka w tym roku i otwarcie nowej setki. Wspaniała przygoda w fantastycznej oprawie (Horizon zdetronizowany) i zupełnie nowym podejściem, które przywitałem z niekłamaną przyjemnością. Grając w tę odsłonę, miałem wrażenie, że Sony znów wypuściło jakieś nowe IP z zayebistym nowym bohaterem. Tak, Kratos oprócz świetnego wyglądu (ta broda!) zyskał jeszcze osobowość i charakter, a także głębię. Towarzyszący mu syn - Atreus to jego zupełne przeciwieństwo i fascynujące jest obserwowanie, jak ich relacje ewoluują (duuużo wspólnego z duetem z The Last of Us). GoW 2018 to bardzo udany miks TLoU, Darksiders II i ostatnich Tomb Raiderów - do tego świetny, efektowny i umozliwiający kombinowanie system walki, czasem przywodzący na myśl Dark Souls... Dla takich gier warto mieć PS4. Jeśli chodzi o trofea to nie ma tu nic zbytnio skomplikowanego. Biorąc pod uwagę, że jeśli wciągnie was eksploracja (a powinna, bo gra aż się o to prosi), to większość znajdziek wpadnie w wasze ręce raczej bez problemu. Nie ma pucharków za poziom trudności, więc można spokojnie ograć to na Normalu (choć i tak czasem grozi nam srogi wpierd#l), a trzy ostatnie złote pucharki to chyba te najbardziej wymagające. W każdym razie nie zawracajcie sobie głowy trofeami, chłońcie tę opowieść, zwiedzajcie te przepiękne krainy i niczym się nie przejmujcie, bo lista trofeów jest tak skonstruowana, że nie ma niczego do przegapienia (znów podobnie jak w Horizon) - to lubię, dzięki temu nic mnie nie dekoncentruje. Czas potrzebny do zdobycia platynki to około 50h, a trudność oceniłbym gdzieś na 4/10 (chyba, że podpakujemy Kratosa, wtedy może być jedno oczko mniej). Gra to bardzo mocne 9/10 Edytowane 30 kwietnia 2018 przez Wredny 11 2 Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 1 maja 2018 Autor Opublikowano 1 maja 2018 U mnie wpadła dzisiaj platyna w God of War. Jak wspomniał Wredny, komplet nie jest jakoś wymagający, bo wszystko oprócz znajdziek wpada samo. Jasne, są trofea do których trzeba pofarmić trochę przedmiotów i te mogą zmęczyć, ale ogólnie komplet jest przyjemny. Szukanie kruków, które pominęliśmy może być trochę wkurzające przez system podróży, ale grając uważnie, większość wpadnie przy normalnym przejściu. Całość oceniłbym jak wyżej czyli 4/10. 6 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Wredny 9 577 Opublikowano 1 maja 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 1 maja 2018 #102 Fallout New Vegas Spoiler Cóż to była za... męczarnia... Numer trzy w tym roku przypadł na grę, którą musiałem porzucić, bo wjechał Kratos i mnie od niej oderwał. Wyobraźcie sobie więc powagę tego wyczynu, gdy po ograniu najładniejszej gry, jaką widziałem - wróciłem do prawdopodobnie najbrzydszej gry ostatnich dwóch generacji Obydwa Fallouty na PS3 to technicznie crapy - jeśli nie macie niesamowitych pokładów cierpliwości, oraz tolerancji dla paskudnej grafiki i animacji spadającej do poziomu takiego pokazu slajdów, że zastanawiacie się, czy konsola już się zawiesiła, czy może za 2 minuty jednak obraz ciut drgnie - to nie jest gra dla Was FNV podobało mi się mniej niż F3 - tam wątek główny i ogólny klimat był dla mnie jednak ciekawszy - tutaj jest zbyt kolorowo, komicznie i festyniarsko momentami. To nadal ten sam schemat, co w poprzedniej części, silnik i ogólny wygląd również, więc dla mnie to bardziej DLC niż pełnoprawny sequel. Tak czy siak, gdyby nie mankamenty techniczne to z czystym sumieniem bym polecił, bo ja osobiście jestem fanem takich olbrzymich gierek, nastawionych na eksplorację, zwłaszcza w klimatach post-apo Zestaw trofeów dość