Skocz do zawartości

PlayStation VR - komentarze i inne rozmowy


Lipa

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Jako konsolowcy nie mamy specjalnie wyboru gdyż Oculus olewa nas ciepłym moczem.

Jak nie będzie bolała głowa i będzie za max 1 tyś. zł pewnie się skuszę :) Druga sprawa to fajnie tez jakby  to działało jako zwykły TV i można byłoby pograć we wszystko co mamy bo machać dildo we dwie gry na krzyż mnie się średnio podoba.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

 

Headset stworzony przez tę wielonarodową ekipę nie jest jeszcze gotowy, żeby trafić na półki sklepowe, ale już teraz udowadnia, że Sony wie, co robi. Jak wspominaliśmy w materiale o specyfikacji technicznej Project Morpheus, urządzenie ma wiele punktów zbieżnych z zestawem deweloperskiem Oculus Rift - co sugerowałoby, że oba zespoły borykały się ze zbliżonymi problemami i na podobny sposób je rozwiązały. Jednak po przetestowaniu prototypu Morpheusa staje się jasne, że różnice - choć na pozór subtelne - mają ogromne znaczenie. Sony nie dorównuje Oculusowi w jednym aspekcie - wyświetlacza, ale wyraźnie przewyższa go na innych polach.

http://www.eurogamer.pl/articles/digitalfoundry-2014-digital-foundry-testuje-project-morpheus

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

 

Podano też specyfikację techniczną: urządzenie otrzyma 5,7-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 1920×1080, przy imponującym odświeżaniu na poziomie 120 Hz. Opóźnienia mają wynosić 18 milisekund, a pozycję głowy będzie śledzić dziewięć diod LED. Kąt widzenia wyniesie sto stopni.

http://www.eurogamer.pl/articles/2015-03-04-project-morpheus-release-date

 

Na GDC pokazali też nowe demo.

Opublikowano

 

Sony ujawniło specyfikację techniczną deweloperskich zestawów Project Morpheus, zbliżoną do ostatecznej wersji urządzenia dla konsumentów. Całość wyróżnia 5,7-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 1920×1080, przy imponującym odświeżaniu na poziomie 120 Hz. Same liczby wyglądają bardzo dobrze, ale jakie są wrażenia z obcowania z zestawem?

Możemy zapewnić, że poczyniono znaczne postępy w porównaniu z poprzednim pokazem, choć już wtedy wrażenia były imponujące. Chodzi nie tylko o dane techniczne, ale także o praktyczność urządzenia. Inżynierowie Sony przygotowali lekkie gogle - przeprojektowany pasek nie uciska głowy, rozprowadzając masę na czoło i tył czaszki. Morpheus jest komfortowym urządzeniem, ale nadal ciekawi nas, jak poczujemy się przy dłuższym obcowaniu z gadżetem.

Wyświetlacz jest dobrze umiejscowiony, a za pomocą przycisku można go przysunąć lub oddalić od twarzy. W praktyce pozwala to ustalić najlepszą pozycję w rzeczywistości wirtualnej, a także lepiej zorientować się w przestrzeni, jeśli na chwilę odsuniemy ekran. Sony rozwiązało też inny ważny problem - zestaw deweloperski w żaden sposób nie przeszkadza osobom w okularach. Warto też zauważyć, że nie potrzeba żadnej kalibracji, a urządzenie wystarczy założyć na głowę.

Minęło już nieco czasu od naszych testów wersji LCD, ale widać dwa znaczące usprawnienia w porównaniu do tego prototypu. Po pierwsze, większy kąt widzenia pozwala lepiej „zanurzyć” się w wirtualną rzeczywistość. Po bokach nadal można zauważyć czarne pasy, ale znacznie teraz zredukowane. Po drugie, lepsza jest jakość obrazu. Zmiana nie jest rewolucyjna - poprzedni model także oferował pełne 1080p - ale dzięki większemu wyświetlaczowi OLED w dużym stopniu zmniejszono rozmycie obrazu.

Przetestowaliśmy tylko jedno demo - Heist. Sony prezentuje w nim jeden z kluczowych elementów Morpheusa. Sama demonstracja jest wyjątkowo bogata i kolorowa. Działa w 60 klatkach na sekundę, ale przy zastosowaniu technologii określanej jako reprojekcja zadbano o iluzję jeszcze wyższej płynności. Pomysł polega na tym, by podczas procesu renderowania natywnego obrazu, PS4 przechwyciło dodatkową klatkę obrazu na bazie danych z zestawu rzeczywistości wirtualnych.

Obecnie trudno ocenić tę metodę. Nie do końca można odczuć, że liczba klatek na sekundę jest dużo wyższa niż w rzeczywistości, a miejscami nie udaje się osiągnąć celu na poziomie 60 FPS. Ale nawet jeśli płynność nie jest absolutnie perfekcyjna, to wrażenie immersji jest wspaniałe i jeszcze na długo po pokazie pozostaje w myślach.

Demo zaczyna się od uwięzienia gracza w fotelu, podczas przesłuchania. Nie możemy zrobić zbyt wiele, wcielając się w rolę obserwatora. Rzezimieszek dmucha nam papierosowym dymem w twarz, co na pewno jest interesującym efektem w rzeczywistości wirtualnej. Imponująca jest jednak możliwość oglądania pokoju przesłuchań w 360 stopniach. Wzrok naturalnie przemieszcza się po detalach, potęgując odbiór sceny.

