Skocz do zawartości

Bloodborne


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 9,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Kamykow tez za bardzo nie mam, ale ich pojedynczo jakos zalatwilem raz. Tam potem bylo przejscie gdzie byly ptaki(ktore pokonalem) i psy a huntsmenami, ktorzy to wlasnie mnie zaebali.

Sprobuje jeszcze dzisiaj. Dzieki

Opublikowano (edytowane)

No tam tych ziomków ze schodów i psy też sobie wywab, aż zostanie dwóch typów z bronią palną, ich to na sprincie można ciachnąć dwa razy. No i nie zapominaj o koleżce walącym w bramę wcześniej bo Cię może później nie miło zaskoczyć :D

Edytowane przez cotek
Opublikowano
29 minut temu, Killabien napisał:

Kamykow tez za bardzo nie mam, ale ich pojedynczo jakos zalatwilem raz. Tam potem bylo przejscie gdzie byly ptaki(ktore pokonalem) i psy a huntsmenami, ktorzy to wlasnie mnie zaebali.

Sprobuje jeszcze dzisiaj. Dzieki

 

poczekaj aż wejdziesz po schodach na most :D

Opublikowano

Ta lokacja to jest taki trochę tutorial gdzie praktycznie jesteśmy na 2-3 hity i wiadomo ze się kilka razy zginie. Warto potrenować zarządzanie staminą, uniki, parry (szczególnie na grubym gościu w kapturze przy bramie wcześniej) bo póżniej jest po prostu łatwiej. Przy 1 przejściu siedziałem w tej lokacji chyba ze 3 dni XD Ginąłem na potęgę ale się uparłem że nauczę się w to grać. Ten skrót o którym mugen napisał też nie jest oczywisty bo zazwyczaj idzie się w prawo. A tam jest dużo ciężej. Cierpliwość to podstawa. 

Wogóle jak teraz ogrywam któryś raz demonsy to faktycznie od nich się powinno zacząć. 

Opublikowano

Ile ta lokacja zdrowia napsuła, szczególnie, że to była moja pierwsza gra soulslike. I generalnie wyglądało to tak samo, ginięcie na potęgę, szukanie różnych opcji, uczenie się parry, wyciąganie po jednym przeciwniku w walkę, nic tam za bardzo nie ma co przycebulić oprócz tego żeby w pierwszej kolejności ubijać gości z pistoletami. 

 

Teraz do tej lokacji to się wpada na pełnej kurwie żeby przyfarmić w kilka minut flaszki :sir:

Opublikowano

Bloodborne to moja pierwsza soulslike gra. Jeszcze nie mialem za duzo czasu pograc, ale jak juz gram to czesto gine. Za kazdym razem mi idzie coraz lepiej i juz parry troche ogarnalem.

Czy mi sie wydaje czy w tej grze lepiej jest byc troche agresywnym? Czasami czuje ze jak jestem zbyt defensywny to gine jak szmata, ale gdy lece na pelnej ku,rwie to tez gine ale lepiej mi idzie

Opublikowano
Bloodborne to moja pierwsza soulslike gra. Jeszcze nie mialem za duzo czasu pograc, ale jak juz gram to czesto gine. Za kazdym razem mi idzie coraz lepiej i juz parry troche ogarnalem.
Czy mi sie wydaje czy w tej grze lepiej jest byc troche agresywnym? Czasami czuje ze jak jestem zbyt defensywny to gine jak szmata, ale gdy lece na pelnej ku,rwie to tez gine ale lepiej mi idzie

Z niektórymi bossami lepiej grać agresywnie, ale nie wpadaj w grupki nawet słabych mobków, bo szybko Ci gra pokaże co o tym myśli. Dużo lepiej jest wyciągać ich po kolei.
Opublikowano (edytowane)

To są podstawy i lepiej przeczytać. Gra nie mówi praktycznie nic. Jak zaczynasz to poczytaj o statystykach postaci, skalowaniu broni itd. 

Edytowane przez mozi
Opublikowano

Zależy jak rozumiesz defensywną grę. I do czego porównujesz? Jak dla mnie ta gra nie popiera kompletnie agresji, bo po prostu za łatwo jest zginąć i kara za zginięcie jest zbyt wielka. Taktyka na każdego przeciwnika zaczyna się od "unikaj wszystkich ataków". Jak unikasz to zawsze wygrasz, jak nie unikasz to bardzo często przegrasz... i będziesz wraaacać...

 

Z drugiej strony może jest agresywna w tym sensie, że przeciwnicy nie są gąbkami rodem z typowych ubisoftów, że walisz w elitarnych 5 minut aż padną, tylko zazwyczaj są na kilka ciosów, więc może być łatwiej ich po prostu zabić niż na coś czekać. Stamina odnawia się bardzo szybko, więc lekkie wyczucie czasu wystarcza by władowywać w przeciwników kilka ciosów, gdy tylko się odsłonią.