upierdliwy - sporo rzeczy można przegapić, drogę do niektórych można sobie zablokować nieudaną decyzją podczas dialogów, no i mamy cztery wzajemnie wykluczające się zakończenia, więc w odpowiednim momencie trzeba będzie zrobić save, żeby końcówkę gry rozegrać na 4 różne sposoby. Oprócz platynki zrobiłem także wszystkie 5 DLC i tu także jest masa zabawy, choć wydaje mi się, że jednak w F3 dodatki były dużo ciekawsze - tutaj ze 2 dają radę, jeden to tak naprawdę zbiór challenge'y, a 2 są raczej średnie. Kończąc ten mój przydługi wpis Fallout New Vegas oceniam na 7/10 (tylko i wyłącznie przez sympatię do tych klimatów, inaczej to techniczny crap), a trudność w zdobyciu platyny na 6/10 (100% też, bo w sumie to więcej tego samego). Całość zajęła mi jakieś 150h i teraz z czystym sumieniem mogę wreszcie odpalić od dawna zakurzone F4 na PS4 8 2 Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 2 maja 2018 Opublikowano 2 maja 2018 Platyna nr 93: Crash Bandicoot 2: Cortex Strikes Back Trudność: 6/10 (jedynkę oceniłem 7/10, a tu oczko w dół) Po lekkiej przerwie machnąłem platynkę w Crashu 2, było ciut łatwiej. Miałem wrażenie, że czasówki są prostsze niż w jedynce, a rozwalenie wszystkich skrzynek trochę trudniejsze. W każdym bądź razie w tej trylogii platyny po prostu trzeba zrobić. Samo przejście gry zajęło mi chyba z 6h, a wymaksowanie z 30h na oko. Teraz przerwa i jazda trójeczka przed Spyro i Medievil platformówki wracają do łask! 5 Cytuj
indy 29 Opublikowano 6 maja 2018 Opublikowano 6 maja 2018 Platyna nr 102: My Name Is Mayo Trudność: 1/10 (jeśli masz dzięcioła zamiast ręki); 3/10 (dla praktykujących filozofię Onana); 5/10 (dla stałych bywalców siłowni); 10/10 (dla takich smutnych, życiowych pi*zd jak ja, które składają się głównie ze skóry, ścięgien i kości) Dla fana majonezu, którym niewątpliwie jestem, taka pozycja to gratka. Niby mówi się tu o stukaniu w słoik, ale jak dla mnie jest najprawdziwsze okazanie czci najdoskonalszemu wyrobowi ludzkich rąk, czyli majonezowi. A samo "stukanie" przyjmuje symboliczne okazanie czułości i pieszczot. Dodatkowo, pozycja ta, pozwala rozbudzić naszą wyobraźnię (słoiczek majonezu w stroju bikini? fap... fap... fap...). Ocena końcowa nie może być inna: 10/10 A na poważnie. Kiedyś maksowanie gier, które podeszły mi i uważałem, że są w moim zasięgu sprawiało mi ogromną przyjemność. W ostatnim czasie zauważyłem, że nie ma we mnie tej chęci i wiele tytułów zaczęło lądować na półce w najlepszym wypadku po ich ukończeniu (kupka wstydu niestety zdążyła urosnąć do ogromnych rozmiarów...). Jaki tytuł mógłby być lepszy na przełamanie niż to (pipi)? Trudność zdobycia platyny to oczywiście 1/10, choć nie ukrywam, że po pierwszym tysiącu "stuknięć" już zaczynałem czuć wkradające się zmęczenie. A sama "gra"? Powstrzymam się od oceny. Choć poczucie jak nisko upadłem jest w sumie bezcenne. A teraz wracam do fantastycznego Nioha:P 3 1 Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 6 maja 2018 Opublikowano 6 maja 2018 Horizon Zero Dawn - wpis sie nie liczy za bardzo bo jeszcze nie zrobilem kompletu, ale platynowy dzbanek stoi w gablocie. Zaden trud. Po prostu wpada grajac. 2/10 1 1 Cytuj
Arkady 1 012 Opublikowano 7 maja 2018 Opublikowano 7 maja 2018 Wpadła platyna nr. 74 God of War, dość długo mi szło ale to dlatego, że gra jest po prostu jedwabista. Delektowaniem się każdym szczegółem, czytałem wszystkie ciekawostki dotyczące świata. Dlatego chciałem przejść nie używając żadnych podpowiedzi co do kruków czy map skarbów i całej reszty. Liznąłem każdą miejscówkę kończąc krainy na 100%, tylko w Midgardzie mam 97% brakuje jednej legendarnej skrzyni, dwóch wskazówek i czegoś jeszcze ale już nie mam siły biegać. Na liczniku nie wiem ile bo nie patrzyłem, myśle że 60-70 godzin pękło Jak dla mnie 9 lub 9,5/10, same pucharki 4/10 5 1 Cytuj
