Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Sylvan Wielki 4 639 Opublikowano 30 listopada 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 30 listopada 2018 (edytowane) Trochę mnie tu nie było, więc przyszykujcie sobie jakieś napoje, kanapki i zapasową myszkę, by pierwsza od przewijania strony w dół nie padła, bo wówczas wiadomo PETA i problemy. Zaczynamy Tekken 7 - ni jak nie idzie go przyrównać do kultowej trójki, ale bawiłem się bardzo dobrze. Tekken, to Tekken. Jakby nie było, gdy dwóch graczy zasiądzie obok siebie, to dziesiątki walk można stoczyć świetnie przy tym spędzając czas. Nie dam jednak więcej jak 8/10 (i tak łaskawie grę potraktowałem), bowiem gra 240 zł mnie kosztowała, za granie przez sieć opłacam na konsolach abonament, a to granie on-line w Tekkeńca było nieporozumieniem. Na kilkadziesiąt prób przez pierwsze dwa dni połączyło mnie bodaj dwa razy. Później niby coś tam połatali, brałem udział w turniejach często do finału dochodząc i często w tym finale połączenie się urywało. Sama platyna to nie więcej jak 4/10. Można ją zdobyć w kilkanaście godzin, nic ciężkiego, ale nawet wprawnemu graczowi bossowie mogą nieco krwi napsuć (tani są). Niemniej to nic co wymagałoby więcej jak kilka prób. Szkoda też, że wzorem piątki i Taga seria nie wyznacza już standardów graficznych. Far Cry 5 - od lat w serii Far Kraj zdobywam platyny, więc i tu nie odmówiłem sobie tego. Moją ulubioną częścią pozostaje kultowa trójka (no cześć Vaas). 4ka to jej ładniejsza kalka, a piątka to klasyczne powielanie pomysłów i dodawanie lekkich modyfikacji. Gdyby wydawali kolejne odsłony co rok, byłoby nieciekawie, a tak, raz na jakiś czas zdecydowanie warto postrzelać. Bardo dobra, bardzo przyjemna wizualnie pozycja. 8/10 ode mnie. Platyna łatwa, przyjemna, bez specjalnego kombinatorstwa. Daje 4/10. Detroit: Become Human - wspaniała pozycja, jestem nią zachwycony. Całości dopełnia fantastyczna sfera A/V. Po pierwszym jej przejściu wystawiłem sumienne 8/10. Grałem tak, by możliwie jak najlepiej zakończyć przygodę. Jednakże do zdobycia 100% należy dokonać niekoniecznie odpowiednich moralnie wyborów. Musimy także osiągnąć te złe zakończenia i przyznam, że robi to wrażenie. Na tyle, że uważam, iż śmiało można jej 9/10 dać. Sama platyna bardzo łatwa, choć na wszelakie znajdźki trzeba uważać. 4/10 to absolutne maks jakie za trudność mogę wystawić. Marvel's Spider-Man - Pajęcza platyna #124. Na podstawowym słupku trudności nic szczególnie wymagającego. Sporo zbieractwa, nieco wyzwań. Jedyne co było sola w oku, to wymóg zaliczenia każdej dzielnicy na 100% - raczej wpada na długo po ukończeniu gry i wymaga kilkugodzinnej farmy. Całość to nie więcej jak 4/10, a sama gra .... jest wspaniała. Jedna z najpiękniejszych i przy tym jedna z najlepszych gier jakie grałem w bieżącym roku. 9/10 bez wątpienia się należy. Rewelacyjna, jak to bujanie się po mieście na wysokości co najmniej 16tego piętra. God of War - graficznie coś nieprawdopodobnego Ostatni raz takie wrażenie w tym aspekcie wywarło na mnie kombo Uncharted4/Raczet i Klank. Piękna gra. Walka z Konorem MakGregorem na początku, i kolejne kilka godzin - coś wspaniałego. Później jest różnie, ale i tak pod względem całości świetnie przygody Kratosa wypadły. 