Ken Marinaris 374 Opublikowano 27 kwietnia 2020 Opublikowano 27 kwietnia 2020 (edytowane) Gra, o której słyszało z 10% z was, a grałem chyba tylko ja:(. Mowa o Aeternoblade II Pierwsze Aternoblade od tajskiego developera Corecell Technologies wyszło w 2015 r. na Vitę i DSa, później był też port wypuszczony tylko cyfrowo na PS4. W pierwszą część (jeszcze nie grałem), więc nie będę się wypowiadać. Druga część jest slasherem 2.5D (jak seria God of War), który czasami, w z góry zaplanowanych lokacjach, przechodzi w pełne 3D. Jeśli zagrasz w demo albo obejrzysz grę na YT, najpewniej się zniechęcisz. Zupełnie niepotrzebnie, bo o ile gra do wybitnych nie należy, tak jest solidnym średniakiem, kosztującym teraz jakieś 30-40 ziko w wydaniu retail. A przypomnę, że wyszła nie tak dawno, w pażdzierniku 2019. Pokrótce co złego, co fajnego tu znalazłem. Na początek minusy. Animacja postaci mogłaby być lepsza, troche drętwo to wygląda:( Dubbing w wersji ang. to jakiś żart. W ogóle nie ma emocji w tym co mówią. Fabuła za bardzo rozwleczona o tych wszystkich lordów czasu. Sam wątek ludzki ciekawy, nie powiem. Loadingi natomiast zabijają tę grę. Nie ma płynnego przechodzenie między lokacjami, wszystko sie tu ładuje (choć gra instaluje 7 GB danych na dysku, nawet bez pytania czy może:))). Trochę też za długi to tytuł, szczególnie, że mapy są DUŻE i łatwo się pogubić. Z plusów. Muzyka wraz z utworem tytułowym jest na wysokim poziomie, bez dwóch zdań. 75 pokoi z zagadkami jest bardzo OK. Urozmaicają rozgrywkę i nie sa banalne. Dużo walk z bossami, ale próg wejścia jest wysoki. Walka z piewszym konikiem boli:( I najważniejsze - możliwość manipulacji czasem (można zatrzymać czas, nagrać czas (zrobić coś, a później sie cofnąć. W ten sposób twój nagrany cień albo w kilka nagranych "cieni" lejecie bossa jednocześnie. Nie muszę mówić jaki damage to daje) i w końcu cofnąć czas, np. podczas pojedynku, jak nie zdążymy uniknąć bolesnego ciosu, cofamy czas i gitara, zdrowie wraca). Za(pipi)isty patent. Corecell wypuścił już 7 patchy do gry, dba o nią. Na dniach gra pojawi się na Steamie i w ulepszonej edycji na konsolach (Director's Rewind). Dojdą ponoć nowe zagadki, nowe tryby walki dla naszych trojga bohaterów i jakieś stroje kąpielowe dla panienek. Szacun za nieolanie tego tytułu, który zbyt popularny w końcu nie jest. Gra na 6/10, ale byłoby więcej gdyby nie techniczne bolączki. Trofea 4.5/10. Za cholerę nie mogłem znaleźć ostaniej pierdoły potrzebnej do platyny. Przeszukałem te 10 dużych map i nie ma. W internecie też ci nie pomogą, bo gra jest tak niepopularna, że nikt w nią nawet nie grał do końca, nie wspominając o jakichkolwiek poradnikach. Napisałem do developera i dostałem odpowiedź wraz ze zdjęciami, gdzie mam szukać:) Duży plus dla nich za to. Tyle powiem. Pewnie nie wspomniałem o wielu innych aspektach tej gry, ale to przecież nie recenzja. Tak, polecam grę, jeśli znudzą się wam Residenty i inne hiciory. Zawsze to jakaś odskocznia. Edytowane 7 lutego 2021 przez Ken Marinaris 4 1 Cytuj
giger_andrus 3 145 Opublikowano 4 maja 2020 Opublikowano 4 maja 2020 @Redmitsu czy te 10 wygranych można zrobić na ustawce ? Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 6 maja 2020 Opublikowano 6 maja 2020 W dniu 23.04.2020 o 16:26, Redmitsu napisał: PS: Czytałem wczesniejsze posty i widziałem ze ludzie powbijali platyne w CTR i chyba @daras oceniłes nizej CTR'a od WipEouta. Ja się pytam, wtf? xd Gram w CTR i jeszcze na szaraku czasy nitro oxide miałem porobione, aktualnie w remake nie moge do nich sie zblizyc (z tego co wiem zostały one podkrecone). Na aktualny moment jestem w stanie powiedziec ze platyna w CTR to o oczko wyzej niz Omega Collection ale zobaczymy co czas przyniesie Na mojej liście jest oryginalny Wipoeut HD z PS3. Omega Collection jest dużo prostszy ze względu na brak kilku trudnych trofeów (np. odwrócone czasy, Zone Zeus i coś tam jeszcze). Cytuj
