Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. _daras_ 725 Opublikowano 10 marca 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 10 marca 2023 nr 141: Star Wars Jedi: Fallen Order (PS4) trudność: 3/10 czas: 40h ocena gry: 8/10 Wróciłem do gry po kilku latach przerwy celem splatynowania, a że nie lubię powielać trofeów (i tym samym tracić bezsensu czas na niby szybką drugą, tą samą platynę) nie instalowałem wersji PS5 i ku mojemu zdziwieniu wersja PS4 odpalona na PS5 działa w 60 klatkach! I po jakiego kija robili wersję na PS5? Grało się bardzo przyjemnie poza jedną rzeczą: brakiem szybkiej podróży (oraz mało czytelną mapą). Nie wiem, kto to wymyśłił, ale powinien być powieszony za jaja, bo backtracking (w celu pozbierania znajdziek) jest bardzo denerwujący. Mam nadzieję, że w sequel'u to poprawią. nr 142: Elden Ring (PS5) trudność: 7/10 czas: 150h ocena gry: 9/10 Jak pisałem w temacie ER, w mojej ocenie gra nie zasługuje na 10, ze względu na niesprawiedliwą dla Gracza mechanikę walki z bossami. Trzeba mieć dużo szczęścia i skilla w tym samym czasie, żeby pokonać tych najtrudniejszych (na czele z Bestią i Malenią). Żeby akurat boss miał tą "słabszą" formę. Cała reszta petarda. nr 143: NFS Unbound (PS5) trudność: 4/10 czas: 50h ocena gry: 8/10 Ależ mi siadła ta gierka! 50h zleciało jak z bicza strzelił. Najlepsze wyścigi arcade od lat, totalnie płynne 60fps, zabijająca prędkość, mega miodność, świetny system w karierze wraz z tuningiem. Singla można przejść bardzo szybko i potem bawić się w świetnym multi (ja jednak wolałem sobie pograć dłużej dodatkowe wyścigi solo). TERAZ UWAGA- miałem buga. Miałem pecha a zarazem fuksa- gdzieś wyczytałem, że gra może blokować trofea, kiedy nie mamy połączenia z serwerami EA. I potwierdzam- nie wpadło mi trophy za rozwalenie 80 billboardów. Na szczęście tylko za to, ponieważ można przejść jeszcze raz prolog i zaraz po nim rozwalić je jeszcze raz na nowym sejwie (stary z postępami do chmury). Tak zrobiłem i wpadło ostatnie trophy (5h straty czasu niestety). Niektórzy mieli takiego pecha, że nie wpadło im np. ostatnie trofeum za karierę i musieli grać wszystko od nowa (albo olać trofea:-). Także uważajcie na to. 9 2 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. giger_andrus 3 092 Opublikowano 11 marca 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 11 marca 2023 Cuphead + The Delicius Last Course DLC Jedna z gier życia, nic dodać nic ująć. Uzależnia jak narkotyk, jest cudna muzycznie i wizualnie lecz wymagająca ale nie w takim sensie, że rzucasz ku***mi tylko chcesz więcej i więcej. Oczywiście sporo osób odbije się od tytułu już na poziomie normal a do platyny należy położyć wszystkich bossów na expert. Do tego kilka wymagających trofików np. Pacifist za przejście poziomów typu run and gun bez zabijania przeciwników. Postać Ms. Chalice z DLC może trochę ułatwić sprawę (podwójny skok oraz dash-parry) ale ja postawiłem sobie za cel platynować najpierw podstawkę a dopiero później robić 100% i cel zrealizowałem. Gorąco polecam ludziom ceniącym sobie trudne platyny. Ocena gry: 9/10 Trudność 100%: 8/10 God of War Ragnarok Piękna kontynuacja historii z 2018 roku. Nie wdając się w szczegóły część bolączek jedynki została poprawiona, część niestety