9/10 zasłużone w pełni. Platyna trochę mnie wymęczyła zbieractwem. Trochę asasynowo przyznam. Ołtarze Jotunów wypadły najlepiej - jest ich jedenaście, są ciekawe, ale te skarby.... Otwierasz portal, robisz kilkadziesiąt kroków, zbierasz, wracasz, otwierasz znowu wrota przenosząc się w inne miejsce - powtórz to wielokrotnie. Za trudność platyny dałbym sumienne 5/10. Polecam grać minimum na podstawowym poziomie trudności, ewentualnie słupek wyżej. Oczywiście rozumiem, że nie każdy ma czas, chęci powtarzać dane sekwencje kilkukrotnie, ale też nie chodzi w grze tego formatu o beznamiętne parcie do przodu naciskając beznamiętnie R1. Przynajmniej na wyższych stopniach w pełni wykorzystujemy dane umiejętności i czerpiemy satysfakcję z walki, a ta z Sigrun potrafi być wyzwaniem, stąd ocena. Final Fantasy XV - nie ukrywam, że przy VIII tudzież XII bawiłem się znacznie lepiej. Taka (niestety) gra tych czasów. Czyli na dzień dobry produkt w pełnej cenie, który poprawiają, ulepszają, a po roku, gdy jest dwukrotnie tańszy, jest przy tym znacznie lepszy. U mnie było z Fajnalem o tyle dobrze, że kupiłem go kilka miesięcy po premierze w stilbuku, specjalne wydanie za 144 zł bodaj i gra była już w jakimś tam stopniu usprawniona. Spędziłem z nią 77 godziny i (bardzo) dobrze się bawiłem. Ostatecznie niczym w martwym ciągu podniosę ocenę z siódemki na 8/10, bo jednak ma sporo zalet i bawiłem się przez te godziny na odpowiednim poziomie. Z drugiej strony mam świadomość, ze taki leciwy Suikoden II nie licząc szaty graficznej bije FF XV na głowę chyba w każdym aspekcie (fabuła, postacie - no cześć Viktor, Flik i ty, tfu, Luca Blight). Platyna jest łatwa. Na podstawowym poziomie nie sprawia większych problemów, ale nadgodziny w święta dałbym osobie, która wpadła na pomysł trofeum "survival expert". Prompto porobi zdjęcia, Ignis pogotuje, Noctis połowi ryby (co nieźle zrealizowano), a Gladiolus musi wiele, wie godzi dreptać po ziemskim padole. Z początku, jak najbardziej można, ale później masz pojazd, czokobo do dyspozycji, ale nie, reszta ma zdobyte dawno 10/10, a miłośnik protein po 40 godzinach 4/10 .... W każdym razie sumienne 4/10 wystawiam. Batman: The Telltale Series - lubię pozycję od Telltale. Wilczek był rewelacyjny, ależ ja się przy Borderlands uśmiałem (Hugo Vasquez i jego pif-paf), Gra o Tron miała swoje mocarne momenty, jak w książce/serialu, a i Uszaty wypadł niezwykle przyjemnie w odbiorze. Ja wiem, że moze i 7/10 byłoby bardziej sprawiedliwe i na miejscu, niemniej mroczny sekret rodziny głównego bohatera, przedstawienie kilku postaci (Pingwin) zapadło mi w pamięci wiec doceniam całokształt dając 8/10. Platyna to rzecz jasna 1/10. Wystarczy przejść banalną grę, a wszytko samo wpada. The Walking Dead: The Telltale Series - również miło ją wspominam. Dam 7/10, ponieważ rozrywkę na odpowiednim poziomie zapewnił, a kilka akcji było dość zaskakujących i robiło wrażenie. Ogólnie poleca. W kwestii platynowego pucharka nie może być inaczej - 1/10. Tak jak to u Telltale bywało. Dark Souls Remastered - klasyczne odświeżenie (wyższa rozdzielczość, płynniejsza