Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Update ocen po półrocznej przerwie

 

#73 Wolfenstein: The New Order – 3

Ogólnie nic trudnego oprócz:

Uber hero - Complete game on ÜBER – co wcale też nie było zbyt trudne, po Killzone 2 jestem gotowy na wszystko  :)

 

#74 Need for Speed – 2

Tutaj nie ma nawet czego wspomnieć. Bardzo szybka i prosta platyna.

 

#75 DriveClub Bikes – 3

Kolejna szybka i prosta platyna, chociaż trofeum:

Weekend Warrior - Max out all 12 Bikes to Level 15w wymagało sporego grindu (niestety nie trafiłem na event x2 exp)

 

#76 Rocket League – 1

Wystarczy tylko grać, większość można nawet wbić solo, grając na pustą bramkę.

Stocked - Collect 150 Items – pucharek był zglitchowany i nie wpadł po spełnieniu warunków, musiałem czekać kilka tygodni na patcha

 

#77 The Witcher 3: Wild Hunt - 5

CO TO JEST ZA SZPIL Bezapelacyjnie jedna z najlepszych gier na jakie trafiłem w moim growym życiu

Co do trofeów:

Walked the PathFinish the game on the "Death March!" difficulty level. – początek był dość wymagajacy, im dalej tym łatwiej, by skończyć grę jako maszyna do zabijania; obstawiam, że każdy miał podobnie

Master Marksman - Kill 50 human and nonhuman opponents by striking them in the head with a crossbow bolt. – jest na to miejscówka na Skellige, gdzie 2 przeciwników respawnuje się non-stop, mimo to takie trofeum nie powinno się znaleźć w grze – prawdziwy wrzód na dup.ie, gdzie trzeba celowo resetować staty (chyba że ktoś grał kuszą, w co wątpię, bo ssie pałe) i mozolnie ich zabijać

MunchkinReach character development level 35. – ledwo zdobyłem ten poziom, a miałem za sobą wszystkie questy i wyczyściłem wszystkie mapy oprócz Skellige

 

#78 Ratchet & Clank – 2

Niezwykle przyjemna gra i równie bezproblemowa platyna

 

#79 DiRT Rally – 7,5

Po premierze widać było lamenty, takie trudne, że platyna na 10, no i cóż, gra jest trudna – ale dużo zależy od naszego podejścia i czy sami sobie nie utrudniamy

Born to Run - Become Champion at Masters level in Championships. – najtrudniejsze trofeum; polecam zrobić w Rallycrossie – mistrzostwa nie są zbyt długie i w porównaniu do rajdów czy hillclimbu jest po prostu łatwo

Maximum Attack - Win every stage on a 12 stage event with all assists off – to zrobiłem jadąc solo w custom evencie, bez tej możliwości obstawiam naprawdę hardkorowy pucharek

Spirit of the RallyBecome Champion at Masters level in Championships – straciłem trochę czasu próbując w różnych trybach, bo twórcy gry nie wskazali, że trzeba to zrobić w trakcie mistrzostw; ogólnie trofeum jest dosyć kłopotliwe, nie mamy bieżącego podglądu jak zniszczone mamy podzespoły, a łatwo też przeholować i zniszczyć samochód totalnie, kończąć tym samym wyścig

Self Made MilionaireEarn a total of 1,000,000CR in Custom Championships – może wydawać się żmudną robotą, ale sposobem na to jest hillclimb np. na poziomie masters, gdzie dostajemy ponad 100 tys. kredytów za przejazd trwający ok. 3 minut

So Last Year Win a Championship in a 2010s vehicle. – (jak również pozostałe trofea za wygrane w innych klasach) niektóre eventy sprawiły mi problemy, czasem znalazłem się nawet poza podium, na co znalazła się prosta recepta – wystartowanie maksymalnie ulepszonym samochodem

Jest jeszcze kilka trofeów za top tier w eventach online, które mogą być kłopotliwe – sam grałem niedługo po premierze, nikt jeszcze nie potrafił  w to grać i tak naprawdę wystarczyło przejechać odcinek w miarę żwawo i czysto, żeby znaleźć się w top tier

 

#80 Bloodborne – 6,5

Poza poziomem trudności nie ma chyba nic wartego wspomnienia - przede wszystkim zaskoczył mnie - nie mówię, że gra jest łatwa, ale na pewno łatwiejsza niż DmS i DkS2, z którymi miałem wcześniej do czynienia

Edytowane przez Qra
  • Plusik 9
Opublikowano (edytowane)

W krótkiej przerwie między powazniejszymi pozycjami zaliczyłem Dynaty Warriors 6. Myślałem, że będzie fajniejsze, ale sie przeliczyłem. Strategii tu ąadnej nie ma, ot lecisz z miejsca na miejsce na planszy, by zdobywając kolejne miejscówki wybić wojska przeciwnika i tym samym wygrac bitwę.

