Skocz do zawartości

Która gra dała wam największą satysfakcję z zabijania?


michal

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A raczej mordowania bo te skrupulatnie zaplanowane i przejawiające się wyjątkowym okrucieństwem sprawia największą przyjemność bo zwykłe strzelanie do przechodniów w GTA czy uśmiercanie  przeciwników w MGS jest jak zjadanie chleba. Bez emocji.

 

Osobistego faworyta w grach upatruje w grze Capcom( uwielbiam tych ludzi!) Shadow of Rome. W niej autentycznie dało się odczuć ciężar pręgierza, którym potraktowałeś delikwenta a ćwiartowanie wzmacniało apetyt na pożogę. Takiej radości z zabijania nie można nawet porównać z zabijaniem robactw czy innych owadów za czasów podstawówki. So precious. 

 

 

Drugim tytułem, który można pokusić się o stwierdzenie ''fajnego mordowania'' to seria Tenchu. Wiadomix, jeśli zle się przyczaiłeś to grałeś w otwarte karty ale zawsze mi się podobały cut-scenki pokazujące jak fajnie kiedyś za czasów feudalnej Japonii odsyłano ludzi do wszystkich diabłów ;) 

  • Plusik 1
Gość DonSterydo
Opublikowano (edytowane)

Gears of War + headshot :) Ten specyficzny dźwięk eksplodującego arbuza :P

Edytowane przez DonSterydo
Opublikowano

Backstaby w Demons/Dark Souls, Shao Kahn w UMK3 w ostatniej drabince i finisher młotem w Hotline Miami.

Opublikowano

Gearsy na multi, największa satysfakcja z fraga. Jeśli chodzi o tryb dla jednego gracza, to w Falloutach 3/NV miło było w brutalny sposób ubić nielubianą postać.

 

Z kolei nowe GTA to przykład gry, gdzie w miarę możliwości unikam strat w cywilach. Wydają się tak naturalni, żywi, że głupio mi jak wczuwam się w fabułę, a potem kogoś przejadę przypadkiem.

Opublikowano (edytowane)

Na tej generacji najwiecej frajdy z zabijania dały mi  Max Payne3,RDR i Gearsy.

Szkoda że w GTAV npc po postrzale od razu umierają albo uciekają jakby nic sie nie stało.

Edytowane przez kudlaty88
Opublikowano (edytowane)

dla mnie najprzyjemniejsze strzelanie było w RDR (to może sie wydać dziwne bo w gta5 i MP3 było bardzo podobne), ale w przeciwieństwie do seryjnego masakrowania karabinami w gta5 i MP3 to w RDr czuło się każdy strzał i wrogowie pięknie reagowali na postrzały (wypadanie broni z ręki, klękanie, opadanie zwłok na stoły i inne elementy, turlanie się zwłok ze schodów, super)

 

z gier z bronią białą to dragons dogma - świetne oddanie mocy uderzenia, dosadność, dobre dzwięki uderzeń, minimalne zatrzymanie broni w momencie uderzenia dające wrażenie że serio sie kogoś trafiło (w przeciwieństwie do gier gdzie miecz przechodzi przez wrogów jak przez powietrze)

berserkawprd.gif

 

w dodatku najza(pipi)istrze czary ze wszystkich gier w jakie grałem

maelstroms4ena.gif (ogrom czarów, moc, siła, to że przy takim tornadzie cała okolica dynamicznie "powiewa")

 

 

do tego w podobnym stylu monster hunter - ale z powodu wychodzenia tej serii na słabszych konsolach nie ma tam aż tak dobrych możliwości oddania uderzenia, w dodatku walczy się głównie z wielkimi wrogami którzy nie padają po ciosie. ale też jest spoko

 

 

mimo że już o wiele słabiej ale też bardzo fajnie mi sie siekało wrogów w bardzo niedocenianym lost planet 2, fajnie pokazana siła broni, odstrzeliwanie kończyn, noszenie w rękach wielkiego miniguna odczepianego z mecha , i coop na 4 graczy, fajne było

dugie lekkie wspomnienie gdzie też było fajnie ale nie na podium - TLOU, i to chyba z tego samego powodu co RDR, nie waliło się na pałe tylko każdy pocisk miał znaczenie, jednak było słabiej niż w RDR i troche śmierdziało uncharted

 

 

a teraz napisze odwrotność - gdzie mi sie źle zabijało

- uncharted, - kapiszony, seria w głowe i gość idzie dalej (nawet go nie odrzuci na chwile)

- fallout 3 i NV - mimo strzelania w VATS przy dynamicznej kamerze i spowolnionym czasie to i tak w 90% wydawało się to sztywne i nienaturalne

 

- tutaj nie samo zabijanie ale co sie dzieje po śmierci - demons souls i dark souls - zwłoki latają jak puste worki na smieci bez żadnej wagi, przechodzenie po zwłokach powodowało debilne miotanie się truchła (inne gry o wiele lepiej to pokazują, np TLOU - tam trupy mają swoją wage i tylko lekko sie ruszają jak sie na nie wchodzi)

Edytowane przez Yano
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Właśnie Manhunt. Przy żadnej innej pozycji nie czułem się po prostu tak "dziwnie" podczas egzekucji. Jęki ofiar, dźwięk, bo oprawa wiadomo umowna. Obawiam się czasem, że wychodził ze mnie wtedy wewnętrzny jęk podekscytowania bo jestem ukrytym turpistą.