Josh 4 831 Opublikowano 10 maja 2020 Opublikowano 10 maja 2020 #76 FFVII remake 90 h, trudność 6/10, Generalnie nie polecam robić platyny w tej grze, niektóre wyzwania to czysta katorga (np. powtarzanie niektórych chapterów pierdylion razy). Sam dobrze bawiłem się tak naprawdę tylko grając na hard. #77 FFVIII nieremake (gra nie zrobiła zrzutu ze zdobycia platyny, więc sam musiałem nad tym popracować) 45 h, trudność 4/10. Tutaj już bawiłem się całkiem fajnie, mimo latek na karku gra jest znacznie bardziej grywalna od odświeżonej siódemki: open world, masa opcjonalnych bossów, do ubicia czy broni lub potężnych czarów do zdobycia, do tego spora swoboda w grzebaniu przy statystykach postaci i tylko farming potrafi wkurzyć. Platyna lekka i przyjemna, bez żadnych dziwnych pomysłów, a z przyspieszeniem 3x przez grę przelatuje się jak błyskawica. Polecam. 6 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 13 maja 2020 Opublikowano 13 maja 2020 (edytowane) Resident Evil 3 Remake - wydaje mi sie, ze jest prostsza niż to miało miejsce podczas części drugiej, mimo, ze dzbany sa dość podobnie. Można by rzec - kopiuj wklej. " Wystarczy przejść grę kilkanaście razy, za każdym skupiając sie na innym specyficznym trofeum, jak np: "ukończ grę bez używania regeneracji zdrowia", czy może "bez zaglądania do skrzyni z przedmiotami" itp. Na dowolnym poziomie trudności. Trofea można łączyć, ale w tedy staje sie to mocno utrudnione zadanie. Co najważniejsze najpierw warto ukończyć grę kilkukrotnie, aby zapoznać sie z mechaniką gry (po eksperymentować) i później na spokojnie znając już rozkład pomieszczeń i przedmiotów można sie wziąć, za dzbany, a nawet pokusić o ukończenie gry z rangą "S". Tutaj utrudnieniem może być czas, który jest wymagany do rangi "S", bodajże 2 godziny w trybie inferno. Podpowiem, ze można używać broni z nieskończona amunicja, którą mogłeś odblokować wcześnie za ukończenie wyzwań, dzięki którym ową bron można nabyć w sklepie gry ". W tedy wyzwanie obiera zupełnie inny kierunek Platyna - 4+/10. Dziękuję, pozdrawiam i życzę milej zabawy Edytowane 13 maja 2020 przez MEVEK 8 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. _daras_ 725 Opublikowano 15 maja 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 15 maja 2020 (edytowane) Platyna nr 109: Trudność: 4/10 Właśnie wpadła przed chwilą! To jest jeden z moich największych gamingowych skarbów- spokojnie ponad 300h grania, 1,5 roku z dwumiesięczną przerwą zaraz po zaliczeniu fabuły. Może zdziwić niektórych moja ocena trudności, ale naprawdę nie ma tu nic absolutnie trudnego w sensie skilla (dałbym nawet 3/10), jedynie kilka misji trzeba powtórzyć do zaliczenia na złoto a i tak mamy szeroki wybór na zdobycie 70 medali z ponad 100 misji. Myślę, że grubo ponad 100h schodzi na wszelkiej maści polowania na faunę i florę, ale świat który stworzył R* aż zachęca do zwiedzania. Mnie z kilkanaście godzin na pewno zajęło bezcelowe wałęsanie i oglądanie widoków. Ukończenie gry w 100% to również kupa roboty (chellenge) i często powtarzanie rzeczy, które już zrobiliśmy. Niestety też ze 100h schodzi na multi, dalej nie ma tam nic ciekawego do roboty i po przejściu jej "fabuły" jedynie trofea motywują do dalszego grania, ale i tak było spoko. Podsumowując: 100h przejście gry (w tym 70 złotych medali) + prostsze trofea, 100h 100% gry + fauna i flora, 100h multi (może trochę mniej). Dla mnie tytuł generacji obok Wieśka 3. Skala gry, fabuła i postacie, przepiękny świat. Absolutne 10/10. Nie wiem czy The Last of Us 2 podoła (oby dał radę ofkors). Edytowane 6 czerwca 2020 przez _daras_ 9 1 1 Cytuj