nie. Gra z pewnością jednak robi wrażenie i mocno trzyma przed telewizorem. Jest także całkiem długa jak na flagowca od Sony. Platyna nie jest specjalnie wymagająca ale dostajemy sporo zbieractwa. Na szczęście nie da się niczego pominąć i można dalej eksplorować po ograniu wątku głównego. Ocena gry: 8/10 Trudność platyny: 5/10 Stray Gdy myślę o Stray to nasuwa mi się stwierdzenie "produkt oryginalny i intrygujący". Opowieść jest krótka ale jednocześnie zgrabnie poprowadzona i zamknięta, z ciekawą parą głównych bohaterów i fajnie wymyśloną narracją. W ogóle cały świat w Stray jest uroczy i pełny detali, więc nawet po ukończeniu gry dwukrotnie włączałem sobie poszczególne rozdziały żeby jeszcze coś zobaczyć, jeszcze coś sprawdzić, jeszcze pozwiedzać. Platyna jest niewymagająca wliczając w to speedrun poniżej dwóch godzin. Znając kolejność zdarzeń potrzebnych do pchnięcia fabuły dwie godziny to aż nadto. Wszystkie trofea pominięte przy pierwszym przejściu można uzupełnić w trybie chapter select. Ocena gry: 8/10 Trudność platyny: 4/10 Motorstorm RC Zatęskniłem za Evolution, zatęskniłem za Motorstormem. Najprościej więc było odkurzyć Vitę, dokupić za grosze dwa dodatki do MS:RC i zapolować na 100% brakujące do wbitej przed laty platyny. Małe samochodziki wciąż dają radochę. Trofea ograniczają się do zajęcia pierwszego miejsca we wszystkich zawodach obu pakietów DLC przy czym Carnival jest bardziej obszerny niż Pro-Am oraz do zejścia całkowitego czasu w pakiecie poniżej pewnej granicy. Żeby to zrobić potrzeba jednak wprawy i dobrej znajomości torów, spora ilość powtórek jak w banku. Platyna i 100% dla choć trochę wytrwałych. Ocena gry: 8/10 Trudność 100%: 6/10 The Last of Us Part I Czy są jeszcze osoby, które nie ograły TLoU na PS3... lub w remasterze PS4... albo remaku PS5 ? Bo jedna z nielicznych "ocalałych" właśnie nadrobiła zaległości. Kiedyś wsiąkłem w multi na 100 godzin wbijając wszystkie dzbanki tego trybu ale zabrakło czasu i motywacji na singla. Teraz przy okazji serialu oraz za gorącą namową kumpla przysiadłem do Part I przeżyłem tą wspaniałą przygodę. MISTRZOSTWO ŚWIATA ! Platyna jest prosta i ogranicza się do zbieractwa oraz wysłuchania dialogów / żartów a wszystko co pominięte można nadrobić w chapter select. Nie ma multi, nie ma trofeów za poziom trudności. Jestem tak nakręcony, że chcę wykorzystać moment i nadrobić 100% w remasterze - będzie krew, pot i grounded. Ocena gry: 9/10 Trudność platyny: 3/10 15 3 Cytuj
triboy 973 Opublikowano 13 marca 2023 Opublikowano 13 marca 2023 No nie jest to ciężka platynka. Praktycznie wszystko wpada przy okazji. W sensie, jeśli latamy po mapkach, zbieramy wszystko i robimy dodatkowe misję. Bo jeśli nie, to... Grind. Ja na przykład nie robiłem wszystkiego przy pierwszym przejściu. Widziałem, że można grindować w ostatniej misji, już po ubiciu bossa. No to ubiłem go, koniec gry i zaczynamy przed tą ostatnią misją. I tu zaczęły się "schody". Brakowało mi praktycznie wszystkich aktywności do zaliczenia ich na 5 lv. Spokojnie, 98% da się zrobić w pierwszej fazie misji. Mi nie udało się zebrać kredytów i rozwalić wrogów z wyrzutni rakiet. Bo kredytów w tej misji nie ma, a przeciwników tego typu też nie ma. I co, chuj z platyną? Nie, wrogowie latają w drugiej