Skocz do zawartości

Batman: Arkham Knight


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Właśnie zbieram sobie wszystkie riddlery i jezus maria, ile tego jest! To jest przegięcie pały żeby same znajdźki zabierały więcej czasu niż dwukrotne ukończnie fabuły. Myślę że w tym aspekcie AK przebija nawet gołębie w GTAIV i piórka w AC: Unity. Lubię zbierać fanty i zwiedzać przy okazji nowe miejsca w sandboxach, ale tutaj to już jest gruba przesada.

  • Plusik 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ten post umieściłem też "w grach ukończonych", ale niech znajdzie się jeszcze tutaj, bo tam zginie w zalewie ilości gier, a tutaj bardziej się przyda.

 

Batman to moje ulubione komiksowe universum, w sumie jedyne, które uwielbiam, bo te Spidermany, Ironmany i inni tego typu bohaterowie są mi obojętni i nigdy specjalnie się nimi nie interesowałem. A Batman to dla mnie zawsze był Ktoś. Kupowanie figurek, komiksów z TM-Semic no i oczywiście gry. Niestety, zazwyczaj crapy, chociaż parę dobrych gier się znalazło. Jak byłem młodszy nie miało to aż takiego znaczenia, bo i tak grałem - w końcu to były gry o Batmanie. Ograłem prawie wszystkie, nie pamiętam ile razy skończyłem Batman: The Movie na Amigę i C-64, nawet w crapa Batman the Caped Crusader (pamięta Ktoś tę grę?) grałem wielokrotnie, chociaż kompletnie nie wiedziałem, co robić :)

 

Kiedy wyszedł Batman Arkham Asylum byłem w ekstazie. Dla mnie to jest jedna z najlepszych gier w historii branży, już abstrahując od tego, że jest to gierka o Batmanie, ale ogólnie - patenty i pomysły, które wymyśliło Rocksteady to jest Mistrzostwo Świata i absolutny top gier. Do tej pory robi wrażenie, jeśli Ktoś nie grał, czym prędzej niech nadrobi braki. Fajne było to, że postawiono na świetną fabułę, nie rozmywając głównego wątku. Potem w 2011 roku wypuszczono Arkham City - grę także świetną oraz przełożoną na otwarty świat, dokładając także mnóstwo pomysłów. Obie gry to dla mnie odpowiednio GOTY 2009 i GOTY 2011. W 2013 wyszło Batman Arkham Origins - tutaj majstrował już inny deweloper, ale na szczęście nic nie zepsuł, no może poza pomyłką w postaci multiplayera, w którego nikt nie grał. Nie cierpię wciskania srulti na siłę do gier singlowych. Przez to m.in. nie mam w Origins calaka - w Asylum i City mam calaki.

 

Rocksteady zaś miało dostarczyć swoje ostateczne dzieło doskonałe - Batman Arkham Knight. I co dostarczyło? Bardzo dobrą grę, ale chyba "tylko" bardzo dobrą grę. Nie da się ukryć, że formuła, którą uraczono nas 6 lat temu trochę się wyczerpała. W nowym Batmanie mamy po prostu to samo, tylko w dopakowanej oprawie. Jeśli Ktoś nie polubił serii lub się nią zmęczył, pod wpływem tej gry nie zmieni zdania. Zmian jest bardzo mało, największą jest... batmobil. Jeździ się tym batmobilem, strzela do czołgów, dzięki którym antagoniści opanowali miasto, odkrywa sekrety itd. Design batmobilu jest podobny do batmobilu z filmów Christophera Nolana - przypomina amfibię, która wjedzie wszędzie.

Z tym batmobilem trochę przedobrzyli, chociaż prawda jest taka, że jakby tego batmobilu nie wcisnęli do gry, pojawiłyby się zarzuty, że ich nowa gra to praktycznie to samo, co wcześniejsze części. Z drugiej strony mnie ten batmobil wymęczył - jazdy nim jest za dużo, ale ja ogólnie nie lubię wyścigów i gier, gdzie jest nadużywana jazda samochodem. Zresztą kiedy tylko mogłem, biegałem po dachach i transportowałem się za pomocą wyrzutni liny.

Fabuła jest średnia, moim zdaniem najgorsza w historii serii. Nie ma jakiegoś pier.dolnięcia i takiego poczucia, że chcemy tego głównego złego za wszelką cenę pokonać. A ten Rycerz Arkham to już w ogóle dziwny twór, no ale nie będę dalej się nad tym rozwodził, by nie zepsuć zabawy. 