Ken Marinaris 374 Opublikowano 25 maja 2020 Opublikowano 25 maja 2020 (edytowane) Mad Max Znany i lubiany Mad Max wydany jeszcze w 2015 r. Wiele było glitchy, oj wiele oraz innych niedoróbek w tej grze, które czasami uniemożliwiały dalszą rozgrywkę, czasami "tylko" blokowały trofea i achievementy. W odpowiedzi na ten bóle Avalanche Studios wypuszczało kolejne patche, aż do numerku 1.06. Teraz ponoć jest o niebo lepiej i da się grać w miarę bezproblemowo. Gra kosztuje niewiele, była nawet "rozdawana za darmo" w PS Plus. I co tu dużo gadać, oferuje dużo za cenę tych 8 czy 10 funtów. Mamy: rozbudowę Maxa, rozbudowę jego samochodu, wyzwania w grze, obozy, które musimy zdobyć, mini bossowie, opcjonalne misje, likwidację konwojów aut, milion bzdur do zebrania i jeszcze pewnie więcej. Jeśli więc masz tylko parę złotych i szukasz dobrej, dłuższej rozgrywki, dobrze trafiłeś/-aś. Fabuła taka se. Główny zły, którego przyjdzie nam pokonać, pocieszny mechanik towarzysz naszych wypraw samochodowych czy niewiasta licząca na naszą pomoc. Coś się dzieje, ale niezbyt intensywnie. Trofea raczej proste, ale przez to, że gra jest długa (ok. 150 godzin by zebrać wszystko bez pośpiechu) wymagają cierpliwości. Dochodzą też specjalne wyzwania w samej grze (np. czterosekundowy skok autem), co pewnie trochę wpływa na trudnośc końcowej platyny. 4/10 niech będzie zatem. Sama gra na 7/10, bo czasami potrafi tak niemiłosiernie chrupnąć, że pokaz slajdów mamy za free. Polecam, choć to nie do końca moje klimaty. Edytowane 7 lutego 2021 przez Ken Marinaris 6 1 Cytuj
_daras_ 725 Opublikowano 27 maja 2020 Opublikowano 27 maja 2020 (edytowane) Platyna nr 110: Trudność: 3/10 Wobec remake'u mojej ulubionej platformówki z PSX'a nie mogłem przejść obojętnie. Dalej jest miodnie i mrocznie. 60fps i niski input lag potęguje grywalność. Szkoda tylko braku HDR'u (miał być z patchem no i ni ma do tej pory). Tylko początek gry może sprawić jakikolwiek kłopot, cały komplet zrobiłem niemal bez jakiegokolwiek poradnika. Warto zmasterować, zresztą jak każdą platformówkę. Edytowane 27 maja 2020 przez _daras_ 3 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 27 maja 2020 Opublikowano 27 maja 2020 Bardzo podobala mi sie walka z dynioglowym. Szkoda ze wiecej tego nie bylo w grze. Z duchami tez sie dobrze bawilem. Czekam na kolejna czesc (moze juz niedlugo) Cytuj
ciwa22 858 Opublikowano 6 czerwca 2020 Opublikowano 6 czerwca 2020 (edytowane) Rambo The Video Game (#38) - Co tu dużo mówić - poleciałem na licencję niczym Karyna na Sebę z bagażem więziennych doświadczeń. Tortury jakich doznał John w drugiej części filmu były niczym w porównaniu z piekłem, jakiego doświadczyłem podczas platynowania tego licencjusza. Trochę się podśmie(pipi)ę, nie było tak tragicznie, ale wybitnie też nie. Po pierwszym, lajtowym przejściu pomyślałem, że to po prostu przeciętny celowniczek bez polotu (jakich wiele) porównywalny z podobnymi grami z czasów PS2 i gdyby nie licencja, nikt nigdy by o tej grze nie usłyszał. Mechanicznie nie strzela się tak