fazie misji, tuż po rozwaleniu trzech generatorów. Ubijamy ich (dwóch, lub trzech), zgon i powtórka. Da się zaliczyć bez problemów. Problemem może się okazać to, że jeśli wyłączycie grę, to postępy w aktywności nie zostaną zapisane i następnym razem musicie je zrobić jeszcze raz. Gupie, c'nie. Ja musiałem robić wszystko jeszcze raz, jeszcze raz ubić bossa (bo brakowało mi kredytów). A jak już pokonałem tego bossa i cofnąłem się do momentu przed ostatnia misją, to zobaczyłem, że nie zapisało mi żadnych postępów... Tylko, że teraz byłem troszkę mądrzejszy i przy okazji zbierania kredytów, robiłem sobie te pierdolone po raz trzeci aktywności. No ale grało się przyjemnie . Ocena gry: 7/10 Trudność platyny: 2/10 8 1 Cytuj
triboy 973 Opublikowano 26 marca 2023 Opublikowano 26 marca 2023 Omno. Dość przyjemna i relaksującą przygoda. Bardzo spodobała mi się kolorystyka i ogólny klimat. O trofeach nie ma co pisać, same wpadają i nie są wymagające w żaden sposób. Ocena gry: 7/10 Trudność platyny: 1/10 7 1 Cytuj
Plugawy 3 684 Opublikowano 29 marca 2023 Opublikowano 29 marca 2023 Uff, ten grind był dosyć ciężki i jakoś kolo 30lvl mi się już odechciewalo grać, ale zacząłem grać demonem i gra nabrała rumieńców. Jakoś się to potoczyło do 50lvl. Uwielbiam filmy z Brucem i musiała by tutaj platyna nie ma bata. Ogólnie polecam, choc wysoki próg wejscia, polecam na początku porobić misje singlowe a nie pchać się w multi. Boli to, że czasem trrzeba czekać od 4-6minut na grę przeciwko człowiekowi, bo do bicia AI znajduje w sekundę. 6 1 Cytuj
smoo 2 256 Opublikowano 30 marca 2023 Opublikowano 30 marca 2023 Kolejki są długie, bo ostatnim patchem zepsuli balans gry (Ruby jest OP) i nikt nie chce grać demonem (jest słaby). Sam robie przerwę i chcę wrócić po patchu do Evil Dead, piękna gra. Cytuj
Plugawy 3 684 Opublikowano 30 marca 2023 Opublikowano 30 marca 2023 Ja już gram tylko demonem, wolę przegrać niż czekać kilka minut. Zresztą dosyć często wygrywam, ale gracze trzymają się cały czas razem i mają prestiż to pewna przegrana. Czasem zdarzy się, że komuś ego wybije i myśli, że sam da radę odłączając się od reszty i wtedy giną. Gram Wiedźmą i uwielbiam blokować ludzi w pokoju swoim garem, miota nimi wtedy jak szatan hehe to wkurzające ale ludzcy gracze są też wkurwiający dla demona bo gra zostawia otwarta furtkę do cheesowania. Teraz ma być jakiś pacz i nowe postacie, to na niego czekam. Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Ken Marinaris 374 Opublikowano 1 kwietnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 1 kwietnia 2023 (edytowane) SUDDEN STRIKE 4: COMPLETE EDITION Pod koniec poprzedniego stulecia, w czasach PSXa a nawet później przeciętne wynagrodzenie w Polsce wahało się od 700 paru do 1000 ziko. Bezrobocie wysokie i wcale nie tak łatwo było znależć tę robotę za 1000 ziko, szczególnie w miasteczkach powiatowych. Oryginalne gry kosztowały na premierę od 189 do nawet 220-250 złotych. Wyobraźcie sobie, że za jedną grę musicie dać 1/4 waszej wypłaty... Spragnieniona rozrywki młodzież szukała zatem ratunku w piraceniu gier, kupowaniu ich z drugiej ręki, serii platynowej w przypadku konsol Sony, pożyczaniu itp. Internet pozostawał jeszcze w strefie marzeń. Stąd jeśli spojrzysz na prasę konsolową z tamtych lat, znajdziesz wiele ogłoszeń wszelakich sklepów z całą litanią tytułów i cennikiem tychże. W recenzjach bardzo często przywoływano długość gry, dodatkowe stopnie trudności, zakończenia, tryby, słowem wszystko co sprawiało, że za ciężko wydane 200 ziko mogłeś cieszyć się daną grą dłużej. I był to nie byle jaki czynnik wpływający na wybór tej a nie innej pozycji. