Mani 694 Opublikowano 20 grudnia 2017 Opublikowano 20 grudnia 2017 17 godzin temu, Wredny napisał: Po nowym roku powiadasz... Jak zmuszę się do przejścia gry to dam znać, ale póki co zmęczyła mnie strasznie. Nayebane tego na tej mapie jest tyle, że nawet jak na UBI to już przegięcie. Na chwilę obecną wymiękłem i nie wiem, kiedy znów poczuję chęć powrotu w buty Arno. Gierka jest śliczna, aktualnie połatana, ale miliony tych goovien, o które się człowiek wręcz potyka... A zaliczyć trzeba, jak każdego AC, zwłaszcza że Origins bym chciał kiedyś poznać, ale wewnętrzny masochista każe grać po kolei Kurde mam tak samo. Wszystkie te znajdźki, skrzynie czy misje poboczne przyprawiaja mnie o ból głowy. No i jeszcze Dead Kings do przejścia. Oraz zgliczowane dzbany. Modlę się by jednak nie były zgliczowane. Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 7 maja 2018 Opublikowano 7 maja 2018 Czytałem te przecieki odnośnie następnych odsłon, które w temacie Origins wrzucał @XM. i szykują się ciekawe odsłony (szkoda, że ta wyczekiwana przeze mnie Japonia będzie tak późno), ale grając aktualnie w Unity, zapragnąłem odsłony w średniowieczu. Sam wstęp, a później kilka nawiązań i rift pod koniec ukazują Francję około 1400 roku - bosz, jakie to jest klimatyczne, jakie to mogłoby być dobre - rycerze, templariusze, deszczowo, mrocznie, błoto na ulicach, jazda konno... Mam nadzieję, że się jeszcze doczekam czegoś takiego (assety już mają - For Honor przecież ma rycerzyki) Ta fotka z cmentarza poniżej nie oddaje tego, co chciałem przekazać, ale jakoś tak w tym momencie właśnie mnie naszło na takie wynurzenia 3 1 Cytuj
Mani 694 Opublikowano 27 maja 2018 Opublikowano 27 maja 2018 (edytowane) Też jakoś ostatnio do Unity wrociłem. Zbieram teraz kokardy i skrzynie bo nie lubie chaosu na mapie. Później DLC i będzie trzeba coop ogarnąć. Edytowane 27 maja 2018 przez Mani Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 27 maja 2018 Opublikowano 27 maja 2018 No mi się nawet udało splatynować i zrobić 100% również w dodatku Co-op można spokojnie z randomami ogarnąć, o dziwo online jeszcze żyje, a jak czas oczekiwania jest za długi to można spróbować solo - też jak najbardziej do ogarnięcia (tylko te znajdźki w tych misjach wkurzają - debilny pomysł). Cytuj
Mani 694 Opublikowano 27 maja 2018 Opublikowano 27 maja 2018 (edytowane) No właśnie znajdźki jak i same misje coop można zrobić ponoć solo ale znacznie trudniej jest wtedy. Coz platynować również zamierzam bo na półce już czeka Syndicate. A i Black Flag też mi coś tam z multi zostało. Może kiedyś się ogarnie. Na razie to single się liczy. Edytowane 27 maja 2018 przez Mani Cytuj
lukas_k96 310 Opublikowano 30 stycznia 2019 Opublikowano 30 stycznia 2019 Po skończeniu Red Dead Redemption 2 czas na nadrabianie zaległości. Z racji tego, że miałem rozgrzebane Unity to postanowiłem, że wreszcie uporam się z tą częścią. Jak moje wrażenia? Powiem tak - Unity miał być nową jakością w serii i pod kątem graficznym na pewno jest, bo przeskok po Rogue czy Black Flag jest widoczny gołym okiem. Paryż i rewolucja francuska to świetny temat, ale niestety twórcy nie wykorzystali tego należycie. Fabuła jest płytka, postacie są, bo są, ale nie zapadają w pamięć, Arno ani nie wkurza, ani nie zyskuje sympatii. Dobrze, że gra jest dość krótka - można bez zgrzytów zaliczyć główną fabułę. Zmiany w