źle, jedynie oprawa i generyczność designu leveli oraz samego gameplayu nieco podcina gardło, które chciałoby wydzierać się w niebo głosy, jaka ta gra jest kapitalna. Skończyłem raz, dałem 5/10 i zapuściłem dla porównania pierwsze co wpadło mi w łapki na PS2, ażeby utwierdzić się we wcześniejszym stanowczym postanowieniu. Padło na Vampire Night i okazała się lekka lipa - doznałem wrażenia, że po pięciu minutach czasu gry działo się więcej, niźli w całych przygodach weterana z Wietnamu. Niby nie jest tak nudno i bez polotu, bo jest system rozwoju postaci i umiejętności do odblokowania, jest trochę QTE (to pewnie można podsunąć pod minusy) ale przynajmniej jakoś urozmaica to rozgrywkę. Oki, na temat jakości tytułu nic więcej nie powiem, kocham przygody Johna Rambo (szczególnie pierwszy film) - 5/10 z takim trochę minusikiem kojarzącym się z rozmiarem ostrza Johna... Trofea to grind levelu postaci, iluś tam zestrzelonych głów i najważniejszego - masterowania poziomów na "trzy gwiazdki". Tutaj wychodzi hardkor, bo gdyby nie fakt, że gra jest zgliczowana i można przebywać w bullet time praktycznie cały czas, byłaby to platyna z gatunku około 2%, a tak jest z gatunku 5. Trzymanie licznika combo na wysokim poziomie bez pomocy glitcha byłoby mega trudnym wyczynem i nie wiem czy nie poległbym przy tym crap...znaczy się specyficznej gierce, próbując dorobić się platyny. Kozackie są z kolei nazwy niektórych wazonów nawiązujące do cytatów Johna lub Pułkownika Trautmana z oryginalnej filmowej trylogii. "God, didn’t make Rambo. I made him" lub "God would have mercy" oraz "My war is over" - nie powiem, mocno mnie to robiło na przyjemnie. Odbębniłem, niczym ciotens manualny, mastering na trzy gwiazdki na glitchu ułatwiającym i widzę, że moi rodacy Galicjanie z Krakowa dodali darrnowe DLC do swojej super produkcji. Po pierwsze: ściągnąć to i zainstalować to nie jest taka prosta sprawa z racji kolejnych bugów itp, po drugie: jak się okazało, nie działa glitch z podstawki, więc trzeba nauczyć się wreszcie w to grać, żeby wbić kolejne trzy gwiazdki w levelach z dodatku, po trzecie: jeden dzbanek jest zgliczowany i nie da się wbić 100%.... Ostatni level okazał się dla mnie za trudny, więc go odstawiłem na trzy lata, a zbugowany dzbanek taki pozostał, gdyż autorzy gry w odpowiedzi na petycje "fanów" stwierdzili, że też nie wiedzą, jak to można wbić. Jedyne co mogłem zrobić to wrócić na początku tego roku i wbić ten ostatni level na trzy gwiazdki przy pomocy...glitcha z podstawki, który, jak się okazało po latach, działa też w dlc. Przypomniał mi się jeszcze loading...długi loading w oczekiwaniu na każdy level, gdzie za każdym razem musiałem odsłuchać kawałek intra w akompaniamencie głównego motywu muzycznego, który do tego czasu ubóstwiałem... Gdyby "trofeum widmo" było w podstawce i nie mógłbym glitchować bullet time'a, to bez wątpienia byłoby to 10/10, bo chyba na tyle zasługuje platyna, która jest praktycznie niemożliwa do wbicia, ale z oszustwem dla cienkich w spodniach można powiedzieć, że to takie solidne 7/10. P.S. Szczęściarze od XBOXa 360, nigdy nie otrzymali swojego dlc, więc mogą się cieszyć z zaliczenia misji na 100%. P.S. Na podstawie doświadczeń z "grą" powstał materiał... Edytowane 6 listopada przez ciwa22 2 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 15 czerwca 2020 Opublikowano 15 czerwca 2020 Assassin's Creed: Origins - platyna wpadła przy 70 godzinie dopiero, a nie jak planowałem do 50h (według poradników). Prawdopodobnie dzięki mojej zawistnej eksploracji i wymagającego poziomu trudności. I przyznam, ze bawiłem sie świetnie, jak na pierwsze spotkanie z serią. To była przygoda bez spiny o trofea. Może to jedno miałem na uwadze, a mianowicie sprzedanie 100 drobiazgów na raz. Reszta to już zupełny spacerek. Tym bardziej, ze poziom trudności spokojnie możemy sobie obniżyć wedle własnego uznania. IMO 3/10 5 Cytuj
