pablozx 0 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 hehehe macie fazę na kimnek widzę Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 (edytowane) Czy rozi jest gruby (w sensie czy widzi penisa jak sika)? BOOM HEADSHOT Edytowane 24 lutego 2014 przez Dave Czezky Cytuj
MYSZa7 8 962 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 W sensie, nawet jak ma małego penisa, to go nie widzi przez brzuch, bo jest tak duży, czy nawet jak ma dużego penisa, to go nie widzi, bo brzuch jest zbyt duży, to znaczy w porównaniu do penisa, bo tak jak mówiłem, ten może być duży, ale ciągle za mały. No a definicja pener to znaczy penisa to jest ile cm? Od ilu Rozi go nie widzi, a od ilu widzi? Cytuj
mersi 804 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 nie polecam sera tostowego z netto, kosztuje chyba 7.99 za 1kg a smakuje jak rzygi, nigdy więcej takiego czegoś na górze po prawo w rogu Cytuj
Gość yaczes Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 Rozi widzi penisa tylko jak jakiegos obrabia. BOOM HEADSHOT MULTI KILL Cytuj
Shen 9 696 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 nie polecam sera tostowego z netto, kosztuje chyba 7.99 za 1kg a smakuje jak rzygi, nigdy więcej takiego czegoś na górze po prawo w rogu to jest wyrob seropodobny a nie ser, wszystkie sa (pipi)owe Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 nawet nie ma napisane "ser żółty" tylko samo "żółty tostowy" , to musi być naprawde srogi wyrób seropodobny zresztą nie tylko sery mają takie "produkto-podobne" badziewia, "czekolada" znana z prl, ale nawet mleko potrafią podrobić kiedyś była afera że "napój mlekopodobny" nazywał się "łąkowe" co sugerowało "mleko łąkowe" , więc firma pod przymusem zmieniła czcionke i teraz cholera wie czy to jest na końcu E czy Y (a dokaladnie zrobili taką kombinacje żeby w sądzie móc mowić że to jest "y" jak napój łąkowy, ale dla przypadkowego obserwatora w sklepie jest tam jest "e" 3 Cytuj
Kosmos 2 752 Opublikowano 24 lutego 2014 Autor Opublikowano 24 lutego 2014 To samo dotyczy pseudosoków. Nawet mogą pisać na opakowaniu 100%. Jednak nie 100% soku tylko np smaku. Cytuj
krupek 15 493 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 Czytanie ze zrozumieniem i spoglądanie na opis z tyłu etykiety to podstawa jak się nie chce być robionym w guwnianego klienta. Cytuj
Yano 3 697 Opublikowano 24 lutego 2014 Opublikowano 24 lutego 2014 czasem wystarczy popatrzeć na cenę, wiadomo że jak coś ma napisane "super duper 100%" a cena jest 5 razy mniejsza niż standardowego "dobrego" jedzenia to trzeba wiedzieć "że coś się dzieje" tak jak ten przykład z pseudo-serem "żółtym tostowym" - ja takich rzeczy unikam już na sam widok, kilka razy jadłem bardzo tani "ser" i wiem że naprawde czasami oszczędność nie popłaca (mimo tego że nigdy nie jadłem "sera" który kosztował 8zł za kilogram - to odrazu pokazuje że coś jest bardzo nie tak) Cytuj
Harbuz 954 Opublikowano 27 lutego 2014 Opublikowano 27 lutego 2014 Gdyby ktoś się wybierał do poznanańśkiego fast fooda meksykańskiego Guac'n'ole to przestrzegam. Byłem drugi raz w życiu i znowu mi nie smakowało. Jedzenie jest bez wyrazu, zimne, papkowato wygląda a warzywa są niedogotowane. Sam zdecydowanie lepiej robię burrito z wykorzystaniem przyprawy d kuchni meksykańskiej. A do tego jest drogo. nie wiem czy to jest ogólnopolska sieciówka. Cytuj
Ma_niek 870 Opublikowano 27 lutego 2014 Opublikowano 27 lutego 2014 Dziwne bo na blogu czytałem ostatnio same zachwyty nad tym fast foodem. Cytuj
_Red_ 12 065 Opublikowano 27 lutego 2014 Opublikowano 27 lutego 2014 Raz bylem w Guac i burrito mi zalegalo w zoladku przez caly dzien. Nic dobrego. Cytuj