 

Dla mnie najlepsza była formuła Asylum - te sandboxy mnie totalnie męczą i nie lubię wykonywać nas.ranych zadanek na dużej mapie. Wolę koncentrację na fabule, głębi bohaterów itd. Ale shitboxy to znak naszych czasów niestety. O ile Arkham City w stylistyce Batmana był czymś nowym i ciekawym, tak tutaj mamy to wszystko jakby zubożone - rozbrój miny, zniszcz wieżyczki, rozwiązuj morderstwa biegając od punktu do punktu, brak walk z bossami no i zagadki Riddlera - akurat to lubię robić, choć jest aż 243 dupereli do zebrania, to jednak zbiera się je przyjemnie, ale tak jak pisałem - to już było, można było powiedzieć "wow" te parę lat temu, dzisiaj to jest po prostu odcinanie kuponów, a niektórych może nawet drażnić.

 

Rocksteady postawiło na sprawdzone patenty, nie wychodząc za bardzo ponad to, co wymyślili już dawno i zdało egzamin. Dorzucili batmobil, który nie każdemu przypasuje. Szczerze mówiąc spodziewałem się trochę więcej, może za dużo się spodziewałem.

Gra na pewno nie jest przyjazna dla januszy (co mnie niezwykle cieszy, tępić casualizm!), za to weterani serii odnajdą się w niej od razu. Janusze będą mieli problem by opanować system walki, natomiast weterani będą śmigać po mieście z zamkniętymi oczami :) System walki wciąż ten sam, ale dalej wykonuje się te kombosy z największą przyjemnością.

 

Co do platyny, to jest dość czasochłonna, chociaż dla graczy o średnim skillu nie powinno być tutaj żadnych problemów. Jest New Game +, który trzeba przejść na najwyższym poziomie trudności, ale ma się wszystkie ulepszenia i skille, więc jest to w sumie spacerek. A dużo pucharów jest za wykonywanie zadań pobocznych i łapanie plejady zbirów panoszących się po Gotham.

 

Ocena od fana: 8,5/10 (przy czym np. takie Asylum to dla mnie 11/10). Natomiast jeśli Ktoś jeszcze nie grał w żadną część serii o Batmanie, to dodałbym do oceny jeszcze punkt, bo obcowanie z tymi rozwiązaniami po raz pierwszy to czysty growy orgazm.

  • Plusik 1
Opublikowano

Składanki nigdy oficjalnie nie zapowiedziano, więc na pewno nie w tym roku, jeśli w ogóle.

 

Co do Arkham Knight, to jest to część, za sprawą której moja miłość do serii wygasła. Piękny i płynny, a jednocześnie fatalny fabularnie i zamulający Batmobilem. Czyli najsłabszy z Batmanów, nie licząc Blackgate z Vity.

Opublikowano

Ja myślę że nagonka na AK to po prostu wynik zmęczenia materiału. Coś jak Assassin's Creed. Poza Batmobilem, który i tak średnio wyszedł, na próżno szukać tu czegoś nowego: ta sama kamera i sterowanie, identyczny system walki, podobny schemat gameplay'u itd. I te nieszczęsne riddlery...

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Nie no od originsa był lepszy

 

AK chodzi super płynnie, z Origins były problemy, nawet po patchach. Ale jeśli chodzi o fabułę, dialogi, art-style, bossów, challenge, to Origins było znakomite i pod tym względem na pewno lepsze niż Arkham "Bum bum" Knight.

Edytowane przez Kasias
Opublikowano (edytowane)

 

Nie no od originsa był lepszy

 

AK na pewno chodzi super płynnie, z Origins były problemy, nawet po patchach. Ale jeśli chodzi o fabułę, dialogi i art-style, bossów to Origins było znakomite i pod tym względem na pewno lepsze niż Arkham "Bum bum" Knight.

 

 

Nie

Ja myślę że nagonka na AK to po prostu wynik zmęczenia materiału. Coś jak Assassin's Creed. Poza Batmobilem, który i tak średnio wyszedł, na próżno szukać tu czegoś nowego: ta sama kamera i sterowanie, identyczny system walki, podobny schemat gameplay'u itd. I te nieszczęsne riddlery...