 

Pamiętam do dziś jak męczyłem się z Gascoignem i rozwaliłem go w akcie jakieś kompletnej paniki, mashując R1 przyparty do muru. (Może najgorszy boss dla mnie, potem człowiek ma 20 viali, to jest margines błędu nawet jak cię trafi). Bajer był taki, że byłem aż tak przyparty do muru, że jego wielki zamach mnie nie trafił, a ja w tym czasie wysiekałem w niego ile stamina dała i jakoś akurat wystarczyło, żeby go wykończyć. Nie wiem czy to się liczy jako "agresja", ale podejrzewam, że nieintuicyjny w porównaniu do większości gier jest fakt, że zazwyczaj najbezpieczniej jest unikać ataków skacząc w stronę przeciwnika. A jak stoisz za jego plecami, to w ogóle dolce vita. Albo robiąc krok w bok, niektórych przeciwników rozwalasz po prostu robiąc krok w bok gdy atakują.

 

 

Z tym ogniskiem na ulicy miałem tak samo jak większość, raz ich wyciąłem wyciągając ostrożnie po 2-3 naraz (najchętniej po jednym!), żeby przeszukać teren. A potem za każdym razem tylko przebiegałem obok nich, szkoda życia. Trochę odbiegniesz, to odpuszczą. Na szczęście w Bloodborne jest dużo mniej takich skupisk wielu wrogów, niż w pozostałych Soulsach.

  • Plusik 2
Opublikowano

Gra wynagradza agresję to prawda, choćby kiedy mocno się dostanie i zleci sporo paska hp to można ten pasek nieco odbudować jeśli w dostępnym okienku czasu oddamy kilka celnych ciosów w przeciwnika. Niedoświadczony w bojach hunter może o tym nie wiedzieć.

Opublikowano

Czy jest cos takiego jak najlepsza droga jaka sie powinna podazac?

Juz na luzie przechodze te ognisko, potem jakas tam grupka z psami, wchodze po schodach i albo mam dwa wilkolaki, albo ide do sciekow.

Te scieki troche ukryte byly wiec zalozylem ze tam nie powinienem isc jeszcze? 

Wilkolaki jeszcze za mocne poki co

Opublikowano

Na bloodborne wiki jest napisane jakie miejscówki robić w jakiej kolejności, ale to tylko na wysokim poziomie. Ogólnie to jak zobaczysz, że w jednym miejscu dostajesz za bardzo w dupe to idź do innej miejscówki. Pula możliwości jest ograniczona.

Opublikowano
15 minut temu, Killabien napisał:

Czy jest cos takiego jak najlepsza droga jaka sie powinna podazac?

Juz na luzie przechodze te ognisko, potem jakas tam grupka z psami, wchodze po schodach i albo mam dwa wilkolaki, albo ide do sciekow.

Te scieki troche ukryte byly wiec zalozylem ze tam nie powinienem isc jeszcze? 

Wilkolaki jeszcze za mocne poki co

 

Nie ma czegoś takiego jak miejsce, gdzie nie powinieneś iść. Zazwyczaj jak pójdziesz jedna droga, to znajdziesz w niej skrót do tej drugiej, więc po prostu eksploruj. 

 

Możesz iść do tych kanałów, a jak będziesz uważnie zwiedzal, to i może coś tam znajdziesz. Natomiast te wilkolaki tak czy siak nie będą łatwe i trochę się przy nich pewnie napocisz.

Opublikowano (edytowane)

Miej oko na kamyczki do ulepszeń, taka broń +1 przed 1 bossem już sporo ułatwia. Można skombinować takie 3 kamyki w zakamarkach jeszcze przed bosidłem ;)
-Jeden kamyk za pudełkami na lewo zaraz przy wejściu na ten dziedziniec za tym ogniskiem na placu.
-Drugi kamyk, na moście po wejściu na niego na lewo za rzeźbą
-Trzeci i nawet czwarty i piąty kamyk w tych ściekach, jeden wisi w jednym miejscu przy zwłokach na łańcuchu nad a'la 'akweduktami', jeden pod koniec ścieków w alejce przed starciem z małą świnką Peppą i jeden gdzieś jeszcze. Albo 2 kamyki są naraz w tych zwłokach.

Ogólnie wąchaj ściany :D 

Edytowane przez cotek
Opublikowano

Kocham tą grę ale jest tak nieprzyjazna że ojaciepyerdole. Dużo czasu zalęło mi przestawienie się z myśleniem że w soulsach się po prostu ginie a każda śmierć powinna czegoś nauczyć i spowodować że gra się w to lepiej. Nie było łatwo. 

Opublikowano

Juz wiem, znalazlem, dzieki. Ale zaluje, ze dlc odpalilem na ng+

Ludwig to jakies przegiecie. Za 4 podejsciem zbilem mu pol paska, druga faza z nim, staralem trzymac sie plecow, zbilem mu znow polowe paska, puscil jakas fontanne laserow i mimo ze bylem daleko zginalem...

Opublikowano

Spokojnie go pokonasz, z jego magią jest akurat tak że lepiej być blisko i przez to daszować. Tylko nie za blisko bo możesz się przyblokować na tym końskim łbie jak rzyga. A jak widzisz że charguje miecz trzymając go u góry to postaraj się jak najszybciej wejść mu na plecy. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...