Nie polecam, słabo to wygląda. Na szczęście gra to szybki szpil, a platyna łatwa, więc skoro zacząłem, wypadało już skończyć.

Gra to takie, jak na obecne czasy, 4/10, trofea jeszcze łatwiejsze 3/10.

 

NIe grać, lepiej już Knights Contract odpalić :)

Edytowane przez Ken Marinaris
  • Plusik 1
Opublikowano

 

#77 The Witcher 3: Wild Hunt - 5

CO TO JEST ZA SZPIL Bezapelacyjnie jedna z najlepszych gier na jakie trafiłem w moim growym życiu

Co do trofeów:

Walked the PathFinish the game on the "Death March!" difficulty level. – początek był dość wymagajacy, im dalej tym łatwiej, by skończyć grę jako maszyna do zabijania; obstawiam, że każdy miał podobnie

Master Marksman - Kill 50 human and nonhuman opponents by striking them in the head with a crossbow bolt. – jest na to miejscówka na Skellige, gdzie 2 przeciwników respawnuje się non-stop, mimo to takie trofeum nie powinno się znaleźć w grze – prawdziwy wrzód na dup.ie, gdzie trzeba celowo resetować staty (chyba że ktoś grał kuszą, w co wątpię, bo ssie pałe) i mozolnie ich zabijać

MunchkinReach character development level 35. – ledwo zdobyłem ten poziom, a miałem za sobą wszystkie questy i wyczyściłem wszystkie mapy oprócz Skellige

 

O, też poluję na platynę ale jak na razie tragicznie mi idzie. Najwyższy poziom trudności daje w kość. No i system jakiś dziwny bo praktycznie nie ma zadań, zleceń na moim poziomie tylko wszystko wyższe. A nabijanie expa na potworkach to syzyfowa praca. Na razie zaciskam poślady i jadę dalej ale napis "wczytaj poprzedni stan" wrył mi się w korę mózgową przez cholernie długie loadingi po zgonie. Koń też nie ratuje sytuacji. 

Opublikowano

Platyna nr 76: Uncharted 4 A Thief's End. Wszystko na temat trofeów zostało już powiedziane, napiszę tylko że przeszedłem kampanię dwa razy (normal i crushing) a speedrun zrobiłem sposobem. W multi grałem z ciekawości, tylko dla trofeów. Nie ma bata żeby mnie to wciągnęło oraz na bank oleję trofea, które pewnie dodadzą z DLC, chyba że będzie to jakiś fabularny epizod typu Left Behind. Gra wspaniała, grafika cudowna, tytuł 10/10 a trudność platyny 2/10.

Opublikowano

O, też poluję na platynę ale jak na razie tragicznie mi idzie. Najwyższy poziom trudności daje w kość. No i system jakiś dziwny bo praktycznie nie ma zadań, zleceń na moim poziomie tylko wszystko wyższe. A nabijanie expa na potworkach to syzyfowa praca. Na razie zaciskam poślady i jadę dalej ale napis "wczytaj poprzedni stan" wrył mi się w korę mózgową przez cholernie długie loadingi po zgonie. Koń też nie ratuje sytuacji. 

 

 

To chyba jakoś źle do tego podchodzisz, bo najwyższy poziom trudności tylko z początku sprawia problemy, kiedy dopadnie Cię grupka ghuli, czy innych kundli. Pojedynczych przeciwników można elegancko kontrować, do tego częsty spam kółka, by robić zgrabne uniki i praktycznie każda walka Twoja. Później jeszcze dochodzi Quen, a na samym początku radzę również odpowiednio przygotować się na dany typ przeciwnika (oleje, petardy, znaki...).

System questów jest OK, sam zobaczysz, że później będziesz miał większość na szaro, bo przynajmniej o pięć leveli będziesz przewyższał wymagany poziom i czeka Cię staranne planowanie, w jakiej kolejności je robić, by dostać najwięcej eXPa.