animacja + dodatki), ale odświeżenie fantastyczniej produkcji. DkS zapewnił mi dziesiątki godzin rewelacyjnej zabawy wiec daję w pełni zasłużone 9/10. Platyna jest wymagająca, dodatkowo lubię wszelakie dusze przechodzić w pojedynkę, więc oceniam jej trudność na 7/10. Polecam i wyczekują 4ki. Fallout Shelter - ostatnia na dzisiaj w tym zestawieniu. Pozostaje kręć nosem, że na Vicie się nie ukazała, spowodowałaby się kapitalnie nań. Na dużej konsoli sterowanie do najwygodniejszych nie należy. Całość jest zaskakująco dobra. Dobra na tyle by 7/10 wystawić, ale nie na tyle by pójść oczko wyżej, bo jednak po pewnym czasie pojawia się lekka monotonia i zastój, ale do tego czasu potrafi wciągnąć jak diabli. Platyna jest czasochłonna i okolice 40tu godzin są jak najbardziej realne. Całość jest bardzo łatwa i wystawię 3/10, ponieważ zanim ekipa Deathclaw grającego odwiedzi, to raczej jesteśmy na tyle mocni, że mało kto ginie, a całość opiera się na zdobyciu odpowiedniego ekwipunku, oraz obrony przed wrogiem, jak i budowie danych budowli. No dobrze. Ty tyle. Teraz będę celował w platynę w zbiorczym wydaniu Castlevanii oraz chciałbym w przyszłości w Hollow Knight. Mam w wielu eksach Sony zdobyty platynowy pucharek i z tego tytułu będę także atakował Horizon Zero Dawn, które już dawno ukończyłem. Gra jest piękna, bardzo mi się podoba, a przygodę ukończyłem mając nieco ponad połowę osiągnięć zaliczonych - zostało kilka ukrytych, jak i zdobycie wymaganego poziomu oraz umiejętności. Edytowane 1 grudnia 2018 przez Sylvan Wielki 13 6 Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 30 listopada 2018 Autor Opublikowano 30 listopada 2018 Godzinę temu, Sylvan Wielki napisał: od przewijania strony Zmniejsz screeny następnym razem po wklejeniu na forum, będzie to lepiej wyglądało. 1 Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 6 grudnia 2018 Opublikowano 6 grudnia 2018 Platyna nr 101: Trudność: 2/10 Nic manualnie trudnego, ale trzeba powtarzać rozdziały i wiedzieć co robić w miarę po kolei, żeby oszczędzić czas jak się da. Ale naprawdę warto zrobić platynkę, żeby zobaczyć rożne ścieżki wyboru, potem zorientowałem się jak po pierwszym moim przejściu niewiele zobaczyłem! 5 Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 7 grudnia 2018 Opublikowano 7 grudnia 2018 QD ma najgorsze platyny ever. Co innego bluzgac na tryb hard lub dodatkowego bossa, a co innego do wyżygu grać te same sekwencje. I to gry człowieka ktory chcialby aby ludzie grali tylko raz i dyskutowali o swoich wyborach. Paranoja. A mogłyby to być 1/10 a'la Telltale. Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 8 grudnia 2018 Autor Opublikowano 8 grudnia 2018 Hob - na pierwszy rzut oka nawet wymagająca platyna, bo mamy takie trofea jak speedrun poniżej 5h, przejście z mniej niż pięcioma zgonami czy bez jakiegokolwiek ulepszania ekwipunku, ale w rzeczywistości całość wpada dość sprawnie i przyjemnie. Komplet możemy na spokojnie zebrać w dwóch przejściach i jeżeli ktoś będzie się zabierał za ten tytuł to polecam na spokojnie sobie przejść odkrywając powoli wszystkie sekrety i zbierając wszystkie znajdźki. Po pierwszym pełnym przejściu sprawdzając