Jerome 1 181 Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Kazub ma racje. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Jesteś na gascoigne a oceniasz oba poziomy trudności. Nice. Gadacie z punktu widzenia kolejności grania, a tak się nie ocenia. Patrząc ogólnie na poziom trudności to dks1 zdecydowanie najłatwiejsza, ale to moje zdanie. jakbyś najpierw skończył DkS1 to i DeS wydawałby ci się prosty. Cytuj Odnośnik do komentarza
_Red_ 11 984 Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 (edytowane) No urwa kazub skoro DK1 byl dla mnie za trudny i nie moglem przejsc dalej chocbym sie zesrau, to zrezygnowalem. Bloodborna porobilem w tydzien calego ("fabułę", poza kompletem chalice) bez wiekszych problemow, to chyba uznalem, ze latwiejszy nie? NIE?? no. Edytowane 5 Listopada 2015 przez _Red_ Cytuj Odnośnik do komentarza
Jerome 1 181 Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Jesteś na gascoigne a oceniasz oba poziomy trudności. Nice. Gadacie z punktu widzenia kolejności grania, a tak się nie ocenia. Patrząc ogólnie na poziom trudności to dks1 zdecydowanie najłatwiejsza, ale to moje zdanie. jakbyś najpierw skończył DkS1 to i DeS wydawałby ci się prosty. Toc pisze, ze nie patrzylem na to w co mi latwiej szlo tylko ogolnie tak jakbym w kazda gral pierwszy raz. Zreszta tak czy inaczej w obu przydks1 najlatwiejszy. Jutro lub w sobote moge napisac dokladnie dlaczego tak jest. Cytuj Odnośnik do komentarza
Qjon 276 Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Sony nie zapomniało o Bloodborne (PS4), a From Software wciąż wspiera ten tytuł aktualizacjami. Tym razem w najnowszej łatce dostaniemy wiele nowości. Chociażby ligę! Liga to grupa, a właściwie zakon łowców, którzy będą mogli pomagać innym graczom w trybie wieloosobowym, a także rywalizować ze sobą w ramach rankingu ligi, który pojawi się w grze. W końcu prawdziwa liga, a nie ranking tego, kto najwięcej czasu poświecił na grind killusków na randomach Prejs di Kersd Klę czy jakoś tak Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 5 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2015 Prejs di Kersd Klę czy jakoś tak Praise The Cursed Klaln Cytuj Odnośnik do komentarza
Jerome 1 181 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 (edytowane) Sony nie zapomniało o Bloodborne (PS4), a From Software wciąż wspiera ten tytuł aktualizacjami. Tym razem w najnowszej łatce dostaniemy wiele nowości. Chociażby ligę! Liga to grupa, a właściwie zakon łowców, którzy będą mogli pomagać innym graczom w trybie wieloosobowym, a także rywalizować ze sobą w ramach rankingu ligi, który pojawi się w grze. W końcu prawdziwa liga, a nie ranking tego, kto najwięcej czasu poświecił na grind killusków na randomach Prejs di Kersd Klę czy jakoś tak Bawi mnie twój ból dupska Qjon. No i chyba nie można być aż takim nieogarem myśląc, ze do rankingu wystarczy tylko czas A nie, sorki jednak można - skoro nie wiedząc jeszcze nic na temat ligi, jej działania itd można wysnuwać takie wnioski. Krótko mówiąc wnioski nooba, bo żaden doświadczony gracz niebyłby taki by to przed zbadaniem tego robić. Pamiętamy areny itd. Gratsy Qjon teraz wiem, ze z ciebie płaczący noobek bez doświadczenia w serii. Patrząc na cytat wyżej to nie zdziwiłbym się jeśli byłby to ranking skutecznych pomagan taki jaki był rownież