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że Sudden Strike 4 w edycji kompletnej byłby wówczas wychwalany pod niebiosa. Sama gra podstawowa, którą splatynowałem po 3 miesiącach, to grubo ponad 100 godzin rozrywki, a pewnie sporo więcej, jak w moim przypaku. 3 kampanie (Niemcy, Alianci i Rosjanie). Każda kampania to 7 misji, a każdą trzeba przejść trzema formacjami (piechota, artyleria i sprzęt cięzki jak czołgi czy wyrzutnie rakiet). Każda z tych 7 misji ma też zadanie specjalne polegające na przejściu konkretnej misji przy dodatkowych utrudnieniach (niewystarczająca ilość paliwa dla wszystkich jednostek, wrogowie mają eksta wyposażenie, brak wsparcia lotnictwa itp.). A misje, szczególnie te końcowe, są długie. Dodatkowo na płycie znalazły się wszystkie DLC, tryb online i krótkie potyczki tzw. skirmish. Dostajesz więc masę grania na jednej płycie, o ile w ogóle polubisz tę rozgrywkę i nie znudzi cię ona po jakimś czasie. Całość historii prowadzona w postaci dziennika 3 uczestników frontowych wydarzeń. Fajny pomysł, szkoda tylko, że nie prowadzą oni monologu w swoich ojczystych językach. Wczuwa byłaby wtedy o wiele większa. Dodatkowo jest krótki wstęp przed każdą misją, można się bardziej wczuć w klimat tych lat. Są również filmiki w specjalnej zakładce, do których zawsze można sobie później wrócić. Przed misją dostajemy konkretne jednostki, którymi będziemy dowodzić. Każda ma rzecz jasna swoje dobre jak i złe strony. Czasem dostaniemy posiłki, zwłaszcza w dłuższych misjach. Jeden zły ruch i cała misja zwalona. Można sejwować w trakcie, ale... po pierwsze - we wspomnianych zadaniach specjalnych ta opcja nie jest aktywna, po drugie - czasem gre nie chce zapisać stanu, częstuje błędem od razu albo dopiero później, gdy chcemy wczytać sejwa z misji. Denerwujące bardzo. Wszystko byłoby nawet spoko, gdyby nie jeden strasznie denerwujący aspekt rozgrywki. Chodzi o nieangażowanie się w walkę. Każdej jednostce możemy przypisać aktywną (atakuje co widzi) bądź pasywną postawę (nie powinna się angażować w walkę, tylko odpowiadać na atak wroga). Niestety ta druga opcja zdaje sie nie zawsze działać. Wysyłasz oddział piechoty, który dostrzega parę czołgów nieprzyjaciela. Zamiast wstrzymać się z atakiem, kiedy to będziesz mógł zaatakowąć swoją artylerią albo czołgami, ci odrazu strzelają do czołgów, zostają wykryci i po chwil po twoim oddziale nie ma śladu To powwinno być od razu poprawione! [jest różnica między kólkiem a trójkątem na padzie, niby to samo, a jednak inne zastosowania ;]. Odwołuję co kiedys napisałem. Jak to wszystko wygląda w akcji najłatwiej sprzwdzić na YT oczywiście. Jeśli lubisz takie gry, kupuj. Ostrzegam, że z racji mnogości misji możesz szybko znudzić się rozgrywką. Zwrotów akcji ani fabuły tu nie ma. Trofea raczej standard, większość za przejście wszystkich misji, kilka za otrzymanie specjalnych odznaczeń w ich trakcie (np. zastrzelenie 10 wrogów snajperem). Aha, radzę sobie zapisywać jakie misje przeszedłeś w jakiej kampanii, jakim generałem, bo nie wyobrażam sobie sprawdzanie i przechodzenie po raz kolejny 21 tego samego. Żadnych tabel z postępu tu nie ma nie wiadomo dlaczego. Gra na 6.5, trofea 4. Do gry kiedyś wrócę, bo nie tknąłem jeszcze DLC, a może być to jakaś odskocznia od gry podstawowej. Edytowane 2 września 2023 przez Ken Marinaris 10 Cytuj