Figuś 21 174 Opublikowano 7 maja 2018 Opublikowano 7 maja 2018 Te dwie wskazówki o których piszesz to pewnie chodzi o te Spoiler co młody jeszcze nie potrafił odczytywać wszystkich run, w tej miejscówce jak idziemy na przedgórze i pierwszy raz poznajemy Sindriego, jest też tam po lewo ołtarz Jotunów BTW, w tym samym miejscu jak spojrzycie na sufit będą tam trzy kryształy które odblokowują coś fajnego jak w nie strzelicie 1 1 Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 20 maja 2018 Opublikowano 20 maja 2018 Assassin's Creed Unity #103 W końcu! Od czasu ACIII chyba najbardziej uciążliwy do splatynowania Assasin. Sama gra to typowy przedstawiciel serii AC - ni mniej, ni więcej. Po trzech bardziej obszernych odsłonach, tutaj dostajemy próbę wskrzeszenia uwielbianej przez fanów części drugiej - w roli głównej znów młody, buńczuczny lovelas (Arno jest całkiem spoko, jako nowa wersja Ezio), no i piękne, osiemnastowieczne europejskie miasto (tym razem Paryż). Graficznie to najlepsza jak dotąd część i z tego co widzę, następne Syndicate już tak dobrze nie wygląda - może to też było przyczyną tych wszystkich błędów, z których Unity słynie - teraz nie ma po nich śladu, ale niesmak u wielu osób pozostał. W każdym razie graficznie kozak, główny bohater spoko, podobnie jak historyjka (oprócz zakończenia), oraz umiejscowienie akcji. Do tego przebudowany parkour, ciut ciekawszy system walki, a na deser misje, które można rozegrać w co-opie i darmowe fabularne DLC, które UBI oddało w ramach rekompensaty za zły stan techniczny Unity na premierę. W temacie trofeów sprawa jest prosta, ale baaardzo czasochłonna i monotonna. Ilość znajdziek, które trzeba zebrać do pucharka, jest niesamowita, nawet jak na grę UBIsoftu - prawie 300 skrzynek do otwarcia (które nie pojawiają się automatycznie na mapie - trzeba przebiec w pobliżu, albo... kupić mapę z e-sklepu UBIsoftu), oraz 128 kokardek (a w DLC dodatkowa porcja tego wszystkiego). Do tego sporo misji pobocznych w kilku odmianach, 100% synchronizacji w wątku głównym i wszystkie misje co-op. O dziwo online jeszcze żyje i ma się całkiem nieźle, więc pomijając kilka przypadków oczekiwania około 30 minut, przeważnie po dwóch/trzech znajdowało mi graczy z innych zakątków świata i w ten sposób systematycznie zaliczałem kolejne misje (parę zrobiłem solo, bo nie chciało nikogo znaleźć). Oprócz platyny siedzi również 100%, a dodatek był całkiem ciekawy - fabularnie szału nie było, ale ten dodatkowy region był bardzo klimatyczny - tak szaro-buro, pochmurno i mgliście - cmentarna atmosfera i kilka fajnych miejscówek. Do trofków trzeba wyczyścić całą mapę ze wszystkiego i zrobić 100% synchronizacji - znów bardziej czasochłonne niż trudne. Podsumowując ten mój jak zwykle przydługi wywód - sama gierka to solidne 7/10 (w porywach nawet 8, ale to chwytanie się czegokolwiek i bezwładność w sterowaniu strasznie wkurza i powoduje wiele nieprzyjemnych sytuacji), a trudność platyny to przedział "średnio", czyli 5/10, głównie ze względu na czasochłonność i monotonię, która przy tej czynności będzie nam towarzyszyć. W końcu z czystym sumieniem odpaliłem AC Syndicate - trzeba nadgonić i wreszcie sprawdzić tego Origins, którym tak wszyscy się jarają 6 Cytuj