w demonsach. Jaki bedzie i jak bedzie działał to upewnimy się po dlc Edytowane 6 Listopada 2015 przez Jerome 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 417 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 (edytowane) No bloodborne jest trudniejszy w chu.j. przeciez to chyba logiczne, tutaj chłopek nie ma tarczy. Chłop z tarcza ma łatwiej niz chłop bez tarczy no przeciez logiczne Uwielbiam te OBIEKTYWNE zdania któa gra jest trudniejsza niestety potwierdzoen argumentami typu "bo jest" Tak naprawde wszystkie 3 gry maja podobny poziom trudnosci i je.biecie głupoty az miło. Kwestia tylko kto od której gry zaczynał, na której konczył itp. Z apierwszym razem gry from software wydawały sie nei do przejscia. Teraz w sumie po ogarnieciu podstawowych zanajomosci rozgrywki i rozwoju postaci przejscie czy bloodborne czy ds jest zenujaco proste. Oczywiscie zaznaczam ze mowie o głownym trybie bez nieobowiazkowych bossow. Bo jak chcemy sie pobawic na cąłego juz gra mocno nabiera rumienców i trzeba parzyc meliske. BTW Janusz czemu prujesz dupke o ranking? Skoro jestes legenda i mistrzem 4 galaktyk to powinienes jechac wszystkich jakikolwiek ranking by nie zrobili nie tak? Edytowane 6 Listopada 2015 przez kanabis Cytuj Odnośnik do komentarza
Sobies 173 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Coś w tym jest, że im dalej nasz progres w grach FS następuje, tym jest coraz łatwiej. To przecież jest logiczne - poznajemy otoczenie, moby, ich ruchy i co najważniejsze, sterowanie naszym bohaterem. Ja muszę po raz pierwszy w moim podejściu do BB powiedzieć, że się odbiłem od bossa. Logarius jest kozacki - jak narazie mój nr.1 jeśli chodzi o stawiane wyzwanie. Dziś podpakuje lekko postać, bo mam 63 level i zapewne go położę. Większe wrażenia jednak po BB postanowiłem napisać jak ukończę kompletnie grę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
kes 1 462 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Nie rozwijaj postaci zbyt szybko, gra wtedy robi się zbyt łatwa. Lepiej pakuj postać wraz z naturalnym progresem bez dodatkowego farmienia. Ja konczylem BB na 80-85 lvl (bez lochow i kilku bossów) Matyr jest opcjonalnym bossem wróć do niego w późniejszym czasie względnie blisko końca bo to kawał skur.syna bez odpowiednio wysokiego lvl nie dasz rady. Sprawa poziomu trudności. Wg mnie bb jest sporo łatwiejszy od demon's souls. W bb tylko pierwszych kilka bossów i ostatnia walka sprawiły mi problemy. Im dalej tym łatwiej min. cienie za drugim podejściem, Rom w lochach który podobno jest trudny za pierwszym. Właściwie każdy boss padł od kopa bez stosowania żadnej taktyki. Co innego soulsy w których każdy boss wymaga specjalnego podejścia. Bez poznania slabych stron przeciwnika i odpowiedniego przygotowania (zbroja, miecz) nie mamy żadnych szans. Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 417 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 O to to. W soulsach szczegolnie pierwszych na wiekszosc bossow trzeba było jednak wykombinowac jakąś taktyke bo inaczej ich nie szło ogarnąc. BB i taktyk? skill i troche szczescia. No bądzmy OBIEKTYWNI Cytuj Odnośnik do komentarza