wielokrotnie każdy fragment mapy brakowało mi trzech pucharków, które wymieniłem na początku. Brakujące trzy złota można zrobić w drugim przejściu, speedrun zajął mi 2h17m więc jest masa dodatkowego czasu. Najgorsze jest przejście z mniej niż 5 zgonami, bo zginąć w grze jest bardzo łatwo, czy to w walce (w drugim przejściu można spokojnie ominąć 95% starć) czy po źle wymierzonym skoku. W tym drugim nie pomaga strona techniczna, gdyż sterowanie mogłoby być lepiej dopracowane, a i zdarzają się masakryczne spadki płynności czy inne drobne błędy. Niemniej przez 17h, które spędziłem w tym świecie nie nudziłem się ani trochę. Trudność kompletu oceniłbym na 5/10 czyli średni poziom. Screena z platyną nie wrzucam, bo zawiera zbyt duży spoiler 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 8 grudnia 2018 Opublikowano 8 grudnia 2018 W dniu 6.12.2018 o 12:53, _daras_ napisał: Platyna nr 101: Trudność: 2/10 Nic manualnie trudnego, ale trzeba powtarzać rozdziały i wiedzieć co robić w miarę po kolei, żeby oszczędzić czas jak się da. Ale naprawdę warto zrobić platynkę, żeby zobaczyć rożne ścieżki wyboru, potem zorientowałem się jak po pierwszym moim przejściu niewiele zobaczyłem! ile godzinowo Ci to zajęło ? Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 8 grudnia 2018 Opublikowano 8 grudnia 2018 Ok 30h. Pierwsze przejście bez patrzenia na trofea (jak w każdej grze fabularnej) potem przejście od Stratford Tower żeby wszyscy przeżyli (wtedy wpadło mi pełno trofeów, których nie zdobyłem wcześniej), potem magazyny i na koniec przejście gry od początku dla ścieżki zgonów Connora- trofek za to wpada przed ostatnim długim rozdziałem. Ogólnie strasznie zżyłem się z bohaterami gry i długo będę ją wspominał, a oprawa AV (HDR!) to coś przezaje.bongistego. 1 1 Cytuj
ciwa22 858 Opublikowano 9 grudnia 2018 Opublikowano 9 grudnia 2018 Nigdy nie trafiał do mnie argument przytoczony przez Cage'a w kwestii Heavy Rain, że powinno się przejść tę grę jedynie raz. Kiedy po raz pierwszy ukończyłem HR, który swoją drogą uważam za bardzo dobry tytuł, dokonałem akurat takich wyborów, które "odcięły mnie" od części zdarzeń w środku gry i na końcu nie wiedziałem, czemu ta czy tamta postać postąpiła tak i dlaczego. Jak ogarniałem kolejne ścieżki do dzbanków, wszystko stało się zrozumiałe, więc dla mnie ta opinia to mit. Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 12 grudnia 2018 Opublikowano 12 grudnia 2018 (edytowane) Spyro 2: Ripto's Rage (Spyro Reignited Trilogy) Spyro 2 - nieco trudniejsze trofea niż poprzednio, ale bez przesady. To wciąż ten sam poziom. Po prostu w tej części wkradł się mały backtracking + zadania poboczne. Jedno z trofeum jest dość wymagające i do tego źle sformułowane. Mam na myśli tutaj "Bug Control" - nie chodzi w nim o wyeliminowanie wszystkich szkodników za pierwszym razem, lecz o wykonanie tego bez trącanie mocy latania, oraz bez dotykania ziemi. Dodam, ze tego zadania nie da sie zrobić za pierwszym razem, ponieważ szkodniki szybko sie respawn'ują. To by było na tyle... - 2++/10 Edytowane 1 grudnia przez MEVEK Edytowane 12 grudnia 2018 przez MEVEK 4 Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 28 grudnia 2018 Opublikowano 28 grudnia 2018 (edytowane) Wysypało platyn, choć sporo godzin upłynęło. 