gameplayu wywołały u mnie mieszane uczucia - system zabójstw rodem z Hitmana jest bardzo fajny i pomysłowy, ale już np. nowy system parkouru czasami potrafi mocno wkur.... Nowy system walki powoduje, że samo spamowanie kontrami już nic nie da, ale też z drugiej strony jak okrąży cię grupa przeciwników to w większości przypadków nie masz szans. Unity to również idealny przykład na to jak nie robić sandboxu - mapa jest tak zaspamowana znajdźkami, że czasami nie widać znacznika misji głównej. Obyło się bez większych problemów technicznych (pamiętam, że gra miała z tym ogromny problem), ale też czasami nie załączył mi się skrypt czy gra się zawiesiła albo wywaliła mnie do pulpitu. Generalnie można przejść, jeśli grę dorwie się w jakiejś fajnej, niskiej cenie, ale nie nastawiajcie się na wielkie arcydzieło - zaliczyć fabułę i zapomnieć. Ograłem sobie również DLC - Dead Kings. Tu już niestety jest zdecydowanie gorzej. Gra jest nudna, czuć, że twórcy nie mieli za bardzo pomysłu na DLC i poszli w fantastykę. 90% dodatku to eksplorowanie podziemi i rozwiązywanie zagadek - ja tego nie lubię akurat w AC, więc robiłem to z dużą niechęcią. Na plus na pewno nowa lokacja. A, karny kaktus należy się osobie, która pozwoliła uruchomić DLC w każdym momencie - dodatek toczy się już po głównych wydarzeniach, więc raz, że lekko spoilerujemy sobie grę, a druga rzecz to fakt, że po prostu można włączyć dodatek przypadkowo, a pierwsza misja wymaga dość niezłego wyposażenia i levelu, więc przejście jej może - na początku gry - powodować spore kłopoty. Oczywiście w międzyczasie wyjść z gry nie możesz. Podsumowując - odradzam granie w ten dodatek, no chyba, że lubicie podziemia. Cytuj
Elitesse 382 Opublikowano 4 maja 2019 Opublikowano 4 maja 2019 Ograłem w końcu AC:Unity i jestem pozytywnie zaskoczony. Słyszałem wiele nieprzychylnych opini o tej grze zaraz po jej premierze, głównie ze względów technicznych. Nie uświadczyłem żadnych problemów technicznych. Wersja na ps4. Generalnie zgadzam się z przedmówcą. Wyszło dobrze co nie oznacza, że nie mogłoby być lepiej. Za dużo różnych pierdołek na mapie. Na plus za to różne misje poboczne, które są ciekawym urozmaiceniem starego i krytykowanego schematu serii AC. Jest to mój pierwszy assasin od przesiadki na konsole tej generacji, a z racji tego że jestem fanem serii chciałem go zaliczyć. Obawiałem się, że będzie to granie trochę na siłę ale aż tak źle nie było. Nie miałem problemu z misjami online czyli jeszcze ludzie w to grają. Cytuj
Voytec 2 761 Opublikowano 6 maja 2019 Opublikowano 6 maja 2019 W dniu 4.05.2019 o 09:41, Elitesse napisał: Ograłem w końcu AC:Unity i jestem pozytywnie zaskoczony. Słyszałem wiele nieprzychylnych opini o tej grze zaraz po jej premierze, głównie ze względów technicznych. Nie uświadczyłem żadnych problemów technicznych. Wersja na ps4. No teraz to sobie można grać. Słynne problemy zostały zażegnane Cytuj