YETI 10 944 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Na oficjalnym blogu PlayStation poinformowano, że kolejna aktualizacja Bloodborne wprowadzi między innymi nowe opcje gry w kooperacji. Twórcy wprowadzą do produkcji The League - przymierze zrzeszające wszystkich, którzy chcą pomagać innym. Przywódcą grupy ma być tajemniczy wojownik z hełmem przypominającym wiadro. Pojawi się również specjalna laska, dzięki której gracze będą w stanie przywołać do pomocy dodatkowe postacie niezależne, nieobecne wcześniej w grze. Przypomniano także, że w dodatku The Old Blood zaimplementowany zostanie zestaw nowego uzbrojenia - w tym Holy Moonlight Sword podobny do mieczy Moonlight z serii Dark Souls. DLC debiutuje 24 listopada. Aktualizacja zostanie zapewne udostępniona tego samego dnia. http://www.eurogamer.pl/articles/2015-11-05-kolejny-patch-do-bloodborne-wprowadzi-nowe-mozliwosci-kooperacji Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 583 Opublikowano 6 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 O to to. W soulsach szczegolnie pierwszych na wiekszosc bossow trzeba było jednak wykombinowac jakąś taktyke bo inaczej ich nie szło ogarnąc. BB i taktyk? skill i troche szczescia. No bądzmy OBIEKTYWNI jest dokładnie odwrotnie, ale nie chce mi sie pisać. i cały czas mówię tylko o głównym trybie, a gdzie tam lochy nie wiem czy chce mi się dyskutować z ludźmi, którzy zmęczyli raz grę do ostatniego bossa, albo nawet jej tego razu nie ukończyli, ale mają najwięcej do powiedzenia. chyba nie 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 417 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 (edytowane) No pierwszy ukonczyłem bloodborne od ciebie. Czyms sie rózni wątek główny za 50 przejsciem niz za pierwszym? Bossowie dostaja nowe ruchy? No chyba raczej nie. Całe szczescie prócz mnie sa mistrzowie jak ty i jerome którzy uwazaja system walki bloodborne za skomplikowany no i wogole pórównuja poziom gry na podstawie własnego widzimisie w dodatku uzywajac słowa którego znaczenia jednak chyba nie rozumieja do konca "obiektywnie". Poza tym w sumie nie dziwie sie ze przechodzisz gre po kilkanascie razy skoro po ograniu milion razy Ds/DS2 BB sprawia ci wieksze problemy w dodatku piszesz ze jest najtrudniejszy. No cóż nie kazdy ma skill w łapach takze powodzenia. Wiekszosc pisze jednak ze BB łatwiejsze. Tylko dwóch wielkich mistrzów mysli inaczej. No cóż, trzeba jakos zwrócić na siebie uwage. Dyskusja jednak polega na wymianie argumentów które my wymienilismy. Argumenty wielkich mistrzów "jest odwrotnie", "obiektywnie jest trudniejsze" "jest trudniejsze bo ja tak mowie" Edytowane 8 Listopada 2015 przez kanabis Cytuj Odnośnik do komentarza
decoyed 707 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 (edytowane) Dopiero zabieram sie za Bloodborne. Majac tam jakies doswiadczenie po wszystkich Demon's/Dark Souls musialem sie chwile przestawic na zupelnie inna taktyke. Ostatnie Soulsy przechodzilem z greatswordem i olbrzymia tarcza. Bylem w stanie zablokowac praktycznie kazdy atak. Tu musze grac zupelnie inaczej. Gra jest duzo szybsza. Podoba mi sie sposob w jaki mozemy stunowac przeciwnikow walac im w ryj z pistoletu w odpowiednim momencie. Po pokonaniu 2 bossow czuje sie juz pewniej - chociaz nie na tyle zeby biec gdzie popadnie. Dalej stawiam kroki ostroznie i boje sie co czeka za rogiem. Klimat dark fantasy chyba podobal mi sie bardziej, ale moze to kwestia tego, ze po trzech czesciach w Soulsach czulem sie jak w domu. W grze jest na czym zawiesic oko. Ilosc szczegolow sprawia, ze ja w tej grze nie biegam tylko powoli podziwiam widoki. Mam nadzieje, ze gra nie zajmie mi mniej niz 100h. W razie czefo niedlugo dodatek to sie nim bede ratowal. Edytowane 8 Listopada 2015 przez decoyed Cytuj Odnośnik do komentarza