Figuś 21 174 Opublikowano 20 maja 2018 Opublikowano 20 maja 2018 @Wredny To teraz ED najgorsze masz już zrobione 1 Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 21 maja 2018 Opublikowano 21 maja 2018 18 godzin temu, Wredny napisał: wreszcie sprawdzić tego Origins, którym tak wszyscy się jarają No nie wszyscy Ale jak podobało Ci się Unity to przy okazji AC O będziesz klaskał uszami chyba grając Cytuj
MEVEK 3 552 Opublikowano 21 maja 2018 Opublikowano 21 maja 2018 (edytowane) Ja żadnego w życiu nie ograłem. Do ACO się przymierzam. Lubię piramidy. Edytowane 21 maja 2018 przez MEVEK Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. _daras_ 725 Opublikowano 29 maja 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 29 maja 2018 (edytowane) Dwie platynki w ciągu dwóch dni: nr 94: Dirt 4, trudność 4/10 Bardzo czasochłonna platyna z dwóch względów: pierwsze- bardzo długi singiel (wiele eventów i długość odcinków/tras) oraz jedno trofeum w multi, do którego nie ma chętnych do grania (puste serwery) i które jeszcze jest zbugowane. Niby proste- trzeba dostać się do wyższej ligi, z tym, że aby wpadło należy mieć więcej pkt niż przewiduje awans (jakby ktoś się do tego przymierzał to mogę dokładnie wytłumaczyć o co chodzi). Generalnie straciłem na tym kilka prób spadków (specjalnie) i awansów, czyli tak z 10-20h (w tym czekając na serwerze). Pewnie da się to zrobić na ustawce, ale to też niełatwa sprawa (zorganizuj pan 4 graczy w tym samym czasie). Reszta trofeów prosta, można grać na easy. Gierka pyszna, jednak DIRT Rally > Dirt 4, nadal Dirt Rally najlepsze rajdy na rynku. nr 95: Uncharted: Lost Legacy, trudność 3/10 Tu się nie będę rozpisywał za bardzo, typowy dla serii zestaw pucharków, ale zauważyłem, że jest ich strasznie dużo jak na dodatek. Większość to jazda po chapterach i odpowiednie zadania, jednak fajnie uzupełniają ten piękny wizualnie tytuł. I tym samym platynki ze wszystkich 6 "anczartetów" stały się moją własnością. Mój ranking: U4, U2, U:LL, U1, U3, U:GA Edytowane 29 maja 2018 przez _daras_ 10 Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 29 maja 2018 Autor Opublikowano 29 maja 2018 Nieźle, mi brakuje w wersji przenośnej. Jak zrobią kiedyś remaster to ogram i będzie komplet. Trylogię masz zrobioną w oryginale czy razem z remasterami? Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 29 maja 2018 Opublikowano 29 maja 2018 (edytowane) też miałem ambitne plany wbić platyny we wszystkich Uncharted, w jedynce, dwójce i trójce wbiłem na PS3, ale jednak Złota Otchłan to zbyt słaba gra kończyłem strasznie na siłę, aż tyle samozaparcia w sobie nie mam by męczyć ją przez kolejne godziny Edytowane 29 maja 2018 przez c0ŕ Cytuj
Voytec 2 761 Opublikowano 29 maja 2018 Opublikowano 29 maja 2018 Ja ciesze się, że wbiłem platynę w Golden Abyss zanim grę sprzedałem, ale uważam ją za bardzo dobrą grę. Świetnie wykorzystywała możliwości Vity i powinni zrobić remaster, żeby więcej osób mogło ją ograć. Choć by powiedzieć prawdę, zawiera najgorszego głównego złego z całej serii. Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 29 maja 2018 Autor Opublikowano 29 maja 2018 26 minut temu, Voytec napisał: Ja ciesze się, że wbiłem platynę w Golden Abyss zanim grę sprzedałem A to po sprzedaniu da radę zrobić inaczej niż ponowny zakup? Cytuj
