Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

#94 God of War: Ascension

spacer.png

 

Udało się jakiś czas temu wbić platyny we wszystkich "dużych" odsłonach GoW. O GoW III i nowym GoW (2018) napisano już wszystko co się da, nic nowego tutaj nie wniosę, ale kilka słów o Ascension.

 

Gra: 7/10
Trudność platyny: 5/10

Fun z platyny: 3/10

 

No nie podeszła mi ta część. Z plusów, oprawa jest świetna (jak na PS3), pomijając brak 60fps który mocno bolał po przesiadce z GoW3 Remastered; fajne epickie walki z bossami; no i więcej "klasycznego" Kratosa.

 

Minusy: przede wszystkim fatalny system walki. Nie wiem, co tu poszło nie tak, ale tak frustrującego doświadczenia już dawno nie miałem. Robiłem pierwsze przejście od razu na hard. Główny problem, to że przeciwnicy nic sobie nie robią z naszych ataków, używanie jakiejkolwiek dłuższej kombinacji to samobójstwo i cała gra sprowadza się do dziubania przeciwników pojedynczymi hitami i okazjonalnym odpaleniu magicznego specjala. Z niewiadomych przyczyn jakiś geniusz wpadł by po x odsłonach serii zmienić obłożenie klawiszy, a do tego wszystkiego 30fps i spory input lag przepełniły szalę goryczy. Rozwijanie "alternatywnych" stylów walki to też kapa, wszystko opiera się na ostrzach chaosu z drobnymi zmianami.

 

Drugi minus to fabuła, która widać doklejona została nieco na siłę i szczególnie nie wciągała. Generlanie całągrę nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że tę część robiła jakaś inna ekipa, może poza artystami bo oprawa i design lokacji to wciąż najwyższa półka.

 

Platyna w miarę prosta (w założeniu), ale w praktyce irytująca przez skopany system walki. Na szczęście oszczędzili nam tym razem trybu wyzwań, bo chyba bym nie zdzierżył tej katorgii. Szkoda że gra nie doczekała się remastera razem z III, zapewne gameplay zyskałby przez podbicie klatkażu.


 

Observation (100%)

spacer.png
 

Gra: 8/10

Trudność 100%: 2/10

Fun z 100%: 8/10


Tym razem tytuł bez platyny, gdyż jest to mniejsza produkcja.

Jest to tytuł od twórców Alien Isolation i obowiązkowa pozycja dla fanów zarówno tego tytułu jak i gatunku thrillerów/horrorów Sci Fi (np filmów w klimacie Moon, Event Horizon, Life itd).

 

W skrócie, jest to coś na kształt symulatora chodzenia (a dokładniej latania) połączony z rozwiązywaniem dość prostych zagadek/zadań logicznych, w którym wcielamy się w sztuczną inteligencję sprawującą pieczę nad misją stacji kosmicznej, w której - jak się okazuje - coś poszło nie tak. Naszym zadaniem jest odkrycie, co wydarzyło się podczas misji, pomoc (?) ocalałym i doprowadzenie sprawy do końca... Więcej nie da się napisać, by uniknąć spoilerów :).

Jak już wspomniałem, jest to gra od twórców Alien Isolation, co widać i czuć na każdym kroku za sprawą niesamowitego klimatu, designu wizualnego i dźwiękowego. Głównym bohaterom głosu użyczyli ponownie znani z AI aktorzy (Anthony Howell jako główny "protagonista" robi mega robotę). Podróżowanie po opustoszałej stacji (a także na jej zewnątrz) w warunkach zerowej grawitacji jest na prawdę creepy i potrafi zjeżyć włosy tu i ówdzie. Przy okazji, osoby z kiepską orientacją w przestrzeni mogą mieć problem w paru miejscach, jak to w takich warunkach bywa.

 

Jeśli chodzi o trudność trofek, to teoretycznie da się wszystko zrobić w 1 przejściu, ale jak to w tego typu grach bywa - polecam najpierw przejść grę na ślepo bez zaglądania do poradników, bo tutaj chodzi przede wszystkim o samo doświadczenie, a dzbany są tylko dodatkową atrakcją. To co się pominie można wbić w drugim przejściu które zajmie z 2h, wiedząc co i jak.