428: Shibuya Scramble To mój drugi dzbanek z tej gry - pierwotnie zaliczyłem ją w wersji japońskiej przy okazji premiery na PS3. Po prawie 10 latach kupiłem wersję PS4 i sobie na luzaku odświeżałem. Najpierw przebrnąłem przez główny wątek co mi zajęło jakieś 30 godzin, jak nie więcej - nie jestem pewien, bo licznik się kręcił gdy konsola była w sleep mode i koniec końców mam na save ponad 200 godzin. Bawiłem się świetnie, bardzo dobra historia i ciekawe podejście do jej zaprezentowania (historię obserwujemy równolegle z perspektywy kilku bohaterów). Potem z guide na kolanach odblokowałem bad endingi, na które nie trafiłem przy normalnym przejściu - na szczęście dużo tego nie było. Poziom trudności platyny: Poziom przyjemności z gry: Assault Gunners Kupiłem na jakiejś wyprzedaży szczelanie z mechami. Krótka gierka, ot taka na dwa-trzy wieczory, wystarczyło przejść grę, obyło się bez grindu bo wszystko wpadało samo (oprócz secret roomu w 4 misji, który podejrzałem na youtube). Myślę nad zakupem pakietu DLC (tam już chyba trzeba grindować), bo strzelało się sympatycznie - ot taki luźny przerywnik bez spiny. Poziom trudności platyny: Poziom przyjemności z gry: Duck Dynasty Normalnie HIDDEN GEM. Gra o prawdziwych redneckach. Popylasz typem, o imieniu John Luke (i wszyscy zwracają się do Ciebie dwuczłonowym imieniem xD), wykonując różne misje. Takie trochę GTA - jeździsz furą po okolicy, zaczynasz misje typu odstrzel 50 kaczek, odstrzel 10 wiewiórek, zatłucz 25 bobrów. Czasami też czuć ducha MGSa, bo są misje skradankowe (oczywiście z kartonem na łbie). Rednecki żłopią piwsko, strzelają do butelek, bekają obrzydliwie - niesamowity kimat. Cały majestatyczny obraz został rozyebany przez wyścigi pseudopoduszkowcem. Ile chooyów słałem w ekran to moje - handicap gorszy niż w serii Mario Kart, samobójcze wsioki non stop wbijają się człowiekowi w łódź (trofeum za wygraną bez stłuczki? moje ostatnie, ojjjjj ciężko było), sterowanie to jakiś dramat... Generalnie giera była świetna do momentu, w którym trzeba było się wziąć za trofiki związane z wyścigami. Wciąż, platynka jeśli ma się nerwy na wodzy do machnięcia w jakieś 6-7 godzin - bawiłem się nieźle i gra ląduje na stałe w KOLEKCJI. Poziom trudności platyny: Poziom przyjemności z gry: 107 dzbanów proszę państwa. Edytowane 28 grudnia 2018 przez ping 1 1 Cytuj
Wredny 9 706 Opublikowano 29 grudnia 2018 Opublikowano 29 grudnia 2018 W dniu 9.12.2018 o 08:49, ciwa22 napisał: Nigdy nie trafiał do mnie argument przytoczony przez Cage'a w kwestii Heavy Rain, że powinno się przejść tę grę jedynie raz (...) (...) dla mnie ta opinia to mit. Ja tam nawet nie wiedziałem, że to jego opinia, bo sam taką wyartykułowałem po splatynowaniu Heavy Rain - wielokrotne przechodzenie czy powtarzanie jakiegoś fragmentu tego tytułu, bezlitośnie obnaża dziury w scenariuszu i nieścisłości - więc TAK - również uważam, że ten tytuł powinno przejść się tylko raz, pozostawia w pamięciu dużo lepsze wrażenie. Z Beyond już tak właśnie postąpiłem - trofea na poziomie 39%, jedno przejście i super wspominam. Detroit wciąż w