Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Murdered: Soul Suspect (#42) - Ta produkcja jest wyjątkowa. To chyba jedyny przypadek w historii moich kontaktów z PS3, kiedy rozczarowałem się gierką. Zwykle wiem czego się spodziewać i nie ulegam fali wszechobecnego gamingowego hype'u, ale chyba tym razem dałem się ponieść i trochę się odbiłem. Finansowo nie przepłaciłem, bo wyszukałem w Media Markt fajną kolekcjonerkę z mapą, dziennikiem itp za 50 zeta, ale jednak generalnie tytuł nieco mnie zawiódł. Setting świata, fabuła, klimat świetnie spełniły swoje zadanie. To najsilniejsze elementy produkcji. Główny bohater w formie niematerialnej rozwiązujący zagadkę własnej śmierci, duchy, czarownice palone na stosie itp to rewelacyjny pomysł na grę. Bolą z kolei aspekty czysto gameplayowe. Są jakby niedopracowane, doklejone na siłę do fajnej historii. Walka z przeźroczystymi, misje poboczne ( których jest tylko kilka), przesadna ilość znajdziek, elementy skradanki, fakt, że historia w sumie rozwiązuje się sama - nie błyszczą, chyba że niedopracowaniem i sztampą. Uwielbiam wszelakie symulatory chodzenia itp i ta gra tez powinna nim być lub czymś w rodzaju Walking Dead miast silić się na coś bardziej ambitnego. Ta gra posiada duszę i to niejedną - jest świetnym wyborem na zbliżające się święto ale też z racji tego, że gameplay tam nie żyje lub w najlepszym wypadku właśnie zasypują go ziemią. Twórcy gry wcześniej popełnili kapitalnie hcorowego indyka Quantum Conandrum ale omawiany tytuł to były dla nich chyba za wysokie progi. 6+/10 ( jak mi ktoś zapłaci to dam 7), a nawet i 9/10 gdyby była telltalesem. Pomimo tej porcji negatywnych wspomnień warto było doświadczyć, bo gdybym zawczasu podszedł jak do symulatora chodzenia i zapomniał że istnieje gameplay to doceniłbym jeszcze mocniej.

 

 

murdered-soul-suspect-xbox-one-2.jpeg?fi

 

 

Set trofeów to poziom niepotrzebnego w tym wypadku gameplay'u, bo mamy 150 znajdziek to wyczajenia,  postęp fabularny oraz wątki poboczne postaci drugoplanowych. Nic ambitnego, specjalnie interesującego czy też czasochłonnego. Hakoom, Lukk (i ich rodziny) bez wątpienia grali jak po(pipi)ani, podczas przerwy na herbatę od wbijania japońskich tentakli. 2/10 - pęka w dwa/trzy, pełne niepokoju oraz strachu o to kim jest jest zabójca, wieczory. Na Haloween, Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny jak własnego trupa na jezdni znalazł.

Edytowane przez ciwa22
  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano

Platyna :platinum: nr 111: Dishonored: Definitive Edition

Trudność: 4/10

 

Czas na nadrabianie zaległości przed premierą PS5 i pomasterowanie tytułów wydanych oryginalnie jeszcze na PS3. Na pierwszy ogień poszedł pierwszy Dishonored, a w kolejce czeka Devil May Cry 4: Special Edition (nie wiem czy dam radę), LA Noire i Borderlands 2. Machnę jeszcze trylogię Mafii i Mass Effect (jeśli wyjdzie) i w zasadzie co ważniejsze to już będzie ograne z poczciwego chlebaka.

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Opublikowano
W dniu 28.10.2020 o 01:49, Wredny napisał:

DEATH STRANDING
Platyna #128

 

RNFetchBlobTmp_of9mmvmifntpqhgyja2v.jpg

Po prawie 150h wpadła platynka w tym nietuzinkowym i absolutnie wyjątkowym tytule.
Hideo Kojima stworzył naprawdę unikalny rodzaj post-apo i zawarł masę fajnych patentów w obrębie tej oryginalnej pozycji.
Jest to jeden z tych tytułów, o których czytanie, czy nawet oglądanie gameplayu na YT, zupełnie nie odpowie Wam na pytanie "czy warto w to zagrać?" - Death Stranding trzeba doświadczyć własnoręcznie, by się przekonać, czy ten nudny i powtarzalny gameplay oraz niespieszne tempo rozgrywki są dla Was.