Ptasiek 8 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Doszedłem właśnie na 3 poziom splugawionego kielicha. Poprzednie poziomy były do zrobienia- parę zgonów się zdarzyło ale głównie przez nieuwagę czy przeszarżowanie. Bossowie wymagali kilku- kilkunastu prób ale w końcu padli. Zapaliłem lampę na 3 poziomie, idę do przodu. Na dzień dobry koleś w kapeluszu z 2 pieskami (dobrze mi się wydaje, że to jeden z najtrudniejszych zestawów przeciwników?) Kilka prób i udało się przejść dalej- zgon od kolesia z 2-ręcznym mieczem. Niby nie taki trudny ale nie udało mi się uniknąć jego szarży. Kilka kolejnych prób na przejście piesków. Odciągam pieski od kapelusznika, trochę uciekam i gdzieś jeden pies się zawieruszył. Ubiłem pozostałego psa, pana ominąłem, miecznik padł. Idę dalej ostrożnie- dochodzę do komnaty ze skrzynią. Jakiś chyba nowy przeciwnik- pomyślałem w momencie kiedy grubas z maczugą zaczął się turlać. Trafił mnie raz i niespodzianka: "Nie żyjesz" Trochę czasu chyba spędzę na tym poziomie. ;-) Czy kielich z królową jest trudniejszy od splugawionego? Połowa życia dosyć solidnie się daje we znaki. Cytuj Odnośnik do komentarza
Sobies 173 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Dobra, oficjalnie skończyłem więc napiszę teraz prawdziwą bombę prawdy o Bloodborne. Jest to tylko moja własna opinia i przemyślenia. Nie chce wywoływać (pipi)burzy 31 godzin / 81 level = 1 ukończenie gry. Gra jest niesamowita, to trzeba przyznać. Jest to prawdziwa perełka w kolekcji Sony i licząc same exclusive produkcje to GoTG (na tą chwilę). Produkcja obowiązkowa dla fanów. Najbardziej mnie ujął level design. Pomysł na wiktoriański klimat był strzałem w "10". Jest jednak dla mnie jedno wielkie "ale", które sprawia, że nie jestem do końca zadowolony z Bloodborne'a. Zacznijmy od samych bossów. W spojlerze moje bardzo luźne przemyślenia z każdej walki (nie ukończyłeś gry - nie klikaj) Gerham - fajny boss, szybki, ale można mu przerywać ataki pistoletem. Zabity za 2 podejściem tylko dlatego, że nie wiedziałem o tym mega silnym AOE które robi w pewnej fazie walki. Boss po Gerhamie - również szybki, ale tu mamy absurd. Nie wiem kto wymyślił, żeby ostatni przeciwnik stawał na jakieś 10 sekund w miejscu i kontemplował sobie wysysając nam całe życie. W tym czasie mashujesz R1 jak potłuczony co sprawia, że ok 30% paska HP boss traci, a ty zyskujesz prawie cały pasek...DEBILIZM i ogromny zawód Gascoine - Niby wyzwanie, ale tam przecież całe otoczenie jest niezniszczalne. Oberwałeś? Ok, ustań za nagrobkiem, wylecz się, i zastanów nad sensem życia. Potem wróć do walki i dobij go. Jeszcze go nie dobiłeś a zabrał Ci połowę życia... hmm chyba znów trzeba ustać za któryś z nagrobków i się podleczyć...Amelia - Po tym jak poznasz jej ruchy to walka staje się normalna i jej ubicie jest już kwestią dobrego podejścia.Cienie - Tu chyba miałem farta (czytając wasze posty o tym ile napsuli oni Wam krwi). Padli za 2 podejściem jak zczaiłem, że najpierw należy zabić za wszelką cenę tego co rzuca ogniem, potem