Voytec 2 761 Opublikowano 29 maja 2018 Opublikowano 29 maja 2018 Lol, pomyłka. Chciałem napisać zanim konsolę sprzedałem Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 30 maja 2018 Opublikowano 30 maja 2018 20 godzin temu, Square napisał: Nieźle, mi brakuje w wersji przenośnej. Jak zrobią kiedyś remaster to ogram i będzie komplet. Trylogię masz zrobioną w oryginale czy razem z remasterami? Oryginalne (tylko takie się liczą ). Trylogia remasterów nie ma multi i można wbić 100%, a z oryginałami trzeba było się męczyć w multi (chodzi mi o DLC), czego szczerze nienawidzę w grach typowo pod singiel. Wszystkie gry z serii ogrywane były na premierę (nie licząc jedynki, którą machnąłem chyba rok później, kiedy Sony wystartowało z systemem trofeów). Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 1 czerwca 2018 Opublikowano 1 czerwca 2018 Trochę ostatnio wysypało... #79 - Parappa the Rapper Pobrałem kiedyś demko remastera i nie siadło mi, miałem wrażenie że jest jakiś problem z timingiem. Potem odpaliłem pełną wersję na PROsiaku i z miłą chęcią ukończyłem, odświeżając sobie jeden z ulubionych tytułów ery PSXowej. Platyna banalna i do zrobienia w kilka godzin - żadne wyzwanie, jednak miło sobie przypomnieć przygody Parappy. #80 - Revenant Saga Gra kupiona od LimitedRun Games. Na początku odrzuciło mnie wykonanie - całość wygląda jak byle jaki jRPG klepnięty w RPG Makerze (choć gra lata na Unity), jednak stwierdziłem że przeboleję i było całkiem przyjemnie - przypomniały się czasy 16/32 bitowych jRPGów - sama gra niezbyt wymagająca i do skończenia w 15 godzin. Potem półtorej godziny grindu i dzyń, platynowy dzban wpada. #81 - Uncharted Lost Legacy Absolutnie najprostszy Uncharted do wyplatynowania. Krótka przygoda okraszona pięknymi widokami i bezmózgim gameplayem - idealny przerywnik na zrobienie sobie przerwy od olbrzymich tytułów typu Zelda BotW. Chyba najładniejsza konsolowa gra wideo. 2 Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 1 czerwca 2018 Opublikowano 1 czerwca 2018 Devious Dungeon 1/10 prosta platynka, wystarczy w zasadzie przejść grę i potem jeszcze pograć chwilę z 0.5-1h i platynka wbita. Sama gra mocno średnia, port z komórek. God of War 3/10 większość trofek wpada po prostu w trakcie grania i czyszczenia rejonów. jedynie valkyrie mogą być problematyczne, ale jak ktoś chce to może zmniejszyć poziom trudności. Nie ma trofeum za poziom trudności, więc każdy kto chce to platyne wbije. 1 Cytuj
Farmer 3 275 Opublikowano 2 czerwca 2018 Opublikowano 2 czerwca 2018 Sypie platynami ten rok. Na każdy miesiąc jedna. Tutaj powiedziane już zostało chyba wszystko. Nie jest to wymagająca przeprawa choć kilka kruków perfidnie poukrywanych (zlewały się z tłem, chujki), a zbroje wymagają grindu ale to kwestia czasu. Najwięcej zabawy zostaje z Valkiriami. Nie ma trofika za poziom trudności ale panie V potrafią zaleźć za skórę na każdym poziomie. Cała reszta? Wpada podczas eksploracji. Ocena: 3/10 Gra została rozbita na dwie tury (dzięki powyższej gierce). I dobrze bo ilość zbieractwa trochę przytłacza zwłaszcza, że ciekawie zbierało się tylko skrawki historii (te okraszone są podpisem i czasami komentarzem Maxa). Jak to w przypadku sandboxów wszystko ogranicza się właściwie do czyszczenia mapek. Gdyby tylko zadania były ciekawe... Najwięcej zabawy zajmuje wykonanie wszystkich wyzwań. Te opierają się na eksploracji, zbieractwie, walce wręcz i w pojazdach. Jeśli celujecie w platynę warto przejrzeć te wyzwania. Trzeba mieć też na uwadze, że walki w pojazdach wymagają czasem konkretnego wozu więc zawsze skitrajmy sobie jakiś samochód, żeby potem nie szukać go po całej mapie zwłaszcza, że przy obniżaniu poziomu zagrożenia przeciwników jest coraz mniej. Do tego trzymajmy jakiś konwój przy życiu dla wyzwań Archaniołów i innych (dopóki cysterna jest w ruchu konwój będzie się respił). Do niszczeń nadają się też wyścigi jeżeli nie mamy konkretnego wozu. Warto