Sam początek gry, czyli Biały Sad, to możliwość podbicia sobie poziomu do bodajże czwartego, gdzie na walkę z Gryfem wymagany jest trzeci - wystarczy zrobić wszystkie poboczne aktywności, wyczyścić wszystkie znaki zapytania itp - wbrew pozorom z tego wpada całkiem dużo XP - później już leci z górki, bo mnogość zadań, zleceń i innych aktywności, nie pozwoli Ci się nudzić.

Jeśli masz chrapkę na platynkę, to i tak musisz robić wszystko, żeby dobić do odpowiedniego levelu na koniec, zresztą - w tej grze nie wypada czegokolwiek omijać - robiłem każde zadanie, nawet te na szaro, które dawały symboliczne ilości punktów doświadczenia, byle tylko zobaczyć, co twórcy przygotowali tym razem. To samo ze znakami zapytania - jeszcze wszystkich nie zrobiłem, ale taki jest plan :)

Opublikowano

No masz sporo racji w tym co piszesz. Chyba rzeczywiście źle się do tego zabieram. Punkty ładuję atak i znaki (głównie w Igni). Trzeba będzie przemyśleć ustawienie postaci. Największy problem robi właśnie grupka przeciwników, którzy często zadają ciężki cios ogłuszający, a reszta dobija. Co do petard to mało miałem z nimi do czynienia bo słabo się je używa (albo ja kaleczę). Przeciwnicy szybcy, a rzuca się tym wolno i niedokładnie.

Opublikowano

No masz sporo racji w tym co piszesz. Chyba rzeczywiście źle się do tego zabieram. Punkty ładuję atak i znaki (głównie w Igni). Trzeba będzie przemyśleć ustawienie postaci. Największy problem robi właśnie grupka przeciwników, którzy często zadają ciężki cios ogłuszający, a reszta dobija. Co do petard to mało miałem z nimi do czynienia bo słabo się je używa (albo ja kaleczę). Przeciwnicy szybcy, a rzuca się tym wolno i niedokładnie.

Gdy walczysz z dużą grupką to po prostu uciekaj, luruj po jednym i po kolei zabijaj. Ponadto często z tyłu czają się łucznicy, którzy nas po prostu masakrują. Jak koniecznie chcesz walczyć z grupą, to spróbuj np. Yrden, spowolnionych przeciwników można łatwo kroić i robić między nimi uniki, a dodatkowo podpalaj ich Igni. 

Na początku gry Quen ratował mi tyłek niezliczoną ilość razy, wrzucałem kolejną tarczę jak tylko straciłem poprzednią. Ulepszony Quen tworzy wokół ciebie bańkę, która pochłania obrażenia i zamienia na punkty życia. Pomocny jest też Aard - na leżącym przeciwniku można dokonać egzekucji. Musisz po prostu wypracować swoją kombinację, ogólnie każdy znak ma swoje plusy i dobrze wykorzystany znacząco ułatwia życie.

 

Bardziej on topic:

Gra ktoś w World of Tanks?  :miner:

Opublikowano

Wreszcie splatynowałem FC4 i nie mam już zamiaru wracać do tej gry. Nijaki bohater, fabuła nawet ok, ale realizacja bardzo średnia i główny wątek szybko się kończy. Fajnie,że można wybierać pomiędzy dwiema ścieżkami, co by wydarzenia poprowadzić. W sumie to nudny dodatek do trójki powinien być, graficznie raz słabo raz bardoz fajnie, ale i tak nie ma startu od FC3, widać, że gra była robiona z myślą o aktualnej generacji a wersja na poprzednią została okrojona. Multi skopane na maksa, ciężko kogoś znaleźć do gry, czasami problemy z połączeniem, nudne i udziwnione tryby gry, pustki na serwerach. W trójce multi było niczego sobie i bardzo dobrze mi się grało tak tutaj odpuściłem oprócz wymaganego minimum do trofek. Walka z Noore czy jak ta chinka miała to żenada, jakby nie wiedzieli jak to poprowadzić. Plus za misje w Shangri La i zbieranie thanek. To był coś. Widać też, że kombinowali ze zwierzakami i efekt tego mamy w Primalu, w którego nawiasem mówiąc nie mam zamiaru zagrać bo to kopiuj wklej poprzednie Far Cry+ dwa nowe patenty. Nie dziękuję znudziło mnie to. Platyna łatwiejsza niż w FC3, więc daję 2/10, sama gra 7/10 jak ktoś grał w poprzednie części, czyli można się zastanowić nad kupnem.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ech, czemu to po polsku jest "Udało Ci sie zdobyć trofeum". Już lepiej by brzmiało "Zdobyłeś trofeum", "Trofeum zdobyte". Być może chodziło o rodzajnik. W przypadku "Udało Ci sie zdobyć trofeum" nie ma wskazania na płeć. Tak czy siak, brzmi to nienaturalnie.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ech, czemu to po polsku jest "Udało Ci sie zdobyć trofeum". Już lepiej by brzmiało "Zdobyłeś trofeum", "Trofeum zdobyte". Być może chodziło o rodzajnik. W przypadku "Udało Ci sie zdobyć trofeum" nie ma wskazania na płeć. Tak czy siak, brzmi to nienaturalnie.