tego z miotaczem. Na koniec koleś z mieczem.Rom - Po ogarnięciu, że gdy się zwija robi AOE a jak się turla to "boli mocno", pada szybko. Te pająki to chyba dali po to, żeby jakiś idiota myślał, że trzeba je bić?Odrodzony - Boss pt: stój przy mnie i bezmyślnie mnie nap.ierdalajMicolash - tutaj to właściwie nie wiem co się odpierdalało. Ganiałem go z 15 minut i padł. Więcej krwi napsuły mi te mobki co wstawały co chwila.Mergo - O - R1 - O - R1 - O R1 - O - R1. Padło za 1 razemKleryk beast - pierwszy boss, pierwsze podejście. Boss bez historiiBestia żądna krwi - JEDYNY boss przy którym użyłem dzwonka i przyzwałem Alfreda, aby trzymał na sobie aggro. Zdecydowanie najtrudniejszy dla mnie boss. Już się nie mogę doczekać starcia z nim w NG+Wiedźma - biegaj jak potłuczony i zabijaj mobki...co i raz wyłoni się wiedźma która robi tylko 1 AOE. WOW HARDCOREPaarl - osobiście mój nr 3 najtrudniejszych bossów. Nie wiem czemu miałem z nim tyle problemów. Jest niesamowicie szybki i nie pozwala dojść do siebie. Długo się z nim męczyłemAmygdala - boss pt: stój pode mną i mnie napierdalaj. To samo co odrodzonyLogarius - prawdziwy boss, u którego trzeba poznać ruchy i w jakiś sposób przygotować się do walki/znać jego ruchy.Gwiezdny Emisariusz - właściwie, gdyby nie fakt, że pod koniec go zabijałem to pewnie bym zapomniał co to za boss był. Śmiech na saliCóra kosmosu - Boss na zasadzie farta. Jak masz szczęście to musisz tylko omijać to uderzenie głową lub łapami/mackami. A jak nie masz farta to potrafi 1 uderzeniem zabić, do(pipi)ić laserem i wpakować Ci szał. Ale już nawet olać fakt, że większość bossów jest banalna i nie wymaga praktycznie żadnego przygotowania. W DeS/DS/DS2 też zdarzały się łatwe starcia z bossami. Tak więc czemu ten random o nicku Sobies narzeka? Czemu obraża Mesjasza? I tu jest mój największy zarzut jaki mam do Bloodborne. Nie wiem jak to nazwać, ale ta gra nie uczy szacunku do przeciwnika. Już tłumaczę o co mi chodzi. Kwintesencją DeS/DS/DS2 jest strach przed każdym ruchem. Masz świadomość, że posiadasz tylko KILKA flaszek które leczą, masz świadomość, że każdy CIOS zadany przez przeciwnika to ogromny ból bo albo kombinujesz, albo używasz tego bezcennego Estusa. A co mamy w Bloodborne? Zaczynasz grę z 20 (!!!) potkami, dodatkowo dropią one jak poje.bane z przeciwników. Obrywasz od kogoś to nie wpadasz w panikę pt: o fak, o fak, wycofaj się - trzymaj tarczę/paruj etc. Tu bezmyślnie wciskasz R1 bo WIESZ, że zaraz to stracone życie Ci się zwróci. Strasznie to boli, że tak polecieli na łatwiznę w tym aspekcie i jest to dla mnie kluczowy argument, że pod względem wyzwania i tego "czegoś" co jest kwintesencją gier From Software, BB ssie strasznie i przegrywa z kretesem z DeS/DS/DS2. Ale dość narzekania. Idę odpalić NG+ Cytuj Odnośnik do komentarza
_Red_ 11 984 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Ja właśnie czyściłem pajączki, zanim ubiłem Roma Na Paarla trafiłem przypadkiem, a nie miałem od dawna wizyty we Śnie (i chyba 100k nieużytej krwi w kieszeni) - padł po zwykłym mashowaniu i odskokach. W sprawie trudności tej gry chyba nie ma jednogłośnej opinii - każdy ma swoje spostrzeżenia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 583 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 (edytowane) Czy kielich z królową jest trudniejszy od