Skocz do zawartości

Alien Isolation


MaZZeo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kurde czytam te wasze wypowiedzi i beka levels are off the chart... 

 

Gram na Hardzie, w 6h doszedłem windy po klinice w Scimed Tower - jak na razie zginąłem 8 razy i większość z rąk ludzi których AI jest trochę "ubogie" oraz dlatego że lobby w którym spotykamy wrogów pierwszy raz wręcz wymusza zabicie wszystkich - kluczem.

Starcia z obcym są o wiele bardziej wymagające ale idzie sobie z nim myśląc oraz znając rozkład pomieszczeń, nie ma nawet tutaj mowy o szybkim przejściu 20 metrów w pozycji wyprostowanej, tutaj trzeba pełznąć niemal jak old snake w mgs4 z jednym okiem na czujniku ruchu drugim szukającym potencjalnych miejsc do ukrycia się. 

System save'ów jest oldscholoowy i janusze którzy są przyzwyczajeni do checkpointów co 2 kroki sobie nie poradzą. Koniec.Kropka. 

 

Protip: W lewym dolnym rogu czujnika ruchu znajduje się odległość do ostatniego poruszającego się obiektu, im większa tym szybciej możemy się ruszyć na czworaka ;)

 

PS: Pozycja obowiązkowa dla każdego fana filmu bo tak wiernej filmom gry w uniwersum Obcego jeszcze nie było.

  • Plusik 1
Opublikowano

Ze sa momenty gdzie giniesz seryjnie i powtarzasz te same fragmenty 10-15 razy zanim dojdziesz do kolejnego savepointu.

Bez urazy ale ja właśnie na takim graniu (np. Tomb Raider 3 i Save crystal) się wychowałem i wtedy wyrosły mi jaja do gier. Jak się zamiast cohones ma checkpoint po przejściu każdych kolejnych drzwi w grach to się gra np. Cod w singlu a nie w Ai...

Opublikowano

Dlatego mnie to nie odstrasza od tej gry. Troche nawet ekscytuje, ze jest tyle odlschoolowych mechanizmow w tej grze. Juz uzywki za 160 widzialem na gametrade, a powiedzialem sobie, ze kupie jak mi wroci konsola i bedzie w przedziale 100-150.

Opublikowano (edytowane)

Kurde czytam te wasze wypowiedzi i beka levels are off the chart... 

 

Gram na Hardzie, w 6h doszedłem windy po klinice w Scimed Tower - jak na razie zginąłem 8 razy i większość z rąk ludzi których AI jest trochę "ubogie" oraz dlatego że lobby w którym spotykamy wrogów pierwszy raz wręcz wymusza zabicie wszystkich - kluczem.

Starcia z obcym są o wiele bardziej wymagające ale idzie sobie z nim myśląc oraz znając rozkład pomieszczeń, nie ma nawet tutaj mowy o szybkim przejściu 20 metrów w pozycji wyprostowanej, tutaj trzeba pełznąć niemal jak old snake w mgs4 z jednym okiem na czujniku ruchu drugim szukającym potencjalnych miejsc do ukrycia się. 

System save'ów jest oldscholoowy i janusze którzy są przyzwyczajeni do checkpointów co 2 kroki sobie nie poradzą. Koniec.Kropka. 

Sam ukonczylem ta gre na Hardzie, dodatkowo nie zabijajac nikogo i az takich problemow nie mialem, jak niektorzy tutaj opisuja. Obcy jest naprawde wkurzajacy moze paru fragmetach w grze, w pozostalych czasami nawet bawilem sie z nim chodzac wokol jednego murku, wiec i jego inteligencja nie jest jakas porazajaca - tak naprawde wystarczy pelzac, kryc sie pod biurkami, lozkami, w szafkach by was nie zauwazyl. Gra ma pare trudniejszych fragmentow - jak np walka z androidami (zwlaszcza jak nie ma bomb, palki, emp itp), ale to takze mozna omiac biegajac i uciekajac we wlasciwym kierunku. Najbardziej przerabana i tak jest koncowka, wiec jak ktos po 6h ledwo sobie radzi, to wspolczuje ^^

Edytowane przez easye
Opublikowano

Pisząc,że nie zabijałeś nikogo to pewnie masz na myśli ludzi(jest ich zdecydowanie najmniej),bo w  nieruszanie androidów nie uwierzę tymbardziej,że są pewne motywy rodem z RE,a  tej walki z całą gromada(zresztą kozackiej)też nie da się ominąć bo potrzebujesz pewnej rzeczy,a to nie jest Dishonored żeby można było bawić się w kieszonkowca.

Nawet posiadając pałke,emp z pewnym rodzajem androidów jest sie zwyczajnie bezbronnym w bezpośrednim starciu nie mając shotguna czy bomby rurowej,a takie użycie  wiaze sie z zaalarmowaniem pasażera.

Gra jest trudniejsza na początku głownie z powodu braku trackera,gadżetów,ale najważniejsze jest to,że trzeba się przyzwyczaić do tego rodzaju rozgrywki(bo jest unikalna w porównaniu z tym co się dostaje co roku chociaż nie wiem jak to wygląda w Outlast). 

A.I. obcego jest wyważone w sam raz,jeśli byłoby zbyt idealne gra stała by się praktycznie niegrywalna,a nie o to przecież chodzi.