 

Mnie ogólnie drażnią polskie tłumaczenia, dlatego od początku menu konsoli ustawione po angielsku - wolę komunikat "PSN ID is now online" niż "Użytkownik PSN ID jest teraz online" - po co ten "użytkownik"? Od ponad dwudziestu lat gram w gry po angielsku i jakoś ten polski brzmi/wygląda mi w nich nienaturalnie. Wyjątkiem oczywiście Wiedźmin - tu polski obowiązkowo :)

Opublikowano

Nie - Wiedźmin ma taki ficzer w opcjach, jak każda gra zresztą mieć powinna :)

Dobra, koniec offtopu, chętnie napisałbym Wam coś o mojej najnowszej platynie, ale jeszcze nie wpadła :P

Zrobię więc mały teaser-trailer i napiszę, że prawdopodobnie będzie to Sniper Elite III na PS3 :)

Opublikowano (edytowane)

Jeszcze dorzucam...

 

MGS V: PP - 5/10.

Nie będę nic pisał, bo nie ma sensu. gierka nie jest trudna, tylko długa w pieron. Miałem obawy, co do jednego trofeum, bo mi nie wskoczyło, kiedy zaliczyłem wszystkie zadania poboczne i w tedy doczytalem, ze trzeba ukończyć jedna z misji, żeby system zrobił up-date statystyk i w tedy wszystko sie uaktualniło i kielich sie pojawił. 

 

13923528_1205838502799852_84240208790913

Edytowane przez iMEVEK
  • Plusik 1
Opublikowano

                                 Wiedźmin 3: Dziki Gon

                                                             123%20(6).gif

 

 Jakimś cudem udało mi się zdobyć platynę za pierwszym podejście ale polecam grać na dwa razy. Sam będę grał jeszcze by sprawdzić inne ścieżki przy dokonywaniu wyborów i sprawdzeniu zakończeń. Większość trofików nie stanowi problemu. Wpadają podczas gry, wystarczy robić wszystko i zaglądać wszędzie. Jednak są problematyczne trofea. Mianowicie "strzelec wyborowy" i "utrapienie koronera" choć ten drugi to przez opaczne zrozumienie ale po kolei. "Strzelca Wyborowego" trudno się robi bo kusza to strasznie (pipi)owa broń. Nawet z wyśmienitymi bełtami zadaje minimalne obrażenia. Do tego trzeba jeszcze zabijać headshotami. A te są paskudnie naliczane. By wpadł headshot ekran musi "zafalować", a żeby tak się stało trzeba trafić centralnie w środek dekla, a to łatwe nie jest bo przeciwnicy rzadko stoją nieruchomo, ale wykupienie odpowiednich umiejętności dla kuszy poprawia nieco celowanie. Z lekkim samozaparciem i wsparciem kolegów da się zrobić. Mnie wspierał Pawcio entuzjastycznie podnosząc na duchu. Co do drugiego trofeum to trudno nie jest. Wymagane jest dziesięciokrotne, równoczesne nałożenie efektu krwawienia, podpalenia i zatrucia. Dwa ostatnie zagwarantują petardy, a pierwsze odpowiedni bełt do kuszy. Trzeba tylko pamiętać by zakupić odpowiednie bełty. Mnie wydawało się, że to bez różnicy byle tylko posiadały 100% krwawienia ale jak się okazało chyba jednak nie do końca. Po kilkudziesięciu próbach trofik nie wpadał i już myślałem, że zbugowany i szlag trafi platynę na ostatnim trofeum. Dopiero po zmianie na inny bełt trofik wpadł. Ciekawostka bo oba bełty posiadały statystyki z 100% krwawieniem.