folii, więc tutaj sprawa otwarta 19 godzin temu, ping napisał: 107 dzbanów proszę państwa. Z czego 50% to crapy - majonezy, masaże i slajdy... Nie ma się zbytnio czym chwalić Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 29 grudnia 2018 Autor Opublikowano 29 grudnia 2018 Ratchet & Clank: Into the Nexus - komplet pucharków nie odbiega od pozostałych części, w zasadzie w każdej mamy taki sam zestaw trofeów z pojedynczymi wyjątkami i tu jest tak samo. Do platyny potrzebne są co najmniej dwa przejścia (zwykłe + challenge mode), ulepszenie wszystkich broni na maxa (lvl 6) i zakup wszystkich strojów (3 sztuki). Jak przystało na veterana serii, pierwsze przejście wleciało na poziomie trudności Legend, o ile na początku gra może wydawać się ciężka tak jak już zdobędziemy więcej pukawek i je ulepszymy to jest łatwiej (standard dla serii). Jeden pucharek (ulepszenie broni) jest trochę zbugowany i nie wpada od razu, trochę się wystraszyłem, że całe Challange Mode się pójdzie kochać, ale wystarczy polecieć na inną planetę i zabić jakiegoś przeciwnika (lub kilku). Cały komplet oceniłbym na średnio-łatwy, gra nie jest długa (pierwsze przejście na 100% zrobiłem w 10h) więc takie 4/10. PS. grałem na DS4 i w niektórych momentach musiałem korzystać z DS3, bo nie działał przycisk L2 odpowiedzialny za Jetpacka, a bez tego nie da się przejść gry. Nie wiem czy to z automatu nie działa, czy tylko u mnie, ale jakby ktoś chciał tak jak ja ogrywać na nowym padzie to niech się zabezpieczy. 5 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 29 grudnia 2018 Opublikowano 29 grudnia 2018 Ten ratchet byl czescia kompletu wydanego w ramach PS+ ? Po remaku wydanym na ps4 mam ochote na wiecej w tym uniwersum. Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 29 grudnia 2018 Autor Opublikowano 29 grudnia 2018 Nie wiem, ja wziąłem w tej ostatniej/aktualnej promocji za 18 PLN. Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 Platyna nr 102: Crash Bandicoot: Warped Trudność: 4/10 Najprostszy z całej trylogii, jedynkę oceniłem 7/10, dwójkę 6/10. Tym samym cała trylogia Crasha splatynowana, zostało mi tylko DLC z Warped. Czas na Spyro w oczekiwaniu na Medievila cóż to za czasy dla platformówek nastały 2 1 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 Dobra, ten rok kończę z 87 Może i mało, ale jakościowo trzymają poziom Jedną sie juz pochwaliłem w temacie GoW'a, ale nie opisałem, a druga wpadła w nocy. God of War - ścieżkę główna grałem na GMGoW i kosztowało mnie to wiele krwawicy, ale to była moja własna zachcianka. Platyna nie wymaga przejścia głównego wątku na trudnych poziomach - wybór należy do nas samych. Dopiero później zdałem sobie sprawę z wyzwania, a to był jedynie wstęp do tego, jak bardzo poryte sa Valkyrie. Żeby je w miarę spokojnie pokonać zabrałem sie za inne rzeczy, by dopakować nieco level postaci, zbroi i broni. Obniżyłem także sobie poziom do średniego (bo mogłem, gra nie wymaga pokonania ich na trudnym, a nawet średnim poziomie). Największym koszmarem wydaje sie Królowa, ale po zapoznaniu sie z jej atakami ubiłem dziewczę. Jako, ze cała gra można zaliczyć na łatwym poziomie trudności oceniam na 4+/10 głownię, za