konsolopececiarz 7 Opublikowano 3 maja 2014 Opublikowano 3 maja 2014 (edytowane) to mi przypomina że nienawidze kminku, jeśli go spotkam w czymkolwiek to rpzestaje jeść, najbardziej mnie wkurza w kiełbasie albo w chlebie, te dwie rzeczy lubie, ale jak sie trafi kminek w srodku to błeeeee To jak będziesz na Węgrzech nie tykaj zupy gulaszowej. Zupa gotg ale kminku sporo. Nie polecam nikomu jedzenia pasty wasabi do sushi - jak to w ogóle może komukolwiek smakować? Już pomijam że ostre ale sam smak...eeeh. Edytowane 3 maja 2014 przez konsolopececiarz Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 3 maja 2014 Opublikowano 3 maja 2014 Wasabi jest przegenialne. Uwielbiam. 1 Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 3 maja 2014 Opublikowano 3 maja 2014 czasem wystarczy popatrzeć na cenę, wiadomo że jak coś ma napisane "super duper 100%" a cena jest 5 razy mniejsza niż standardowego "dobrego" jedzenia to trzeba wiedzieć "że coś się dzieje" tak jak ten przykład z pseudo-serem "żółtym tostowym" - ja takich rzeczy unikam już na sam widok, kilka razy jadłem bardzo tani "ser" i wiem że naprawde czasami oszczędność nie popłaca (mimo tego że nigdy nie jadłem "sera" który kosztował 8zł za kilogram - to odrazu pokazuje że coś jest bardzo nie tak) Obecnie wyprodukowanie kilograma sera w Polsce kosztuje 14 zł nie licząc marży, a sera za 8 zł nigdy nie widziałem. Cytuj
grzybiarz 10 315 Opublikowano 6 maja 2014 Opublikowano 6 maja 2014 Czego nie jeść? Kupiłem ostatnio kapary w jakiejś konserwowej zalewie. O fu, jakie to słone i jaki dziwny posmak benzyny (nie, nie piłem benzyny, ale tak mi się kojarzy). Na pizzy kiedyś jadłem, to myślałem, że to jakiś owoc morza;) Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 6 maja 2014 Opublikowano 6 maja 2014 Wasabi jest przegenialne. Uwielbiam. wasabi jedno, pasta wasabi co innego Cytuj
assassine 1 724 Opublikowano 9 maja 2014 Opublikowano 9 maja 2014 Czego nie jeść? Kupiłem ostatnio kapary w jakiejś konserwowej zalewie. O fu, jakie to słone i jaki dziwny posmak benzyny (nie, nie piłem benzyny, ale tak mi się kojarzy). Na pizzy kiedyś jadłem, to myślałem, że to jakiś owoc morza;) dementuję. kapary są super, wystarczy wiedzieć jak je jeść i ile ich dodać (ze względu na słoność zawsze jeszcze trochę je rozdrabniam). świetne są właśnie na pizzy, do kopytek podsmażanych ze szpinakiem i suszonymi pomidorami, albo do kurczaka w cieście francuskim. Cytuj
zduniacz 123 Opublikowano 9 maja 2014 Opublikowano 9 maja 2014 o (pipi)a to jest genialne! kopytka ze szpinakiem, i to podsmazane! mój klimat. dodajesz cos jeszcze? jakis ser feta czy cos? Cytuj
Mejm 15 364 Opublikowano 9 maja 2014 Opublikowano 9 maja 2014 Ona napisala "kopytka podsmazane ze szpinakiem" a nie "kopytka ze szpinakiem i podsmazane". Cytuj
assassine 1 724 Opublikowano 9 maja 2014 Opublikowano 9 maja 2014 (edytowane) podsmażam suszone pomidory z zalewy + oregano + kapary + posiekany wędzony boczek, czasem dorzucam też czarne oliwki. później wrzucam do tego ugotowane kopytka (ważne, żeby ich nie mieszać, tylko podrzucać, bo się porozwalają). na koniec smażenia dodaję świeży szpinak. z duetem feta + kapary trzeba uważać, może być za słone. Edytowane 9 maja 2014 przez assassine 1 Cytuj
Shen 9 696 Opublikowano 9 maja 2014 Opublikowano 9 maja 2014 Napój sojowy z biedry o smaku waniliowym, dawno nie piłem czegoś tak ohydnego, czekoladowe i naturalne spoko. Cytuj
Mejm 15 364 Opublikowano 13 maja 2014 Opublikowano 13 maja 2014 http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15953002,Jak_zrobic_szynke_z_wody__Animex_potrafi.html Kto to wyprodukował? Odpowiedź brzmi Animex, największy koncern mięsny w kraju. Należą do niego np. Morliny, Krakus, oraz Berlinki. Yano to jego linia produktów ekonomicznych robionych głównie z drobiu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.