Skocz do zawartości

Bloodborne


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nie musisz mieć chyba wszystkich broni w ekwipunku do trofeum, mozna je zdobyć i od razu sprzedać.

Edytowane przez kes
  • Odpowiedzi 9,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Jak rozumiem mogę sobie w każdym momencie wyjść z labiryntu kielichów i to się wszystko zapisze skoro są latarnie? 

Opublikowano

Ja tam się nie nudziłem ani chwili w tej grze. Po prostu cały czas trzeba uważać, żeby nie dać się zabić.

 

 

A moim największym osiągnięciem w Kielichach jest pokonanie Ognistego Psa w Ailing Loran za pierwszym razem. Po pijaku.

Opublikowano

Dwa podziemia kielichów oczyszczone więc według instrukcji zostały jeszcze 3 obowiązkowe i reszta do farmienia itemów. 

 

Na razie jest banalnie ale rozumiem, że to będzie się zwiększać razem z poziomem kielicha. Teraz już powinien być jakiś opór. 

 

A fabularnie to zabiłem Micolasha i obecnie wybieram się do zamku bo w sumie tylko to mi zostało z tego co widzę, a potem to już tylko główni bossowie, po których nie ma już powrotu. Czuję dobrze człowiek. 

Opublikowano

zamek rewelacja ale i pierwsza w moim przypadku ściana, jeżeli chodzi o bossa.

Opublikowano

W kielichach najbardziej mnie irytowały te grubasy toczące się w twoim kierunku. Mieli konkretne pyerdolnięcie i mocno musiałem uważać żeby nie zginąć. Do tego panie z dzwonkami respawnujące pająki w nieskończoność.

Opublikowano

zamek rewelacja ale i pierwsza w moim przypadku ściana, jeżeli chodzi o bossa.

Jak pierwszy raz tam dotarłem kilka bossów temu to mnie rozkładały te pierwsze mobki. xd

 

No skurwysyny doprowadzały mnie do szału. Zobaczymy jak teraz będzie. 

Opublikowano (edytowane)

No niby tak do czasu aż stworzyłem trzeci poziom i już był opór. A jak babka mi zaczęła spamować pająkami to dla mnie, osoby która ma arachnofobię, było to dosyć nieprzyjemnym uczuciem. Aczkolwiek pierwszy boss padł za pierwszym razem ale co się napociłem to moje. 

 

Jutro będę cały czas ogarniał lochy i mam nadzieję, że padnie ten ostatni boss. A w środę to już raczej powinna być platynka. :cool:

 

 

A boss w zamku padł za pierwszym razem. Żeś mnie nastraszył ragus, ale ogień w broni sporo mi pomógł. 

Edytowane przez suteq
Opublikowano

Jak nie możesz sobie poradzić to powoli eliminuj pająki jednocześnie zwracając uwagę na niego czy nie szykuje czaru. Koordynacja wzrokowa i cierpliwość jest kluczem, czasem lepiej pobiegać z jednej strony na drugą i mieć z głowy jego ataki na chwilę niż niecierpliwie się wyrywać na niego. Pod koniec jego hp zdarza mu się nawet parę razy pod rząd strzelać tymi kryształami. Najważniejsze żeby nie odrywać od niego wzroku na zbyt długo.

Opublikowano

Jest wrażliwy na błyskawice więc jak gdzieś ci one wydropiły to jest to spore ułatwienie. Kupić ich nie możesz gdyż najpierw trzeba pokonać Mrocznę bestię Paarl dostępną dopiero w późniejszej fazie. 

 

Ja właśnie ich używałem + najpierw pająki, potem on. Doskok, cios-dwa i odskok po jego teleportacji. Przed jego pierwszym zniknięciem warto zbić mu jak najwięcej życia. Wczoraj sobie oglądałem speedruna to typek z pomocą błyskawic i grudki krwi bestii, która wprowadza szał zadający większe obrażenia z każdym ciosem, ogłuszył bossa jak już miał znikać i prawie go zabił za jednym combosem. 

 

Zawsze możesz przyzwać kogoś do pomocy. Z tego co pamiętam to obok drzwi miałem wezwanie NPC. On, jakiś gracz i walka jest formalnością. 

Opublikowano (edytowane)

No może, ale imo przebrnięcie przez więzienie i pokonanie Paarl jest trudniejsze niż pokonanie Roma. No ale fajnie jest w tej grze to, że każdy może grać jak tylko chce więc jakiś wybór na pewno padnie. :D

 

Tak z ciekawości, czy ktoś robił build na umiejętność czy wszyscy jak zawsze walą w siłę? :P 

Edytowane przez suteq
Opublikowano

Co wy macie z tym Romem? Wielkie to jak stodoła i arena wielka żeby spieprzac więc omijacie na sprincie pajaki i lejecie lamusa kilkoma strzalami aż ucieknie i rinse and repeat

Opublikowano (edytowane)

Uhh, dwóch bossów w 3 kielichu pokonałem i było ciężko. Teraz będzie trzeci, ale jak sobie eksplorowałem to dowaliło mi sporo Celestial Centipede(dobrze, bo muszę farmić mgłę) i się wkurwiłem ostro gdy stoję sobie za grubą kolumną a ten jakby nigdy nic mnie przez nią zabił przechodząc całym sobą przez ową kolumnę. Oh jak mnie takie coś wkurwia i to jest w każdych soulsach. Do tej pory nikt tego nie naprawił. :/

 

No i momentami to mam chwile zwątpienia ale na razie się nie poddaję. W sumie nie wiem czy nie lepiej byłoby skończyć grę i dopiero na koniec zająć się kielichami wcześniej wczytując save. 

Edytowane przez suteq

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...