wymagające Valkyrie Murdered: Soul Suspect - przeszedłem dość szybko w 2 wieczory. Nie widzę, żadnego wyzwania. Jedyni wrogowie w grze to jakieś zmory, ktore zabijamy losowymi kombinacjami wychylając analog z atakiem. Puzzle i zagadki to sama przyjemnosc. Reszte, co nam zostaje do zrobienia to sa znajdzki, ktore w większości możemy dozbierać, po ukończeniu gry. Wyjątkiem jest tylko jedna lokacja (Muzeum), do której możemy sie udać tylko raz podczas wątku fabularnego. Nic wiec trudnego 2/10 4 Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 30 grudnia 2018 Autor Opublikowano 30 grudnia 2018 13 minut temu, MEVEK napisał: Obniżyłem także sobie poziom do średniego (bo mogłem, gra nie wymaga pokonania ich na trudnym, a nawet średnim poziomie). Na GMGoW nie można zmienić poziomu trudności przecież. Cytuj
Wredny 9 706 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 37 minut temu, MEVEK napisał: Dobra, ten rok kończę z 87 Może i mało, ale jakościowo trzymają poziom Ja ten rok kończę ze 110 platynami, a w samym 2018 wpadło ich 11 4 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 (edytowane) 6 godzin temu, Square napisał: Na GMGoW nie można zmienić poziomu trudności przecież. Zgadza sie. Przy drugim przejsciu obnizylem poziom. Trzeba to uwypuklic. 6 godzin temu, Wredny napisał: Ja ten rok kończę ze 110 platynami, a w samym 2018 wpadło ich 11 Może w następnym roku trochę podgonię. Zobaczymy. Niemniej bardzo ładnie. reedycja. Z moich wyliczeń wynika, ze wpadło mi az 10 czyli wciąż niezły wynik. Poza tym wymaksowałem wiele innych, jak np Resident Evil: Veronica X. Uncharted: The Lost Legacy Wolfenstein: The New Order Crash Bandicoot: Warped Resident Evil 7: Biohazard Driveclub Marvel's Spider-Man Spyro the Dragon Spyro 2: Ripto's Rage! God of War Murdered: Soul Suspect Także tego Edytowane 30 grudnia 2018 przez MEVEK Cytuj
ping 9 048 Opublikowano 30 grudnia 2018 Opublikowano 30 grudnia 2018 108 - Burly Men at Sea Jak bym zapłacił za to goowno parujące prawdziwe pieniądze w ilości 10 dolarów, to bym się załamał. Taki trochę walking simulator z kilkoma możliwościami wyboru na krzyż i nieangażująca opowiastką o trzech typach, co to pływają łódką. Sony wrzuciło do PLUSa, to sprawdziłem i zanim zdążyłem się przyzwyczaić do udziwnionego sterowania, już było po wszystkim. Jeśli chodzi o gry z brodatymi typkami, to nadal DUCK DYNASTY króluje. Teraz się chyba za Dragon Questa XI wezmę, bo leży na dysku od premiery, a musiałem sobie zrobić przerwę od jRPG po obskoczeniu Kiwami 2 i Octopath Travelera. Cytuj
Rillas 96 Opublikowano 31 grudnia 2018 Opublikowano 31 grudnia 2018 Jak już zaczely sie podsumowania to i ja zajrzalem w swoja liste i podliczylem: 21 dzbanow z czego aż 13 to gry z plusa. Teraz juz wiadomo dla kogo niebiescy daja te krapiszony co miesiac Cytuj
Wredny 9 706 Opublikowano 31 grudnia 2018 Opublikowano 31 grudnia 2018 Nie pamiętam, kiedy ostatnio choćby zerknąłem w kierunku PLUSowskiej gierki Choć nie, czekaj - Rocket League nawet splatynowałem kiedyś Cytuj