czarek250885 318 Opublikowano 4 kwietnia 2023 Opublikowano 4 kwietnia 2023 W dniu 1.04.2023 o 14:36, Ken Marinaris napisał: SUDDEN STRIKE 4: COMPLETE EDITION Pod koniec poprzedniego stulecia, w czasach PSXa a nawet później przeciętne wynagrodzenie w Polsce wahało się od 700 paru do 1000 ziko. Bezrobocie wysokie i wcale nie tak łatwo było znależć tę robotę za 1000 ziko, szczególnie w miasteczkach powiatowych. Oryginalne gry kosztowały na premierę od 189 do nawet 220-250 złotych. Wyobraźcie sobie, że za jedną grę musicie dać 1/4 waszej wypłaty... Spragnieniona rozrywki młodzież szukała zatem ratunku w piraceniu gier, kupowaniu ich z drugiej ręki, serii platynowej w przypadku konsol Sony, pożyczaniu itp. Internet pozostawał jeszcze w strefie marzeń. Stąd jeśli spojrzysz na prasę konsolową z tamtych lat, znajdziesz wiele ogłoszeń wszelakich sklepów z całą litanią tytułów i cennikiem tychże. W recenzjach bardzo często przywoływano długość gry, dodatkowe stopnie trudności, zakończenia, tryby, słowem wszystko co sprawiało, że za ciężko wydane 200 ziko mogłeś cieszyć się daną grą dłużej. I był to nie byle jaki czynnik wpływający na wybór tej a nie innej pozycji. Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że Sudden Strike 4 w edycji kompletnej byłby wówczas wychwalany pod niebiosa. Sama gra podstawowa, którą splatynowałem po 3 miesiącach, to grubo ponad 100 godzin rozrywki, a pewnie sporo więcej, jak w moim przypaku. 3 kampanie (Niemcy, Alianci i Rosjanie). Każda kampania to 7 misji, a każdą trzeba przejść trzema formacjami (piechota, artyleria i sprzęt cięzki jak czołgi czy wyrzutnie rakiet). Każda z tych 7 misji ma też zadanie specjalne polegające na przejściu konkretnej misji przy dodatkowych utrudnieniach (niewystarczająca ilość paliwa dla wszystkich jednostek, wrogowie mają eksta wyposażenie, brak wsparcia lotnictwa itp.). A misje, szczególnie te końcowe, są długie. Dodatkowo na płycie znalazły się wszystkie DLC, tryb online i krótkie potyczki tzw. skirmish. Dostajesz więc masę grania na jednej płycie, o ile w ogóle polubisz tę rozgrywkę i nie znudzi cię ona po jakimś czasie. Całość historii prowadzona w postaci dziennika 3 uczestników frontowych wydarzeń. Fajny pomysł, szkoda tylko, że nie prowadzą oni monologu w swoich ojczystych językach. Wczuwa byłaby wtedy o wiele większa. Dodatkowo jest krótki wstęp przed każdą misją, można się bardziej wczuć w klimat tych lat. Są również filmiki w specjalnej zakładce, do których zawsze można sobie później wrócić. Przed misją dostajemy konkretne jednostki, którymi będziemy dowodzić. Każda ma rzecz jasna swoje dobre jak i złe strony. Czasem dostaniemy posiłki, zwłaszcza w dłuższych misjach. Jeden zły ruch i cała misja zwalona. Można sejwować w trakcie, ale... po pierwsze - we wspomnianych zadaniach specjalnych ta opcja nie