Graficznie i dźwiękowo to absolutny majstersztyk, a obydwie składowe tworzą niesamowicie eteryczny, hipnotyzujący wręcz klimat.
Gameplay-loop dla mnie był bardzo satysfakcjonujący, ale ja lubię powolne gierki, więc jeśli szukacie jakiejś rozpierduchy to raczej nie ten adres.
Tak, DS w głównej mierze polega na dostarczaniu przedmiotów z punktu A do punktu B, ale w międzyczasie wymaga od nas planowania trasy, a później metodycznego wdrażania naszych planów w życie.
Polega także na zapełnianiu pustego świata niezbędną infrastrukturą, która ułatwi życie nam, jak również innym graczom, którzy w swoim świecie będą mogli z tych udogodnień skorzystać (coś jak znaki i podpowiedzi w Dark Souls, tylko o dużo większym stopniu skomplikowania).

Nad fabułą już się nie będę pastwić, bo wyraziłem ostatnio swoją opinię.
Jak dla mnie to najgorszy element tego tytułu, przepełniony infantylnością i co rusz wzbudzającym ciarki żenady i cringe'u.
Taki już urok postaci i dialogów pisanych przez Kojimę, ale w tytule tak bardzo pozującym na poważny, ten kontrast jest aż nazbyt widoczny i bardzo razi po oczach.

Trofea natomiast są raczej proste, większość z nich za postępy fabularne, dostarczanie towarów, czy wybudowanie i uprade'owanie wszystkich możliwych budowli/przedmiotów/broni.
Do tego za 20 najwyższych ocen w każdej z czterech kategorii (do zdobycia tylko przy dostawach Premium, dostępnych jedynie na na Hardzie, więc trzeba od razu grać na najtrudniejszym).
No i wisienka na torcie w postaci znajdziek w ilości sztuk 56 - niewiele, ale i tak jest to upierdliwe, bo ani one niczego ciekawego nie wnoszą, a często są ukryte w absurdalnych miejscach i bez filmiku na YouTube nie ma szans ich odszukać.
W każdym razie wszystko można zrobić po skończeniu fabuły (niektóre rzeczy wręcz trzeba - wcześniej się nie pojawią), niczego nie można przegapić, a główną niedogodnością będzie czas potrzebny do wymaksowania gierki.

Podsumowując powyższy wywód...
Ocena gry 7/10
Trudność w zdobyciu platyny 4/10

Nie każdy listonosz może pochwalić sie takim certyfikatem. Szanuje  :hi:

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Odin Sphere Leifthrasir S850ed9.png

 

Odkąd gra pojawiła się w roku 2007 na PS2 zawsze mnie ciekawiła. Nigdy jednak nie zagrałem bo to wypadło czy tamto i lata leciały. PS2 w pudle siedzi i nie wyciągam jej już w ogóle.  I pewnie w życiu bym nie zagrał, gdyby nie remaster wypuszczony w 2016 r. na PS3, PS4 i Vitę. Mało tego, kupiłem go za 10 funtów, 2 lata po premierze i przeleżał kolejne 2 lata na półce...

 

Tak czy siak, nie wiedząc za bardzo czego sie spodziewać, sięgnąłem po płytę i zacząłem grać...

 

Odin Sphere jest dla mnie po prostu bajką, osadzoną w bardzo kolorowym świecie z bogatą historią, dwuwymiarową bajką. Bajka ta niekoniecznie jest dla dzieci, bo np. mamy choćby ojca, który udusił swoją córkę, gdy ta zaszła w ciążę z niechcianym amantem i urodziła mu dwoje niechcianych wnuków. Fabuła Odina to bez dwóch zdań cholernie mocna strona tej pozycji. Niektórzy jak czytałem przechodzili tylko z planszy na planszę, lejąc przeciwników i pomijając wszystkie kwestie dialogowe. Kompletny bezsens.

 

Ale od początku. Gramy aż 5 postaciami, nie na raz, ale po kolei. Skończymy historię jednej, gra da nam kolejną, którą będziemy teraz kierować i odkrywać jej historię. Całość osadzona w mniej wiecej tym samym czasie a fabuła miedzy postaciami mocno się zazębia. Kolejne historie rysują nowe tło tego co sie dzieje. Jest bardzo OK pod tym względem. Radzę grać bez większych przerw, bo zapomina człowiek niuansy tej historii. Najfajniej grało mi się chyba Mercedes, bo sobie lata i strzela z kuszy, najmniej fajny był zaś Oswald, jakoś mi nie podszedł.  Nic więcej o fabule nie powiem, żeby nie psuć zabawy tym, co jeszcze nie zagrali, a może kiedyś zagrają.

