michal 558 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 A raczej mordowania bo te skrupulatnie zaplanowane i przejawiające się wyjątkowym okrucieństwem sprawia największą przyjemność bo zwykłe strzelanie do przechodniów w GTA czy uśmiercanie przeciwników w MGS jest jak zjadanie chleba. Bez emocji. Osobistego faworyta w grach upatruje w grze Capcom( uwielbiam tych ludzi!) Shadow of Rome. W niej autentycznie dało się odczuć ciężar pręgierza, którym potraktowałeś delikwenta a ćwiartowanie wzmacniało apetyt na pożogę. Takiej radości z zabijania nie można nawet porównać z zabijaniem robactw czy innych owadów za czasów podstawówki. So precious. Drugim tytułem, który można pokusić się o stwierdzenie ''fajnego mordowania'' to seria Tenchu. Wiadomix, jeśli zle się przyczaiłeś to grałeś w otwarte karty ale zawsze mi się podobały cut-scenki pokazujące jak fajnie kiedyś za czasów feudalnej Japonii odsyłano ludzi do wszystkich diabłów 1 Cytuj
D.B. Cooper 3 067 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) snajpa w gears of war w trybie multi Edytowane 28 stycznia 2014 przez D.B. Cooper Cytuj
MYSZa7 8 959 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Gears of War. Te że tak to nazwę "soczyste" kille robiły swoje. Cytuj
Zarathustra 616 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Ubijanie bossów w Zeldzie. Ogólnie obecnie nie odczuwam satysfakcji jak komuś robię kuku w grze. Za szczyla oczywiście fatality w Mortal Kombat sprawiały mega radochę. Cytuj
teddy 6 898 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Dokładnie. Headshot ze snajpy/colta w gearsach, albo zmielenie z shotguna = tona satysfakcji Cytuj
Gość DonSterydo Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) Gears of War + headshot Ten specyficzny dźwięk eksplodującego arbuza Edytowane 28 stycznia 2014 przez DonSterydo Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Backstaby w Demons/Dark Souls, Shao Kahn w UMK3 w ostatniej drabince i finisher młotem w Hotline Miami. Cytuj
Il Brutto 1 627 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Dead Space. Strasznie przyjemne było to rozczłonkowywanie. Cytuj
Soban 4 102 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Postal 2. Nie ma to jak uwalić księdzu łeb łopatą,obsikać go i podpalić<lampka nadziei> Cytuj
Mustang 1 774 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Gearsy na multi, największa satysfakcja z fraga. Jeśli chodzi o tryb dla jednego gracza, to w Falloutach 3/NV miło było w brutalny sposób ubić nielubianą postać. Z kolei nowe GTA to przykład gry, gdzie w miarę możliwości unikam strat w cywilach. Wydają się tak naturalni, żywi, że głupio mi jak wczuwam się w fabułę, a potem kogoś przejadę przypadkiem. Cytuj
assassine 1 724 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 The Punisher. Dalej pamiętam maczanie w ciekłym azocie albo wrzucanie wrogów do maszyny do mielenia drewna. Fajna zabawa była. 4 Cytuj
kudlaty88 494 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) Na tej generacji najwiecej frajdy z zabijania dały mi Max Payne3,RDR i Gearsy. Szkoda że w GTAV npc po postrzale od razu umierają albo uciekają jakby nic sie nie stało. Edytowane 28 stycznia 2014 przez kudlaty88 Cytuj
bartiz 1 619 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 no Gearsy wiadomka <3 no i w halo snajperka + no scope + head = zacne uczucie również Cytuj
c0ŕ 4 834 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Max Payne 3, Dead Space RDR Cytuj