Jednym z najbardziej czasochłonnym trofeum jest zebranie wszystkich kart (duplikaty się nie liczą). Podobno przed patchami można było przegapić kilka kart z racji tego, że dwie osoby posiadających unikaty znika i później nijak nie da się ich zebrać. Chodzi o kart jednej z karczmarek i pewnego poety z Białego Sadu. Patch naprawił ten problem. Kartę Zoltana znajdziemy pod Drzewem Wisielców w Velen, a karty babki u pobliskiego kupca w Białym Sadzie. Zebranie wszystkich kart jest czasochłonne i początkowo pojedynki są ciężkie bo nie mamy wystarczająco silnych kart. Dodatkowo trzeba grać praktycznie ze wszystkimi kupcami, kowalami i płatnerzami, brać udział w rozgrywkach i wielkim turnieju. Ale jak karcianka przypadnie do gustu gra się przyjemnie.

Pojedynki pięściarskie są łatwe i tylko na Sellige eliminacje mogą sprawić problem bo przeciwnicy wykonują szybkie ciosy ale metoda partyzanta: unik, cios, cios, unik daje efekty. Turniej konny jest prosty i tylko ostatni wymaga wyczucia trasy przez ostre skręty.

Poziom trudności "Droga ku zagładzie" nie jest tak straszny jak sugeruje to opis. Najgorszy jest początek. Ginie się często głównie przez grupy wrogów (utopce, ghule, nekkery, zbóje), a długie wczytywanie po zgonie irytuje mocno ale wraz z ulepszaniem postaci i rynsztunku jest łatwiej. Pamiętać trzeba by przygotować się do walki odpowiednio: dobrać oleje na miecz, odwary, eliksiry (polecam szybko ulepszyć jaskółkę i grom), poczytać w bestiariuszu o przeciwnikach i ich słabościach oraz odnaleźć jeden z kilku dedykowanych wiedźmińskich rynsztunków. Są one sporo lepsze od zwykłych zbroi i mieczy.

Ogólnie platyna nie jest trudna tylko trzeba poświęcić na nią trochę czasu.

 

Ocena: 5/10

  • Plusik 5
Opublikowano

niLqhdL.jpg

Far Kraj Trzeci oraz FC4, to świetne, godne polecenia tytułu. Jeżeli ci się podobały te gry, to śmiało atakuj Far Cry Primal. Bardzo dobra pozycja, taka na sumienne 8/10. Dodatkowo graficznie wciąż cieszy oczy.
Sama platyna podobna do poprzedniczek. Nic specjalnie ciężkiego, przekombinowanego. Do zaliczenia w nieco ponad dwadzieścia godzin. 4/10.


c96dNnN.jpg

Gra o Tron nie jest może wymarzoną pozycja dla wielbicieli Pieśni Lodu i Ognia, ale jeżeli ktoś ceni pióro Ryszarda Martina, dobrze czas przed konsola spędzi. Jest klimatycznie i dosadnie. Nie jest to niestety poziom Wilczka, czy też drugich Trupów, ale ma kilka zapadających w pamięci momentów, które windują ocenę. Gra 8/10. Sama platyna - 1/10.


VH5Ay4K.jpg

Obok Uncharted 4 najpiękniejsza gra na PS4. W parze z wizualizmami idzie niesamowita jakość. Grę oceniam na mocne 9/10. Samo 100% jest relatywnie proste, 4/10. Jedyne co wymaga kilku podejść, to wyścigi.


WxenUzb.jpg

Uwielbiam pierwszą część serii Borderlands, jednak nie byłem przekonany co do przedstawienia tego świata w konwencji gry przygodowej, czy raczej interaktywnego serialu. Niepotrzebnie.
Tales from the Borderlands, to kawał fantastycznego kodu. Przedstawiona historia nie tylko jest ciekawa, ale nader często bawi jak mało co. Zasłużone w pełni 8/10. Platyna 1/10. Grę wystarczy zaliczyć, a wszytko wpada po drodze.