siniak GT 12 Opublikowano 15 czerwca 2020 Opublikowano 15 czerwca 2020 Godzinę temu, MEVEK napisał: Assassin's Creed: Origins - platyna wpadła przy 70 godzinie dopiero, a nie jak planowałem do 50h (według poradników). Prawdopodobnie dzięki mojej zawistnej eksploracji i wymagającego poziomu trudności. I przyznam, ze bawiłem sie świetnie, jak na pierwsze spotkanie z serią. To była przygoda bez spiny o trofea Haha mam tak samo, zazwyczaj splatynowanie zajmuje mi ok. 1,5-2 razy dłużej niż mówią poradniki. No ale fakt, zawsze byłem na przeciwległym biegunie speedrunu ;p Co do samej zabawy przy Origins miałem takie same odczucia jak ty - najlepsza (obok Black Flag) część AC, a droga po platynę to czysta przyjemność. Chociaż muszę przyznać, że trochę czasu zajęło mi przyzwyczajanie się do tej nowej formuły i zapoznanie z mechaniką i światem gry. Ale jak się już wkręciłem to zassało mnie na maxa Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 15 czerwca 2020 Opublikowano 15 czerwca 2020 Jak na pierwszy raz wyszlo calkiem spoko. Kiedy i czy jeszcze wroce do serii to ciezko powiedziec. Ciezko sie skupic, kiedy TLOU2 na horyzoncie Cytuj
Figuś 21 253 Opublikowano 15 czerwca 2020 Opublikowano 15 czerwca 2020 Platyna nr 55 i ostatnia wbita na PS4 bo idzie na sprzedaż, kolejne już na PS5 Assassin's Creed Odyssey Zapis gry pokazuje 124h razem z czasem na dobicie dzbanków za darmowe DLC, poradniki piszą że na platynę potrzeba od 60 do 80h, u mnie platyna pękła po 110h Trudność 3/10 bo jednak trochę czasu trzeba poświęcić. Jeżeli chodzi o główną postać to Aleksios >> Bayek bez jajek z Origins. Trochę szkoda że kolejna część nie zostanie w antycznych czasach czyli w okresie imperium rzymskiego. Do gry mam zamiar wrócić ale to już na PS5 żeby ograć DLC z Atlantydą - oczywiście jeśli będzie działać we wstecznej XD 1 Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 15 czerwca 2020 Opublikowano 15 czerwca 2020 (edytowane) A o z reszta, jak TLoU2 czy GoT ? Edytowane 15 czerwca 2020 przez MEVEK Cytuj
MEVEK 3 618 Opublikowano 16 czerwca 2020 Opublikowano 16 czerwca 2020 No to kiepskie zamkniecie generacji, Assassinem Cytuj
Figuś 21 253 Opublikowano 16 czerwca 2020 Opublikowano 16 czerwca 2020 Ale świetnie sobie otworzę kolejną i będę miał w co grać Cytuj
Figuś 21 253 Opublikowano 28 czerwca 2020 Opublikowano 28 czerwca 2020 W dniu 15.06.2020 o 23:02, Figuś napisał: Platyna nr 55 i ostatnia wbita na PS4 bo idzie na sprzedaż, kolejne już na PS5 mi wjechał na psychę, ale PROsiak juz na pchlim #56 The Last of Us Part II Trudność 2/10, co do reszty to zostawię dla siebie bo mnie jeszcze ukrzyżują XD 4 Cytuj
SunaGuidesPL 125 Opublikowano 29 czerwca 2020 Opublikowano 29 czerwca 2020 Gratulacje dla wszystkich hunter(ów)! A jednak, TLoU2 nie ma żadnych trofeów związanych z poziomami trudności, szkoda. Trofea czy nie, to pozycja obowiązkowa. Muszę się w końcu oderwać od Nioh 2. Do tego Ghost of Tsushima na horyzoncie. A tak btw, w USA dają nagrody za trofea (Sony Rewards) - potrzebujemy tego w Europie. Cytuj