 

Do tego wspomniane już Gearsy(arbuzy <3), seria Dead Space i miażdżenie ciał ciężkimi buciorami.

 

Pamiętacie Soldier of Fortune ? <3

Edytowane przez Wiolku
Opublikowano

Zmielenie Locudta na 1000 kawałków.

 

a dokładniej to multi w GoW3, dorwanie gracza który wcześniej zrobił mi egzekucje i zrobienie mu najdłuższej egzekucji z laniem po ryju:

gears-of-war-3-execution-o.gif

gears-3-execution-o.gif

 

Dużą satysfakcje daje mi też załatwienie Zombiaka w RE Remake na GC kiedy dostanie headshota lub zostanie spalony bo wiem że już się nie odrodzi jako CH.

Opublikowano (edytowane)
Pamiętacie Soldier of Fortune ? <3

 

ja pamiętam, jak na tamte czasy to była rewolucja że było tyle odmiennych hitboxów na ciele wrogów, nie mówiąc już o efektach jak wypływające flaki po strzale z szotgana w brzuch, wybite oko po trafieniu, albo rozewana głowa po trafieniu z shotguna, urwane ręce i nogi, łapanie się za ręke albo noge po oberwaniu ze słabszej broni...

 

aż dziwne że dziś po tylu latach 95% strzelanin kompletnie spłyciło ten temat i cofneło się w rozwoju do lat 90tych

no kurde dziś wali się do kolesi nie ważne gdzie, pojawia się lekka "krewka" i gość pada za pomocą oskryptowanej animacji... to naprawde nędza w porównaniu z tak starą gierką jak SOF

 

 

co dziwne ten zarzut dotyczy o wiele bardziej FPSów, bo gierki TPP jak RDR i MP3 o wiele lepiej potrafią oddać trafienie we wroga i jego zachowanie po trafieniu

chociażby takie od dawna "obowiązkowe" ficzery ktore były nawet w 99 roku jak dziury po kulach na ciele wroga - największe FPP dziś tego nie mają (COD, BF)

 

dosyć c(pipi) w sumie

 

 

kingpin kiedyś też był nowatorski pod tym względem

gfs_42393_2_8.jpg

 

 

 

czy to nieudolność tworców, lenistwo czy wszechobecna chęć wrzucenia kategorii wiekowej "od 12" albo "od 16 lat" ?

tak czy siak teraz rzadkością są dziury po kulach ty urywanie kończyn :confused:

Edytowane przez Yano
Opublikowano (edytowane)

No SoF i Kingpin to były jedne z pierwszych brutalnych gierek, które grałem i patrzcie co sie ze mną stało : ( W tym pierwszym bardzo fajny feeling strzelania z Desert Eagle i urywanie kończyn tak aż został kadłubek, który można było rozciachać na atomy nożem jeszcze, dwójka poszła jeszcze dalej w tym aspekcie, ale nie wciągnęła mnie zbytnio. Kingpin miał genialny klimat (to naku.rwianie gazurką - zawsze się zastanawiałem co to jest ta gazurka heh) syf, brud, lombardy oraz dziwki i alfonsy i do tego smażenie miotaczem woah.
 
Nie sposób zapomnieć o tym 
 
20100514021818!Doom.jpg
 
oraz to jak się swiniaki rozku.rwialo z pompki hehe
 

cm.gif

 
Blood 2 też dawała radę
 
goodoldgamesszallingoznakazatarijatekoka

 

Co do Punishera to faktycznie był mega miodny (to walenie z dwóch m60 na pogrzebie hnnnng) 

 

ZgPYD83.png

 

A z wspólczesnych gier wojennych to tylko Cod World at War i Brothers in Arms Hell's Highway miały dość realne obrażenia (mam gdzieś na kompie jeszcze screeny z tych gier bo miałem perwersyjną przyjemność oglądania rozczłonkowanych ludzików). I tak własnie przegladam foldery ze screenami, które mam i jak patrze na coś takiego 

 

5QuUcBX.jpg

 

a w stosunku do tego 

 

DDMfTWc.jpg

 

albo tego

 

nSmOX1N.jpg

 

to dziwie się trochę, że aż tak ugrzeczniają te gry żeby więcej gimbonów grało w strzelanke gdzie i tak sie morduje innych ludzików.

Edytowane przez _Be_
Opublikowano (edytowane)

zdecydowanie shadow of rome i przecięcie na pół magnusem. no i ogólnie wszystkie złamania, zmiażdżenia, przebicia, rozczłonkowania, dekapitacje, zrzucania na kolce, tygrysom na pożarcie, wbijanie na pal, spalenie........ SALVO !!! 

 

no i pobicie ze skutkiem śmiertelnym jakiegoś cwaniaka w gta, kopanie zwłok, zamordowanie interweniujących sanitariuszy, rozstrzelanie świadków, ucieczka z miejsca zdarzenia kradzionym samochodem i zgubienie pyerdolonych gwiazdek.

aaaa i masakra w fast foodzie. zwykle zaczynam od wrzucenia granatu na kuchnie, albo wypaleniu szotganem w morde kasjerce. dobre miejsce na ostrzał z policją

 

honorable mention - rozwalenie ściany ze skręceniem karku w deus ex

Edytowane przez Kazub
  • Plusik 2

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...