LukeSpidey 941 Opublikowano 28 maja 2022 Opublikowano 28 maja 2022 Pierwszy Asasyn, od którego zaczęła się moja nieregularność w ogrywaniu kolejnych tytułów trafiających na rynek. Przygodę rozpocząłem w 2016 roku, ale po raptem 5 rozdziałach przerwałem. Wkradła się wówczas przeogromna nuda, a i nie za bardzo podszedł mi przemodelowany system walki, który sprawiał, że już nie dało się kozaczyć z większą grupą przeciwników. No, ale co się odwlecze to ... ... i tak po prawie 6 latach wróciłem do gry w ramach maratonu z serią Assassin's Creed. Gra została kompletnie przemodelowana w sferze parkour. Teraz mamy osobne przyciski odpowiadające za wspinanie się i schodzenie z budynków, co jest mega wygodne. Niestety wydawałoby się, że dzięki temu uniknie się sytuacji, gdzie nasz skrytobójca zacznie się przypadkowo czepiać krawędzi budynków przebiegając obok nich. Nic bardziej mylnego, gdyż tego typu sytuacje wciąż mają miejsce. Paryż wygląda cudownie, a grafika nawet dzisiaj na poczciwej PS4Pro robi wrażenie. Tysiące npców poruszających się ulicami sprawia, że nie można nie zrobić "wow" patrząc na te tłumy. Ma to jednak również swoje minusy, gdyż w niektórych momentach widać, że klatki spadają i choć nie jest dramatycznie to jednak wyraźnie odczuwać utratę płynności. Dlatego rozwiązaniem jest wędrować po dachach. No i gra do tego zachęca a same animacje są rewelacyjne. Nasz protagonista Arno Dorian (wyraźnie wzorowany na Ezio) ma do dyspozycji niemały arsenał, który odblokowujemy wraz z postępami. Niestety brakuje tego najważniejszego w tego typu grach, czyli wabienia do siebie przeciwników, co miało miejsce w poprzednich odsłonach. Domyślam się, że decyzja o rezygnacji z tego ficzera podyktowana było nie ułatwianiem graczowi za bardzo. Zatem mamy do dyspozycji bomby dymne, błyskowe, dźwiękowe (wabiki) oraz z trującym gazem. Z drugiej strony strony są trzy rodzaje broni białej - miecze/szpady (broń jednoręczna), włócznie (broń długa) i różnego rodzaje młoty, maczugi, topory i potężne miecze (broń ciężka lub oburęczna). Jest też pistolet, strzebla (z której nie korzystałem, bo mój pistolet radził sobie doskonale) oraz w dodatku Dead KIngs dostajemy również gilotyno-strzelbę, która może służyć jako granatnik lub broń ciężka. Historia dupy nie urywa, ot standardowa opowieść o walce Skrytobójców z Templariuszami o władzę i artefaktu cywilizacji Isu. Same misje są całkiem fajne, ponownie uzbrojone w dodatkowe wymagania do pucharków, a wiele z nich faktycznie wymaga od nas działania po cichu z wykorzystaniem całego skrytobójczego arsenału. Nasz protagonista wreszcie może się skradać i chować za osłony, co mocno ułatwia ciche podejście do eliminacji celów. Dodatkowo każde zlecenie otwiera przed nami kilka możliwości wykończenia osobnika, na którego otrzymaliśmy zlecenie. Sprawia to, że teraz możemy albo wejść na Jan (czego nie polecam), albo zakraść się po cichu do celu eliminując pod drodze niezbędne przeszkody albo wykonać kilka dodatkowych wymagań i skorzystać z kontekstowego zabójstwa, np. zakraść się do konfesjonału, kiedy nasz cel się spowiada lub otruć wino, którego skosztuje. Bardzo często zdarzało się jednak, że w danym pomieszczeniu znajdowało się jeszcze kilku ochroniarzy, więc z reguły kończyło się zadymą. Gra wprowadziła również kooperację do 4 graczy. Niestety tylko raz udało mi się trafić na jakiegoś gracza, z którym wykonałem jedno zadanie. Moje wrażenia z tego doświadczenia nie są jednak zbyt pozytywne, gdyż drugi osobnik był bardziej dopakowany ode mnie i skończyło się na tym, że chaotycznie latałem za nim od punktu do punktu - kompletny brak planowania i cichego działania. Na szczęście każdą z misji kooperacyjnych da się wykonać solo, więc niewiele straciłem, a misje te składają się z reguły z kilku etapów i z 11 dostępnych w grze każda kolejna jest trudniejsza jednak jak najbardziej do przejścia samemu. Wrócę jeszcze na chwilę do mechaniki walki. Jak już pisałem nie należy do łatwych. Nie da się tak wejść od niechcenia w grupę przeciwników, gdyż Ubisoft tym razem popracował trochę nad SI przeciwników i teraz potrafią atakować kilku na raz. Do tego bardzo często korzystają z broni palnej, która zabiera sporo zdrowia. 