Wredny 9 706 Opublikowano 29 czerwca 2020 Opublikowano 29 czerwca 2020 MANEATER Platyna #123 Dziś wskoczył patch 1.05, naprawiający zglitchowane trofeum (między innymi), więc oderwałem się na chwilę od The Last of Us Part II i odpaliłem już dawno wymaksowaną gierkę, żeby sprawdzić - zadziałało O produkcji napiszę tylko tyle, że jest to średniak (niestety, bo wydawało się, że będzie lepiej). Owszem, cały pomysł, a także pierwszych parę godzinek to nawet fajna zabawa - brutalnie, ale lekko, z humorem, trochę kreskówkowo, nawet z jakimś zalążkiem fabuły. Do tego pewien powiew świeżości, no bo nie często zdarza się grać nam czymś innym niż człowiek, a takie "open world shark RPG" (jak nazwali to twórcy) to już w ogóle fenomen. Niestety całość przestaje być zabawna po około 5h, gdzie dociera do człowieka, że to tylko monotonne czyszczenie mapy z bliźniaczo podobnych zadań (trzech na krzyż), niczym w pierwszym Assassin's Creed. Jasne, jest to nawet relaksujące, ale na krótkie sesje, lub do roboty w tle rozmowy na imprezie np (pozdro @- V -). Do tego dochodzą kulejące kwestie techniczne - pop up obiektów/tekstur, czy dławiący się framerate, choć ogólnie trzeba przyznać, że gierka prezentuje się sympatycznie i kolorowo, a nasza główna bohaterka jest wykonana szczegółowo i świetnie animowana. Kolejną wadą jest walka, która przez brak normalnego lockowania jest strasznie chaotyczna i powoduje trzeszczenie pada, od notorycznego wciskania gałek do wycelowania w przeciwnika. No i zglitchowane trofea, choć teraz, po patchu, to już chyba nie problem, przynajmniej dla mnie. Odnośnie pucharków to banał, same za znajdźki, rozwój i czyszczenie lokacji na 100% - niczego nie można przegapić, wszystko da radę dobić po skończeniu "fabuły". Ogólnie raczej nie polecam (chyba że za max 50zł i to w przypadku, gdy szukamy tytułu do bezmyślnego plumkania), bo mimo dobrego pierwszego wrażenia, okazało się, że na dłuższą metę gra nie ma na siebie pomysłu, a wszystko sprowadza się do odhaczania punktów na mapie, niczym w jakimś Just Cause. Całość zajmuje około 20h, ale w tym przypadku połowa tej sumy byłaby wartością idealną.Ocena gry 6/10 Trudność w zdobyciu platyny 2/10 8 1 Cytuj
Josh 4 831 Opublikowano 9 lipca 2020 Opublikowano 9 lipca 2020 #78 Doom Eternal #79 Nioh 2 #80 Dragon Ball Kakarot Żadna z tych platyn nie jest wymagająca, za to wszystkie są dosyć czasochłonne. Doom Eternal wymaga przejścia co najmniej 2 razy (+ opcjonalny clean up pozostałych trofików poprzez chapter select), no i niech was bozia ma w swojej opiece jeżeli zgliczuje Wam się trofik za upgrade broni (tak jak mi), wtedy możecie sobie doliczyć jeszcze jedno podejście (polecam co jakiś czas robić back up save'a do chmury albo na pendrive'a, just in case). Do tego ma wkurzające dzbanki online, bez ustawek ta platyna może zająć nawet z 50 godzin. Nioh 2 w porównaniu do jedynki to kaszka z mleczkiem, aczkolwiek jest paru wymagających bossów, czas potrzebny na uzyskanie platyny: 100 godzin, gdzie sam główny wątek z questami to dobre 80 h. Koniecznie w trakcie zabawy zbierajcie zielone żabki (zwiększają ilość przedmiotów leczących, co czyni grę znacznie prostszą) a także zmieniajcie broń na inną po wbiciu 120 tys. punktów "wprawy", żeby później mieć mniejszy grind. Kakarot natomiast to zabawa na 30-40 h i tutaj też najwięcej czasu zajmuje główny wątek, wszystkie trofiki po nim to już tylko formalność (ubicie opcjonalnych bossów, trochę śmieci do znalezienia, zabawa w crafting). Trudość: Doom 3/10, Nioh 6/10, Kakarot 3/10. 5 1 Cytuj