też robić projekty w twierdzach (zwłaszcza na ekipy sprzątające) by szybko zrobić trofik z 10 000 złomu i wyzwanie z ekipą. Same wyścigi nie są trudne choć są nierówne. Jedne zaliczane są za pierwszym razem, inne udają się na styk. Jeśli chodzi o walkę wręcz groźnie brzmią te z serią ciosów x25 (każdy otrzymany cios resetuje licznik podobnie jak niepotrzebny blok) oraz ubicie kilkunastu typa bez obrażeń. Przy pierwszym warto sobie zostawić jakiś obóz z dużą grupą przeciwników (nie zbieramy znajdziek by wrogowie się respili!), a drugi da się sukcesywnie zrobić nawet podczas plądrowania kryjówek. Pamiętać o bloku, nie na hura i uważać na nieblokowane szarże (stosować uniki). Reszta wpadnie z biegiem czasu więc nie trzeba się nimi zbytnio przejmować. Poziom trudności jest jeden ale nie nastręcza problemów. Gra jest dosyć łatwa. Ocena: 3/10 9 Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 5 czerwca 2018 Autor Opublikowano 5 czerwca 2018 The Order 1886 - nie ma się co rozpisywać, bo bardzo łatwa platyna. Wystarczy przejść grę i zebrać wszystkie znajdźki, a te są dziecinnie proste. Za wyjątkiem jednego nagrania audio, ciężko pominąć jakiś przedmiot, a cała reszta związana z gameplayem wpada sama. Niestety jak już się to stanie, to nie możemy sprawdzić co pominęliśmy, bo poza wspomnianymi nagraniami nic nie jest śledzone w grze i zostaje powtórzenie rozdziałów. Całość oceniam na mocne 2/10. 5 Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 7 czerwca 2018 Opublikowano 7 czerwca 2018 (edytowane) Platyna nr #38, pierwsza na PS4 - The Evil Within 2. Było ciężko. W ch,uj ciężko. Prawie cztery przejścia, dużo znajdziek ale to nic, całą trudność stanowi tryb classic, gdzie mamy 7 sejwów na całą grę i brak ulepszeń bohatera / broni. Nie wbijajcie tej platyny jeśli nie jesteście odporni na stres. Pomimo wbicia platyny w Dead Space 2 gdzie na całą grę były 3 sejwy, oraz w Evil Within 1 (gdzie w trybie Akumu było się na jednego hita) wcale nie byłem odporny na przechodzenie tej gry z wizją cofania się o kilka godzin przy najmniejszym błędzie. A wierzcie mi, ta gra nie wybacza. Palce dosłownie pociły mi się na padzie przez większość czasu, każdy pomruk potwora (pozdrawiam szczególnie te białe wiedźmy, kto grał wie o kim mówię; wykrycie przez nią to praktycznie insta death), każdy nieudany stealth odbierał mi smak życia, dosłownie zamierałem przed konsolą. Szczególnie w drugiej połowie gry adrenalina wywalała poza skalę gdy był boss po bossie, a główny bohater bez ulepszeń łapał zadyszkę po 4 sekundach sprintu. Ginąłem często, powtarzałem większość fragmentów gry często (gra 3 razy scrashowała mi się w 7 i 8 rozdziale, miejsce na uwagę by tam zapisać grę), na każde pomieszczenie / sekwencje musiałem opracować strategię, czasem wspomagając się youtubem. Granie z nożem na gardle. Mimo tych męczarni czuję bardzo dużą satysfakcję platyn w obu częściach Evil Within, to zdecydowanie jedna z moich ulubionych serii gier w historii i mocno liczę na kolejną odsłonę. Jak patrzę na mój post sprzed roku to dałem Evil Within 1 trudność platyny 9.5/10, tutaj dam 9/10, Classic jest podobnie frustrujący jak Akumu (a nawet moim zdaniem trochę bardziej), ale mimo wszystko platyna jest mniej skomplikowana, nie ma choćby trofeum za speedrun czy przejście bez używania żelu nie-w-trybie-classic. Polecam wszystkim serię The Evil Within, a wbijanie platynek polecam cierpliwym i tym, którzy naprawdę czerpią przyjemność z gameplayu który TEW oferuje. Edytowane 7 czerwca 2018 przez c0ŕ 2 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.