Wkrótce potem wstajemy z krzesła i możemy eksplorować otoczenie. Zaczynamy od krótkiego samouczka na temat poruszania się i interakcji za pomocą dwóch kontrolerów PlayStation Move. Pozycja padów jest śledzona przez konsolę, wyświetlając w naszych dłoniach różne przedmioty w świecie wirtualnym. Możemy otworzyć szuflady, podnieść i opuścić dowolny obiekt.

Śledzona jest także pozycja naszego ciała, co jest kluczowe podczas wyjmowania pistoletu z dolnej szuflady - należy się pochylić, by ją otworzyć. Po chwili wybucha strzelanina i szybko okazuje się, że nasza broń nie jest naładowana. Nic trudnego: chwytamy magazynek jedną ręką i fizycznie wkładamy go do pistoletu. Limitowana amunicja wymaga okresowego ładowania, a samo strzelanie jest przyjemne, choć krótkie. Demo kończy się napisem: „Ciąg dalszy nastąpi”.

Prezentacja nie jest długa, lecz idealnie nadaje się do demonstracji tego, że PlayStation 4 ma wystarczającą moc, by wygenerować pełne szczegółów sceny w rzeczywistości wirtualnej, zachowując przy tym płynność obrazu. Wydaje się, że demo Heist mogłoby stać się pełną grą, ale trudno ocenić, czy byłoby to coś więcej niż wyjątkowo liniowa przygoda.

Warto także przypomnieć, że pomimo słusznego postawienia na wysoką liczbę klatek na sekundę, Sony pozostaje przy obrazie w 1080p, który nie jest do końca ostry. Musiano zdecydować się na pewne kompromisy. Brak wyrazistości nie przeszkadza w odbiorze, a widoczne artefakty - jak „ząbki” na krawędziach obiektów - są niewielkie.

Po drugie, demo Heist podkreśla znaczenie kontrolerów PlayStation Move jako intuicyjnego sposobu na wchodzenie w interakcję ze światem. Nie mamy jeszcze dostępu do trzech pozostałych prezentacji, które Sony przygotowało na GDC, ale z wcześniejszych wrażeń wnosimy, że DualShock 4 po prostu nie jest w tej samej lidze, jeśli chodzi o rzeczywistość wirtualną. Imponujące jest szczególnie to, że interakcje ze światem są oczywiste i intuicyjne. Nie potrzeba wskazówek na temat tego jak podnieść czy przeładować pistolet - wykonujemy to automatycznie.

Jako prezentacja tego, co czeka graczy w pierwszej połowie 2016 roku po premierze Morpheusa, demo Heist mocno zaostrza apetyt. Otrzymujemy wysokiej jakości produkcję konsolową, działającą w połączeniu z imponującym sprzętem.

http://www.eurogamer.pl/articles/2015-03-04-digital-foundry-test-niemal-ostatecznej-wersji-project-morpheus

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Kurde, bylem troche zainteresowany kupnem tego sprzetu, ale nie podobaja mi sie te dwie palki do machania. Kupilem kiedys te palki do PS3 i pomachalem pare godzin i sprzedalem to. Wolalbym morpheusa i pada a nie jakies gibanie tymi move. No nic, zostalo mi zaopatrzenie sie w Oculusa Rift.

 

No chyba ze u mnie w sklepie bedzie mozna przetestowac to przed zakupem.

Edytowane przez Mroku333
Opublikowano (edytowane)

Oglądajcie, zapowiada się nowa jakość w grach, pytanie tylko ile to będzie kosztować. Wszystko jest ostre i chodzi płynie (możliwe że w morpheuszu jest jakiś chip). Gogle będą niedługo do wypróbowania na jakieś imprezie w Warszawie.

 

PS. W Morpheusza gra się tez za pomocą pada, wszystko zależy od gry.

Edytowane przez YETI
Opublikowano

Chciałbym, żeby to po prostu wypaliło i z chęcią pograłbym w coś typu Alien: Isolation.

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Coś czuję, że koniec końców dam się wciągnąć jak w Move... Zarobię trochę trofeów w Sports Champions czy czymś takim a potem zostanie schowane do szuflady i będzie wyciągane jak przyjdą znajomi i będą chcieli zobaczyć z czym to się je. Mimo wszystko trochę mało za sprzęt, który pewnie będzie kosztował w okolicach całej konsoli. Wszyscy chwalą PS VR jako sprzęt, mimo problemów z nudnościami u niektórych i narzekań na nieostry i rwący się obraz. Nie ma natomiast ciągle za dużo informacji o tytułach, w które będzie można pograć. Rigs? Chyba jednak podziękuję. Kilka mniej lub bardziej rozbudowanych demek technicznych - wciąż za mało.

 

Coś jak Until Dawn by się sprawdziło świetnie, chociaż nie wiem jak miałbym potem spać :) Nadzieja w Horizon: Zero Dawn (co oni tak z tym świtem?) i wielu grach od deweloperów, którzy na razie się niczym nie chwalą - Sony Bend, Santa Monica, Sucker Punch (już trochę od inFamous minęło). Jeśli Sony ich ciśnie, żeby co najmniej robili gry kompatybilne z PS VR to mogą się stać dwie rzeczy - będzie świetna synergia i software popchnie hardware, który popchnie hardware, itd. Albo gry będą przez to zbyt gadżeciarskie, słabsze niż gdyby miały olać kompatybilność z nowym sprzętem.

 

Inna opcja, że nikt ze studiów first party nic na VR nie rozwija to wtedy sprzęt umrze śmiercią naturalną, bo nie widzę masy deweloperów niezależnych, które będą trzymać go przy życiu, jak to ma miejsce z moją ulubioną PS Vitą ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...