LukeSpidey 941 Opublikowano 12 lipca 2020 Opublikowano 12 lipca 2020 Od maja do lipca wpadło 5 platyn. Nie spodziewałem się, ze lockdown tak dobrze mi zrobi. Pierwsza platynka wpadła w Terminator Resistance. W sumie to wystarczy jedno przejście i jak się wspomoże poradnikiem to można wszystko zrobić bez większego problemu. Gierka bardzo fajna i zdecydowanie warta spróbowania, jeśli ktoś jest fanem Terminatora (szczególnie dwóch pierwszych odsłon) i nie ma wygórowanych wymagań odnośnie gry. Druga platyna wpadła niemal sama. Chodzi oczywiście o Life is StrangeL Before the Storm. Oczywiście, aby uniknąć powtórnego przechodzenia posiłkowałem się poradnikiem dotyczącym znajdziek. Tutaj chodzi o graffiti. Trzecie platyna już wymagała więcej niż jednego przejścia. Remember Me zapamiętam jako bardzo klimatyczną wizję NeoParyża i cyberpunkowej przyszłości, gdzie technologia rządzi światem. Żadne trofeum nie było specjalnie trudne, a wybór rozdziałów po ukończeniu gry idealnie posłużył do znalezienie ominiętych znajdziek. Do tego, ciekawy, acz mało porywający system walki. Czwarta platyna to powrót po czterech latach do InFamous: Secend Son i przejściu gry jako zły. Większość pucharków, szczególnie tych wymagających grindu wpadła przy pierwszym przejściu, więc tutaj skoncentrowałem się na tych brakujących niezwiązanych z obraną ścieżką fabularną. Ostatnia platyna jak na razie wpadła w The Order 1886, czyli kolejnej grze na start PS4. Korzystając z poradnika można wbić ostateczny pucharek za pierwszym przejściem. Gra oferuje masę miejsc, gdzie można powalczyć o konkretne trofea. Gierka bardzo przyjemna, acz wyraźnie inna, niż przyzwyczaiły nas tytuły w obecnej generacji - bez levelowania, drzewka rozwoju czy mikropłatności. Prosta strzelanka z systemem osłon i ciekawie zaprojektowanym światem. 5 Cytuj
Wredny 9 706 Opublikowano 15 lipca 2020 Opublikowano 15 lipca 2020 The Last of Us Part IIPlatyna #124 Cóż tu dużo pisać, po tym, jak wychwalałem ten tytuł w odpowiednim temacie... Za mną właśnie połowa drugiego przejścia, które robiłem, by dobić brakujące dzbanki (za upgrade'y) i podobnie jak w przypadku części pierwszej, tak i Part II po tej "powtórce" doceniam jeszcze bardziej. O sferze fabularnej nie będę się powtarzał - dla mnie każdy z tych narracyjnych zabiegów jest świetnie przemyślany i mimo kilku niedociągnięć czy drobniejszych niedorzeczności, to nadal arcydzieło - po tym każda gra będzie głupia, pusta i bez wyrazu (to samo zresztą miałem po skończeniu pierwszej odsłony). Grając "na luźno" (easy, spowolnienie czasu przy celowaniu) bawiłem się równie fajnie, co za pierwszym razem, a dzięki znajomości fabuły, mogłem większą uwagę skupić na gameplayu, możliwościach, jakie gra nam oferuje, zarówno w temacie eksploracji, jak i starć z przeciwnikami. No i te lokacje Dawno nie było gry, w której przycisk Share był tak często w użyciu. W temacie trofeów sprawa jest wręcz banalna, należy po prostu pamiętać, żeby zachować (i nie nadpisywać!) plik z ukończonym pierwszym przejściem, dzięki czemu mamy dostęp do Chapter Select, z którego to poziomu możemy wybierać rozdziały, a także pod-rozdziały, jeśli potrzebujemy zebrać jakieś przegapione znajdźki (wszystko ładnie opisane przy wyborze rozdziału, ile czego brakuje). Po czyszczeniu zaczynamy NG+, zachowując wszystkie nasze upgrade'y (zarówno postaci jak i broni), w celu uzbierania odpowiedniej liczby surowców do wymaksowania wszystkich zabawek i umiejętności - tyle ze skomplikowania Ocena gry 10/10Trudność w zdobyciu platyny naciągane 3/10 6 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.