Square 8 711 Opublikowano 3 stycznia 2019 Autor Opublikowano 3 stycznia 2019 Ratchet: Deadlocked - Razem z Nexusem wziąłem w promocji remaster Gladiatora w celu odświeżenia i pomimo tego, że dla mnie to najsłabszy Ratchet to i tak bawiłem się bardzo dobrze jak z każdą inną częścią. Platyna jest łatwiejsza niż w innych tytułach z serii, gdyż nie trzeba grać na konkretnym poziomie trudności. Na start mamy do wyboru cztery i jedynie od nas zależy czy polecimy na jednej czy na czterech gwiazdkach. Nie trzeba też przechodzić całego Challange Mode pod warunkiem, że zrobimy wszystkie możliwe skillpointy w pierwszym przejściu (162 sztuki, 15 na planetę). Poziom Wyzwania trzeba przejść mniej więcej do połowy, aby wykonać trzy ostatnie skillpointy. W zasadzie cały komplet opiera się na tych punktach, reszta czyli ulepszenie broni na 10 poziom i zebranie śrubek wpada samo. Zebranie kompletu oceniłbym na takie słabe 3/10, może mocne 2+ Myślę czy nie brać od razu w promocji All4One i Full Frontal Assault. 3 Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 5 stycznia 2019 Opublikowano 5 stycznia 2019 W dniu 29.12.2018 o 19:19, MEVEK napisał: Ten ratchet byl czescia kompletu wydanego w ramach PS+ ? Po remaku wydanym na ps4 mam ochote na wiecej w tym uniwersum. Jeśli grałeś w Remake na PS4 i chcesz więcej to tylko NEXUS. Pozostałe części są toporne w sterowaniu, i nie dają już takiej frajdy jak się zakosztowało remake'u i Nexusa. Całym sobą za to polecam R&C All for one. Nie wiem dlaczego ludzie narzekają na tą grę. W singlu daje rade a w koopie to w ogóle bajka. Ale ja nie o tym miałem Wonderbook: Wędrówki z Dinozaurami. Bardzo przyjemna gra, mniej przyjemna platyna a to wszystko przez konieczność powtarzania etapów aby zdobyć x (10, 25) sukcesów. Tego są tylko 4 trofea, a mimo to clean up tuż przed platyną napawa obrzydzeniem, że trzeba 15 razy powtarzać jeden etap. Nie jest to nic ponad 2/10, ale spodziewałbym się po edukacyjnej grze na Move'a 1 perfekt przejścia zakończonego platyną. Sama gra - cudowna. Nie wiem jak to jest, że Wonderbook dostał takie petardy (to i Diggs) dla młodego (5-7 lat) gracza a pomysł upadł po 4 grach. Eye Pet jakby fajny dla dziecka nie był, to jednak Wonderbook sprawił, ze nawet 3 letni syn wkręcił się jak szalony w przewracanie stron i śledzenie przygód dinozaurów wspomaganych przez starszego brata. Move miał i ma gigantyczny potencjał dla dzieci w wieku późno przedszkolnym a odpowiednich gier wyszło może tyle, ze da się je na palcach jednej ręki policzyć. Być może problemem była cena? Takie gry są z reguły krótkie i 40-50pln to raczej maksimum co chciałby na to człowiek wydać, nie jestem pewien czy wydawca jest w stanie to a tyle wydać (nawet jeśli grafika jest mocno uboga i spokojnie PS2 by to uciagnęło). Szkoda Wonderbooka, salutuje kreatywności projektu! Przed nami jeszcze 2 pozycje: Księga Czarów oraz Eliksirów. Ale nawet nie wiem kiedy w to zagramy, bo chciałbym aby synowie najpierw poznali Harrego P. 1 1 Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 6 stycznia 2019 Opublikowano 6 stycznia 2019 Platynka nr 103: Spiderman Trudność: 3/10 To chyba najczęściej zdobywany komplet u mnie, nie ma co pisać bo i tak wszyscy platynkę zdobyli. Ale ja cisnę do 100% bo gierka jest super 1 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.