KarolJanuszGejmingu 480 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) max payne 3,RDR,TLOU Edytowane 28 stycznia 2014 przez KarolFanbojSony Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) dla mnie najprzyjemniejsze strzelanie było w RDR (to może sie wydać dziwne bo w gta5 i MP3 było bardzo podobne), ale w przeciwieństwie do seryjnego masakrowania karabinami w gta5 i MP3 to w RDr czuło się każdy strzał i wrogowie pięknie reagowali na postrzały (wypadanie broni z ręki, klękanie, opadanie zwłok na stoły i inne elementy, turlanie się zwłok ze schodów, super) z gier z bronią białą to dragons dogma - świetne oddanie mocy uderzenia, dosadność, dobre dzwięki uderzeń, minimalne zatrzymanie broni w momencie uderzenia dające wrażenie że serio sie kogoś trafiło (w przeciwieństwie do gier gdzie miecz przechodzi przez wrogów jak przez powietrze) w dodatku najza(pipi)istrze czary ze wszystkich gier w jakie grałem (ogrom czarów, moc, siła, to że przy takim tornadzie cała okolica dynamicznie "powiewa") do tego w podobnym stylu monster hunter - ale z powodu wychodzenia tej serii na słabszych konsolach nie ma tam aż tak dobrych możliwości oddania uderzenia, w dodatku walczy się głównie z wielkimi wrogami którzy nie padają po ciosie. ale też jest spoko mimo że już o wiele słabiej ale też bardzo fajnie mi sie siekało wrogów w bardzo niedocenianym lost planet 2, fajnie pokazana siła broni, odstrzeliwanie kończyn, noszenie w rękach wielkiego miniguna odczepianego z mecha , i coop na 4 graczy, fajne było dugie lekkie wspomnienie gdzie też było fajnie ale nie na podium - TLOU, i to chyba z tego samego powodu co RDR, nie waliło się na pałe tylko każdy pocisk miał znaczenie, jednak było słabiej niż w RDR i troche śmierdziało uncharted a teraz napisze odwrotność - gdzie mi sie źle zabijało - uncharted, - kapiszony, seria w głowe i gość idzie dalej (nawet go nie odrzuci na chwile) - fallout 3 i NV - mimo strzelania w VATS przy dynamicznej kamerze i spowolnionym czasie to i tak w 90% wydawało się to sztywne i nienaturalne - tutaj nie samo zabijanie ale co sie dzieje po śmierci - demons souls i dark souls - zwłoki latają jak puste worki na smieci bez żadnej wagi, przechodzenie po zwłokach powodowało debilne miotanie się truchła (inne gry o wiele lepiej to pokazują, np TLOU - tam trupy mają swoją wage i tylko lekko sie ruszają jak sie na nie wchodzi) Edytowane 28 stycznia 2014 przez Yano 1 Cytuj
Daffy 10 614 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 na tej generacji zdecydowanie Rage, Dead Space, Max Payne3,Mortal Kombat i MGS Rising Cytuj
Pupcio 18 606 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 rdr,max payne(wszystkie części) no i manhunt oczywiście <3 Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) Właśnie Manhunt. Przy żadnej innej pozycji nie czułem się po prostu tak "dziwnie" podczas egzekucji. Jęki ofiar, dźwięk, bo oprawa wiadomo umowna. Obawiam się czasem, że wychodził ze mnie wtedy wewnętrzny jęk podekscytowania bo jestem ukrytym turpistą. Do tego wspomniane już Gearsy(arbuzy <3), seria Dead Space i miażdżenie ciał ciężkimi buciorami. Pamiętacie Soldier of Fortune ? <3 Edytowane 28 stycznia 2014 przez Wiolku Cytuj