splugawionego? Połowa życia dosyć solidnie się daje we znaki. standardowy nie jest . wszystkie kielichy z klątwą są trudniejsze. ale ma headless bloodletting beast na drugim poziomie No pierwszy ukonczyłem bloodborne od ciebie winszuje Czyms sie rózni wątek główny za 50 przejsciem niz za pierwszym? Bossowie dostaja nowe ruchy? No chyba raczej nie. pierwszy new game plus ma spory skok stopnia trudności, choć nie tak wyraźny jak w soulsach. głównie dlatego, że nie ma tu boosta do staminy dla bossów.......bo już za pierwszym razem mają jej w huy i walą jak opętani. z tego powodu ornstein&smought trudni są dopiero na ng plus, gdzie częstotliwość ich ataków wzrasta. ogólnie new game plus najlepiej wypada w dark souls 2, gdzie gra się troche zmienia Całe szczescie prócz mnie sa mistrzowie jak ty i jerome prawda ? dobre uzupełnienie do tych którzy "coś tam grali" ale mają najwięcej do powiedzenia którzy uwazaja system walki bloodborne za skomplikowany pojęcie "skomplikowany" jest mocno względne i zależne od kontekstu. sam system jest fajnie rozwinięty, a mechanika nie ma sobie równych w grach około gatunkowych. zresztą i tak większość ludu nawet nie zna wszystkich zagrań dla każdej z broni, pewnych kombinacji i setupów, właściwości niektórych ataków, kombinowania z buffami i itemami. i nie polecam wycierać geby slaszerami, bo kazdy prawilny fan slaszerów wie, że najskuteczniej przechodzi się je uzywając 3ech zagrań na krzyż (nie licząc wykrecania punktacji). no i wogole pórównuja poziom gry na podstawie własnego widzimisie w dodatku uzywajac słowa którego znaczenia jednak chyba nie rozumieja do konca "obiektywnie" zamiast tupać nóżkami i pompować się jak balonik polecam czytać ze zrozumieniem bo nie chce mi się powtarzać i tracić czasu na jałową dyskusję. wyraźnie napisałem, że bloodborne sprawił mi mniej trudności a mój samozwańczy obiektywizm wynika z tego, że doceniam skalę trudności pomimo dobrego poznania i zaorania poprzednich gier Poza tym w sumie nie dziwie sie ze przechodzisz gre po kilkanascie razy skoro po ograniu milion razy Ds/DS2 BB sprawia ci wieksze problemy w dodatku piszesz ze jest najtrudniejszy. No cóż nie kazdy ma skill w łapach takze powodzenia prawdopodobnie nie tknąłeś nawet lochów ani pvp. znając życie to pewnie niewiele tknąłeś poza jako takim przejściem głównego wątku. nie chcce mi się nawet tego komentować. na resztę odpowiedziałem wyżej. naucz sie ku,rwa czytać Wiekszosc pisze jednak ze BB łatwiejsze. Tylko dwóch wielkich mistrzów mysli inaczej. No cóż, trzeba jakos zwrócić na siebie uwage. Dyskusja jednak polega na wymianie argumentów które my wymienilismy. Argumenty wielkich mistrzów "jest odwrotnie", "obiektywnie jest trudniejsze" "jest trudniejsze bo ja tak mowie" eee, wymieniałeś jakieś argumenty ? jacy wy ? dobra, to może ja zaczne zwiększona dynamika wymusza szybsze reagowanie i podejmowanie decyzji. w soulsach wszystko dzieje się 3 razy wolniej. AI jest tutaj usprawnione, przeciwnicy mają więcej ataków. NPC w końcu myślą i mogą stunować i robić viscerale (polecam 1vs1 z henrykiem) bossowie to zupełnie inna bajka. mają teraz nieograniczoną pule staminy, atakują jak poyebani, mają zdecydowanie więcej zagrań, są bardziej różnorodni i częściej oneshotują. są zdecydowanie mniej przewidywalni i PRZEDE WSZYSTKIM zmieniają fazy ogólnie gadka o