Skocz do zawartości

Bloodborne


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 9,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

No właśnie przestraszyli mnie na wejściu, dlatego wolałem najpierw zrobić Roma i Amygdalę, ale teraz wrócę.

Opublikowano

Bez kitu, początek to była jakaś masakra w moim przypadku, ale reszta lokacji to już luzik. No niby boss ciężki ale muszę przyznać że nie sprawił mi dużo problemów.

Opublikowano

Ja nadal czekam na tego jedynego, przy którym się zes,ram i który zajmie mi dzień/dwa.

Opublikowano

ja z podstawki za najmocniejszych bossów uważam właśnie tego z zamku, "kosiarza", oraz Ebriethas

 

ci z dlc byli bez porównania mocniejsi, z tym że tam szedłem już na ng++ z bardzo wysokim levelem, do którego zresztą się skalują przy każdym ng+

Opublikowano (edytowane)

no to idź na niego (oraz przedostatniego) tak jak ja, bez ich używania, bo właśnie na "kosiarzu" nauczyłem się w końcu skutecznie tej techniki, gdy okazało się że godziny grindu w Mergo (pipi) dają  :pawel:

Edytowane przez nobody
Opublikowano

Bo prawda jest taka, że trudność bossów zależy od naszych przyzwyczajeń, aktualnego levelu i stylów gry. Jeden gracz będzie się męczył z danym "fazowcem" pół dnia, bo np. nie przyjdzie mu do głowy, by przestać lockować, albo skupić się na staggerach, a drugiemu to będzie leżało w stylu i zmiecie bossa za pierwszym podejściem. W sumie nie ma reguły i wolałbym nie uogólniać. Osobiście zamkowego bossa zatłukłem za pierwszym podejściem i bez staggerów, więc da się, choć prawdopodobnie byłem po prostu nieco zbyt przepakowany jak na tę lokację.

Opublikowano

Okolice 70 poziomu wydają się za niskie. To znaczy da się grać, jeśli umiejętności gracza są wysokie i ten szuka sporego wyzwania, ale by zachować pewien flow i nie zaliczać zgonu co kilkanaście minut, to proponowałbym trochę podciągnąć level. A najlepiej samemu to ocenić i wejść w DLC choćby na chwilę, zmierzyć się z kilkoma rywalami i sprawdzić. Zawsze można wyjść i potem wrócić. 

No w mordę...

 

Kilka stron wcześniej napisaliście, że 70-75 to "przelevelowałem" ...

Opublikowano (edytowane)

No ale u jakiego bossa byłes z tym lvlem? U BSB czy jakoś tak? Przecież na 70 to się kończy grę.

 

 

edit a one reborn no to troche za wysoki imo

Edytowane przez _Be_
Opublikowano

 

Okolice 70 poziomu wydają się za niskie. To znaczy da się grać, jeśli umiejętności gracza są wysokie i ten szuka sporego wyzwania, ale by zachować pewien flow i nie zaliczać zgonu co kilkanaście minut, to proponowałbym trochę podciągnąć level. A najlepiej samemu to ocenić i wejść w DLC choćby na chwilę, zmierzyć się z kilkoma rywalami i sprawdzić. Zawsze można wyjść i potem wrócić. 

No w mordę...

 

Kilka stron wcześniej napisaliście, że 70-75 to "przelevelowałem" ...

 

 

Jak się za bardzo nie oddaliłeś od tego 75 w międzyczasie to idź, jest ok. 

Opublikowano (edytowane)

No ale u jakiego bossa byłes z tym lvlem? U BSB czy jakoś tak? Przecież na 70 to się kończy grę.

 

 

edit a one reborn no to troche za wysoki imo

Boss chyba nie ma znaczenia.

Mowa tu o ograniu dodatku.

 

Kilka stron wcześniej dostałem odpowiedź, że 70 - 75 lvl to sporo jak na ogranie dodatku.

Teraz widzę, że 110 lvl może się nadać (zakładam, że to pierwsze przejście podstawki).

 

No to jak w końcu ? :)

Edytowane przez giger_andrus
Opublikowano

Idź i sobie sprawdź najlepiej czy dajesz radę, poszedłem na 72 i jak dla mnie jest nieźle i bawię się fajnie. Na 110 to zakładam że idzie rozjechać wszystko bez żadnego problemu w tym dodatku, chyba że to level pod grę na NG+. 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Że ten 7X poziom to sporo to raczej przesada. Z drugiej strony - to nie jest droga bez powrotu, więc śmiało pokręć się po lokacjach z DLC i sprawdź na własnej skórze (to nie matematyka - każdy poda ci inną odpowiedź). Jeśli sobie radzisz, to masz idealny poziom.

Edytowane przez stoodio
  • Plusik 1
Opublikowano

Przecież na 70 to się kończy grę.

No nie wiem, dla mnie to trochę bez sensu, bo jeśli ktoś chce wyłącznie przejść grę, to pewnie 70 lvl styknie, ale jeśli chce się z pierwszego przejścia wycisnąć więcej, szlaja się po lokacjach, szuka sekretów (na własną rękę, bez poradników) i zalicza wszystkie opcjonalne miejscówki, to wyższe levele wskakują zupełnie przy okazji. Ot, zbierają się dusze/tętnienia i coś wypadałoby z nimi zrobić. Wiem po sobie, bo uwielbiam czyścić lokacje w Soulsach i zawsze kończę grę na levelach wyższych, niż przeciętnie przewidziano. A Bloodborne wręcz się nie chce kończyć - chciałoby się więcej lokacji, więcej przeciwników, więcej wyzwań i nie wyobrażam sobie, żebym miał finiszować grę po 30-40 godzinach na 70 lvlu. NG to już nie to samo. Wyzwanie niby jest, ale to wciąż tylko ponowne przejście znanej gry, a nie poznawanie jej po raz pierwszy.

Opublikowano (edytowane)

Ku.rwa ciężki ten Martyr. Mam problem z omijaniem tego jego ataków z powietrza i ogólnie jakoś taki nieprzyjemny jest.

 

Jeszcze za 3 razem spadłem z je,banego dachu podczas walki.

 

No zdenerwowałem się ku.rwa mać.

Edytowane przez ragus
Opublikowano

''W waszym snie... jest Martyr? Tak naprawde nie ma go juz. Odszedl dawno temu. Ale jesli przetrzesz oczy... Ujzysz tron łowco. A na nim mnie i moją drogą Annalise... Pokłoń się łowco...''

DeathStalkerRai

  • Plusik 1
  • Minusik 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...