 

Mamy tu: bossów, mini bossów, kuchnię polową i przyrządzanie kilkudziesięciu potraw, które podnoszą nam expa albo przydają się do przegryzienia w walce (gdy HP spadnie niebezpiecznie nisko), ukryte pokoje i specjalne orby, odkrywanie nowych skilli i ulepszanie ich, sporządzanie różnorakich mikstur, które pomogają w potyczkach podpalając np. przeciwnika i jeszcze pewnie więcej. Jeśli gra ci podejdzie na początku, zakochasz się w niej i nie będzie odwrotu.

Do tego dochodzi wiele róznych zakończeń w zależności od tego czy wypełnisz proroctwo czy też postanowisz iść swoją ścieżką. Wszystko się tu pięknie zamyka, gdy tylko dasz grze szansę rozwinąć skrzydła.

Zabawa to 60 godzin na normalu, bez większych problemów. Zdarzyło mi się zginąć z 5 razy w walce, ale tylko dlatego, że walczyłem z 2 bossami naraz.

Trofea proste, takie 4/10 sama gra 8.5/10.

 

Wiadomo, polecam.

 

 

 

Edytowane przez Ken Marinaris
  • Plusik 5
  • Lubię! 2
  • Dzięki 1
Opublikowano (edytowane)

@Sylvan WielkiWiecej o samych grach napisales, niz o zdobywaniu w nich platyny - nie ma to jak dobry foruming  :Coolface:  

 

To ja tez cos wrzuce os siebie...

 

The-Last-of-Us-Part-II-20201105174744.jp

 

The Last of Us Part II  - świetna gierka: narracja, grafa, soundtracki, zadania poboczne z drobnymi puzzlami, Dina :wub: i cala reszta to dla mnie wodotryski, aż po pachy. Bawiłem sie równie dobrze, co przy części pierwszej. Dodatkowo w part ll urzekły mnie dodatkowe bonusy w postaci bullet time, ktore pięknie umilają czas spędzony w grze. Pięknie te mordo-grzyby sie rozkwaszało. Uwielbiam takie dodatki wynagradzające włożony trud w pierwsze przejście na wyższym poziomie (ala RE). Normalnie będę musiał to powtórzyć za jakiś czas. Może juz na next genie :ohboy:

 

Tak wiec rzekłbym, ze nie bylo to specjalnie trudne. Jedno przejście na wysokim. Drugie na sterydach spokojnie zbierając pominięte wcześniej znajdzki oraz dodatkowe zadania spełniające kryteria ukrytych trofeów. Końcowa ocena :platinum: to -3 / 10 :lapka:

Edytowane przez MEVEK
  • Plusik 4
Opublikowano (edytowane)

Mialem pograc chwile a sie wciagnalem na amen. Pieknie sie w to gra. Niby kurierka ale jak swietnie podana.  Mowa oczywiscie o Death Stranding. Fabularnie dawno skonczona. Chialem wrocic i zobaczyc co mi tam zostalo do skonczenia. Okazalo sie ze wieeeeeele. I tak z jednej autostrady do drugiej, przecieranie szlaku przez gory, po ubijanie mulow na drugim koncu mapy. Piekna kombinacja zblizajaca mnie z kazdym kolejnym krokiem do platyny :banderas:

W sumie dobrze mi idzie. Wiekszosc zlecen w sumie mam powyzej 50 a nawet 60 lvlu. Problem polega na trofeum " Growth of a Legend ", ktore sklada sie z 4 grup zlecen: zlecenia na czas, ilosc paczek oraz wage calkowitego ladunku. Ale jakie sa te ostatnie to juz nie bardzo kminie? Moze chodzi o odzyskiwanie paczek od mulow? @Wredny pomoz w temacie :lapka:

Edytowane przez MEVEK
Opublikowano (edytowane)

Bez dwóch zdań najważniejsza platynka z mojej skromnej listy i jedna z najważniejszych gier w moim życiu. Aż wstyd przyznać że po premierze wrzuciłem tą grę na półkę. Moment jej wbicia mógł być tylko jeden:

https://youtu.be/_EKkN1IMtAg   Oczywiście jak ktoś nie grał to nie oglądać bo SPOILER

78674360ae9eb.jpg

163h w single i 105 w multi ale było koorwa warto :banderas:

Edytowane przez Ryo-San
  • Plusik 3
  • Lubię! 1
Opublikowano

spacer.png

 

No fajna giereczka, taka nie za łatwa. Na pewno trzeba uzbroić się w masę cierpliwości, a i trochę skilla wypadałoby mieć, bo na poziomie expert niektórzy bossowie ładnie trzepią dupsko (zwłaszcza w etapach latanych). Daję 8.5/10 za trudność. Poza tym bardzo fajne trofiki, bez żadnych g*wnianych collectibles (prawie, te kilka monet można znaleźć bez problemu) i innych wymysłów.