poziomie trudności jest w pewnym sensie względna, jeżeli głos mogą zabierać ludki co wyszli z yarnham na 50 levelu a na ostatniego bossa poleceieli na 120 levelu. cześć z nich pewnie nawet ostatniego bossa nie widziała, a także tego ostatniego ostatniego bo wymagane jest odblokowanie 3go zakończenia. bossowie w lochach to totalnitee inna bajka. ich warianty z main game są zdecydowanie trudniejsze, a pojawia sie też paru nowych tracić czas na dyskutowanie z noobami, poco ja sie daje w to wciągać.... Edytowane 8 Listopada 2015 przez Kazub Cytuj Odnośnik do komentarza
Kazub 4 583 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 (edytowane) Ja właśnie czyściłem pajączki, zanim ubiłem Roma Na Paarla trafiłem przypadkiem, a nie miałem od dawna wizyty we Śnie (i chyba 100k nieużytej krwi w kieszeni) - padł po zwykłym mashowaniu i odskokach. W sprawie trudności tej gry chyba nie ma jednogłośnej opinii - każdy ma swoje spostrzeżenia. pająki na luzie da się omijać a paarl jest totalnie zależny od broni. hunter axe go masakruje i nie daje szans, ale powodzenia ze stake driverem ja na przykład zabiłem logariusa za pierwszym podejściem ale mimo to uważam, że zalicza się do tych zdecydowanie trudniejszych Bestia żądna krwi - JEDYNY boss przy którym użyłem dzwonka i przyzwałem Alfreda, aby trzymał na sobie aggro narzekaj, że łatwo idzie>wzywaj pomoc . fuck logic Gascoine - Niby wyzwanie, ale tam przecież całe otoczenie jest niezniszczalne. Oberwałeś? Ok, ustań za nagrobkiem, wylecz się, i zastanów nad sensem życia. Potem wróć do walki i dobij go. Jeszcze go nie dobiłeś a zabrał Ci połowę życia... hmm chyba znów trzeba ustać za któryś z nagrobków i się podleczyć... w trzeciej fazie on roz.(pipi)ia te nagrobki to nie wiem za czym stałeś Edytowane 8 Listopada 2015 przez Kazub Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 417 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Prawdopodobnie nie dotknełem pvp bo mam na to wyje.bane i prawdopodobnie tknełem lochy bo robilem je od razu kiedy tylko były dostepne. I prawdopodobnie moge sobie pisac co mi sie podoba o tej grze tak jak i ty. To fajnie ze masz miesiac ps4 i siedzisz i grasz w jedną gre , ja niestety jestem tylko noobem bo lubie tez pograc w co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza
_Red_ 11 984 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Nie masz racji. Cytuj Odnośnik do komentarza
kanabis 22 417 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Skomentowałem twój post minutą ciszy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Ptasiek 8 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Udało mi się dojść do bossa na 3 poziomie splugawionego kielicha. Na szczęście to tylko Amygdala więc nie powinno zająć to jakoś strasznie długo. Mam pytanie odnośnie łysego gościa z maczugą pilnującego skarbu (tego co się turla po podłodze). Jak gościa ugryźć? Turlania za cholerę nie idzie uniknąć a i inne jego ataki nie zostawiają zbyt dużo miejsca na kontrę. Cytuj Odnośnik do komentarza
sajmon34 181 Opublikowano 9 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2015 Blekitny eliksir. Podchodzisz do typa i w plecki. Mozesz tez uciec na gore po schodach jak tylko cie zauwazy , i gdy bedzie juz wracal odwrocony tylem to podbiegasz i atak. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.