 

Gorąco polecam tę grę, szczególnie na jakiejś promce za mała kasę, gdyż mimo że zdobyła sporo nagród i uznania, to jest bardzo mało znana (ja dowiedziałem się o niej zupełnym przypadkiem). Teraz czaję się na najnowsze dzieło od tej ekipy: Untold Stories.
 

 

  • Plusik 6
  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Opublikowano
35 minut temu, _daras_ napisał:

A jeśli zaktualizuję do Director's Cut i przeniosę sejwa z PS4 mimo że tam jeszcze platyny nie mam, to od razu wbijam dwa zestawy trofeów naraz?

Nie, jak już robisz na PS4 i zależy ci na dwóch platynach to zrób pierw na PS4 i przenieś zapis do Directors Cut, będziesz musiał wbić 3 trofki, za wydrukowanie wszystkich przedmiotów, za stworzenie wszystkich struktur(trzy nowe) i ulepszenie ich do maksymalnego poziomu.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

#36 :platinum: FF VII Remake

 

ZdAHpuC.png

 

Po dłuższej przerwie dokończyłem sobie platynke. Bardzo przyjemnie grało się drugi raz na hardzie, czułem swieżosc nawet pomimo tak liniowej gierki. Sama platyna sprawia największe trudności podczas walki z Hell Housem na hardzie. Moze jeszcze kilka innych walk jest troszkę trudnych, ale HH to faktycznie był koszmar. 

Teraz tylko czekam na dodatek w promce i można zrobić ładne 100% bo te 84% to kuje mnie w oczy. 

Trudność platyny: 5/10

 

 

Edytowane przez Redmitsu
  • Plusik 6
Opublikowano
3 godziny temu, Square napisał:

Raczej tak jak w każdym innym tytule, czyli wbijasz dla wersji PS5, a jak chcesz mieć komplet w PS4 to tę wersję musisz odpalić.

 

To ja raczej będę grał w wersje PS4, nie chcę powielać trofeów, bez sensu to jest...

Opublikowano
55 minut temu, _daras_ napisał:

 

To ja raczej będę grał w wersje PS4, nie chcę powielać trofeów, bez sensu to jest...

Dam sobie jaja obciąć, ze jak juz wbijesz platyne na platformie PS4 to sięgniesz, po druga na PS5 :reggie:

W końcu to juz tylko kilka godzin, po transferze savea :banana:

Opublikowano

Na ps4 bylem gdzies w polowie i zostawiłem. Teraz zrobilem upgrade na ps5 i gram od poczatku. Calkiem inne doznania w 60 klateczkach :) Czas tak szybko leci przy tej gierce ze masakra. 

Opublikowano
13 minut temu, sajmon34 napisał:

Na ps4 bylem gdzies w polowie i zostawiłem. Teraz zrobilem upgrade na ps5 i gram od poczatku. Calkiem inne doznania w 60 klateczkach :) Czas tak szybko leci przy tej gierce ze masakra. 

 

Jak byłeś w połowie to z 20h w plecy masz :-)

Opublikowano
W dniu 20.12.2021 o 16:40, _daras_ napisał:

To ja raczej będę grał w wersje PS4, nie chcę powielać trofeów, bez sensu to jest...


Popieram. Sony mogłoby ogarnąć dauna z tymi trofeami, bo strasznie dewaluuje sie ich wartość przez takie chujowe zagrywki.
Chcesz wbić se drugą platynę to graj normalnie całość, a nie jakieś transfery i z jednej gry masz praktycznie automat na dwie platynki.
Zawsze lubiłem trofea bardziej od achievementów, właśnie z racji tej platynki na koniec, ale trzeba przyznać, że na XBOXie nie ma takiego burdelu i takich exploitów, jakie od zawsze można było z trofeami uskuteczniać.
 

W dniu 20.12.2021 o 17:39, MEVEK napisał:

Dam sobie jaja obciąć, ze jak juz wbijesz platyne na platformie PS4 to sięgniesz, po druga na PS5 :reggie:

W końcu to juz tylko kilka godzin, po transferze savea :banana:


No i właśnie myślę, że o to Darasowi chodziło, kiedy pisał, że nie chce powielać trofeów i jest to bez sensu.