jest aktywna, po drugie - czasem gre nie chce zapisać stanu, częstuje błędem od razu albo dopiero później, gdy chcemy wczytać sejwa z misji. Denerwujące bardzo. Wszystko byłoby nawet spoko, gdyby nie jeden strasznie denerwujący aspekt rozgrywki. Chodzi o nieangażowanie się w walkę. Każdej jednostce możemy przypisać aktywną (atakuje co widzi) bądź pasywną postawę (nie powinna się angażować w walkę, tylko odpowiadać na atak wroga). Niestety ta druga opcja zdaje sie nie zawsze działać. Wysyłasz oddział piechoty, który dostrzega parę czołgów nieprzyjaciela. Zamiast wstrzymać się z atakiem, kiedy to będziesz mógł zaatakowąć swoją artylerią albo czołgami, ci odrazu strzelają do czołgów, zostają wykryci i po chwil po twoim oddziale nie ma śladu To powwinno być od razu poprawione! Jak to wszystko wygląda w akcji najłatwiej sprzwdzić na YT oczywiście. Jeśli lubisz takie gry, kupuj. Ostrzegam, że z racji mnogości misji możesz szybko znudzić się rozgrywką. Zwrotów akcji ani fabuły tu nie ma. Trofea raczej standard, większość za przejście wszystkich misji, kilka za otrzymanie specjalnych odznaczeń w ich trakcie (np. zastrzelenie 10 wrogów snajperem). Aha, radzę sobie zapisywać jakie misje przeszedłeś w jakiej kampanii, jakim generałem, bo nie wyobrażam sobie sprawdzanie i przechodzenie po raz kolejny 21 tego samego. Żadnych tabel z postępu tu nie ma nie wiadomo dlaczego. Gra na 6.5, trofea 4. Do gry kiedyś wrócę, bo nie tknąłem jeszcze DLC, a może być to jakaś odskocznia od gry podstawowej. To jest ta gra z Amigi gdzie latało się helikopterem? Cytuj
mitra 1 787 Opublikowano 4 kwietnia 2023 Opublikowano 4 kwietnia 2023 11 godzin temu, czarek250885 napisał: To jest ta gra z Amigi gdzie latało się helikopterem? Z Amigi to był Desert Strike. 1 Cytuj
Square 8 603 Opublikowano 4 kwietnia 2023 Autor Opublikowano 4 kwietnia 2023 I Jungle Strike. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Donatello1991 1 423 Opublikowano 6 kwietnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 6 kwietnia 2023 Pierwsza platyna w życiu. Może się skuszę na więcej. Ratchet i Clank Rift Apart Gra 9/10 Trudność platyny: sam nie wiem, ale ogólnie 24h. Problem był tylko z trofeum reaktor próżniowy. 9 1 Cytuj
giger_andrus 3 092 Opublikowano 7 kwietnia 2023 Opublikowano 7 kwietnia 2023 Włączyłem ostatnio It takes two w kanapowym coopie i przeszedłem ze 3 rozdziały. Co dziwne nie wpadły mi żadne trofea a chyba coś powinno. Wygląda na jakiś błąd. Wersja gry PS4 odpalona na PS5. Czy ktoś coś wie ? Cytuj
Square 8 603 Opublikowano 7 kwietnia 2023 Autor Opublikowano 7 kwietnia 2023 Żaden błąd, trofea są głównie za specyficzne aktywności w rozdziałach. Cytuj
giger_andrus 3 092 Opublikowano 7 kwietnia 2023 Opublikowano 7 kwietnia 2023 Ale tak poukrywane, że nawet grając dokładnie nic nie wpada ? O.O Rozumiem, że za bossów może nie być ale, że aż tak ? Cytuj
Square 8 603 Opublikowano 7 kwietnia 2023 Autor Opublikowano 7 kwietnia 2023 Możesz odpalić poradnik i zobaczyć czy zrobiłeś to co było wymagane, ale ogólnie tak to wygląda. Samych trofeów też jest tylko 21. 1 Cytuj