  • Plusik 4
Opublikowano (edytowane)

Wreszcie platyna w Metal Gear Solid V: The Phantom Pain po 166h  :obama:  wspaniałego skradania. Trudność 5/10. To jest najlepszy przykład gry, której nie powinno się oceniać po zwykłym jednorazowym ukończeniu (bo ten tytuł wtedy dopiero się zaczyna :) ). Sam na początku kląłem w stylu "Kojima WTF?" oceniając 7/10, ale po przejściu fabuły (jakiej fabuły? :) ) zacząłem się zagłębiać w grę i odkrywać coraz to nową mechanikę zaje.bistego gameplay'u. Przechodziłem sobie na spokojnie side opsy, obczajając funkcję w helikopterze i nagle zaczął mnie rajcować progress za każdym razem gdy odpalałem grę. Rekrutacja żołnierzy, dispatch missions, nagrody z tym związane, rozbudowa bazy i broni. W ogóle to w żadnym wcześniejszym MGS'ie nie było tak dużego wykorzystania broni, mimo że zawsze było ich multum. Potem zacząłem przechodzić misje na S-rank, dzięki czemu odkrywałem (za pomocą poradnika ofkors) jak można przechodzić grę w inny sposób, było to bardzo ciekawe! Potem ta najdłuższa rzecz, czyli masterowanie z powrotem wszystkich misji po kolei (mission tasks) i kolejny raz odkrywanie czegoś nowego. Na koniec zbieractwo zwierzaczków i fantów to sama przyjemność.

Naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz grałem tak długo w jeden tytuł (być może było to FFVII, Tekken 3 i moje ulubione GTA: Vice City), ale na generacji PS3/PS4 nie było takiej gry (w Wipeout HD było to może z 80h, a w Wiedźminie mam ok 70h ale będę niebawem wracał do DLC).

Bardzo mądrze ktoś napisał: to słaby MGS ale bardzo dobra gra, której wlepiam teraz 9+/10 (ale baloniki nadal uważam za porażkę :sorcerer: ).

Edytowane przez _daras_
  • Plusik 4
  • Dzięki 1
Opublikowano

Graty Darasu :)

Sam znów zacząłem w to pykać, bo tytuł ze wszech miar rajcowny, ale pytanie mam - grałeś z patchami, czy bez?

Bo podobno najlepiej offline, gdyż w patchach Konami zaczęło forsować mikrotransakcje, ucinając jednocześnie opcje na farmienie surowców itp, co podobno wydłuża czas platyny do ponad 200h - prawda to? Jak grałeś?

Bo ja na razie lecę offline (swoją drogą to chyba jedyny tytuł, w który gram bez jakiegokolwiek patcha i przez około 50h nie zauważyłem ani jednego błędu).

Opublikowano (edytowane)

Na pewno nie wydłuża czasu do 200h, bo jak pisałem, zrobiłem ją w 166h. Czem prędzej instaluj wszystkie patche i graj z najnowszym (chyba 1.10). Nic nie wydłuża czasu, bo faktycznie surowce musisz zbierać online, ale robisz to poprzez dispatch missions i nawet nie musisz grać (wszystko generuje się online) a te surowce Ci się zbierają (np. do wyprodukowania nuclear weapon). Także nie ma to związku z faktycznym czasem spędzonym z grą. No chyba że w przypadku jakbyś grał 10h dziennie, to wtedy faktycznie skończysz wszystkie misje na 100% przed zebraniem surowców :) Pamietaj też, że musisz do jednego trofeum zrobić 50lvl w każdej frakcji żołnierzy, a dzięki online możesz rozbudowywać bazę FOB, co szybko radzę Ci zrobić (potem rozwijaj FOB 1 i FOB 2). Poza tym, w miarę postępów, dostajesz całą masę nagród potrzebnych do ważnych rzeczy. Najlepiej graj 3-4 razy w tyg po 2h i spokojnie zrobisz platynkę.

Aha- w poprzednim poście zapomniałem dać ocenę dla platyny, także już to poprawiłem.

Edytowane przez _daras_
Opublikowano

Granie offline =/= granie bez patchy. Bo ogolnie opcje online/offline masz w menu głównym i w sumie ja grałem często w offline bo idroid tak nie zamulał.

Opublikowano

Podsumuję kilka swoich platyn z tego roku, bo wszystkim one były wbijane z tych samych pobudek. Premiera kontynuacji/DLC.