  • Lubię! 1
Opublikowano (edytowane)

assassin's creed odyssey (56)

 

Idąc za ciosem po fantastycznym Origins zakupiłem omawiany tytuł. Cóż mogę powiedzieć, tak jak chwaliłem przygodę w Egipcie, pisałem że jeśli tak wyglądałaby każda gra z ich serii, stałbym się wielkim fanem. Tak tu zrobiono wszystko bym zmienił swój pogląd o 180 stopni. O ile sama fabuła gry jest ciekawa i zachęca do jej zagłębiania,  tak cała otoczka jest jakaś nijaka. Nie wiem czy ktoś zbyt dosłownie wziął sobie do serca, że Odyseja trwała bardzo długo więc zróbmy tak, by i gra była mega długa. To rozwlekanie wątków, beznadziejne misję pobocze wynudziły mnie na maxa. Ja nie wiem czy tworząc misję poboczne ktoś je analizował, przykładowo kobieta prosi nas by dostarczyć list jej mężowi, który jest żołnierzem, by dowiedział się, że lada moment będzie rodzić. Wydaje się na pierwszy rzut, że pewie będzie gdzieś mega daleko, może na drugim koncu mapy, ale jak się okazuję,  od miejsca gdzie otrzymałem zlecenie widać go 200 metrów dalej, tak że kobieta sama mogłaby pójść i mu to powiedzieć,  takich wisienek było więcej. Druga sprawa, wierzchowiec i to co czasami wyczynia to głowa mała, wzywamy go i biegniemy w jego kierunku,  a on nam ucieka, najlepiej po zagwizdaniu się nie ruszać, wtedy nie ma problemów. Trzecia irytująca rzecz to nagłe zatrzymania podczas wspinaczki, tak jakby bohater nie wiedział co ma zrobić, wykonywanie akcji ktorych nie chcieliśmy, dziwne przyklejania się do obiektów. Nie wiem czemu, ale biegając po lasach z tymi czerwono-zlotymi liśćmi, czułem się jakbym grał w FC5. Tak by tylko nie marudzić, na plus muszę zaznaczyć misję z Minotaurem, oraz Meduzą, były całkiem fajne i były większym wyzwaniem niż to co mamy w wątku głównym. Gdyby nie fakt, że akurat miałem 2tygodnie wolnego, zapewne nie zrobiłbym platyny, a wiedząc ile to zajmuje czasu (prawie 90h) nawet bym się nie podejmował. To nie jest pozycja dla kogoś kto ma 2-3h, trzy razy w tygodniu. Do Valhali na pewno nie podejdę bo boję się, że to już gra na 200h. Nie wiem czemu, ale ten AC kojarzy mi się z grami, które grałem dawno temu na pc, a mianowicie MMO. Dziwię się, że UBI jeszcze nie zrobiło czegoś takiego, bo jesli wrzucić innych graczy mielibyśmy właśnie takie coś.

Grę oceniam na 6,  powtarzalny ogromny świat, z ciekawym wątkiem głównym i mega słabymi misjami pobocznymi, trudność platyny to 2/10, jest mega czasochłonna, więc jak ktoś ma mało czasu to lepiej sobie odpuścić.

 

 

 

Screenshot_20211228-005207_PS App.jpg

Edytowane przez czarek250885
  • Plusik 6
Opublikowano (edytowane)

Prawda. Sam męczyłem Odyseję przez dwa lata i dziesięć miesięcy zanim cebulion wpadł. To nie jest gra na dłuższe sesje, trzeba sobie od niej robić regularne przerwy. To typowa gierka UBI, która staje się niestrawna przy dłuższych posiedzeniach. Chociaż z drugiej strony ostatni FarKraj nie nuży mnie ani trochę, non stop mam fun i do platyny pozostało już niewiele, tym bardziej że najgorsze challengowe trofiki już wbite.

Edytowane przez SebaSan1981
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, Figuś napisał:

Podstawowy błąd to granie w AC jeden po drugim, minimum dwa lata przerwy :kaz:  Nie bierz się za Valhallę bo się porzygasz, jest jeszcze dłuższa przy platynowaniu niż Odyseja

Liczyłem, że będzie jak w Origins, tam wszystko było super wyważone. A tu widać szli na masową ilość. Ta mapa przesadzona na maxa, no i zapomniałem dodać w tekście, że każdy dziadek, kowal itd ma na nas chęć, chyba ktoś miał jakiś fetysz bo tego strasznie dużo było:facepalm:

Edytowane przez czarek250885
Błąd ortograficzny
Opublikowano
3 godziny temu, Wredny napisał:

Jak Origins jest wywaŻone to chyba nie powinienem dotykać Odyssey, skoro od kilku lat (z wiekimi przerwami oczywiście) błąkam się po Egipcie i końca nie widać :pawel:
A żeby nie było offtopu, to i mi (mimo grania na XBOXie) udało się ostatnio wbić platynkę:

it takes two
Platyna #131

17df4392c4f82-5cd5C6579AA6AFC2EAB.691BAB3DD767C6AB_message_419961565125608_1640474863771.thumb.jpg.e8625a55628441da695b0b20e838d930.jpg

Tegoroczne GOTY z The Game Awards splatynowane w towarzystwie mojego wieloletniego przyjaciela. 

Kapitalny i absolutnie świeży tytuł od studia Hazelight, które już wcześniej zasłynęło kooperacyjną gierką w postaci A Way Out.
W tamto nie grałem (jeszcze, ale nie wykluczam, bo tu świetnie się bawiłem), ale tutaj po tych wszystkich zachwytach i nagrodach wręcz nie wypadało olać tematu.

Jak wiecie z wcześniejszych wpisów - kupiłem grę z myślą o graniu z żoną, ale rzeczywistość okazała się brutalna i mimo, że it takes two jest kolorowe i sprawia wrażenie produkcji dla dzieci to jednak zwykły "cywil" za cholerę sobie nie poradzi, a jeśli ktoś myśli, że zaliczy tytuł sam, na dwie ręce/dwa pady to muszę go sprowadzić na ziemię, bo jest to gra skonstruowana z myślą o kooperacji i inaczej nie da rady dotrzeć do napisów końcowych.

Historia opowiada o małżeństwie, które z powodu tzw "prozy życia" oddala się od siebie, ale w pewien pewien magiczny sposób otrzymuje od życia szansę na naprawę tego, co zdążyło się zepsuć.
Trochę żałuję, że żona nie gra, bo jest to tytuł wybitnie dla związków (momentami wręcz jak terapia) i mimo, że świetnie bawiłem się z kumplem to jednak czułem, że nie do końca tak to powinno według zamysłu twórców wyglądać.

A czymże to it takes two jest?
Otóż jest to platformer 3D zrobiony w starym stylu, w którym gameplay jest najważniejszy, a lokacje są tak tematycznie zróżnicowane, jak tylko się da.
Grając, co rusz przypominały mi się czasy platformówek z Amigi (Oscar, Premiere), w których zawsze mieliśmy level z westernu, kosmiczny, albo np z dinozaurami.
Tutaj jest podobnie, a wszystko zrobione jest w konwencji filmu "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki", a więc w klimacie, który bardzo lubię (ostatnio pisałem o tym w przypadku Grounded).

Graficznie i dźwiękowo jest bardzo fajnie, a historyjka może i banalna w swojej prostocie, ma swoje momenty i kilka razy potrafi wywołać wzruszenie - serio, ja naprawdę uważam, że ta gra powinna być przepisywana przez psychologów parom stojącym u progu rozpadu ich związku, zwłaszcza jeśli mają dziecko.
Bardzo dobry jest też voice-acting, zarówno naszej dwójki bohaterów, jak i kilku postaci pobocznych z Kosmicznym Pawianem na czele, który brzmi zupełnie jak Kapitan Price z Call of Duty. 

Najwiekszą zaletą tego tytułu jest niewątpliwie gameplay i masa pomysłów, którymi całość jest nafaszerowana.
Wraz ze zmianą scenerii zmianie ulegają również pomysły na rozgrywkę i co chwilę dostajemy nowy, zajebisty motyw, zastanawiając się, co też ćpali twórcy, wpadając na takie rozwiązania 
Przyznam szczerze, że miałem chwilę zwątpienia nawet w tak z pozoru relaksującym tytule (głównie chodzi mi o Helltower i dziesiątki powtórzeń), ale gdy tylko zacząłem tęsknić za napisami końcowymi (miałem taki epizod) za chwilę dostałem najfajniejsze chaptery w całej grze i znów ciężko sie było oderwać i tylko człowiek cmokał z uznaniem nad kreatywnością tej małej ekipy.