czarek250885 318 Opublikowano 8 kwietnia 2023 Opublikowano 8 kwietnia 2023 W dniu 7.04.2023 o 11:49, giger_andrus napisał: Ale tak poukrywane, że nawet grając dokładnie nic nie wpada ? O.O Rozumiem, że za bossów może nie być ale, że aż tak ? To samo miałbyś w ucieczce z więzienia. Też się złapałem grając ze szwagrem, że nic nie wpada, ale gdy przeczytałem za co są pucharki w poszczególnych etapach to w sumie zrozumiałem czemu nic nie wpadało. 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. triboy 973 Opublikowano 9 kwietnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 9 kwietnia 2023 W sumie to po skończeniu fabuły brakowało mi mnóstwo rzeczy do zrobienia. Nie planowałem zrobienia 100%, szczególnie, że licznik pokazywał 21h. Wizja kilkunastu kolejnych godzin jakość nie przyciągała (mało czasu na granie, bo sama gra kozacka). Skąd w takim razie platyna? Córeczka wróciła szybciej ze spaceru z dziadkiem i "A co toooo?". Byłem pewien, że nie ogarnie, ale zaczęła śmigać pająkiem po mieście. Po chwili pyta "Co mogę tu robić?". A, że były plecaki i fotki do zrobienia, to sobie latała po mieście. Przestępstwa ogarniałem ja, podobnie jak obozy i różne zadania. No ale jakoś to zleciało i po 20 kolejnych godzinach zostało tylko zrobienie zadań w laboratorium i grób wujka Bena. No ale trophy whore, to trophy whore... Ocena gry: 8/10 Trudność platyny:3/10 14 Cytuj
Redmitsu 978 Opublikowano 13 kwietnia 2023 Opublikowano 13 kwietnia 2023 (edytowane) #39 Super Woden GP Gierka przyjemna, trochę vibe GT1 z klimatem retro arcade rally games, wiec poczułem się znowu jakbym grał mając 10 lat. Platyna prosta, wymagane trochę skilla natomiast gra nie wymaga od nas nawet żebyśmy przeszli gre, wiec platynę wbiłem w około 5h Trudność: 2/10 Czas: 5h Edytowane 14 kwietnia 2023 przez Redmitsu 6 Cytuj
AbraHAM 8 Opublikowano 14 kwietnia 2023 Opublikowano 14 kwietnia 2023 #179 Ocena gry 7.5/10 Ocena trudności 1/10 Trofea wpadaja glownie w czase progresu, najbardziej czasochłonne jest zbieranie dusz, aby to przyspieszyć polecam kupic drugą zdolnosc przyciągania liną (zaoszczedzicie mnustwo czasu przy platynowaniu). 2 Cytuj
Plugawy 3 684 Opublikowano 17 kwietnia 2023 Opublikowano 17 kwietnia 2023 40 miała być zarezerwowana dla czegoś innego, bo jest zapis na psn profiles, no ale tak wyszło, że Tails of Iron z plusa mi się spodobało i wpadło samo w zasadzie. Były trudniejsze momenty, ale nie ma co narzekać. Po czasie dowiedziałem się, że jest jedna trofka missable, ale na szczęście nie wtopiłem. Wyszło mi 9h15min z lizaniem scian w sumie. 100% odpuszczam, bo trzeba skonczyć na przegiętym najwyższym poziomie trudności. 8 1 Cytuj
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. _daras_ 725 Opublikowano 19 kwietnia 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 19 kwietnia 2023 nr 144: Teenage Mutant Ninja Turtles: Shredder's Revenge (PS5) trudność: 7/10 czas: 20h ocena gry: 9/10 Bardzo trudna platyna, a w zasadzie jedno trofeum, które polega na przejściu całej ostatniej planszy (dwóch bossow- Krang i Shredder) bez utraty choćby jednego paska życia (nie mogą nas nawet dotknąć). Siedziałem nad tym 5-7h, można to porównać do zabicia najcięższych bossów np. w Elden Ring (hi Malenia). Niby można to zrobić na ustawce z kolegą, ale trzeba wtedy przechodzić całą grę żeby dotrzeć do Shredder'a, a i tak nie mamy pewności czy się uda. Można mieć też totalnego fuksa grając z randomami, ale