2-3 strzały i game over. W dodatku bardzo często dochodzi do takiej sytuacji, że walczymy z 3-4 przeciwnikami bronią białą, a z dystansu ostrzeliwuje nas kilku innych. Dlatego zawsze warto zacząć po cichu i ciągnąć tę strategię tak długo jak się da. Bardzo dobrym pomysłem jest również wyeliminować snajperów zanim zaczniemy właściwą akcję. Przeciwników mamy 4 rodzaje i na każdego trzeba znaleźć inny sposób. Jednych da się wytrącić z równowagi i można ich skontrować, ale dla dryblasów dwie powyższe taktyki nie działają, więc trzeba stosować uniki i atakować, kiedy się odsłaniają. Niektórzy wrogowie mają też serię 2-4 uderzeń pod rząd, które trzeba odpowiednio zablokować i dopiero ostatni blok pozwala na wyprowadzenie kontry. Nie da się też walić w przyciski jak popadnie, więc trzeba złapać rytm i obserwować, co się dzieje na ekranie. I teraz wyobraźcie sobie, że mamy do czynienia z 7-8 wrogami na raz i każdy z nich jest innej klasy. O zgon bardzo łatwo jak się jedzie na pełnej kurtyzanie. I to mi się bardzo podoba. W tej grze Ubi wprowadził też po raz pierwszy poziomy (1-5) i wiadomo, że dopóki się nie ulepszymy to wrogowie z wyższą liczbą gwiazdek są trudniejsi do ubicia w bezpośredniej walce, a sami zadają większe obrażenia. Na szczęście mamy dosyć dużo miejsca na zdobywane wyższych poziomów, a sama konfiguracja wyglądu naszego bohatera (ciuchy) jest ogromna i daje masę możliwości. Gra się jednak dłuży. Na początku robiłem wszystko, ale jak już zebrałem ponad 200 skrzyń i zrobiłem to co niezbędne do pucharków to poleciałem wątek główny. Wiem, że pozbawiłem się tym samym kilka smaczków, ale trudno. W końcu to ósma gra z serii pod rząd, więc mam prawo do lekkiego znużenia. Teraz przede mną ostatnia przygoda, czyli AC Syndicatem, a potem wreszcie przesiadka na PS5 i dłuuuuuuuuga przerwa od Skrytobójców. Valhallę odpuszczam i zostawiam ją sobie na za parę lat, bo to też kolos. Au revoir. Cytuj
Elitesse 382 Opublikowano 27 czerwca 2023 Opublikowano 27 czerwca 2023 Nie wiem co jest z tą grą. Wracam do niej po kilku latach i wygląda jakoś dziwnie. Wyżej piszecie, że gra jest ładna pod względem grafiki. Tak też ją zapamiętałem jak grałem w 2019 r. na PS4 i TV 42 cale. Teraz gram na XSX z TV 65 cali i gra nie wygląda tak ładnie. Wręcz jakieś gówno rozmazane. Albo odnoszę tylko takie wrażenie, bo przesiadłem się z AC: Rouge Remaster, gdzie wszystko było ostre i wyraźne, a tutaj jakoś tego nie ma. Nie wiem czy widać to na tych zrzutach ale na tv 4k 65 cali wygląda to słabo. Nie tak zapamiętałem tą grę. Nie wiem. Może siedzę za blisko TV. Na początku miałem problemy z dźwiękiem. Wcale go nie było słychać kiedy konsola i gra miała być odpalana w 4K. Dopiero zmiana na 1080 powodowała to, że w grze był słyszany dźwięk. Teraz chciałem zrobić kilka fotek aby zobaczyć czy jest jakaś różnica w grafice pomiędzy 1080, a 4k. Nie wiem dlaczego ale nie zauważyłem poprawy. Dla mnie obraz potrafił wyglądać tak samo albo zmiany tak małe, że tego nie dostrzegałem. W każdym razie jak wszedłem w tryb 4k, to teraz już jest dźwięk. LOL. Nie wiem o co tej konsoli chodzi ale to już nie pierwszy raz kiedy coś takiego mi się przytrafiło przy różnych gierkach. Kabel oryginalny z zestawu z konsolą. Jestem dopiero na początku przygody i pojawiają się jeszcze drobne trudności w sterowaniu, postać czasami wchodzi po ścianie nie tam gdzie bym chciał ale wszystko do ogarnięcia. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 27 czerwca 2023 Opublikowano 27 czerwca 2023 12 minut temu, Elitesse napisał: Wręcz jakieś gówno rozmazane. Albo odnoszę tylko takie wrażenie, To nie wrażenie tylko 900p, w którym działa wersja na klocka. Cytuj
Elitesse 382 Opublikowano 28 czerwca 2023 Opublikowano 28 czerwca 2023 W dniu 27.06.2023 o 13:38, Bzduras napisał: To nie wrażenie tylko 900p, w którym działa wersja na klocka. Eh szkoda. Teraz z tego co czytam na eurogamerze, to paradoksalnie wersja na xboxa wypadała lepiej niż na PS4. Wersja na PC mogła pochwalić się lepszą grafiką i większą szczegółowością ale za to zdarzały się niespodziewane wyjścia do pulpitu i jakieś inne crashe. Szkoda mi znowu płacić dodatkowych 30 zł na tą samą grę więc chyba już będę grał tak. Cytuj
Bzduras 12 764 Opublikowano 28 czerwca 2023 Opublikowano 28 czerwca 2023 Akurat na PC jest bajlando, przechodziłem chyba z dwa lata temu. Rozdzielczość jaka chcesz, obecnie gierka jest stabilna i połatana, więc bugów nie uświadczyłem. Chyba najlepsza opcja na przechodzenie tej gry w 2023 to konkuter właśnie. 1 Cytuj
Wredny 9 705 Opublikowano 28 czerwca 2023 Opublikowano 28 czerwca 2023 Bo ta gra jest śliczna i nawet na tych Twoich screenach wygląda zjawiskowo, a jedyny jej mankament to niska rozdzielczość, jak na dzisiejsze standardy - zwłaszcza jak niedawno grałeś w remastery, podbite bardziej do dzisiejszych standardów. Z Syndicate przygotuj się na powtórkę w takim razie. Cytuj
Elitesse 382 Opublikowano 1 lipca 2023 Opublikowano 1 lipca 2023 Już się trochę przyzwyczaiłem do tego co widzę na ekranie TV i potwierdzam, że jest ładnie. Może nie tak ładnie jak na screenach, które wrzuciłem i oglądam na monitorze albo na telefonie ale to kwestia rozdzielczości. Teraz żałuję, że po podpaleniu katedry w Noter Dame nie skorzystałem z promocji i nie dodałem gry jak rozdawali ją za darmo czy tam za symboliczne wsparcie, bo z tego co czytam i patrzę to gra wygląda troszkę lepiej na PC. Jednak chyba nie na tyle abym chciał wydać na nią teraz nawet 30 zł w promocji. Póki co gram sobie powoli w wolnych chwilach i jestem zadowolony. Gra czasami potrafi się zaciąć po powrocie do niej z quick resume ale ogólnie nie ma tragedii. Cytuj
Elitesse 382 Opublikowano 27 sierpnia 2023 Opublikowano 27 sierpnia 2023 Skończone kilka dni temu. Ogólnie dobra część ale im dalej w las tym bardziej mnie znudziła i nie chciało mi się już robić nic poza misjami głównymi. W zagranie z kimś w misje online graniczy z cudem ale na szczęście można ,po dłuższym oczekiwaniu na znalezienie graczy, zagrać w nie samemu. Trochę nie przypasował mi sposób rozwoju postaci i kupowania umiejętności. Szkoda było wydawać mi punktów umiejętności na rzucanie monetami albo jakieś inne, które mogą przydać się w multi. Teraz powinienem przejść do kolejnej części ale muszę zmienić klimat na coś innego i przygotować się na Mirage. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.