 

#31 Hitman: Absolution

 

Do gry powróciłem po ograniu bety nowego Hitmana, która przypadła mi do gustu i zdobyła we mnie klienta, ale dopiero po wydaniu całości, bo w odcinkach nie chce w to grać. Martwi mnie brak platyny, ale może po prostu ją wymaksuję jak poprzedniczkę. Platyna w Absolution trudna nie jest, może trochę czasochłonne jest wykonanie 100 wyzwań. 3/10

 

#32 Ratchet & Clank: A Crack in Time

 

Doskonała pozycja i bardzo przyjemna platyna. Taka jak przystało na standardy serii. Najpierw przejście gry, potem w trybie Challenge. Proste i przyjemne znajdźki. Jedyne trofeum, przy którym mocno się napociłem to My Blaster Runs Really, Really Hot. Zdobycie 10 000 punktów w tej arcadeówce to był mały hardcore. Jedno trofeum zupełnie odstające od pozostałych pucharków. Przez to jedno trofeum to najtrudniejsza platyna w serii. 4/10

 

#33 Ratchet & Clank: Into the Nexus

 

Tak samo jak CiT, tą grę platynowałem jedna po drugiej z okazji nadchodzącej premiery Ratchet & Clank. Przyjemny zestaw nie sprawiający większych problemów. Do tego "gameplayowo" gra była najbliżej najnowszemu remake'owi, co sprawiło, że przejście z past na current genową wersję było bardzo płynne. 2/10

 

#34 The Witcher: Wild Hunt

 

Po premierze gry totalnie w nią wsiąkłem, ale grając pierwsze podejście nie grałem pod pucharki. Po prostu czerpałem jak najwięcej przyjemności nie myśląc o nich. Po przejściu zdałem sobie sprawę, że brakuje mi naprawdę niewiele by platynę wbić, ale największą ochotę nabrałem na to przed premierą Krwi i Wina (swoją drogą muszę wymaksować trofea też z tego dodatku). Fajna platyna jak na RPG, zdecydowanie przyjemniejsza od Skyrima, ale trofeum za ustrzelenie 50 headshotów z kuszy to przedsionek piekła. I wszystko byłoby fajnie gdyby headshoty zaliczane nie były tak randomowo. 4/10

 

#35 South Park: The Stick of Truth

 

Zapowiedzieli Fractured but Whole na E3 i przypomniałem sobie o Kijku że czeka niesplatynowany. Podczas przejścia trzeba mieć na uwadze trofea i robić pod nie staranne sejwy, ale pamiętając o tym, całość nie sprawia dużego problemu. Jest trochę czasochłonna pod względem zbieractwa ale gra jest na tyle genialna, że humor to wynagradza. 3/10

 

#36 Deus Ex: Human Revolution

 

W tym zestawieniu, najważniejsza dla mnie platyna tego roku (tak, wiem, Wiedźmin 3). Zupełnie nie chodzi o istotność dla mnie jednej czy drugiej gry, ale o poświęcenie platynie. W Human Revolution napociłem się najbardziej. Po premierze przechodziłem grę, ale nie planowałem platyny wcale. Po tym jak wiedziałem, że trzeba przejść gry bez żadnego alarmu i zabicia sądziłem, że nie będzie chciało mi się gimnastykować. Po zeszłorocznym E3 i pokazie Mankind Devided pomyślałem, że warto wrócić i zaliczyć platynę. Zaplanowałem sobie to na tygodniowy urlop, w którym wiedziałem, że będę w domu i ruszyłem. Zaliczyłem podejście, w którym na każdym etapie gdzie bonusy Duch i Gładkie przejście mogą wpaść, dostałem. Przechodziłem grę bardzo uważnie. Ogromny zawód spotkał mnie po zakończeniu kiedy nie wpadł mi ani pucharek za przejście gry bez żadnego alarmu ani za niezabijanie nikogo. W jednej chwili chciałem rzucić to w cholerę. Przeczytałem na jakimś forum, że nawet jak wpadnie bonus a jakiś strażnik odkryje ogłuszone ciało, może włącztć alarm a my nawet tego nie usłyszymy. Ale że uwielbiam grać w tą grę, bo jej mechanika jest dla mnie fantastyczna więc 2 dni później odpaliłem jeszcze jeden speed run, tym razem nie dotykając wręcz nikogo. Żadnego porażenia paralizatorem, ogłuszenia, alarmu. Wpadły dzisiaj upragnione trofea dzięki czemu platyna również. Po 3 przejściach znam grę już na pamięć. Każde pomieszczenie i przejście. No ale teraz mogę spokojnie wymaksować trofea za dodatek Missing Link i będę gotowy na Mankind Devided :)6/10

  • Plusik 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...