A jak sprawa wygląda z trofeami?
Łatwy zestaw i choć kilka można przegapić w pierwszym przejściu, to wszystko jest ładnie opisane w podręcznym menu, a chaptery podzielone są na mniejsze sekcje, dzięki czemu możemy dość szybko znaleźć fragment, w którym coś nam umknęło.
Wszystkie trofea to praktycznie znajdźki, które tutaj mają postać opcjonalnych aktywności przypisanych do danego rozdziału, albo mini-gierek, w których musimy wziąć udział, ale nie musimy wygrywać.

Podsumowując...
Nawet jeśli sam nie wystawię it takes two tytułu Gry Roku 2021, jestem w stanie to zrozumieć, bo w porównaniu do produkcji, w które władowano więcej kasy, tutaj czuć tę mityczną duszę, serce i autentyczną zajawkę, która daje około 15h zabawy na najwyższym, kooperacyjnym szczeblu.

Ocena gry to solidne 8/10
Trudność w zdobyciu platyny to jakieś 2/10

Myślałem, że ty wszystkie AC na platynke robisz? Dzięki za zwrócenie uwagi na błąd. 

Ps. akurat ogrywam the way out (była promka za 23zl) ze szwagrem (mocno powiedziane jak spotykamy się raz w miesiącu), gra całkiem przyjemna i zmusza do ruszenia głową. Idealna pozycja na kanapie przy piwku, więc polecam bardzo. Oczywiście samemu nie możemy grać, ale to chyba logiczne w grze nastawionej na kooperację. Z resztą w tytule o którym piszesz również o tym wspominasz. 

Opublikowano
W dniu 28.12.2021 o 14:43, czarek250885 napisał:

Myślałem, że ty wszystkie AC na platynke robisz?


Taki jest plan, więc pewnie i tak to Odyssey kiedyś odpalę (zwłaszcza, że Valhalla to już moje klimaty, więc kiedyś i tu bym chciał zawitać).
Ba! Mam jeszcze plan powrócić do pierwszej części na XBOXie, żeby tam achievementy wbić - gierka działa teraz w 4K/60fps, więc tym bardziej wypadałoby sprawdzić ^^

Opublikowano
25 minut temu, Wredny napisał:


Taki jest pan, więc pewnie i tak to Odyssey kiedyś odpalę (zwłaszcza, że Valhalla to już moje klimaty, więc kiedyś i tu bym chciał zawitać).
Ba! Mam jeszcze plan powrócić do pierwszej części na XBOXie, żeby tam achievementy wbić - gierka działa teraz w 4K/60fps, więc tym bardziej wypadałoby sprawdzić ^^

Mogliby zrobić coś na wzór platyny bo te punkty nie odzwierciedlają calaka. Ale fajnie, że te starsze gierki jeszcze z czasów 360 działają w lepszej jakości. A nie, że odpalam AC ten w Londynie i gra jest niegrywalna na ps5, no chyba, że lubimy dyskotekę na ekranie, ale to pierwszy krok do epilepsji.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 31.12.2021 o 17:11, Redmitsu napisał:

#38 :platinum: Dirt Rally 2.0

 

aOZDQIC.png

 

W koooooońcu. Przez 3 zgliczowane trofki (w ktorej trzeba kupic określone fury i je ulepszac), które powtarzałem kilkukrotnie odpuscilem temat i zostawiłem platynke. Przedwczoraj powiedziałem sobie ze dam jej ostatnia szanse no i jakis cudem mi je zaliczylo! 

Sama platynka nie jest trudna oprócz jednej trudniejszej trofki, w ktorej musimy zmiescic sie w dobrym czasie w Daily Challenge Audi Quattro S1. Tu trzeba duzo farta i troche skilla. Co innego jezeli chcemy zrobic 100% bo dochodzą DLC i tam dodatek z Colinem to jest juz trudnosc 10/10, pewnie bede probowac ale wiem ze moge nie dac rady ;)

Platyne w podstawce za zbugowane trofki, troche grindu i za jedno bardziej skillowe trofeum oceniam na 5/10

To ja tak miałem na ps4 z flatout 4. Trofeum duma tatusia polegająca na kupnie wszystkich aut. Ostatnia trofka kupuję ostatnie auto, a pucharka brak. Strasznie się wkurzyłem bo sporo czasu zbierałem kasę na te wszystkie samochody.

Edytowane przez czarek250885

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...