Daddy 4 240 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Zmielenie Locudta na 1000 kawałków. a dokładniej to multi w GoW3, dorwanie gracza który wcześniej zrobił mi egzekucje i zrobienie mu najdłuższej egzekucji z laniem po ryju: Dużą satysfakcje daje mi też załatwienie Zombiaka w RE Remake na GC kiedy dostanie headshota lub zostanie spalony bo wiem że już się nie odrodzi jako CH. Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) Pamiętacie Soldier of Fortune ? <3 ja pamiętam, jak na tamte czasy to była rewolucja że było tyle odmiennych hitboxów na ciele wrogów, nie mówiąc już o efektach jak wypływające flaki po strzale z szotgana w brzuch, wybite oko po trafieniu, albo rozewana głowa po trafieniu z shotguna, urwane ręce i nogi, łapanie się za ręke albo noge po oberwaniu ze słabszej broni... aż dziwne że dziś po tylu latach 95% strzelanin kompletnie spłyciło ten temat i cofneło się w rozwoju do lat 90tych no kurde dziś wali się do kolesi nie ważne gdzie, pojawia się lekka "krewka" i gość pada za pomocą oskryptowanej animacji... to naprawde nędza w porównaniu z tak starą gierką jak SOF co dziwne ten zarzut dotyczy o wiele bardziej FPSów, bo gierki TPP jak RDR i MP3 o wiele lepiej potrafią oddać trafienie we wroga i jego zachowanie po trafieniu chociażby takie od dawna "obowiązkowe" ficzery ktore były nawet w 99 roku jak dziury po kulach na ciele wroga - największe FPP dziś tego nie mają (COD, BF) dosyć c(pipi) w sumie kingpin kiedyś też był nowatorski pod tym względem czy to nieudolność tworców, lenistwo czy wszechobecna chęć wrzucenia kategorii wiekowej "od 12" albo "od 16 lat" ? tak czy siak teraz rzadkością są dziury po kulach ty urywanie kończyn :confused: Edytowane 28 stycznia 2014 przez Yano Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) No SoF i Kingpin to były jedne z pierwszych brutalnych gierek, które grałem i patrzcie co sie ze mną stało : ( W tym pierwszym bardzo fajny feeling strzelania z Desert Eagle i urywanie kończyn tak aż został kadłubek, który można było rozciachać na atomy nożem jeszcze, dwójka poszła jeszcze dalej w tym aspekcie, ale nie wciągnęła mnie zbytnio. Kingpin miał genialny klimat (to naku.rwianie gazurką - zawsze się zastanawiałem co to jest ta gazurka heh) syf, brud, lombardy oraz dziwki i alfonsy i do tego smażenie miotaczem woah. Nie sposób zapomnieć o tym oraz to jak się swiniaki rozku.rwialo z pompki hehe Blood 2 też dawała radę Co do Punishera to faktycznie był mega miodny (to walenie z dwóch m60 na pogrzebie hnnnng) A z wspólczesnych gier wojennych to tylko Cod World at War i Brothers in Arms Hell's Highway miały dość realne obrażenia (mam gdzieś na kompie jeszcze screeny z tych gier bo miałem perwersyjną przyjemność oglądania rozczłonkowanych ludzików). I tak własnie przegladam foldery ze screenami, które mam i jak patrze na coś takiego a w stosunku do tego albo tego to dziwie się trochę, że aż tak ugrzeczniają te gry żeby więcej gimbonów grało w strzelanke gdzie i tak sie morduje innych ludzików. Edytowane 28 stycznia 2014 przez _Be_ Cytuj
Hubert249 4 285 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 Gears of War potem długo długo nic .... i Wormsy, Ninja Gaiden, oraz waidomo Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 28 stycznia 2014 Opublikowano 28 stycznia 2014 (edytowane) zdecydowanie shadow of rome i przecięcie na pół magnusem. no i ogólnie wszystkie złamania, zmiażdżenia, przebicia, rozczłonkowania, dekapitacje, zrzucania na kolce, tygrysom na pożarcie, wbijanie na pal, spalenie........ SALVO !!! no i pobicie ze skutkiem śmiertelnym jakiegoś cwaniaka w gta, kopanie zwłok, zamordowanie interweniujących sanitariuszy, rozstrzelanie świadków, ucieczka z miejsca zdarzenia kradzionym samochodem i zgubienie pyerdolonych gwiazdek. aaaa i masakra w fast foodzie. zwykle zaczynam od wrzucenia granatu na kuchnie, albo wypaleniu szotganem w morde kasjerce. dobre miejsce na ostrzał z policją honorable mention - rozwalenie ściany ze skręceniem karku w deus ex Edytowane 28 stycznia 2014 przez Kazub 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.