Opublikowano (edytowane)

No tak, Androidow nie da sie pominac w niektorych momentach. Na tych poczatkowych w zasadzie wylacznie palki ogluszajacej uzywalem. Do polowy gry zbieralem gadzety i dopiero pozniej zaczalem kombinowac jak je mozna wykorzystac. Bardzo mocno przydaly sie na koniec gry, gdy

skonczyl sie miotacz ognia ^^

Edytowane przez easye
Opublikowano (edytowane)

A czy do nie zabijania nikogo liczy się napuszczenie na ludzi aliena za pomocą gadżetu:) czy jak alien zabije ich to już nie ba nas:).

 

Czy liczą się tylko bezpośrednie zabójstwa za pomocą pałki czy broni?

Edytowane przez blantman
Opublikowano

Panowie, jestem w momencie gdy

szukamy karty dla doktorka

 
Macie jakieś porady? Któryś raz z kolei mnie obcy znajduje w szafie, pod stołem...
Nie mam gadżetu do robienia hałasu, jakieś porady?

A tak ogólnie to gra ma rzeczywiście klimat jak I część filmu.

Opublikowano

Czyli nie jest to gra dla Januszy gamingu?  :)

 

 

 

272.gif

 

 

 

Skończyłem na hard. Grało się o wiele lepiej gdy wczuwasz się w grę i wiesz że nie możesz powtórzyć jak zginiesz bo w końcu ile można. Więc kolejny raz scalasz się bardziej z postacią z otoczeniem. To lepsze niż Last of Us na grounded. 

Opublikowano

Panowie, jestem w momencie gdy

szukamy karty dla doktorka

 

Macie jakieś porady? Któryś raz z kolei mnie obcy znajduje w szafie, pod stołem...

Nie mam gadżetu do robienia hałasu, jakieś porady?

 

A tak ogólnie to gra ma rzeczywiście klimat jak I część filmu.

Zmień poziom na easy. Alien wtedy mniej widzi i noe siedź w jednym miejscu za długo
Opublikowano

 

Panowie, jestem w momencie gdy

szukamy karty dla doktorka

 

Macie jakieś porady? Któryś raz z kolei mnie obcy znajduje w szafie, pod stołem...

Nie mam gadżetu do robienia hałasu, jakieś porady?

 

A tak ogólnie to gra ma rzeczywiście klimat jak I część filmu.

Zmień poziom na easy. Alien wtedy mniej widzi i noe siedź w jednym miejscu za długo
A może konami kod ma wpisać, co...?

 

"Zmień na easy"... Ech... Mam nadzieję, że to ironia jakaś czy coś w tym rodzaju a nie faktyczna podpowiedź na postawione pytanie.

Opublikowano

 

 

Panowie, jestem w momencie gdy

szukamy karty dla doktorka

 

Macie jakieś porady? Któryś raz z kolei mnie obcy znajduje w szafie, pod stołem...

Nie mam gadżetu do robienia hałasu, jakieś porady?

A tak ogólnie to gra ma rzeczywiście klimat jak I część filmu.

Zmień poziom na easy. Alien wtedy mniej widzi i noe siedź w jednym miejscu za długo
A może konami kod ma wpisać, co...?

"Zmień na easy"... Ech... Mam nadzieję, że to ironia jakaś czy coś w tym rodzaju a nie faktyczna podpowiedź na postawione pytanie.

Ehh, gdzie te czasy bez YouTube i podpowiedzi. Gdzie te czasy z samozaparciem...

  • Plusik 1
Opublikowano

Ja pierdykam. To że wy jesteście pro graczami z wieloma godzinami czasu na masterowanie nie znaczy że inni muszą tak grać. Jeżeli się meczysz i masz tylko godzinę dziennie albo i mniej na granie to zmieniasz poziom trudności. Grać na hard i nie mieć z tego przyjemności mija się z celem.

Są gry jak dark souls czy ff tactics które chce masteryzować a są gry w ktorych gram dla fabuły i klimatu. Jak mnie obcy kilka razy zabija z rzędu to zmieniam poziom trudności.

 

Dla was to dyshonor grać na easy ale kolega może spróbuje bo się męczy. E-pennis mu od tego nie zmaleje.

  • Plusik 2
Opublikowano

 

 

 

Panowie, jestem w momencie gdy

szukamy karty dla doktorka

 

Macie jakieś porady? Któryś raz z kolei mnie obcy znajduje w szafie, pod stołem...

Nie mam gadżetu do robienia hałasu, jakieś porady?

A tak ogólnie to gra ma rzeczywiście klimat jak I część filmu.

Zmień poziom na easy. Alien wtedy mniej widzi i noe siedź w jednym miejscu za długo
A może konami kod ma wpisać, co...?

"Zmień na easy"... Ech... Mam nadzieję, że to ironia jakaś czy coś w tym rodzaju a nie faktyczna podpowiedź na postawione pytanie.

Ehh, gdzie te czasy bez YouTube i podpowiedzi. Gdzie te czasy z samozaparciem...
Gdzie jedynym ułatwieniem były solucje w gazetkach, na które często trzeba było czekać.
Opublikowano

 

Dla was to dyshonor grać na easy ale kolega może spróbuje bo się męczy. E-pennis mu od tego nie zmaleje.

 

Spokojnie koledzy, w tamtym momencie zmieniłem na medium, spróbowałem kilka razy i teraz szwędam się piętro niżej. 
Nie jest łatwo, rzeczywiście gra daje czasami w kość, do tego te nerwowe spoglądanie na wykrywacz ruchu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...