  • Plusik 7
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Opublikowano

Pierwsza platyna na PS5, 57 ogólnie i zarazem dzbanek nr 6000

 

 

Świetne demko przedstawiające możliwości pada DualSense, dużo essteregów związanych z gierkami i nawet sony samo z siebie potrafi się tutaj pośmiać ;)

 

Trudność platyny to takie 2/10

 

  • Plusik 3
Opublikowano

Ciekawe te filmy do trofikow. U mnie również Astro, platyna bardzo prosta, mało wymagająca, do tego sama przyjemność.

Do tego dzisiaj wpadła również platyna w No mans sky, zgrałem swoje zapisy z ps4 i okazuje się, że nms na ps5 to osobna wersja gry, przez co wpadły wszystkie trofiki, jak i również platyna, którą zdobyłem na ps4. No więc trudność 0/10 :reggie:

  • Haha 3
Opublikowano

U mnie również wpadła platyna w Astro. Bardzo przyjemny tytuł, pucharki są mocno intuicyjne, większość wpada podczas normalnego przechodzenia poziomów, a pozostałe nie sprawiają żadnych problemów.

Trudność to takie mocne 2/10.

 

 

Samą grę polecam każdemu posiadaczowi PS5, bo doznania z obcowania z tym tytułem są niesamowite.

  • Plusik 7
Opublikowano (edytowane)

Ja od 2017 listopada czyli od dnia zakupu konsoli, w tym roku dopiero udało się wbić :platinum:. W najbliższym czasie na kolejne się nie zapowiada :pechowiec:

FB_IMG_1606079656626.jpg

Edytowane przez Mitra
  • Plusik 5
Opublikowano

H O R I Z O N 

Z E R O

D A W N

 

Horizon-Zero-Dawn-Complete-Edition-20201

 

:platinum: wpadła w 64h. Nie bylo trudno do niej dojść, ale z przyjemnością zrobiłem wszystkie aktywności. No nie myślałem, że tak mi się to spodoba. Tylko dla trofki z Żuwaczami musiałem latać po mapie, ale i tak szybko zeszło bo mi brakowało sześciu z początku rozgrywki. P O L E C A M.

  • Plusik 7
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

DEATH-STRANDING-20201206120529.jpg

 

Death Stranding - tak sie proszę państwa kończy generacje. Masterujac wyśmienity tytuł który pieczętuje cały mój dobytek zdobyty na PS4 oraz oddaje szacuneczek panu Kojimie za oryginalny twór. Wszystkie MGS'y które były możliwe(2, 3, 4, PW, 5) spatynowane, także tu nie mogło być inaczej. Tym tytułem zegnam sie z poprzednia generacją i zaczynam juz nowa, gdzie reszta platyn będzie juz zdobywana. Również te zalegle. Pro prawdopodobnie pójdzie do syna. W życiu bym nie powiedział, ze dam sie wciągnąć w to samo za drugim razem. Żadnychch wielkich planów. Miałem chwile po łazić po górach, trochę po budować, odnaleźć trochę sekretów i resztę prezesów. Task to miało wyglądać na pierwszy rzut oka. Tymczasem nie ma sie co oszukiwać, ze przez cały ten czas towarzyszyło mi uczucie jakobym grał w samego MGS'a. 

 

Niby te same proste i powtarzalne rzeczy do zrobienia, a jakie wielkie emocje za każde udane zlecenie. A te wpadają dość szybko, jezeli dobrze je sobie zaplanujemy. Czyli w pierwszej kolejności do platyny jest skończenie wątku fabularnego. Potem wracamy i łączymy sie z jak nawiesza liczba prepersów a następnie robimy dla nich zlecenia, żeby przyłączyli sie do sieci hiralnej. Kiedy sie juz przyłącza to w obrębie ich mapy mamy dostęp do wszelkiej maści budowli i tyrolek ustawionych przez innych graczy, dlatego tez namawiam do gry w trybie sieciowym, co ułatwia rozrywkę. Trofea nie sa trudne tylko żmudne, ale dobrze przygotowany teren znacznie ułatwia przemieszczanie sie miedzy prepersami w zaledwie kilku minut. Nie powiem, żebym sie nudził, bo wszystko robiłem po kolei, bez spiny. Wspaniałe uwieńczenie mojej przygody z cała generacja :hi: 

 

:platinum:  oceniam na 4/10

  • Plusik 5
  • Lubię! 3
  • Dzięki 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...