mnie się nie udało. Gra jest fenomenalna i fani Żółwi muszą mieć to cacuszko w swojej kolekcji (oraz patrz niżej). nr 145: Teenage Mutant Ninja Turtles: Cowabunga Collection (PS5) trudność: 3/10 czas: 5h ocena gry: 8/10 Tu sprawa z platyną jest prosta, trzeba przejść tylko wszystkie gry z kolekcji lub można je przewinąć trybem Watch i zabić ostatniego bossa. Absolutny powrót do lat dziecięcych, przypomniało mi się jak nad morzem grałem na automatach i na Pegasusie w domu. Nadal świetnie się gra i jest miodnie! nr 146: Horizon Forbidden West (PS5) trudność: 3/10 czas: 70h (w moim przypadku, można zrobić nawet w 30-40h) ocena gry: 9/10 Cudowna, piękna, wspaniała gra. Jeśli miabym w tym momencie wybrać jeden tytuł na bezludną wyspę to z pewnością byłby to HFW. Tam jest tyle rzeczy do odkrycia i zwiedzania, że nawet moje 70h to za mało. Zrobiłem "tylko" najważniejsze misje poboczne i odkryłem całą mapę latając na Solarptaku. Grzechem jest zrobić w tej grze tylko platynę, trofea nie wymagają nawet połowy czynności do odkrycia. A teraz jedziemy z Burning Shores! 8 6 Cytuj
Shankor 1 614 Opublikowano 27 kwietnia 2023 Opublikowano 27 kwietnia 2023 Tak jak kolega @Plugawy ograłem Tails of Iron i nie siląc się specjalnie wpadła platyna. Gra krótka i przyjemna, bez zbędnego przeciągania i grindu. Prosta w założeniu, ładna w wykonaniu, narratorem jest angielski Geralt. Polecam szczerze. 2 Cytuj
Ken Marinaris 374 Opublikowano 1 maja 2023 Opublikowano 1 maja 2023 (edytowane) DETROIT: BECOME HUMAN Wiem, wiem, wszyscy ograliście tę grę z 5 lat temu. Nie będę się więc za bardzo o niej rozpisywał. Kolejna juz gra Davida Cage'a i jego zespołu Quantic Dream. Wszystko zaczęło się dawno, dawno temu od pierwszej prezentacji w2013 r. Z czasem prezentacja przerodziła się w pełnoprawną grę już na PS4. Interaktywna historia, w której kierujemy poczynaniami trojga bohaterów. Wszystko w obliczu największej być może rewolucji w historii ludzkości. To komu uda się przeżyć i czy w ogóle rewolucja będzie sukcesem, zależy od naszych wyborów. Ścieżek bowiem, ktore możemy obrać jest sporo. Gracz potwierdza tę albo inną decyzję naciskając przyciski na padzie. Są oczywiście, jak i w poprzednich produkcjach Quantic Dream, też QTE (szybkie naciskanie wyświetlanych komend na ekranie), choć wg mnie za łatwe. Od tego czasem będzie zależeć los naszego bohatera. warto sie skupić, by je poprawnie wklepać. Jak mówiłem, ciekawa historia, nierzadko brutalna, zaskakująca, choć przyznam mogłaby się toczyć nieco szybciej. Trofea za postęp w grze i ukończenie różnych ścieżek fabularnych. Tak, możemy wracać do rozdziałow, które zaliczyliśmy, aby tylko inaczej poprowadzić naszą postać tym razem. Aha, bym zapomniał. Na ekranie tytułowym mamy łądną buzię Androida Chloe, który często komentuje naszą rozgrywkę. Fajna sprawa, nie powiem. Gra 8+/10, za ten cały trud włożony w nią (warto odblokować filmiki w dodatkach, bo bardzo dużą wnoszą do tego jak patrzymy na grę jak i odtwórców głównych ról), trofea 4/10 3.5/10. Nic trudnego, czasem tylko trzeba powtarzać rozdziały, które zaliczyliśmy, by odkryć inne, alternatywne zakończenia. Polecam, gra była w PS Plus. Edytowane 3 czerwca 2023 przez Ken Marinaris 6 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.