 

system walki nie jest identyczny w sumie zmienił się i to na plus (wreszcie można walić po mordach pałami, które wyrwiemy od kolesi - sami a nie tylko podczas specjalnego chwytu czy kontry - czaisz teraz możesz złapać pałke kolesia i nią wymachiwać jak ci sie chce) no zmiana kamery i sterowania to raczej by nic tutaj pozytywnego nie zdziałała a schemat gameplayu faktycznie jest bardzo podobny i trochę za mało rozwijany, ale w sumie nie mam pojęcia co by tutaj jeszcze można wymyslić, ale największą bolączką dla mnie Arkham Knighta były 

 

-batmobil

-słaba fabuła

-za mała ilość gameplayu takiego fajnie pokombinowanego jak w AA że trochę wspinaczki, pseudo-zagadek riddlera plus naparzanka przegryzana etapami stealth tutaj mam wrażenie, że puscili otwarty świat bez zbytniego pomyślunku a macie batmobil i sie bawcie

-brak porządnych starć z bossami 

 

 

no i mnie denerwował ziarnisty filtr heh

a co do riddlera to nie robiłem żadnego i czuje się z tym bardzo dobrze więc bez sensu zarzut kto chce to robi kto nie chce to nie

Edytowane przez _Be_
Opublikowano (edytowane)

Nie no od originsa był lepszy

 

ni (pipi)a, tam przynajmniej zachowano stary dobry schemat działania plus parę epickich walk z bossami.

 

AK to (pipi)owizna, gniot którego nawet drugi raz nie chce mi się skończyć, jak pomyślę o ilości absurdów to mnie krew zalewa.

Edytowane przez Soul
Opublikowano

a daj spokój origins to budżetowe odcinanie kuponów od Arkham City jeno fajna walka z killer Crockiem 

Opublikowano (edytowane)

Która lepiej wypadła od ostatniego dzieła RS, które ich zwyczajnie przerosło.

Edytowane przez Soul
Opublikowano

Origins jest zayebiste. Może zmian praktycznie żadnych (nawet grafa zaliczyła downgrade względem Arkham City) ale gameplay, bossowie, fabuła i misje poboczne dawały radę.

Zwłaszcza walka z Butterfly czy Deathstrokiem. Batek wkurzony do samego końca a i świetna walka z Banem. Bardzo dobra gra.

 

  • Plusik 2
Opublikowano

Origins jest zayebiste. Może zmian praktycznie żadnych (nawet grafa zaliczyła downgrade względem Arkham City) ale gameplay, bossowie, fabuła i misje poboczne dawały radę.

Zwłaszcza walka z Butterfly czy Deathstrokiem. Batek wkurzony do samego końca a i świetna walka z Banem. Bardzo dobra gra.

 

Online wciaz dziala w Origins?

Opublikowano

Panowie zakupiłem to cudeńko i właśnie ogrywam, moge napisać tyle póki co  :banderas:  :banderas: 

 

 

Ale powiedzcie czy mozna grac jak sie skonczy fabułe, bo widze że % ukonczenia idzie niebezpiecznie szybko, a wolalbym sobie porobic w tej gierce najwiecej jak sie da :D

Da się.

Opublikowano

 

Origins jest zayebiste. Może zmian praktycznie żadnych (nawet grafa zaliczyła downgrade względem Arkham City) ale gameplay, bossowie, fabuła i misje poboczne dawały radę.

Zwłaszcza walka z Butterfly czy Deathstrokiem. Batek wkurzony do samego końca a i świetna walka z Banem. Bardzo dobra gra.

 

Online wciaz dziala w Origins?

 

 

Tak.

Opublikowano

Dobra zaczynam dziś powoli nowego gacka. Panowie powiedzcie mi proszę co rozbudowywać w batmobilu aby mieć pod koniec jak najmniejsze problemy z tymi czołgami?

Opublikowano

Działko żeby jak najszybciej przeładowywać i pancerz. Pózniej upgrade związany z kontrolowaniem przeciwnika tak żeby był po twojej stronie.

Opublikowano

no i trzeba miec wykupiona umiejetnosc ze strzal w otoczenie zwabia w te miejsce czolgi, bez tej umiejetnosci gdy w drugiej czesci fabuly wchodza do akcji pewne czolgi przeciwnika zaoszczedzisz sobie setek kur.w przed tv

Opublikowano

No to, że się powtórzy misję dwa, albo trzy razy, to nie jest tragedia. Chyba, że jest.

 

 

 

Bloodborne mnie nauczyło pokory.

 

Opublikowano

a nie ja tego nie używałem i raczej problemu nie miałem 

nie wiem jak sie gra bez wykupienia tego bajeru ale wydawalo mi sie, ze moment gdzie walczysz:

 

 

pierw z chyba 5 cobrami co trzeba je pokolei wyeliminowac by potem dostac sie do tego turbo czolgu z arkham knightem w srodku moze byc hardcorowy

 

Opublikowano

Ja go przeszedłem za razem pierwszym, wystarczy pomyślunku trochę i pomysłu :lapka:

Opublikowano

Ja też nie używałem tego wabika. Po prostu czaisz się jak rak do jebania za jakims murkiem/na podwyższeniu i kiedy nadchodzi odpowiedni moment,

czołgi się rozłączają i kasujesz je po kolei.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...